Tureccy Żydzi - uboczne ofiary tureckiej nienawiści do Izraela
Podczas tegorocznych starć na Bliskim Wschodzie, podobnie jak w ciągu ostatnich kilku lat, Turcja pod przewodem islamistycznego prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana z zapałem broniła sprawy palestyńskiej. Samotny jogger może zostać ukarany grzywną za naruszenie zakazu publicznych zgromadzeń, ale policja radośnie powitała tysiące protestujących przed izraelskimi misjami dyplomatycznymi w Stambule i Ankarze. Pewna para podpaliła swój samochód przed budynkiem konsulatu Izraela w Stambule „w imię naszych muzułmańskich braci, którzy są torturowani w Gazie”. Tak to widzą i rozumieją, mimo że w rzeczywistości to Hamas (grupa terrorystyczna, która od 2007 roku przetrzymywała Palestyńczyków jako zakładników i ludzkie tarcze, zarówno po to, by chronić ich ciałami swoją broń, jak również, żeby potem pokazywać martwe dzieci przed kamerami telewizyjnymi), zaczął i wystrzelił ponad 4300 rakiet na Izrael, kraj wielkości New Jersey. Izraelczycy nie odpowiedzieli ogniem na palestyńską ludność, oni odpowiadali ogniem starannie mierząc w strzelające do nich grupy terrorystyczne: Hamas i Palestyński Islamski Dżihad. „Dlaczego”, jak zapytał magazyn Spiked , „Izraelczycy nie pozwalają się zabić?”
Erdoğan o Żydach, powiedział 17 maja: „W ich skłonnościach zadowala ich tylko wysysanie krwi” – komentarz, który wywołał kilka odosobnionych reakcji między Ankarą a Waszyngtonem.
Departament Stanu USA odpowiedział:
„Stany Zjednoczone zdecydowanie potępiają niedawne antysemickie komentarze prezydenta Erdogana dotyczące narodu żydowskiego i uważają je za naganne.
„Apelujemy do prezydenta Erdogana i innych tureckich przywódców o powstrzymanie się od uwag, które mogą podżegać do dalszej przemocy”.
W odpowiedzi tureckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych uciekło się do swojego zwykłego zaprzeczania: „Antysemityzm nigdy nie istniał w tureckim społeczeństwie, które szanuje współistnienie różnych religii i przekonań”.
Według Reutersa:
„Kraje muzułmańskie muszą zająć zjednoczone i jasne stanowisko w sprawie konfliktu Izraela z islamskim ruchem Hamas w Gazie, powiedział wiceprezydent Turcji Fuat Oktay w czwartek [13 maja], krytykując światowe mocarstwa za potępienie przemocy bez podjęcia działań”.
Sam Erdoğan, w ramach wewnętrznej misji propagandowej, rozmawiał z 20 światowymi przywódcami, w tym z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i papieżem Franciszkiem. Rozgniewani Turcy nie pytali, jakie „działania” podjął ich rząd poza potępieniem izraelskiej „przemocy” i szukaniem korzyści z podżegania do nienawiści przy urnach wyborczych.
"Działania"? W 2020 r. dwustronna wymiana handlowa między Turcją a Izraelem osiągnęła 6,2 mld USD, co oznacza 3,4-krotny wzrost w porównaniu z 2002 r. Również w 2020 r. eksport Turcji do Izraela wyniósł 4,7 mld USD, czyniąc Izrael dziewiątym co do wielkości rynkiem eksportowym Turcji. Na szczęście Erdoğan także „potępiał przemoc bez działania”, dokładnie w taki sam sposób, w jaki krytykował innych.
Jego trolle obsługujące media społecznościowe rozpoczęły kampanię wprowadzania w błąd przeciętnego Turka, by uwierzył, że Erdoğan „działał” (przeciętny Turek zakończył naukę w połowie siódmej klasy). W mediach społecznościowych pojawiła się seria zdjęć przedstawiających pojazdy wojskowe z sugestią, że armia turecka ma zamiar uratować Palestyńczyków. Podpis pod jednym zdjęciem, wraz z plakatem popierającym Palestynę, brzmi: „Armia turecka w drodze do Gazy #Uwolnij Palestyńczyków #Uwolnij Gazę”.
Turecka hipokryzja dotycząca „utraty muzułmańskich istnień” również była nieco przewrotna. Jak napisał Faith Quintero, autor Loaded Blessings:
„W ciągu tygodnia, w którym islamski atak terrorystyczny zabił w Afganistanie 232 osoby, w tym 85 uczennic, świat bardziej interesował się sprawą sporu o czynsze w Izraelu, która została bardzo źle przedstawiona przez polityków i media”.
Utrata 232 muzułmańskich istnień w Afganistanie nie wywołała ani jednego akapitu w wiadomościach w tureckich mediach.
Jest tu też niezwykle ponury przypadek Żydów tureckich. Po raz kolejny ich malejąca społeczność, licząca obecnie mniej niż 15 000 osób, stała się zakładnikiem przemocy Hamasu. Po walkach między Izraelem a terrorystami Hamasu w 2014 roku, Faruk Köse, publicysta tureckiego dziennika Yeni Akit , napisał, że „podatek na rzecz Funduszu Pomocy Gazie” powinien mieć zastosowanie do Żydów tureckich, jak również Żydów zagranicznych prowadzących interesy w Turcji i wszystkich obywateli tureckich mających powiązania handlowe z państwem żydowskim”. Zasugerował nawet, że podatek powinien dotyczyć każdej firmy lub biznesu, który ma partnerstwo z tureckim Żydem. Karą za niezapłacenie podatku, zaproponował Köse, powinno być cofnięcie Żydowi zezwolenia na prowadzenie działalności i zajęcie jego majątku.
Potem nadeszły kolejne wieści, tym razem w Şalom . Główna organizacja reprezentująca tureckich Żydów, Turecka Konfederacja Żydowska, skrytykowała Departament Stanu USA za oskarżenie Erdoğana o używanie antysemickiej retoryki. „Wręcz przeciwnie”, Konfederacja ostrożnie napisała na Twitterze, „on [Erdoğan] zawsze był dla nas konstruktywny, wspierający i zachęcający”.
Ubocznymi ofiarami w tej ostatniej rundzie walk są tureccy Żydzi. Bojąc się mówić, ze strachu muszą okazywać solidarność z Erdoganem, są zakładnikami kolejnej kampanii przemocy.
Gniew Erdoğana kierował się również przeciwko prezydentowi USA, Joe Bidenowi. „Dzisiaj byliśmy świadkami zatwierdzenia przez Bidena [sprzedaży] broni do Izraela” –powiedział Erdoğan . „Ty [Biden] piszesz historię krwawymi rękami”. Uwagi Erdoğana pojawiły się, gdy administracja Bidena potwierdziła możliwość sprzedaży Izraelowi precyzyjnej amunicji o wartości 735 milionów dolarów.
Po raz kolejny, kiedy palestyńscy terroryści wywołują wojnę, słychać dzwonek alarmowy wywołujący tradycyjną turecką wrogość i przychodzą ciężkie czasy dla kilku tysięcy tureckich Żydów, przerażonych histerią niebezpiecznego autokraty.
Turkey’s Collateral Damaqge: Its Jews
Gatestone Instiutute. 29 maja 2021
Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski
Burak Bekdil
Wieloletni publicysta wychodzącej w języku angielskim gazety tureckiej "Hurriyet Daily News", w 2017 zwolniony za publikowanie artykułów na Zachodzie, wyemigrował z Turcji w obawie przed aresztowaniem.