Z Facebooka egipskiego dysydenta


Hussein Aboubakr Mansour 2022-01-04


Jest zdumiewające, że świat, który zmienia się w tak oszałamiającym tempie, pozostaje imponująco niezmienny w sprawie Żydów. Nowoczesność zanika w kontakcie z Żydami. Dzisiaj nadal wymaga się od Żydów, by byli uprzejmi, by byli wspaniałomyślni i wyrządzili tak potrzebną światu przysługę i po prosu elegancko zniknęli. To żądanie, które stopniowo stało się lewicową prerogatywą, stawiali wcześniej zarówno Marks, jak i Hitler.

Żydowski egoizm, ich nieuprzejmy upór pozostawania Żydami, był tym, co nie dawało światu możliwości stania się pięknym i harmonijnym miejscem. Ta idea była tak potężna i dominująca we wszystkich ideologiach XIX i XX wieku, że przekonała wielu Żydów, by stali się nienawidzącymi siebie asymilacjonistami i oburzali się na własną żydowską tożsamość, która przeszkadza im w staniu się pełnym człowiekiem.  

 

Po ustanowieniu Izraela wszystkie te uczucia przeniesiono na państwo żydowskie, które stało się największą przeszkodą dla światowego pokoju. Izraelczyków potępia się za ich naleganie na żydowską suwerenność, która powoduje tak wiele cierpienia. Teraz to hasło brzmi: nie będzie pokoju, jak długo istnieje Izrael. Aktywiści na rzecz pokoju, radości i harmonii, tacy jak Noura Erekat lub Peter Beinart, proszą Izraelczyków, by altruistycznie wykonali swój ostatni obowiązek zlikwidowania ich suwerenności, żeby na ziemi mógł zapanować pokój i życzliwość między ludźmi. Jeśli Żydzi rzeczywiście są zainteresowani braterstwem mężczyzn lub feministycznymi uczuciami siostrzanymi kobiet, muszą dowieść tego przez zanegowanie swojej tożsamości, przez stanie się antysyjonistami. Muszą złożyć z siebie ofiarę na ołtarzu uniwersalnego humanizmu. Tak, możemy być całkowicie przeciwni wszelkiemu nacjonalizmowi, ale tylko Żydzi muszą poświęcić siebie jako naród. Możemy oklaskiwać rewolucyjne przymioty palestyńskiego lub arabskiego nacjonalizmu, ale tylko Żydzi mają całkowicie poddać się podstawowemu humanistycznemu żądaniu porzucenia nacjonalizmu. „Przestań być taki żydowski” – mówiło się i nadal mówi do wielu Żydów.

 

Czym jest więc antysyjonizm, jeśli nie tym, co kiedyś – uczciwiej – było nazywane antysemityzmem? Nigdzie nie jest to bardziej oczywiste niż w nienawiści do samego siebie. „Nieżydowski Żyd” Isaaca Deutschera zastał zastąpiony przez antysyjonistycznego Żyda, tak jak „nie-judaizm” został zastąpiony antysyjonizmem. Jeszcze bardziej niezwykłe jest to, że kiedy chodzi o Żydów, znikają wszystkie zbawcze pretensje wszystkich ideologii, wszystkie górnolotne twierdzenia, czy to lewicy, czy prawicy, liberałów czy marksistów. Obietnice ideologii zbawienia są tylko rodzajem narkotyku, który pancerzem ułudy chroni użytkownika przed rzeczywistością. Jest całkowicie jasne dla każdego, kto potrafi myśleć, że społeczna rola pariasa, która była zarezerwowana dla Żydów, nie skończyła się, ale została przeniesiona na Izrael. Ku niemu skierowała się cała nienawiść, włącznie z nienawiścią do samego siebie.  

 

Ten medal ma drugą stronę. Jak kiedyś przewidział Albert Memmi, Izrael staje się prawdziwym i bezdyskusyjnym centrum żydowskiej tożsamości i punktem odniesienia dla wszystkich Żydów na świecie, którzy teraz muszą definiować się w odniesieniu do Izraela.   Nie znaczy to, że Izrael zastępuje tradycję judaizmu, ale że staje się uosobieniem narodu żydowskiego. Dzisiaj, tak dla Żydów, jak nie-Żydów, stosunek do Izraela jest tym, co definiuje stosunek do Żydów jako narodu i co wyjaśnia zarówno nieżydowski, jak żydowski antysyjonizm. To jest sednem sprawy w nowym świecie.

 

A co prawdziwie i dewastująco łamie serce w najbardziej bolesny sposób, to fakt, że  palestyńska tożsamość narodowa jest wyłącznie epifenomenem wszystkiego, co dotyczy tożsamości żydowskiej. Niewielu Palestyńczyków wie o tym, ale są oni mimowolnymi, choć niestety, ochoczymi narzędziami do prowadzenia wojny z Żydami.  


Wpis na stronie FB z 28 grudnia 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Hussein Aboubakr Mansour

Urodzony w 1989 roku w Kairze i wychowany w antysemickiej muzułmańskiej rodzinie, jako zradykalizowany student chciał się nauczyć języka wroga i dowiedzieć czegoś więcej o Żydach. Zaczął studiować hebrajską literaturę, co go natychmiast naraziło na przykre doświadczenia z egipską policją. Kiedy zamienił swoje poglądy na Żydów i Izrael, został wyklęty przez rodzinę, był aresztowany i torturowany. Brał potem udział w „arabskiej wiośnie” i po kolejnym aresztowaniu uciekł za granicę. Obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych. Wykłada w Kalifornii na wydziale hebraistyki i walczy z obłędem antysemityzmu.