Użycie ognia przez homininy: przykład szybkiej ewolucji kulturowej?


Jerry A Coyne 2021-08-04


Omawialiśmy tu możliwość kulturowej ewolucji (rozprzestrzeniania się zachowania lub nowych umiejętności przez naśladowanie i uczenie się) u papug kakadu, co ściągnęło wiele uwagi, prawdopodobnie ze względu na paralele z ewolucją kulturową u człowieka. (Wydaje się, że kakadu uczyły się otwierania pojemników na śmieci przez obserwowanie innych kakadu.) W naszym gatunku jest niezliczona ilość przykładów tego rodzaju uczenia się, szczególnie od czasu, kiedy transport pozwolił innowacjom na szerzenie się szybko i szeroko. Wiele jest przykładów: dżinsy, potrawy, muzyka, a wcześniej druk, koło (niektóre kultury nigdy go nie dostały) a także religia.

Nowa praca w „Proc. Nat. Acad. Sci.” poniżej sugeruje jednak, co może być pierwszym zachowaniem, jakie szerzyło się wśród Homo (nie tylko H. sapiens, ale może także neandertalczyków, czasami uważanych za odrębny gatunek) dzięki wędrówkom jednostek – użycie ognia. Kliknij na link pod zrzutem ekranu poniżej lub znajdź pdf tutaj.



https://www.pnas.org/content/118/31/e2101108118


Ogień ma wiele zastosowań: poza gotowaniem mięsa i bulw można używać go do utwardzania drewna, by robić dzidy, do zmiany jakości kamienia, by łatwiej było odłupywać łupki i do ogrzewania. Patrz też Wikipedia “Control of fire by early humans.”


W pracy MacDonald i in. zebrali dowody na używanie ognia w gatunku Homo, stwierdzając, że zaczęło się to około 400 do 350 tysięcy lat temu, a potem rozprzestrzeniło się szybko w gatunku. Szybkość rozprzestrzeniania się doprowadziła ich do zaproponowania rodzaju struktury społecznej wśród ludzi w owym czasie. To jest sprzeczne z tezami, że H. erectus w kontrolowany sposób używał ognia około 1,5 miliona lat temu; autorzy uważają dowody na to za nieprzekonujące.


Problemem jest rozróżnienie antropogenicznych (spowodowanych przez człowieka) ognisk od naturalnych pożarów. Są jednak sposoby na zrobienie tego, które podsumowują autorzy artykułu. Jednym ze sposobów są ogniska i nadpalone kości. Tutaj inny dowód: utwardzony przez ogień czubek drewnianej dzidy, liczący około 380-400 tysięcy lat, część grupy artefaktów znalezionych w Niemczech:



Nie potrafię ocenić jakości dowodów, ale autorzy pokazują wiele danych, by podeprzeć wniosek, że regularne użycie ognia rozpoczęło się około 400 tysięcy lat temu i rozeszło szybko po Starym Świecie, z dowodami pochodzącymi z Portugalii, Hiszpanii, Francji, Izraela i Maroka. Dwa cytaty:

. . . przegląd Roebroeksa i Villa zidentyfikował wyraźny wzór dla Europy: dane silnie sugerują antropogeniczne użycie ognia było bardzo rzadkie do nieistniejącego w pierwszej połowie środkowego plejstocenu, co pokazuje nieobecność – poza kilkoma rozrzuconymi cząstkami zwęglonego drewna – śladów ognia w głęboko uwarstwionych archeologicznych sekwencjach krasowych, takich jak kompleks wykopaliskowy Atapuerca w Hiszpanii lub Caune de l’Arago at Tautavel (Francja), jak również takich miejsc odkrywkowych jak Boxgrove w Zjednoczonym Królestwie. W odróżnieniu od tego dane od 400 tysięcy lat temu i później charakteryzują się wzrastającą liczbą miejsc z wieloma śladami ognia (np. zwęglone kawałki drewna, przepalone kamienie, zwęglone kości, zmienione przez żar osady) w głównym kontekście archeologicznym.


. . . Przestrzennoczasowy wzór pojawiania się innowacji w zapisach archeologicznych dostarcza dowodów istotnych dla identyfikacji tego, jak innowacje szeroko rozchodziły się: to jest, przez niezależne innowacje, procesy populacyjne, kulturową dyfuzję lub genetyczne procesy. Fakt, że regularne użycie ognia pojawiło się stosunkowo szybko w całym Starym Świecie i w różnych subpopulacjach homininów mocno sugeruje, że zachowanie szerzyło się z punktu, w którym powstało, nie zaś że było wielokrotnie i niezależnie wynalezione.

Ponieważ ogień pojawił się równocześnie w chłodnych i w ciepłych miejscach, autorzy sugerują, że jego powstanie nie było związane z „środowiskowymi naciskami” (np. zimnem). A ponieważ szerzyło się tak szybko, autorzy twierdzą, poprawnie, że jest nieprawdopodobne, by szerzenie się użycia ognia w Starym Świecie mogło być spowodowane dyfuzją genów dających tendencję do tworzenia ognia, co szerzyłoby się bardzo powoli. Podobnie, niemal równoczesność czyni nieprawdopodobnym, by użycie ognia wynalazło kilka różnych grup niezależnie.


Jeśli użycie ognia szerzyło się przez naśladownictwo i uczenie się, co mówi nam to o społecznej strukturze wczesnych ludzi? Gdybyśmy byli podzieleni na grupy ksenofobicznych zbieraczy-myśliwych, które nie mają ze sobą kontaktu, nie sprzyjałoby to szerzeniu się użycia ognia. Dlaczego grupa miałaby przekazywać tę umiejętność swoim rywalom? Istnieją dwie możliwości.  


Pierwszą jest “dyfuzja demowa” czyli że “dem” (spójna populacja homininów) rozprzestrzeniała się szybko, zabierając ze sobą użycie ognia, jakie wynaleźli. To wydaje się nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę fakt, że szerzenie się było szybsze niż mogła migrować jedna populacja.


Drugą możliwością jest, że grupy tolerowały się wzajemnie i były co najmniej okazjonalnie przyjazne wobec siebie. Jak sugerują autorzy, istniała “bardziej płynna struktura społeczna z wieloma poziomami łączenia się w sieci społeczne”. Innymi słowy, być może homininy były bardziej towarzyskie niż myśleliśmy.  


No cóż, nie mamy na to bezpośrednich dowodów i trudno byłoby je zdobyć. Pozostawiam antropologom ocenę hipotezy “równoczesnego szerzenia się”. Chciałem jednak o tym wspomnieć, ponieważ ten scenariusz jest co najmniej prawdopodobny i może być pierwszym dowodem na ewolucję kulturową w naszym rodzaju.


Jest jeszcze jedna cecha, którą dodają do mieszanki jako inne zachowanie, które rozprzestrzeniło się przez ewolucję kulturową: “technologia lewaluaska” łupania kamienia (odbijanie odłupków i wiórów od specjalnie przygotowanych rdzeni do produkowani broni i innych narzędzi). Tego, mówią autorzy, można się nauczyć tylko przez „obserwację z bliska przez dłuższy czas w połączeniu z udzielanymi instrukcjami”. Tutaj jest lewaluaska metoda z utworzeniem rdzenia z krzemienia w taki sposób, by łatwo można było odbijać ostre odłupki, użyteczne jako narzędzia:



Autorzy zakładają, że ta technologia także powstała w jednym miejscu, ale około 100 tysięcy lat później niż ogień, a następnie szybko rozeszła się wśród grup w podobny sposób: przez kontakty grup, które nie były wobec siebie wrogie, w ramach wielopoziomowej sieci społecznej.  


Oto końcowy akapit autorów, w którym podsumowują swoje poglądy:

Naszą hipotezą jest to, że około 400 tysięcy lat temu kulturowe procesy wsparły zmianę technologiczną na wielkich obszarach. Wskazuje to, co najmniej, na pewien stopień społecznej tolerancji osobników z innych grup i sugeruje słabszą, ale nadal możliwą hipotezę, że już istniały bardziej intensywne kontakty i współpraca w większych sieciach społecznych, czasami przekraczając granice między tym, co zwykle uważamy za różne biologiczne populacje w szerszej metapopulacji homininów. [JAC: Sądzę, że chodzi im o kontakty między H. sapiens a neandertalczykami. W końcu, te grupy krzyżowały się ze sobą.] Uważamy, że przestrzenny i czasowy wzór pojawiania się użycia ognia w środkowym plejstocenie, co jest udokumentowane w danych archeologicznych, sygnalizuje coś więcej niż pojawienie się ważnego narzędzia w arsenale homininów: obecność kulturowego zachowania bardziej przypominającego dzisiejszych ludzi niż naszych krewnych, małp człekokształtnych. Stawiamy tezę, że na długo przed kulturowym rozkwitem kojarzonym z późnym środkowym plejstocenem i w większym stopniu z okresem górnego paleolitu homininy zaczęły rozwijać zdolności do złożoności, elastyczności i szerokiej dyfuzji technologii i zachowanie, które zazwyczaj kojarzymy tylko z H. sapiens.

__________________________

MacDonald, K., F. Scherjon, E. van Veen, K. Vaesen, and W. Roebroeks. 2021. Middle Pleistocene fire use: The first signal of widespread cultural diffusion in human evolution. Proceedings of the National Academy of Sciences 118:e2101108118.


Fire use by hominins: an-example of rapid cultural evoltuion
?

Why Evolution Is True, 26 lipca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem książki "Faith vs Fakt". (Jest już polskie wydanie - "Wiara vs Fakty", wydawnictwo "Stapis".) Jerry Coyne jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.