Jak wizja Orwella może stać się rzeczywistością


Vic Rosenthal 2021-03-17


Najuboższy człowiek w swojej chacie może przeciwstawić się wszystkim siłom Korony. Może być marna, z przeciekającym dachem, wiatr może po niej hulać, burza może wpaść, deszcz może wpaść, ale król Anglii nie może wejść.  - William Pitt Starszy (1763)

 

To, co dotyczy domu, że powinien chronić przed niechcianym najściem, szczególnie przez przedstawicieli rządzącej władzy, powinno być jeszcze bardziej prawdą wobec umysłu człowieka.


Jednak w całej historii istnieją przykłady inwazji naszych umysłów przez rządy, partie polityczne, kościoły, korporacje, zgraje przestępców i innych. Święta Inkwizycja chciała wypalić herezje, poglądy sprzeczne z kościelną doktryną. Co ważne, przestępstwo bycia heretykiem nie wymagało publicznego potwierdzenia herezji; sama wiara w nią była uznana za zbrodnię. Dlatego też często tych, którzy niechętnie mówili o swoich przekonaniach, trzeba było torturować żeby ich zdemaskować i właściwie ukarać. Chociaż rozumiano, że na torturach nie zawsze można polegać, jak jednak inaczej ustalić winę popełnienia zbrodni, której dowody istnieją tylko w czyjejś głowie?

 

W przypadku Inkwizycji rzeczywistej inwazji dokonywano tylko po to, by wydobyć informacje (chociaż ustanowiony przykład miał na celu odstraszanie innych od popełnienia podobnego przestępstwa). Czasami inwazji umysłów ludzi dokonuje się w celu zmodyfikowania ich poglądów; wymazania niewłaściwego myślenia i wpojenia „lepszych” myśli. Metody dokonywania tego obejmują olbrzymią inwigilację i naciski psychiczne, jak to robiła wschodnioniemiecka Stasi i straszliwie niszcząca i mordercza Rewolucja Kulturalna Mao Zedonga, która nie tylko likwidowała przeciwników reżimu, ale chciała zniszczyć „cztery stare…  stare obyczaje, starą kulturę, stare zwyczaje i stare idee”.

 

Jedną z najbardziej rozległych, ambitnych i brutalnych prób masowej kontroli myśli jest system obozów internowania w prowincji Sinciang zorganizowany przez rząd chiński. W reakcji na niepokoje i terroryzm w regionie rząd wysłał setki tysięcy muzułmańskich Ujgurów i innych mniejszości do „obozów reedukacyjnych”, gdzie pierze im się mózgi, by odrzucili swoją religię, język i kulturę, i przyjęli język i kulturę większości, tj. Chińczyków Han. Dla osiągnięcia tego celu używają zarówno psychologicznej manipulacji, jak fizycznego przymusu, włącznie z lekami, biciem i wykorzystywaniem seksualnym. Dzieci zabiera się rodzicom i kształci w specjalnych szkołach, by podporządkowały się kulturze większości.   

 

Większość totalitarnych państw, które próbują kontrolować umysły, ma możliwość uwięzienia lub egzekucji trudnych przypadków, co służy także jako przykład, wzbudzający strach w sercach obywateli, którzy inaczej mogliby “pobłądzić”. George Orwell jednak w Roku 1984 opisuje wiele technik bez przemocy do kształtowania ludzkiej psychiki, a nawet całej kultury zgodnie z planami reżimu.

 

Najbardziej podstawowym i potężnym narzędziem opisanym przez Orwella była nowomowa, wypatroszony angielski stworzony przez Partię, by zapobiec wewnętrznemu wokalizowaniu, a więc samej myśli, jakichkolwiek pojęć, które były politycznie niebezpieczne, takich jak wolność, honor, demokracja, nauka i tak dalej. Te słowa nie istniały i pojęcia, jakie opisywały, nie dawały się wyrazić w nowomowie.

 

W dodatku do przekształcenia języka z angielskiego (staromowa) na nowomowę Anglię opisaną w Roku 1984 charakteryzowała wielość rodzajów kontroli myśli, jakie znamy z rzeczywistych totalitarnych społeczeństw. Bohater, Winston Smith, pracuje w Ministerstwie Prawdy, gdzie zmienia dokumenty historyczne, by zgadzały się z obecną linią partyjną. Pozycje, które podawały sprzeczne fakty, są wrzucane w “dziurę pamięci”, gdzie są niszczone, co przypomina radziecką praktykę preparowania fotografii. Wszystkie publikacje i audycje są ściśle cenzurowane, by zapobiec myślozbrodni. Inwigilacje przez wszechobecne ekrany telewizyjne w każdym domu i miejscu pracy, ukryte mikrofony i, oczywiście, agenci, są wszędzie. Korespondencję czyta się rutynowo. Obywatel zaczyna czuć, że nawet jego najgłębsze myśli są widoczne dla Partii. Partia wie wszystko, ale nic z tego, co ci mówi, nie jest prawdą. Wszystkie wiadomości to Fake News. Trwa niekończąca się wojna, ale skład stron ciągle zmienia się i zmienia się zapisy historyczne, by dotrzymać tym zmianom kroku.

 

Powieść, napisana w 1949 roku, miała na celu przywołanie totalitarnych reżimów, takich jak Związek Radziecki, który stosował wszechobecną inwigilację, pranie mózgów, cenzurę i historyczny rewizjonizm i oczywiście miał usłużną prasę. Podobnie jak w Roku 1984, groźba aresztu i egzekucji (z dodaną arbitralnością, by zwiększyć strach) wisiała nad głową każdego, kto ściągnął na siebie uwagę władz.  

 

Nie uważam, że USA są dzisiaj tego rodzaju krajem. Dysydenci nie znikają nocą. Nie ma Wielkiego Brata ani totalitarnego dyktatora, żadna pojedyncza Partia nie rządzi wszystkim. W rzeczywistości, jest całkiem dużo politycznego bałaganu. Ale wszystkie składniki istnieją, gotowe do zestawienia w to, co może być jedną z największych dystopii w historii, jeśli Amerykanie na to pozwolą.


Najbardziej niebezpiecznym aspektem ze wszystkich jest ideologia, którą akceptuje tak wielu Amerykanów. Jest to ni mniej ni więcej jak rewolucyjna postać antyamerykanizmu. Pogarda dla Ameryki, która była powszechna w Europie od XIX wieku i którą starannie hodowali agenci radzieckiego wywiadu w XX wieku, została (być może przy pomocy tychże agentów) importowana do USA. Wprowadzono koncepcję, że problemy Ameryki, włącznie z uprzedzeniami wobec mniejszości, trwające istnienie biedy mimo ogólnie wydajnej gospodarki i wiele innych, pochodzą od grzechu (lub grzechów) pierworodnego, którego nie można wymazać liberalnymi reformami. Tylko rewolucyjna zmian, która wymaga rozbicia większości instytucji rządu i społeczeństwa, tak fundamentalnie zatrutych niewolnictwem, ludobójstwem rdzennych Amerykanów i tak dalej, może stworzyć sprawiedliwy i moralny naród.  

 

Ta rewolucyjna idea stała się obiegową mądrością na amerykańskich uniwersytetach w latach 1960. Teraz naucza się jej w szkołach. A ostatnio dodano nowy element do tego ideologicznego koktajlu: wolne wyrażanie myśli jest teraz uważane za mniej ważne niż chronienie marginalizowanych kultur przed obrazą, a “obraza” jest definiowana jako to, co obrażony mówi, że jest obraźliwe. Służy to jako uzasadnienie cenzury, odmawianie platform, a także niszczenie historycznych artefaktów, które są uznane za obraźliwe.


Gdyby ta antykonstytucyjna rewolucja zwyciężyła, narzędzia zaprowadzenia totalitarnego społeczeństwa, jak to opisane w Roku 1984, już istnieją; dzisiaj jednak dzierżą je wielkie, politycznie nieodpowiadające przed nikim korporacje, nie zaś reżim.  

 

Stopień inwigilacji, jaki jest możliwy przy pomocy środków elektronicznych, daleko wykracza poza wyobraźnię Orwella. Czy masz połączoną z internetem smart TV? To jest niemal dokładnie orwellowski ekran; trzeba mu tylko powiedzieć, co ma robić. Nasze wszechobecne smartphony są w stanie informować o naszej lokalizacji przez cały czas, podsłuchiwać nasz rozmowy twarzą w twarz, jak również rozmowy telefoniczne i notować naszą korespondencję (oprogramowanie do tych praktyk już istnieje). Wielu z nas ma doświadczenie z szukaniem czegoś w Google, a potem z otrzymywaniem reklam podobnych produktów pojawiających się na Facebooku, konkurencie. Korporacje technologiczne bezczelnie zbierają niewyobrażalną liczbę danych o nas i dzielą się nimi. I nie ma żadnego problemu z powiązaniem tych danych z naszymi nazwiskami, adresami a nawet aktualnym miejscem, gdzie jesteśmy.  

Kiedy społeczna technologia wspiera całą naszą korespondencję i rozmowy telefoniczne, nasze zakupy, nasze leczenie, naszą edukację, naszą bankowość, kredyt i inne transakcje biznesowe, nasz dostęp do dróg i publicznego transportu – właściwie każda formę działania, jaką człowiek w nowoczesnym społeczeństwie podejmuje, by zrobić cokolwiek, pójść gdziekolwiek lub powiedzieć cokolwiek – władza korporacji, które to kontrolują, staje się niemal absolutna.  

 

Do niedawna korporacje technologiczne były głównie zainteresowane używaniem tej władzy do gromadzenia bogactwa. Jednak ich interwencja w ostatnich wyborach prezydenckich – a jest niezaprzeczalne, że istotnie interweniowały – pokazała wyraźnie, że mogą i użyją tej władzy w przyszłości, by wpływać na coś więcej niż tylko swoje konta bankowe.   


Niepokojące jest to, że ludzie kierujący tymi korporacjami także są produktem amerykańskiego system uniwersyteckiego. Podzielają rewolucyjną ideologię, która jest tam popularna. Dzisiaj są w stanie nie tylko wpływać na reżim, ale kontrolować go lub nawet stać się nim.

 

Jeśli to się zdarzy, wizja Orwella stanie się gorzką rzeczywistością.


How Orwell’s Vision Might Become Reality

7 marca 2021

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Vic Rosenthal

Urodzony w Stanach Zjednoczonych, studiował informatykę i filozofię na  University of Pittsburgh. Zajmował się rozwijaniem programów komputerowych. Mieszka obecnie w Izraelu. Publikuje w izraelskiej prasie. Jego artykuły często zamieszcza Elder of Ziyon.