Artykuł w „Independent” z akrobatyką, żeby uniknąć słowa Hamas


Adam Levick 2021-09-20

Organizowane przez Hamas protesty na rzecz ochrony środowiska. „Działacze” środowiskowi Hamasu tydzień w tydzień palą tysiące opon samochodowych o czym dziennikarze głównego ścieku nigdy nie wspominają. (Zdjęcie: zrzut z ekranu propagandowego wideo organizacji „na rzecz praw człowieka” B’Tselem.) 
Organizowane przez Hamas protesty na rzecz ochrony środowiska. „Działacze” środowiskowi Hamasu tydzień w tydzień palą tysiące opon samochodowych o czym dziennikarze głównego ścieku nigdy nie wspominają. (Zdjęcie: zrzut z ekranu propagandowego wideo organizacji „na rzecz praw człowieka” B’Tselem.) 

Artykuł w “Independent” korespondentki z Bliskiego Wschodu, Bel Trew, o wpływie wojen Hamasu z Izraelem na zanieczyszczenie Gazy zachowuje tradycję tego, co brytyjskie media zazwyczaj robią przy relacjonowaniu tego konfliktu: unikają przypisywania sprawczości terrorystom, którzy panują w Strefie Gazy. W artykule liczącym 1125 słów słowo Hamas pojawia się jeden raz.


W kilku akapitach w tym artykule (Gaza is battling to tackle deadly pollution levels as efforts are hampered by continued conflict, 3 września) wydaje się niemal, że zrobiła wszystko, co w jej mocy, by uniknąć wspomnienia Islamskiego Ruchu Oporu, którego działania wywołały cztery wojny od 2008 roku, szczególnie w sprawie najnowszego konfliktu w maju.


Oto jeden przykład:

Tydzień później wybuchła niszcząca 11-dniowa wojna między palestyńskimi bojownikami a armią Izraela i ta koncepcja całkiem dosłownie rozpadła się.

Wojna nie “wybucha” po prostu tak jak wulkan. Rozpoczęła się, kiedy Hamas rozpoczął niesprowokowany ostrzał rakietowy Jerozolimy, a była to decyzja, jak przekonująco argumentował Palestinian Media Watch, niemal całkowicie wywołana rywalizacją między Fatahem i Hamasem.


Trew kontynuuje:

Jednak przez lata były międzynarodowe i miejscowe projekty budowy zakładów odsalania i oczyszczalni wody i innej infrastruktury mimo ostrych restrykcji na wwóz materiałów do Strefy.

Izraelskie restrykcje stosują się tylko do dóbr, które mają lub mogą mieć użycie militarne. Czytelnicy “Independent” nie dowiadują się, że w kwestii infrastruktury wodnej wszystkie takie restrykcje są w reakcji na systematyczne zabieranie przez Hamas „humanitarnych” dóbr i towarów (używanych do budowy i utrzymania infrastruktury wodnej) dla celów militarnych.  Na przykład, jak CAMERA informowała w czerwcu, Hamas regularnie wykopuje rury doprowadzające wodę i zamienia je w rakiety – który to fakt potwierdzili sami przywódcy Hamasu.


Trew raz jeszcze ukrywa odpowiedzialność Hamasu za majową wojnę:

Według Monthera Szoblaka, szefa miejskich instalacji wodnych w Gazie, sprawy [dla infrastruktury wodnej Gazy] wyglądały lepiej – to znaczy, aż znowu przyszła wojna.

Strona bierna użyta przez Trew do opisania początku wojny ukrywa decyzję Hamasu o rozpoczęciu wojny przy pełnej świadomości, że będzie ona militarnie nie do wygrania i będzie miała tragiczne konsekwencje dla palestyńskich cywilów, jest całkowicie zgodna z jej opisywaniem społecznych i ekonomicznych bolączek Gazy rok po roku.


Szczególnie wiele mówi następujący paragraf:

[Szef instalacji wodnych w Gazie] dodał, że musieli także zrzucić 330 tysięcy metrów sześciennych nieoczyszczonych ścieków do jeziora na północy kraju, ponieważ główny rurociąg ścieków prowadzący do niedawno otwartej oczyszczalni ścieków na północy Gazy także został zbombardowany.

Wnioskiem, jaki wyciągnęła większość czytelników „informacji” przekazanej przez Bel  Trew, jest, że Izrael “zbombardował” oczyszczalnię ścieków. Niemniej, nie to się zdarzyło. Jak pisała CAMERA w informacji w maju, “palestyńska rakieta uszkodziła zasilanie oczyszczalni ścieków w Rafah oraz rury prowadzące do oczyszczalni ścieków”, unieruchamiając ją. Raz jeszcze Trew świadomie ukryła odpowiedzialność Hamasu za całkowicie dający się uniknąć problem zdrowia publicznego.


Dalej w artykule Bel Trew ponownie wymazuje decyzje podjęte przez terrorystów w Gazie:

Gniew i rozpacz w Gazie na powolny postęp i blokadę spowodowały ponowienie [w sierpniu] protestów, jakie szalały przez większość 2019 roku w pobliżu granicy z Izraelem. Ostatnie przelało się to w pełną przemocy konfrontację.

Trew ukrywa fakt, że - jak Associated Press (i wiele mediów głównego nurtu) wyraźnie informowały, protesty nie były spontanicznie “ponowione”, ale były zorganizowane przez władców Gazy – Hamas. “Hamas wezwał do protestów na granicy Gaza-Izrael” - napisała AP. “Hamas zorganizował protesty” - donosiła „Washington Post”. 


Humanitarne kryzysy, które nieustannie zagrażają życiu w Gazie, nie są naturalnymi katastrofami, ale są dziełem człowieka – dziełem ludzi przewodzących antysemickiej skrajnej organizacji znanej jako Hamas.


Indy story on Gaza’s woes plays word games to avoid mentioning Hamas

Camera UK, 12 września 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Adam Levick

Autor i redaktor naczelny strony internetowej "Camera UK" zajmującej się monitorowaniem antysemityzmu na łamach brytyjskiej prasy.

 Strona www autora