W poszukiwaniu nowych sposobów finansowania terrorystycznego reżimu


Stephen M. Flatow 2021-03-22


Stany Zjednoczone nie finansują szkół w Iranie ani w Korei Północnej, Dlaczego więc miałyby płacić za szkoły Autonomii Palestyńskiej, która nie tylko sponsoruje terrorystów, ale szerzy najzjadliwszą, antyamerykańską propagandę?

 

Pytanie: jak spowodować, by rząd amerykański finansował terrorystyczny reżim, skoro prawo USA mu tego zabrania? 

 

Odpowiedź: Wypacz znaczenie słów, powiedz, że to prawo nie mówi tego, co w oczywisty sposób mówi i udawaj, że reżim nie sponsoruje terroru. Innymi słowy, stosuj swoje normalne gierki.


Te gierki są teraz stosowane w pełni w kampanii zmierzającej do włożenia dolarów z podatków amerykańskich obywateli do kieszeni władców Autonomii Palestyńskiej.


W zeszłym tygodniu “New York Times” opublikował wielki reportaż o palestyńskiej szkole we wsi Dżaba w pobliżu Betlejem, która podobno będzie w tragicznym położeniu, jeśli nie zacznie otrzymywać olbrzymiej amerykańskiej pomocy i to szybko.  

 

Autor artykułu, korespondent Adam Rasgon, nie rozważa pytania, dlaczego AP woli finansowanie terrorystów zamiast własnych szkół. W zeszłym roku AP wydawała 16 milionów dolarów miesięcznie – miesięcznie! - na płace dla terrorystów w izraelskich więzieniach. Za pieniądze wydane na terrorystów tylko w ciągu jednego miesiąca można zbudować całkiem sporo szkół.  

 

Zamiast tego, cały artykuł Rasgona opiera się na przesłance, że Ameryka ma jakiś rodzaj obowiązku płacenia za szkoły AP.


Stany Zjednoczone wysyłają pomoc humanitarną do różnych ubogich krajów, ale nie do antyamerykańskich, sponsorujących terror reżimów. Stany Zjednoczone nie finansują szkół w Iranie ani w Korei Północnej, Dlaczego więc miałyby płacić za szkoły Autonomii Palestyńskiej, która nie tylko sponsoruje terrorystów, ale szerzy najzjadliwszą, antyamerykańską propagandę?

 

Ponadto, czego właściwie naucza się w szkole, którą “NYT” chce utrzymywać z pieniędzy amerykańskich podatników? Podręczniki szkolne AP są osławione z gloryfikowania terroryzmu i oczerniania Izraela i Ameryki. Czy mamy wierzyć, że szkoła w Dżaba będzie pierwszą szkołą w AP, która będzie uczyła na podstawie umiarkowanego, promującego pokój programu?

 

Jednym z głównych komentatorów cytowanych w artykule w “NYT” był Joel Braunold, opisany jako “ekspert prawa USA w dziedzinie pomocy zagranicznej dla Palestyńczyków”. Braunold powiedział wyraźnie, że martwi go, że prawo USA, a konkretnie Taylor Force Act, zabrania wysyłania pomocy dla AP, jak długo płaci ona terrorystom.  

 

A więc Braunold gra w gierki słowne, by obejść to niewygodne prawo.


Pyta: “Czy finansowanie budowy tej szkoły, która jest kontrolowana przez palestyński rząd, może być uważane za bezpośrednie wsparcie dla Autonomii Palestyńskiej? Może tak, a może nie. O tym zadecyduje Sekretarz Stanu”.


Braunold najwyraźniej ma nadzieję, że obecny Sekretarz Stanu, w odróżnieniu od swojego poprzednika, zmieni jasne znaczenie słów “bezpośrednie wsparcie”, żeby można było usunąć Taylor Force Act i żeby USA mogły zacząć wysyłać czeki do AP.


Braunold i “NYT” nie są jedynymi grającymi w gierki słowne w celu dostarczenia pomocy AP. Ostatnio David Makovsky – była prawa ręka byłego wysłannika na Bliski Wschód, Martina Indyka – propagował pomysł, że AP powinna przebrać program płacy dla terrorystów w szatę “program pomocy społecznej”, zgodnie z którym udawaliby, że rozdają pieniądze na podstawie finansowych potrzeb (zamiast na podstawie tego, ilu Żydów zabił odbiorca). Makovsky robił to, co nazywamy “mówieniem głośno cichej części” – publicznym pokazywaniem tego, co miał nadzieję zrobi AP, żeby przy pomocy farsy dobrać się do pieniędzy amerykańskich podatników.  

 

Jeszcze jedno słowo o Joelu Braunoldzie, “ekspercie” tak obficie cytowanym w artykule o szkole. Korespondent “NYT”, Adam Rasgon, jakoś “zapomniał” powiedzieć, że Braunold jest dyrektorem wykonawczym lewicowego think tanku, S. Daniel Abraham Center for Middle East Peace, który tylko przypadkiem oręduje na rzecz finansowania AP przez USA. (Wśród kluczowych aktywistów tego Centrum w minionych latach byli przywódca J Street. Jeremy Ben-Ami i Sara Ehrman, jedna z założycielek Americans for Peace Now.)

 

Ucieszyłbym się z poważnej i solidnej publicznej dyskusji o kwestii amerykańskiej pomocy dla AP i Taylor Force Act. Czego nie lubię, to nieuczciwych taktyk używanych przez niektórych z tych, którzy promują sprawę palestyńską.


Proszę więc, nie wmawiajcie nam, że Stany Zjednoczone mają jakiś obowiązek finansowania szkół AP. Powiedzcie nam, czego nauczą się w tych szkołach, jeśli chcecie, byśmy je finansowali.


Nie mówcie nam, że Sekretarz Stanu może arbitralnie zmienić znaczenie prawa USA. Nie może.


Nie dawajcie AP porad jak zamydlić oczy amerykańskiemu społeczeństwu, żeby mogli dostać nasze pieniądze. I nie udawajcie, że orędownik finansowania Palestyńczyków jest jakimś neutralnym “ekspertem”.


A przede wszystkim, przestańcie szukać sposobów na dostarczenie amerykańskich dolarów do sponsorującego terror reżimu. Zamiast tego, poszukajcie sposobów zmuszenia AP do zmiany terrorystycznych zachowań. To byłby rzeczywisty krok naprzód ku pokojowi na Bliskim Wschodzie.


Searching for new ways to fund a terrorist regime

JNS. Org, 15 marca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Od redakcji: więcej o próbach oszukania darczyńców przez Autonomię Palestyńską, by jednak nie zatrzymywali strumienia pieniędzy, można przeczytać tutaj: https://palwatch.org/page/18659 (po angielsku)



Stephen Flatow


Amerykański prawnik, który zainicjował szereg procesów przeciwko Islamskiej Republice Iranu w związku ze sponsorowaniem terroryzmu przez to państwo. Jego córka zginęła w zamachu terrorystycznym w 1995 roku. Wielokrotnie pomagał rządowi USA zidentyfikować organizacje, które pośredniczyły w nielegalnym przekazywaniu pieniędzy do Iranu.