Biden powraca do polityki zaprojektowanej przez Bakera-Hamiltona-Rhodesa


Vic Rosenthal 2021-06-22


Wiadomość:

 

Administracja Bidena zabiera z krajów na Bliskim Wschodzie osiem baterii systemu obrony przeciwrakietowej, Patriot, włącznie z Irakiem, Kuwejtem, Jordanią i Arabią Saudyjską, poinformował w piątek „Wall Street Journal”.


Przedstawiciele władz powiedzieli dziennikarzom, że w dodatku do baterii Patriot Pentagon usuwa inny przeciwrakietowy system, Terminal High Altitude Area Defense (Thaad), z Arabii Saudyjskiej, zmniejszone zostaną również dywizjony amerykańskich myśliwców odrzutowych w regionie.


To wycofanie jest wielkim przegrupowaniem militarnej obecności USA na Bliskim Wschodzie i ma miejsce w momencie, kiedy kraj zamierza skupić swoje starania i uwagę na Rosji i Chinach.


Usunięcie wyposażenia połączone jest z przerzuceniem setek amerykańskich żołnierzy obsługujących i wspierających systemy obrony przeciwrakietowej.


Równocześnie amerykańska administracja kontynuuje działania zmierzające do sfinalizowanie powrotu do irańskiej umowy nuklearnej. USA wyraziły gotowość usunięcia sankcji nałożonych na Iran w zamian za powrót do status quo sprzed Trumpa, po czym jak twierdzi, chce dalszych rozmów o sprawach nie objętych wcześniejszą umową, takich jak pociski balistyczne i wspieranie terroryzmu.

 

Jak zawsze, jestem zdumiony skłonnością Amerykanów do rezygnacji ze swoich środków nacisku. Poprzednie porozumienie było praktycznie bezwartościowe. W dodatku do dziur wystarczająco dużych, by mogły przez nie przejechać transportery pocisków zdolnych do przenoszenia głowic atomowych, w pełni legitymizowała Iran jako państwo nuklearne w 2030 roku i to nawet gdyby nie  oszukiwali (a robili to od pierwszego dnia). Kiedy sankcje zostaną usunięte, Iran nie będzie miał żadnych bodźców do robienia jakichkolwiek  autentycznych ustępstw.


Twierdzi się, że usuniecie systemów obrony przeciwrakietowej z krajów zagrożonych przez Iran jest próbą osłodzenia umowy z Irańczykami. Z pewnością twierdzenie, że pomoże to w “skupieniu ... na Rosji i Chinach”, jest wątpliwe, ponieważ Rosja jest w sojuszu z Iranem w tym regionie, a Chiny także naciskają na zniesienie sankcji na Iran i na powrót do starej umowy tak szybko, jak to możliwe. Najwyraźniej groźba „zmiany skupienia” Ameryki jakoś ich nie przeraża.

 

Nie jestem pewien, co USA zrobią z tymi systemami przeciwrakietowymi i z wycofanymi z tych krajów żołnierzami. Chiny skutecznie podbijają świat w wojnie cybernetycznej, ekonomicznej, dyplomatycznej, a może i biologicznej. Nie sądzę, żeby Biden zamierzał iść na wojnę o Tajwan lub Hong Kong.


Jedynym sposobem zrozumienia tych działań jest to, że USA uznały, iż ich stosunki z Iranem są ważniejsze niż obrona państw arabskich przed irańską agresją. Złagodzenie sankcji natychmiast wzmocni irańskie marionetki, które dalej atakują Arabię Saudyjską. Nie trzeba dodawać, że będzie to także złe dla Izraela, który również ma do czynienia z irańskimi marionetkami.  

 

Bardzo trudno zrozumieć, w jaki sposób przerzucenie tradycyjnego wsparcia z państw arabskich na Iran leży w długoterminowym interesie Ameryki, ponieważ reżim irański nie czyni żadnej tajemnicy ze swojego pragnienia upokorzenia, a nawet zniszczenia USA. Podejrzewam, że amerykańscy stratedzy wierzą, że religijna motywacja reżimu jest fikcją, która ma przykryć “prawdziwe”, wyłącznie geopolityczne powody konfliktu, jak również zdobyć poparcie własnego społeczeństwa. Amerykanie wydają się sądzić, że irańska wrogość zniknie, jeśli USA pozwolą im na osiągnięcie ich regionalnych celów. Nie byłbym tego pewien. Nie po raz pierwszy ludzie Zachodu nie potrafili zrozumieć mocy islamskiej ideologii jako głównej motywacji do działania.


Izraelski szef sztabu, Aviv Kochavi, jest w drodze do USA, żeby omówić różne sprawy, włącznie z Iranem. Były premier Netanjahu i premier Bennett są zgodni w swoim sprzeciwie wobec umowy, ale wydaje się, że Bennett jest skłonny do rozmów o poprawieniu jej, podczas gdy Netanjahu wręcz przeciwnie. W każdym razie bardzo wątpię, by cokolwiek, co może powiedzieć Kochavi, wpłynęło na amerykańską strategię ugłaskiwania Iranu, której Biden jest nie mniej oddany niż był Obama. Kochaviemu być może uda się zdobyć obietnicę zaopatrzenia Izraela w dodatkową broń.  

 

Amerykańską strategię przedstawiono po raz pierwszy w 2006 roku w Iraq Study Report. Głównymi autorami tego raportu byli James L. Baker III i Lee Hamilton, zaś przyszły doradca Obamy, Ben Rhodes, współpracował przy opracowaniu tego raportu. W owym czasie Iran i Syria popierały irackich rebeliantów, którzy zadawali ciężkie straty amerykańskim wojskom w Iraku. Autorzy raportu doradzali, między innymi, uszczęśliwienie Syrii (wówczas nadal względnie stabilnego kraju) i Iranu przez zabranie Izraelowi Wzgórz Golan i zmuszenie do założenia „zjednoczonego” państwa palestyńskiego w Judei/Samarii i Gazie. Jak właściwie osłabienie głównej siły i najlepszego sojusznika USA w regionie zredukowałoby agresję ze strony Iranu i Syrii, nie było jasne wtedy (i nadal nie jest).

 

Na szczęście, administracja Busha zignorowała rekomendacje zawarte w tym raporcie, ale najwyraźniej stanowił on później podstawę polityki administracji Obamy wobec Iranu i Izraela. W tym czasie było jasne, że skłonienie Izraela do oddania Wzgórz Golan masowemu mordercy, Baszarowi al-Assadowi, nie miało szans, ale nadal było możliwe zarówno ugłaskiwanie Iranu, jak i zwiększanie nacisków na Izrael, by czynił ustępstwa wobec Palestyńczyków. Chociaż Obama zmusił Izrael do zamrożenia budowy w osiedlach i zwolnienia setek arabskich terrorystów z więzienia, nie udało mu się stworzyć palestyńskiego państwa.  


Donald Trump przyjął całkowicie odwrotne podejście, wzmacniając Izrael i osłabiając Iran ekonomicznymi naciskami i operacjami militarnymi. Chociaż jego przeciwnicy z upodobaniem powtarzają, że ta strategia “zawiodła”, sądzę, że po prostu było za mało czasu, by mogła zadziałać. Kiedy Biden przejął stery, irański reżim był o krok od przepaści. Zamiast zepchnąć ich Biden, rzucił im linę ratunkową, a koteria antyizraelskich dygnitarzy, których  mianował, zabrała się do dzieła reaktywowania polityki ugłaskiwania wytyczonej przez trójcę: Baker-Hamilton-Rhodes.


Ameryka nie zależy już dłużej od ropy z Zatoki, coś, o czym od dawna marzyłem. Zamiast jednak tego, by umożliwiło to proizraelską politykę, jak miałem nadzieję, wygląda na to, że pozwoliło USA na porzucenie Arabii Saudyjskiej i państw Zatoki, zostawiając ich na łasce i niełasce Iranu. To z kolei umożliwiło Izraelowi ustanowienie normalnych stosunków z kilkoma ze swoich byłych wrogów arabskich. Gdyby polityka Trumpa była kontynuowana, sądzę, że widzielibyśmy rozwój silnego izraelsko-arabskiego bloku z wystarczającą siłą, by powstrzymać irańską agresję. Kontynuacja “maksymalnego nacisku na Iran mogłaby wysuszyć irańskie wsparcie dla jego marionetkowych milicji, takich jak Hezbollah i Huti. Mogło to nawet umożliwić irańskiej opozycji obalenie niepopularnego reżimu ajatollahów. Utrzymanie polityki Trumpa wobec Palestyńczyków mogło doprowadzić do likwidacji    UNRWA i wyłonienia się bardziej realistycznego przywództwa palestyńskich Arabów, które nie wierzy w chimeryczną fantazję “powrotu”.


Nic z tego się jednak nie zdarzyło. Trump został pokonany i dzisiaj Partia Demokratyczna, który przyjęła poglądy swojego lewego skrzydła – co graniczy z antysemityzmem (a czasami przekracza tę granicę) – odrzuciła jedyne skuteczne podejście do Bliskiego Wschodu i powróciła do podejścia opartego na fantazji, w najlepszym wypadku – lub na nienawiści do Żydów w najgorszym. 


Biden Brings Back Baker-Hamilton-Rhodes

20 czerwca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Od redakcji „Listów z naszego sadu”


Trzech izraelskich ekspertów, były dyrektor izraelskiego wywiadu wojskowego, generał Aharon Ze'evi-Farkash, Godeon Frank, - były szef izraelskiej Komisji ds. Energii Atomowej oraz Ariel Levite – jeden z czołowych izraelskich ekspertów d/s rozwoju broni nuklearnej, przedstawiło raport na temat dotychczasowych rozmów o powrocie USA do umowy nuklearnej z Iranem. W raporcie tym czytamy m.in.:  


„Potwierdzone niezwykle niepokojące informacje dotarły do nas o stanie negocjacji między przedstawicielami państw zachodnich i Iranem. Negocjacje są na bardzo zaawansowanym etapie i wyraźnie [strona zachodnia] jest gotowa zdjąć ze stołu wszystkie problemy.Amerykanie są zdecydowani do zadowolenia się „zredukowaną” umową, w której zniesiona zostanie większość sankcji, wprowadzonych przez administrację Trumpa od 2018 r. W zamian Iran ma wycofać się tylko z niektórych działań, które podjął od 2019 r. rozwijając swój projekt nuklearny”.

 

Eksperci ostrzegają, że Stany Zjednoczone są obecnie skłonne pogodzić się z zaledwie częściowym ograniczeniem wzbogacania uranu (dozwalając pięciokrotnie wyższy poziom wzbogacania niż w poprzedniej wersji umowy), i skłonne są zrezygnować z niektórych klauzul nadzoru nad działalnością w irańskich instalacjach. Waszyngton jest również skłonny do  elastyczności w określeniu roli Międzynarodowej Agencję Energii Atomowej i jej możliwości dostępu do instalacji, w których mogą być prowadzone prace nad rozwojem broni atomowej.

 



Vic Rosenthal

Urodzony w Stanach Zjednoczonych, studiował informatykę i filozofię na  University of Pittsburgh. Zajmował się rozwijaniem programów komputerowych. Mieszka obecnie w Izraelu. Publikuje w izraelskiej prasie. Jego artykuły często zamieszcza Elder of Ziyon.