Następnym celem zastraszania przez Rosję może być Izrael


Ksenia Svetlova 2022-03-06

Putin z prezydentem Iranu Hassanem Rouhanim oraz prezydentem Turcji Erdoganem, wrzesień 2018r. (Źródło: Wikipedia)
Putin z prezydentem Iranu Hassanem Rouhanim oraz prezydentem Turcji Erdoganem, wrzesień 2018r. (Źródło: Wikipedia)

Kiedy Rosja bombarduje ukraińskie miasta i afiszuje się bronią jądrową, nie ma wątpliwości, że konsekwencje wojny między Rosją a Zachodem będą odczuwane wszędzie – i stosunki między państwami, jakie panowały zaledwie dwa tygodnie temu, nie pozostaną takie same. Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze może prowadzić dochodzenie w sprawie możliwych zbrodni wojennych popełnionych przez rosyjskie przywództwo, podczas gdy zachodnie rządy dorzucają coraz więcej bezprecedensowych sankcji ekonomicznych. W efekcie Rosja zacznie szukać alternatywnych rynków i sfer wpływów, szczególnie na Bliskim Wschodzie i w Afryce, gdzie bardzo zaangażowała się w ostatnim dziesięcioleciu.

Podczas gdy Moskwa nasila militarny i ekonomiczny nacisk na Ukrainę, używając zabronionych rodzajów broni i coraz częściej ognia skierowanego na cywilów, wielu ludzi w Izraelu obawia się, że następny ruch Moskwy będzie na Bliskim Wschodzie – gdzie Moskwa jest formalnym sojusznikiem najgorszych wrogów Izraela.  


15 lutego, kiedy cały świat nadal próbował odgadnąć rzeczywiste zamiary Władimira Putina w sprawie Ukrainy, jego minister obrony i zaufany człowiek, Siergiej Szojgu, pojechał do Syrii, gdzie spotkał się z prezydentem Baszarem Assadem i dokonał inspekcji manewrów rosyjskiej armii – największych, jakie Rosja przeprowadziła na wschodnim Morzu Śródziemnym od czasów zimnej wojny. Na tę okazję Rosja przetransportowała do swojej bazy lotniczej Chmeimim nowoczesną broń, włącznie z samolotami MiG-31 uzbrojonymi w hipersoniczne pociski, jak również strategiczne bombowce Tupolew Tu-22M, tworząc potężne nowe zagrożenie blisko granicy Izraela.  


Zaledwie kilka lat temu nie było praktycznie żadnej rosyjskiej obecności na wschodnim Morzu Śródziemnym. Od początku rosyjskiej interwencji w Syrii, ułatwionej przez administrację Obamy, by zrównoważyć Turcję i pomóc Iranowi, Moskwa radykalnie wzmocniła swoją militarną obecność w tym regionie. Chociaż rosyjskie siły na tym obszarze nadal są ograniczone w porównaniu z ich potencjałem na Morzu Czarnym, eksperci z George C. Marshall European Center for Security Studies uważają, że Rosja już ma tam wystarczająco dużo sił, by stanowić potencjalne wyzwanie wobec długotrwałej dominacji morskiej USA i NATO na tym obszarze.  


Kiedy czarne chmury zbierały się nad Ukrainą, Izrael zaniepokoił się. Izrael i Rosja zachowują taktyczną współpracę w Syrii i mają ośrodek zapobiegający konfliktom w celu nie dopuszczenia do starcia sił rosyjskich i izraelskich. Od początku militarnego zaangażowania Rosji w Syrii Izrael stąpał po cienkim lodzie, próbując balansować własne potrzeby bezpieczeństwa z koniecznością dobrych stosunków z Rosjanami, którzy teraz panowali nad syryjskim niebem. Zmiana w stanowisku Rosjan w Syrii, szczególnie kiedy Ameryka działa na rzecz przypieczętowania ponownego przystąpienia do Wspólnego Wszechstronnego Planu Działania (JCPOA) z Iranem, zapowiada znacznie mniej korzystne i znacznie bardziej niebezpieczne kalkulacje niż te, do których Izrael przyzwyczaił się od 2014 roku.


Przez pewien czas to balansowanie na linie nad przepaścią szło dobrze. Podczas gdy Rosjanie nie powstrzymywali Izraela przed polowaniami na irańskie cele wojenne w Syrii (jak o tym często informowano w zagranicznych mediach) Izrael powstrzymywał się od komentowania agresywnej postawy Rosji – nawet kiedy Stany Zjednoczone publicznie ogłaszały sprzeciw. W rzeczywistości było tak jeszcze zanim Rosja zaangażowała się w Syrii. W 2014 roku – na rok zanim Rosja stała się sąsiadem Izraela na północnej granicy – Izrael odmówił potępienia aneksji Krymu przez Rosję mimo nacisków ze strony administracji Obamy.  


Ale rok 2022 nie jest rokiem 2014. Izraelski minister spraw zagranicznych najpierw nieśmiało potępił zachowanie Rosjan w wywiadzie telewizyjnym. Potem oznajmił, że Izrael będzie głosował razem ze Stanami Zjednoczonymi i krajami UE przeciwko Rosji na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ.


Jakie więc mogą być konsekwencje dla Izraela za jego publicznie zadeklarowane, antyrosyjskie stanowisko, (niezależnie jak łagodnie to zrobił)? Nie ulega wątpliwości, że Rosja chce prężyć muskuły w Syrii, gdzie zbudowała imponującą obecność militarną. Kiedy Rosja ześlizguje się do statusu pariasa na międzynarodowej arenie, chce rozszerzyć i podnieść znaczenie związków ze swoimi najbliższymi sojusznikami w regionie: Syrią i Iranem.


Na froncie militarnym już widać oznaki nowej regionalnej postawy Rosji. W ostatnich tygodniach, które poprzedzały wojnę w Ukrainie, Rosja ostro zganiła izraelską działalność na syryjskim niebie, podczas gdy Izraelczycy skarżyli się, że Rosja zagłusza sygnały GPS w izraelskiej przestrzeni powietrznej. Pod koniec stycznia Rosja i Syria rozpoczęły wspólne patrole na Wzgórzach Golan i nad Eufratem. W Izraelu interpretowano to jako stanowczy komunikat dla Izraela: sprawy w Syrii mogą zmienić się szybko i boleśnie. Ponieważ inne kraje, takie jak Stany Zjednoczone i Turcja, także działają na syryjskim niebie, rosyjski komunikat mógł być skierowany do wszystkich stron, by dać im znać, że Rosja jest zdecydowana wypchnąć ich z syryjskiej przestrzeni powietrznej i pomóc Damaszkowi w odzyskaniu nad nią suwerenności.


Niemniej inne rosyjskie komunikaty były wyraźnie skierowane do Izraela. Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, kiedy Izrael nadal zastanawiał się nad reakcją, zapracowani dyplomaci rosyjscy znaleźli czas, by zganić Izrael za budowanie nowych miast na Wzgórzach Golan – być może w reakcji na nieśmiałe izraelskie próby popierania Ukrainy bez zbyt silnego potępienia Rosji. Choć Moskwa od tego czasu dała sygnał, że współpraca z Izraelem będzie kontynuowana jak zwykle, wielu w Izraelu obawia się, że Rosja, ośmielona własną agresją na Ukrainę i rozwścieczona globalnymi sankcjami, stanie się jeszcze bardziej agresywna w ochronie swoich interesów w Syrii i będzie zwracała mniej uwagi na możliwe izraelskie reakcje.


Do niedawna niektórzy w Izraelu wierzyli, że Rosja może działać razem z Izraelem i Stanami Zjednoczonymi, by wypchnąć Iran z Syrii – przy założeniu, że Rosja i Stany Zjednoczone podzielają to dążenie z Izraelem. Dzisiaj ten rodzaj scenariusza (jakby nie był wątpliwy w przeszłości) po prostu nie wchodzi w rachubę. Moskwa będzie potrzebowała Teheranu i Damaszku bardziej niż kiedykolwiek, być może nawet bardziej niż oni potrzebują Rosji. Taki rozwój sytuacji może oznaczać więcej współpracy między tymi trzema krajami i znacząco bardziej agresywny ton wobec Izraela. Z kolei, jeśli Izrael nie będzie mógł swobodnie działać na syryjskim niebie przeciwko irańskim celom wojskowym, ośmielony Iran może próbować rozszerzyć swoją militarną obecność na granicach Izraela, podnosząc stawki  w Syrii, Libanie i w Gazie.


Innym możliwym celem rosyjskiej armii jest wschodnie Morze Śródziemne. Jeśli dotąd to morze głównie było widziane jako teren UE i NATO, dzisiaj obecność rosyjskiej marynarki stanowi poważne wyzwanie dla Europejczyków i Amerykanów, a tym samym również, dla Izraela, którego gospodarka zależy w dużej mierze od otwartej żeglugi z jego portów. Turcja może wkrótce zobaczyć nową sytuację w syryjskim Idlib, gdzie protureccy wojownicy działają nadal i gdzie 3 miliony Syryjczyków znalazło schronienie, a to może prowadzić do pogłębienia niestabilności w regionie.


Choć rosyjsko-irańskie zbliżenie w Syrii wydaje się niemal nieuniknione, przyszłe strategiczne stosunki między tymi dwoma krajami nadal stanowią zagadkę.  


Do niedawna Rosja widziała Iran jako problematycznego sąsiada, czasami partnera (na przykład w Syrii), a na ogół jako kraj, który lepiej trzymać na odległość. Kiedy Iran zażądał akceptacji jako pełnego członka w Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (bloku kierowanym przez Rosję, który obejmuje Białoruś, Armenię, Kazachstan i Kirgistan), Rosja potrzebowała dużo czasu, by to „rozważyć”. A kiedy Iran zaoferował rozszerzenie współpracy w handlu i przemyśle, Rosja po prostu ignorowała te prośby. Podczas wizyty nowego irańskiego prezydenta w Rosji w styczniu tego roku nie podpisano żadnego ważnego traktatu ani porozumienia ku rozczarowaniu Irańczyków.


Teraz Rosja potrzebuje Iranu i jego rynków bardziej niż kiedykolwiek przedtem. Dla Moskwy może to być właściwa pora na rozszerzenie partnerstwa, tak jak żądali tego Irańczycy. Niemniej, jeśli Iran podpisze umowę nuklearną aranżowaną w znacznej mierze przez Rosję, role Rosji i Iranu mogą odwrócić się z Iranem (jeśli zostaną usunięte sankcje), silniejszym i bardziej zdecydowanym w tym związku.


W Iranie jest głośny obóz antyrosyjski, który dobrze pamięta, że Rosja przez długi czas ignorowała irańskie żądania. Niemniej nie ulega wątpliwości, że Teheran chętnie przyjmie najnowszą rosyjską broń. Wydaje się prawdopodobne, że Iran otrzyma systemy broni, których żądał od dawna, jeśli z jakiegoś powodu nie dojdzie do sfinalizowania umowy nuklearnej. Rosja nie ma nic więcej do stracenia i chwyci się każdej okazji sprzedania swojej broni każdemu, kto o nią poprosi.


Co znajduje się na irańskiej liście zakupowej? Według U.S. Defense Intelligence Agency, Iran jest zainteresowany myśliwcami SU-30, samolotami szkolno-treningowymi Jak-130, czołgami T-90 i – jako wisienka na torcie – systemem obrony przeciwrakietowej  S-400, od sprzedaży którego Rosja poprzednio powstrzymała się. Nawet jeśli Rosja spełni tylko część  zamówień z tej listy zakupowej, będzie to bardzo zła wiadomość dla Izraela. Do niedawna zaawansowane rosyjskie systemy rakietowe w Syrii były pod pełną rosyjską kontrolą. To może się także zmienić.


Największym zagrożeniem, jakie Rosja stanowi dla Izraela, może być rozszerzenie jej regionalnych wpływów, szczególnie pod nieobecność skutecznej struktury bezpieczeństwa pod przywództwem USA. Z wyjątkiem Libanu i Kuwejtu, które potępiły Rosję, oraz Syrii (pełnego klienta Rosji), która potępiła Zachód, państwa arabskie  są niezdecydowane, niechętne nadstawiania głowy albo za Stany Zjednoczone, albo za Rosję. Przez ostatnich kilka lat te kraje, zwłaszcza państwa Zatoki, nie ukrywały frustracji z powodu polityki bliskowschodniej USA, której celem zarówno za czasów administracji Obamy, jak administracji Trumpa było zmniejszenie amerykańskiej obecności w regionie – a które za prezydenta Baracka Obamy i prezydenta Joe’go Bidena uznały nuklearną umowę z Iranem  za najwyższy amerykański priorytet regionalny. W odpowiedzi Zjednoczone Emiraty Arabskie, Arabia Saudyjska i Egipt zaczęły kupować rosyjską (i chińską) broń i pokazywać swoje związki z Moskwą.


Rosja znacząco rozszerzyła sieć stosunków na Bliskim Wschodzie, głównie z powodu obaw kilku krajów, że Zachód może je opuścić. Jeśli Stany Zjednoczone chcą, by te kraje dołączyły do sojuszu przeciwko Moskwie, będą musiały przemyśleć swoją regionalną politykę – lub też przemyśleć swoje stosunki z arabskimi krajami, które mogą chcieć kontynuowania obecnego balansowania na linie. Niemniej Egipt, Jordania, Maroko i Tunezja są bardzo zależne od dostaw pszenicy z Rosji i Ukrainy. Rosnące ceny podstawowej żywności i energii mogą zakłócić stabilność w wielu krajach w regionie, tworząc więcej zagrożeń i niepewności. Wszystko to może z kolei mieć negatywny wpływ na Izrael i jego próby budowania nowych sojuszy w regionie – szczególnie jeśli Rosja widzi Izrael jako amerykańskie narzędzie, a Amerykanie widzą Iran jako partnera.  


Nie ulega wątpliwości, że brzemienne w skutki wydarzenia w Ukrainie odwróciły szachownicę na Bliskim Wschodzie i w innych miejscach świata. Choć niebezpieczeństwa dla Izraela niewątpliwie wzrosną, będzie on potrzebował – teraz bardziej niż kiedykolwiek – stanowczego poparcia Ameryki i bardziej zdecydowanej polityki USA na Bliskim Wschodzie. Nowa amerykańska umowa z Iranem, która pozostaje regionalnym priorytetem Ameryki nawet podczas wojny w Ukrainie, nie dostarcza takich zapewnień.


This story originally appeared in English in Tablet Magazine, at tabletmag.com, and is reprinted with permission.


Russia’s Next Target for Intimidation Could Be Israel

Tablet, 2 marca 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Ksenia Svetlova

Dyrektorka oddziału stosunków między Izraelem a krajami Bliskiego Wschodu w Mitvim Institute for Regional Foreign Policy, była posłanka do Knesetu.