Piękna i bestia BDS


Liat Collins 2021-12-11

Grupa uczestniczek konkursu Miss Universe, wyglądając pięknie i sensownie, pozuje do zdjęcia przy Ścianie Zachodniej.(zdjęcie: MARC ISRAEL SELLEM/THE JERUSALEM POST)

Grupa uczestniczek konkursu Miss Universe, wyglądając pięknie i sensownie, pozuje do zdjęcia przy Ścianie Zachodniej.

(zdjęcie: MARC ISRAEL SELLEM/THE JERUSALEM POST)




COVID-19 wpłynął na organizację wyborów Miss Universe, ale znacznie starsza pandemia czai się w tle tego międzynarodowego konkursu piękności: antysemityzm.

Najbliższe, co kiedykolwiek łączyło mnie z konkursem piękności, jest oglądanie zawsze zabawnej Miss Agent. W którymś momencie w moim dzieciństwie stało się jasne, że nie spełniam warunków, by zostać uczestniczką konkursu piękności. Kiedy doszłam do nastolatkowatości, coś innego stało się oczywiste – dorastanie niekoniecznie oznacza dalsze wydłużanie się. Nie ma miejsca dla wertykalnie upośledzonych w brutalnym świecie mody i konkursów piękności. Jest to rodzaj dyskryminacji, którą się często pomija. No cóż, kiedy masz zaledwie 150 centymetrów wzrostu, często całkiem dosłownie nie zauważają cię i musisz znaleźć inny sposób na rzucanie się w oczy.

Zjawisko konkursu piękności zaprzątało mi ostatnio myśli. Doroczny 70. konkurs Miss Universe ma odbyć się w Ejlacie 12 grudnia i dziesiątki pięknych uczestniczek z wdziękiem spłynęły na Jerozolimę.   

 

COVID-19, oczywiście, miał wpływ na tę imprezę. Ustępująca Miss Universe (zdecydowanie zasługująca na ten tytuł Miss Meksyku), Andrea Meza, panowała tylko przez kilka miesięcy po tym, jak poprzedni konkurs został odroczony. A w zeszłym tygodniu świat nauczył się kolejnej litery greckiego alfabetu, kiedy wariant Omikron wywołał globalny atak paniki. (Potwierdzono, że Miss Francji cierpi na tę nową odmianę choroby i nie było jej na scenie w tym tygodniu.) 

 

Jednak znacznie starsza pandemia czaiła się w tle międzynarodowego konkursu: antysemityzm lub co najmniej jego nowoczesna odmiana, antyizraelizm. Gdy tylko podano do publicznej wiadomości miejsce tegorocznej imprezy, paskudna gęba ruchu Bojkot, Dywestycje, Sankcje (BDS) wkroczyła do boju. Podobnie jak przed odbywającym się w 2019 roku w Tel Awiwie konkursem Eurowizji, grupy BDS zaczęły nękać potencjalne uczestniczki i wzywać do bojkotu konkursu tylko dlatego, że odbywa się w żydowskim państwie.

 

Teraz Miss Malezji miała rodzaj dyplomatycznego bólu głowy; jej kraj odmówił jej pozwolenia na przyjazd, podając jako powód lęk przed koronawirusem. Nie było trudno odskrobać faktyczne powody tej wymówki. W tym tygodniu mistrzostwa świata mężczyzn w squashu, które miały się odbyć w stolicy Malezji, zostały odwołane, ponieważ ten w przeważającej większości muzułmański kraj, odmówił wpuszczenia izraelskich zawodników. Na szczęście, Światowa Federacja Squashu nie ustąpiła przed tym klasycznym przykładem dyskryminacji i wolała odwołać zawody niż pozostawić Izraelczyków na lodzie.   


Uczestniczki konkursu Miss Universe widziane w Jerozolimie 30 listopada 2021 roku. (zdjęcie: MARC ISRAEL SELLEM/THE JERUSALEM POST)
Uczestniczki konkursu Miss Universe widziane w Jerozolimie 30 listopada 2021 roku. (zdjęcie: MARC ISRAEL SELLEM/THE JERUSALEM POST)

Najgorsze naciski zarezerwowano dla Miss Południowej Afryki, Laleli Mswane, która zasługuje na nagrodę za odważne głoszenie swoich przekonań. Mswane przybyła do Jerozolimy zgodnie z planem, mimo olbrzymiej kampanii podjętej przez antyizraelską grupę, Africa 4 Palestine i inne jej podobne, co doprowadziło do tego, że południowoafrykańskie ministerstwo kultury wycofało swoje poparcie jej wyjazdu. Dowodząc, że nie jest tylko piękną dziewczyną, Mswane, dyplomowana prawniczka, wydała oświadczenie, w którym, między innymi, powiedziała: “Nie ma lepszego czasu na rzucenie światła na sprawy dotykające kobiet, by wybrać odwagę przed wygodą i nie rezygnować z własnych przekonań dotyczących walki o prawa kobiet. Uważam uczestnictwo w konkursie za wyjątkową okazję nie tylko do zrobienia tego, co słuszne, ale z nadzieją przyłożenia się do procesu dialogu i pokoju...”

 

Żaden ze mnie sędzia konkursów piękności, ale warto zauważyć, że przez lata zarówno konkurs Miss Universe, jak jego rywal, Miss World, podjęły starania, by odejść od czystego uprzedmiotowiania kobiecych ciał i pomóc uczestniczkom w wywieraniu pozytywnego wpływu – jest to próba przejścia od prezentacji wyłącznie modelek do wzorów osobowych. W wielu krajach takie konkursy są szanowanym sposobem wydostania się z cyklu biedy i pomocy innym w zrobieniu tego samego, podobnie jak wielu południowoamerykańskich młodych mężczyzn postrzega piłkę nożną jako drogę ucieczki od biedy.

 

Trasa uczestniczek konkursu Miss Universe w Jerozolimie prowadziła do wielu różnych miejsc, włącznie z Ścianą Zachodnią, Wieżą Dawida, King David Hotel, Ogrodów Botanicznych Jerozolimy – ale jedno wydarzenie szczególnie ściągnęło moją uwagę. W środę wieczorem, po kolejnej ceremonii zapalenia Chanukowych świeczek, kilka uczestniczek Miss Universe wniosło splendor i urok do niezwykłego pokazu mody w The First Station, gdzie pokazywano odzież z Haboydem. Jest to organizacja charytatywna, która prowadzi sklepy z używaną odzieżą i dostarcza zatrudnienia/szkoleń ludziom niepełnosprawnym, szczególnie tym, którzy wydostają się z problemów psychicznych. Wydarzenie wspierała zastępczyni burmistrza Jerozolimy, Fleur Hassan-Nahoum, która z entuzjazmem mówiła o Haboydem “nie tylko jako jednym z klejnotów wśród przedsiębiorstw o społecznym wpływie w Jerozolimie, ale także miejscu, gdzie można kupić piękne ubrania”.

 

Przesłanie, że ponownie używana odzież i zatrudnianie ludzi o specjalnych potrzebach są piękne, zasługuje na wyjście poza Jerozolimę, niezależnie od tego, co sądzisz o konkursach piękności.

 

W Miss Agent Sandra Bullock gra nieszczęsną agentkę FBI, Gracie Hart, która w przebraniu musi udaremnić zamach na konkurs Miss America i po drodze uczy się różnych sztuczek zawodu królowej piękności. Po odegraniu w “Somewhere My Love” gry na kieliszkach z wodą, spragnione uczestniczki popijają wodę i kiedy przychodzi jej kolej nie może już na nich zagrać, ale w międzyczasie zbliża się katastrofa.

 

Nieustraszona agentka Hart, robi jedyną inną rzecz, jaką może w tej sytuacji zrobić: wychodzi na scenę i uczy SING. Tu jednak nie chodzi o śpiew i taniec. SING to inicjały, które  oznaczają wrażliwe miejsca przeciwnika, o których pospiesznie informuje dziewczyny. Gdzie uderzać w samoobronie: w splot słoneczny, w stopy, w nos i krocze.

 

To jest komedia, ale lekcja jest poważna. Samoobrona jest umiejętnością, jakiej powinny nauczyć się wszystkie kobiety. Uwierz odważnej byłej izraelskiej królowej piękności, Linor Abargil. Zdobyła koronę Miss Izraela w 1998 roku, w wieku 18 lat. Na krótko zanim wzięła udział w konkursie Miss World, została zgwałcona w wyjątkowo brutalny sposób. A jednak  wzięła udział w konkursie i zdobyła upragniony tytuł Miss World. Piękno to więcej niż to co z wierzchu. Abargil używa teraz swojego koszmarnego doświadczenia i sławy, by pomagać innym. Studiowała i otrzymała dyplom na wydziale prawa, podróżuje po świecie, spotykając inne ofiary gwałtu, pomagając im przezwyciężyć nieuzasadnione poczucie wstydu. Wynik można zobaczyć w przykuwającym i wstrząsającym filmie dokumentalnym, Brave Miss World. 

 

Najsłynniejsza była królowa piękności Izraela, Gal Gadot, opisała, jak zlekceważyła konkurs Miss Universe, bo nie rozważała kariery modelki. Istotnie, po odbyciu obowiązkowej służby w wojsku, zaczęła studiować prawo przed radykalną zmianą kariery, która doprowadziła ją do aktorstwa i światowej sławy jako Wonder Woman.

 

Ciekawe, że pierwsza i jak dotąd jedyna izraelska Miss Universe, Rina Mor, która zdobyła ten tytuł w 1976 roku, także poszła potem na studia prawnicze. Najwyraźniej piękno nie wyklucza mądrości, i odwrotnie.

 

Ulżył mi w tym tygodniu widok uczestniczek konkursu Miss Universe, które podczas oprowadzania po Jerozolimie potrafiły być zarówno piękne, jak rozsądne – nosiły maski przeciwko COVID, okrywały się plastikowymi płaszczami przed deszczem, kiedy było to  roztropne i nosiły buty na płaskich obcasach. (Jak wie każda kobieta, nie można dobrze wyglądać, ani dobrze czuć się, kiedy ma się na nogach niewygodne buty.) 

 

Niech będzie pokój na świecie, tradycyjne życzenie królowych piękności, to zbyt wielkie marzenie, ale oby konkurs Miss Universe połączył ludzi i przezwyciężył ohydną nienawiść.  Niech najlepsza z nich wygra. 

 

Beauty and the BDS beast

Jerusalem Post, 2 grudnia 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Liat Collins

Urodzona w Wielkiej Brytanii, osiadła w Izraelu w 1979 roku i hebrajskiego uczyła się już w mundurze IDF, studiowała sinologię i stosunki międzynarodowe. Pracuje w redakcji “Jerusalem Post” od 1988 roku. Obecnie kieruje The International Jerusalem Post.