Dlaczego życie czarnych chrześcijan zupełnie się nie liczy?


Raymond Ibrahim 2021-07-06


W całej subsaharyjskiej Afryce - w Nigerii, Mozambiku, Republice Środkowoafrykańskiej, Mali, Demokratycznej Republice Kongo — muzułmanie terroryzują i masakrują chrześcijan, i robią to już od lat.


Nie widać żadnej nadziei na horyzoncie, bo problemy, którymi nie można zająć się poprawnie i obiektywnie, są skazane na wieczne trwanie. Dla zachodniego “głównego nurtu” wszystkie te prześladowania i terroryzm są produktem ubocznym problemów ekonomicznych – jak czytamy w raporcie z 16 kwietnia 2021 roku pod tytułem „Jak bieda i korupcja podsycają terroryzm w Afryce”.


24 marca grupa dżihadystów napadła na miasto Palma w Mozambiku, zabijając dziesiątki ludzi i paląc doszczętnie rządowe budynki. ISIS przypisało sobie odpowiedzialność za ten atak – ale są wątpliwości co do tego, kto za nim stał.


W pozostałej części raportu przedstawiony jest argument, że takie ataki, które “narastają na całym kontynencie afrykańskim” są “konsekwencją biedy, antagonizmów starych i nowych, oraz ‘przekleństwa’ afrykańskich zasobów, które paradoksalnie zubożają ludzi żyjących na ziemi z bogactwami naturalnymi”.


To był i jest argument mediów głównego nurtu i trzymają się go – mimo całych gór przeciwnych dowodów.


Weźmy mało znane ludobójstwo  chrześcijan, które od dawna trwa w Nigerii. "Nie mniej niż 32 tysiące chrześcijan zamordowali dżihadyści w kraju" tylko między rokiem 2019 a pierwszym kwartałem roku 2020. Według najnowszego raportu tylko między styczniem a kwietniem bieżącego roku zasiekano na śmierć 1470 chrześcijan. Przeciętnie oznacza to 368 chrześcijan zabijanych miesięcznie przez cztery miesiące pod rząd. Od 2016 roku wykrzykujący “Allahu akbar” muzułmanie zniszczyli 13 tysięcy kościołów.


Pełna nazwa Boko Haram, głównej grupy terroru, która dominuje w północnej Nigerii, brzmi: “Sunnici dla propagowania [islamu] i dżihadu”. "Boko Haram" (ich powszechnie znana nazwa) znaczy “Zachodnia edukacja jest grzechem” (nie znaczy: “zabijamy, bo jesteśmy biedni”). Oznajmili, że ich celem jest ustanowienie państwa czystego szariatu w Nigerii i brutalne ujarzmienie chrześcijan w tym kraju. Ponadto muzułmańscy pasterze Fulani, którzy w ostatnich latach terroryzowali jeszcze więcej chrześcijan niż Boko Haram, działają według nauk dżihadu i nienawiści do chrześcijan.


Mimo tego wszystkiego zachodni “główny nurt” pozostaje oddany koncepcji opisywania dżihadu w Nigerii – i coraz bardziej w całej subsaharyjskiej Afryce – jako produktu ubocznego “nierówności” i “biedy”, żeby zacytować Billa Clintona, który kiedyś wyjaśniał, co "napędza to wszystko" ("to" jest wspomnianym powyżej ludobójstwem chrześcijan w Nigerii).


Lub słowami zastępcy sekretarza stanu ds. afrykańskich z czasów Baracka Obamy, Johnnie Carsona, które wygłosił po zamachu bombowym na kościół, w którym zginęło niemal czterdziestu ludzi w niedzielę Wielkanocną 2012 roku – a był to jeden z niezliczonych kościołów spalonych lub wysadzonych w powietrze przed i po tej Wielkanocy: "Chcę skorzystać z okazji, by podkreślić kluczowy punkt, że to nie religia napędza przemoc ekstremistyczną” w Nigerii.


Jak jednak kiedyś powiedziała nigeryjska zakonnica, siostra Monica Chikwe: “trudno wytłumaczyć nigeryjskim chrześcijanom, że to nie jest religijny konflikt, kiedy widzą wojowników Fulani ubranych całkowicie na czarno, skandujących 'Allahu Akbar!' i wrzeszczących 'Śmierć chrześcijanom'".


Podobnie, Chrześcijańskie Stowarzyszenie Chrześcijan zapytało: "Jak mogą to być [świeckie lub ekonomiczne] starcia, kiedy jedna grupa [muzułmanie] nieustannie atakuje, zabija, okalecza, niszczy, a druga grupa [chrześcijanie] jest nieustannie zabijana, okaleczana, a ich kościoły niszczone?"


Taki jest obecnie stan rzeczy: ogłoszono dżihad o ludobójczych proporcjach przeciwko chrześcijańskiej populacji Nigerii – który rozlał się także na kilka innych subsaharyjskich krajów – podczas gdy zachodnie media i analitycy przedstawiają problemy Nigerii w czysto ekonomicznych kategoriach, całkowicie sprzecznie z rzeczywistością.


Niezdolność zaakceptowania oczywistych faktów; niezdolność do uwzględnienia ideologicznej lub egzystencjalnej motywacji, widzenie tylko materialnych motywów (pieniądze, ziemia itp.); niemal instynktowny wniosek, że muzułmańska przemoc jest dowodem na istnienie uprawnionych roszczeń – wszystko to jest wrośniętym i dominującym paradygmatem, od mediów głównego nurtu do polityków głównego nurtu i wszystko to zatruwa od środka zachodnią cywilizację i podważa jej wpływy i zdolność działania na zewnątrz.


A w kontekście tego, co dzieje się w Nigerii i innych państwach subsaharyjskich czarne życie z całą pewnością nie liczy się – przynajmniej jeśli jest to życie chrześcijańskie, któremu kres kładą muzułmanie.

 

Why Don’t Christian Black Lives Matter?

Frontpage Mag., 30 czerwca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Raymond Ibrahim

Urodzony w Stanach Zjednoczonych w rodzinie koptyjskiej, jest amerykańskim badaczem, tłumaczem z arabskiego, pisarzem i publicystą. Autor książek Crucified Again: Exposing Islam's New War on Christians(Regnery, 2013) oraz The Al Qaeda Reader (Doubleday, 2007).