BBC, rewizja historii i wynalezienie starożytnej Palestyny


David Collier 2022-03-27


Kilka dni temu powiedziano mi o wideo na kanale poświęconym historii, które opowiada o “Palestynie” w kontekście historii starożytnego Egiptu. Uwielbiam dobre bajki, więc siadłem, żeby to obejrzeć. Muszę powiedzieć, że ze wszystkich absurdalnie nieprawdziwych wypowiedzi o „Palestynie”, jakie widziałem, ta jest wręcz groteskowo niedorzeczna. Umieszczanie “starożytnej Palestyny” w historii Egiptu ponad 3000 lat temu robi z tego najbardziej ahistoryczny ze znanych programów dokumentalnych.

Program dokumentalny ze starożytną Palestyną


W 2016 roku profesorka Joann Fletcher, szanowana pracowniczka naukowa z University of York, przedstawiła czteroczęściową serię zatytułowaną „Immortal Egypt” [Nieśmiertelny Egipt]. Wyprodukowała ją Lion Television i pierwotnie nadała BBC2. CAMERA, organizacja obserwująca wyczyny mediów, odniosła się do jednej wypowiedzi profesorki Fletcher we wprowadzeniu do serii. Nie sądzę jednak, by ktokolwiek zajął się całą treścią tego „programu dokumentalnego”.

 

Czteroczęściową serię zamieściła następnie History Hit Network na swoim kanale YouTube Timeline – World History Documentaries. Mają 3,87 miliona prenumeratorów. Ta seria odniosła największy sukces ze wszystkich zamieszczonych tam programów:

Program roi się od słów o “Palestynie”, ale chcę skupić się na odcinku 2, który obejrzano 9,5 miliona razy. To znaczy, że miliony ludzi wprowadzono w błąd i dano im całkowicie fałszywą wersję historii.


Ahistoryczny kanał historyczny


Nie jestem specjalistą od historii starożytnego Egiptu, więc nie mogę komentować jakości innych informacji w programie, ale kiedy historia dotyka konfliktów na północnej granicy Egiptu, obszar, którego historię znam, widzę, że narracja zabiera słuchacza do absurdalnej krainy fantazji.


Oto cytaty wzięte z narracji i chcę zwrócić uwagę na trzy momenty:

Rzeczywiście jest w tym “historycznym” programie mapa. Proszę pamiętać, że to wideo obejrzało niemal dziesięć milionów ludzi. Wynalezienie starożytnej Palestyny:



Starożytna “Palestyna” na mapie starożytnego Egiptu około 2000 p.n.e. jest największą stertą ahistorycznych andronów, jakie kiedykolwiek możecie zobaczyć. Równie dobrze mogli na tej samej mapie pokazać Neila Armstronga jako Palestyńczyka stawiającego stopę na księżycu. Co, u licha, myśleli ci ludzie?


Wysłałem email do profesorki Joann Fletcher w Yorku, pytając ją, dlaczego użyła wprowadzającej w błąd i ahistorycznej nazwy “Palestyna” i otrzymałem odpowiedź od innego szanowanego eksperta i pracownika tego uniwersytetu. Jego email był przemyślany, szczegółowy i uprzejmy. Zapytałem, czy mogę opublikować tę wymianę emaili, ale jeszcze nie otrzymałem pozwolenia. Jego kluczową tezą, którą akceptuję, jest to, że profesorka Fletcher trzyma się ustalonej akademickiej tradycji. Ten wykręt jest obecnie akademicką normą. Co nie czyni odpowiedzi poprawną.


Gdzie Żydzi popełnili błąd


Trzeba powiedzieć, że wina za to aż nazbyt częste fałszowanie historii nie spoczywa wyłącznie na sowieckiej propagandzie po 1948 roku, ani na Arafacie po 1964 roku. To są błędne komunikaty, które widuję również na syjonistycznych platformach. Wierzcie mi, gdyby zachodnie społeczeństwa traktowały historyczne prawa żydowskiego narodu z powagą, na jaką zasługują, tyrady sowieckie i OWP nigdy nie ujrzałyby światła dziennego.  


Sowieccy i antysyjonistyczni propagandziści, i ludzie tacy jak Jaser Arafat, widzieli antyżydowskie nastroje na Zachodzie i z powodzeniem się do nich doczepili. Wykorzystali też słabość znajdującą się w klasycznym chrześcijańskim antysemityzmie – “supersesjonizm” – lub “teologię zastąpienia”; koncepcja, że „nowy” testament (chrześcijanie) zastąpił „stary” (Żydów). Ta sprawa jest prawdziwym fundamentem całej koncepcji “Palestyny” w zachodniej myśli.  


W żaden sposób nie można przesadzić stopnia, do jakiego nowoczesna „Palestyna” jest kolonialnym konstruktem. Granice mandatu Palestyny ustalono w latach od 1917 do 1922. Samą nazwę wybrano, ponieważ była to “Ziemia Święta”. Granice podyktowały mocarstwa kolonialne. Libańczyk w dzisiejszym Tyrze jest Libańczykiem tylko dlatego, że Brytyjczycy i Francuzi uzgodnili, że Tyr będzie poza Mandatem Palestyny. Gazańczyk jest Palestyńczykiem tylko dlatego, że Brytyjczycy zdecydowali, iż miasta południowego Negewu powinny być odcięte od Egiptu. 


Nowoczesna “Palestyna” była całkowicie kolonialnym konstruktem – obszarem opartym na historycznej ziemi narodu żydowskiego, na której miano odtworzyć żydowską ojczyznę. Dzisiaj każda tożsamość jest przypisywana tej ziemi poza żydowską tożsamością – i to jest dziedzictwo brytyjskich rządów kolonialnych.  


Nonsensowny mit o Palestynie


Co doprowadza nas do nazwy “Palestyna”. Wiemy, że Rzymianie zmienili nazwę Judei na Syria-Palaestina około roku 135 n.e. Wiemy także, że kiedy nazwa “Palestyna” stawała się coraz bardziej upolityczniona w XXI wieku, antyizraelscy aktywiści starannie studiowali każdy możliwy dokument historyczny, by dowieść, że nazwa „Palestyna” ma historyczną wagę – to jest, że jest czymś więcej niż krótkotrwałym przykładem imperialnej arogancji i złośliwości. Byli w takiej desperacji, że w artykule w Wikipedii na ten temat próbowali wepchnąć do opowieści „Filistynów”.  Filistyni (Paleszet) byli biblijnymi wrogami Izraelitów – najeźdźcami z Krety, w końcu zagubionymi w wojnach i historii, setki lat przed narodzinami Jezusa.

 

Jeśli jesteś dzisiaj propalestyński i jakoś próbujesz wepchnąć palestyńską historię do historii Filistynów, prawdopodobnie wierzysz także, że Narnia jest realnym miejscem. Co właściwie podsumowuje intelektualny poziom przeciętnego uczonego w Wikipedii.


Narodziło się słowo imperialnego podboju


Twierdzenie, że wymyślili to słowo Rzymianie po upadku Jerozolimy, także jest mitem – Grecy już zaczęli używać tego określenia przedtem. Grecy i Rzymianie, imperialni najeźdźcy jedni i drudzy, widzieli tę ziemię w inny sposób niż widziała ją rdzenna populacja – jak to mają w zwyczaju zagraniczni najeźdźcy, którzy podbijają terytorium – i w ich pismach jest pierwsza wzmianka o obszarze zwanym „Palestyną”.


“Palestyna” jest prawdopodobnie tylko europejskim błędem w tłumaczeniu. Herodot, opisując to terytorium około roku 450 p.n.e., wydaje się umieszczać je głównie wzdłuż wybrzeża – co mogłoby się zgadzać z “Filistynami”, którzy wówczas już zniknęli z historii. Pochodził on z Grecji (obecnie południowe wybrzeże Turcji), oni byli z Krety – kto wie, może jest tam jakiś polityczny związek i przesłanie w tym, co próbował powiedzieć, a które jest dawno temu utracone.


To ten przekazany dalej błędny język imperialnego podboju dał w końcu oficjalny tytuł “Syria Palæstina” w czasie rewolty Bar Kochby.


Historycznie rzecz biorąc, “Palestyna” nigdy nie była niczym więcej jak źle przetłumaczonym słowem, którego używały europejskie imperialne mocarstwa tłamsząc prawa rdzennego ludu. A działo się to na ziemi, na którą wkrótce potem najechało, zdobyło i skolonizowało islamskie imperium Arabów. I na tym by się skończyło, gdyby nie wzrost potęgi chrześcijaństwa i jego walki zarówno z Żydami, jak ze światem islamskim.


Chrześcijańska “Palestyna”


Po islamskim podboju muzułmanie nigdy nie używali nazwy “Palestyna”. Sam fakt, że ani Żydzi, ani muzułmanie nie uznawali nazwy „Palestyna” przed XX wiekiem, mówi wszystko, co potrzeba wiedzieć. To słowo przetrwało tylko w chrześcijańskiej terminologii zastąpienia. Zasadniczo stało się innym sposobem mówienia: ”to jest nasza Ziemia Święta, nie wasza Ziemia Święta”, kiedy przebijali mieczami ciała „tubylców” podczas krucjat. I z tego powodu – i wyłącznie z tego powodu, określenie przetrwało dzięki europejskim imperiom, by zostać oficjalnie wskrzeszone, kiedy Brytyjczycy potrzebowali nazwy dla swojego mandatu.


Wszystkie odwołania prowadzące do wskrzeszenia “Palestyny” opierają się na chrześcijańskiej supremacji i teorii zastąpienia, a dowody łatwo znaleźć. W 1805 roku założono Palestine Association, by promować badania “Palestyny”. Założył je William Richard Hamilton. Był synem archidiakona Colchesteru. Lepiej znany “Palestine Exploration Fund” założono w 1865 roku. Kluczowymi założycielami byli ludzie tacy jak Arthur Penrhyn Stanley, anglikański pastor.


I ten supremacyjny, antysemicki nurt utrzymywał “Palestynę” przy życiu poprzez krucjaty aż do XIX-wiecznej Anglii. Kiedy poseł do parlamentu, Alexander Beresford Hope, żarliwy wyznawca anglikańskiego Kościoła, wstał podczas parlamentarnej debaty w 1848 roku, żeby sprzeciwić się emancypacji Żydów, powiedział:  

“W każdy szabat modlą się oni o przywrócenie ziemi ich ojców; i uczuciem, które stworzyło więź wspólnoty między Żydami w Anglii, Ameryce i Szwecji, było to, że są prawowitymi terytorialnymi właścicielami ziemi Palestyny. Siedem słów deklaracji, której odrzucenie zaproponowano, jest czymś, o co warto walczyć. Istotnie, mogą nie mieć nawet cienia siły dla uratowania straconej duszy;[…] i rząd w naszej obecnej pozycji powinien sprzeciwiać się każdemu ustępstwu wobec Żydów, jak małe [to ustępstwo] mogłoby być”.

Palestyna była częścią jego wojny religijnej, tak jak była dla większości chrześcijańskiej Europy. Dodatkowo komplikuje to fakt mieszania religii do wszystkich sfer życia – włącznie ze światem akademickim. Kiedy więc George Rawlinson w 1881 roku napisał History of Ancient Egypt, wiele razy wymienił „Palestynę”:

Najeźdźcami mogli być Syryjczycy, w szerokim sensie tego słowa, i mogli przybyć z Palestyny lub też z regionu na północ od niej” (s. 190).

Użycie przez Rawlinsona nazwy Palestyna przy opisie Egiptu z czasów około 1600 lat p.n.e. jest dowodem na to, jak to słowo przetrwało. Bowiem George Rawlinson nie był tylko brytyjskim uczonym i historykiem, był także chrześcijańskim teologiem. (Jak zresztą większość ludzi świata akademickiego w owym czasie.) To było odpowiedzialne za ustanowienie chrześcijańskiej, supremacyjnej, kolonialnej, rewizjonistycznej i w efekcie antysemickiej narracji – opartej na teologii zastąpienia – w samym sercu akademickich przedmiotów, takich jak historia i geografia. Świat akademicki polega na nowych uczonych, którzy stoją na ramionach gigantów. W sprawie “Palestyny” stoją oni na ramionach antysemitów.

 

Dlatego właśnie profesorka Joann Fletcher produkując czteroczęściową serię i “starożytnym Egipcie”, mogła bez mrugnięcia okiem stworzyć “starożytną Palestynę”. Kiedy ta profesorka czyta mój email kwestionujący jej słowa, prawdopodobnie myśli sobie: “ależ przecież tak nazywa się to terytorium”. Tyle tylko, że nie jest to prawda. Jest to prawda tylko tutaj, w resztkach kolonialnej mentalności „my i oni” opartej na myśli o chrześcijańskiej supremacji.  


Żydzi nie liczą się


Jest coś ironicznego w tej potrzebie Zachodu trzymania się sztucznej, chrześcijańskiej Palestyny. Jest to także szczyt hipokryzji. Bowiem bastion tej mentalności jest głównie na lewicy – u Kwakrów, Metodystów i w całym świecie chrześcijańskich NGO. Jest szerzone w ruchu, który naucza o antyrasizmie, wzdraga się na myśl o kulturowym zawłaszczeniu, opowiada historyjki o potrzebie dekolonizacji i pomaga obalać pomniki handlarzy niewolnikami.  


Stoją niewzruszenie za każdym z tych celów i propagują te “postępowe” wartości, dekonstruują ich ciemiężącą kolonialną historię na każdym obszarze – poza jednym – Palestyną. W tej sprawie bowiem utknęli w religijnym rasizmie. Ze wszystkich postępowych spraw – nie liczą się tylko prawa Żydów. Po postępowych okrzykach o obalaniu pomników handlarzy niewolnikami przychodzi bardziej tradycyjny refren, że „Żydzi zdradzili boga. Palestyna jest naszą Ziemią Świętą. Niech żyje starożytna Palestyna!”

 

Dlatego też w każde Boże Narodzenie palestyńscy propagandyści odgrywają wielką rolę w opowieści o Bożym Narodzeniu, kiedy równocześnie wypychają ostatniego chrześcijańskiego Araba z Betlejem. Jadą na starożytnej chrześcijańskiej nienawiści. A to z kolei wyjaśnia, dlaczego tak wiele grup chrześcijańskich – mimo ucisku chrześcijan przez palestyńskich islamistów – tak szybko dołącza do antyizraelskich ruchów bojkotu.


I należy pamiętać o tym, kiedy się to widzi. To nie jest tylko efekt sowieckiej propagandy lub rewizjonizmu OWP. Oni są przypadkowymi sojusznikami. To zaś jest prawdziwym wielkim złem, to jest fundamentem zachodniej wrogości do Izraela i dlatego jest to tak trudne do zwalczenia. To jest chrześcijański rewizjonizm – ideologia, która dąży do wymazania  Żydów z historii, i przez stulecia podejmowała próby fizycznej eliminacji żydowskiego narodu. Może być niefortunnym zbiegiem okoliczności, że profesorka Joann Fletcher żyje i pracuje w Yorku, w miejscu masakry Żydów w 1190 roku, w której były ziarna totalnego wygnania Żydów z Anglii w stulecie później – niemniej jest to nadal bardzo symboliczne.

 

Dla tego antyżydowskiego, chrześcijańskiego rewizjonizmu nie ma miejsca w nowoczesnym społeczeństwie. Nie ma miejsca w świecie akademickim. Z pewnością nie ma miejsca w BBC, gdzie regularnie przebierają propagowanie chrześcijańskiej teologii zastąpienia w szaty historycznych filmów dokumentalnych lub jako obronę praw człowieka w nowoczesnej sprawie palestyńskiej. Pora odciąć się od tego, nazwać to po imieniu i zapewnić, że nigdy więcej nie zobaczymy tego typu obraźliwego, ahistorycznego zakłamania.

 

The BBC Invents Ancient Palestine

22 marca 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

David Collier - brytyjski badacz i bloger.