Pięć błędnych wyobrażeń o ewolucji: jedno jest wątpliwe, jedno niesłuszne


Jerry A. Coyne 2020-07-08

Tak, współczesne małpy i my mieliśmy wspólnego małpiego przodka.
Tak, współczesne małpy i my mieliśmy wspólnego małpiego przodka.

Przeszukując The Conversation, natknąłem się na artykuł Pauli Kover o częstych błędnych wyobrażeniach o ewolucji. Dla tych z nas, którzy uczą o ewolucji, ważne jest poznanie ich, bo musimy je wyjaśnić, kiedy nauczamy biologii ewolucyjnej. Mam taką listę w moim komputerze i możecie zobaczyć wyczerpujące podsumowanie takich błędnych wyobrażeń na stronie UC Berkeley Understanding Evolution.

Kliknij na link pod zrzutem z ekranu, żeby przeczytać krótki artykuł Kover:


https://theconversation.com/the-five-most-common-misunderstandings-about-evolution-54845
https://theconversation.com/the-five-most-common-misunderstandings-about-evolution-54845

Lista Kover jest jasna, choć nie oryginalna (a jak mogłoby być inaczej, skoro są to rzeczy dobrze znane) i pierwsze cztery są ogólnie prawdziwe, chociaż w Nr 2 jest drobny szkopuł, ale Nr 5 jest niesłuszny. Poniżej przedstawiam punkty Kover (pogrubione) z moimi krótkimi komentarzami zwykłą czcionką.


1.) To jest tylko teoria. 
 Tego określenia od dawana używano dla zdyskredytowania ewolucji, ponieważ jednak jest to teoria w naukowym sensie tego słowa, ewolucja jest także wysoce potwierdzoną teorią - potwierdzoną do tego stopnia, że ewolucja jest faktem. Tak, to jest jedno z najczęstszych błędnych wyobrażeń o ewolucji.


2.) Ludzie pochodza od małp
.  No cóż, to nie jest takie jasne. Prawdą jest, że nie pochodzimy od żadnych małp, które żyją dzisiaj. Istotnie jednak pochodzimy od naczelnych, które miały długie ogony, wczesnych członków Catarrhini, grupy naczelnych, która obejmuje współczesne małpy starego świata (Cercopithecoidea), jak również współczesne małpy człekokształtne + ludzi (Hominoidea). Inna gałąź, małpy nowego świata (Platyrrhini), są bardziej odlegle spokrewnione z nami niż małpy starego świata i małpy człekokształtne. Chodzi jednak o to, że wspólny przodek nasz i wszystkich małp, Simiiformes, byłby nazywany małpą, bo wyglądał jak małpa. Tutaj jest diagram naszego pochodzeni (jesteśmy w Hominoidea):



 3.) Dobór naturalny jest celowy. Tak, to jest błędne wyobrażenie. Dobór naturalny nie ma  zewnętrznie narzuconego celu, ani konsekwentnego kierunku w kategoriach morfologii, zachowania lub fizjologii (tj. nie ma ewolucyjnego pędu ku "większej złożoności"). Jest jednak jeden konsekwentny kierunek: ewolucja drogą doboru naturalnego zawsze poprawia reprodukcyjne dostosowanie organizmu. Dostosowanie może jednak maleć przez inne ewolucyjne mechanizmy, takie jak dryf genetyczny lub napęd mejotyczny.


4.) Ewolucja nie może wyjaśnić złożonych narządów. 
Jak mistrzowsko wyjaśnia Richard Dawkins w książce Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwa, złożoność osiąga się poprzez szereg małych kroków, a więc narząd taki jak oko, który, jak się wydaje, nie mógł wyewoluować de novo, w rzeczywistości tego nie zrobił, ale jest wynikiem serii małych, stopniowych ulepszeń zbierającego światło narządu. Uważamy to za prawdopodobne (dla oka), ponieważ potrafimy robić modele tego, jak szybko złożone oko może wyewoluować z bardzo prostego (dość szybko, patrz tutaj) i możemy obserwować w naturze narządy, które dobrze funkcjonują, ale także przypominają to, co sądzimy było pośrednimi ewolucyjnymi krokami naszego (i ośmiornicy) oka.


Tutaj jest coś, co mówi Kover, a co nie przynależy do pozostałych punktów, bo nie ma nic wspólnego z biologią, a wszystko wspólne z teologią i akomodacjonizmem. Poniżej są jej słowa:  

5). Religia jest nie do pogodzenia z ewolucją

Ważne jest wyjaśnienie, że ewolucja nie jest teorią o powstaniu życia. Jest to teoria wyjaśniająca jak gatunki zmieniają się w czasie. Wbrew temu, co uważa wielu ludzi, nie ma właściwie konfliktu między ewolucją a większością religii. Papież Franciszek powtórzył niedawno, że wiara w ewolucję nie jest nie do pogodzenia z wiarą katolicką. Idąc jeszcze dalej, pastor Malcom [sic] Brown z Church of England powiedział, że “dobór naturalny jako sposób zrozumienia fizycznych procesów ewolucji przez tysiące lat, ma sens”. Dodał: “Dobra religia musi pracować konstruktywnie z dobrą nauką” i odwrotnie. W pełni się z tym zgadzam.

Tak, ale nauka zakłada, że życie powstało z nieożywionej materii i wiemy, że wszystko, co żyje, pochodzi od jednego pra-gatunku. Jeśli tym, o czym mówi tutaj Kovar w sprawie pochodzenia życia, jest “Bóg mógł to zrobić”, to doprawdy nie potrzebujemy tej hipotezy.


A w sprawie konfliktu między ewolucją a najpowszechniejszymi religiami, wykres poniżej z niedawnego sondażu Gallupa pokazuje, że 73% Amerykanów akceptuje teorię ewolucji, która obejmuje albo stworzenie de novo (40%), albo Boga ingerującego w proces (33%, często, by stworzyć Specjalny Gatunek - Homo sapiens).



W sprawie tego, co mówi papież, no cóż, wielu katolików (27%, jeśli dobrze pamiętam) odrzuca ewolucję i przyjmuje kreacjonizm. Nie mogą nawet strawić stanowiska własnego Kościoła. Ponadto, katolicyzm nie w pełni podpisuje się pod ewolucją, ponieważ akceptuje Adama i Ewę jako dosłownych przodków całej ludzkości, co, jak mówi nam genetyka populacyjna, nie może być prawdą. Wreszcie, katolicy (i wielu wyznawców innych wyznań) uważają, że ludzie odróżniają się od wszystkich innych gatunków, ponieważ posiadamy duszę. Nie ma na to żadnych dowodów.


Znaczny odsetek muzułmanów także całkowicie odrzuca ewolucję i przyjmuje kreacjonizm Allaha opisany w Koranie. Wielu ortodoksyjnych Żydów też odrzuca ewolucję. Co zaś Malcom [sic] Brown mówi o “mającym sens” doborze naturalnym, nie ma żadnego związku z prawdą ewolucji. Dla wielu kreacjonizm ma więcej sensu niż ewolucja. Osądzasz teorię nie po tym, czy ma sens, ale po tym, czy jest poparta dowodami. W końcu, mechanika kwantowa nie ma bardzo wiele sensu.


Spójrzmy na koniec na twierdzenie “Dobra religia musi pracować konstruktywnie z dobrą nauką i odwrotnie”. Nie, zupełnie nie jest to prawdą. Nauka działa najlepiej, kiedy trzyma się z daleka od religii, odrzucając wszystkie nadnaturalne byty i siły. Nie potrzebujemy tej hipotezy i nie mogę wyobrazić sobie sposobu, na jaki nauka mogłaby zostać ulepszona dzięki współpracy z religią.


Religia, z drugiej strony, istotnie potrzebuje pracować z nauką, jeśli chce uniknąć głoszenia kłamstw, ale jest to „destruktywna” konwersacja, nie konstruktywna. Nauka mówi religii, gdzie nie ma racji, jak w fałszywych opowieściach w Księdze Rodzaju o exodusie Żydów z Egiptu, o spisie Heroda dotyczącym narodzin Jezusa i tak dalej. Religia potrzebuje nauki, jeśli chce, by jej historyczna narracja zgadzała się z rzeczywistością, ale wiele religii o to nie dba. Nauka zaś nie potrzebuje religii.  


Jeśli ktoś chce zobaczyć listę błędnych wyobrażeń o ewolucji, polecam zajrzenie na stronę Berkeley, do której podałem link powyżej.  


Five misconceptions about evolution: one is dubious, another wrong

Why Evolution Is True, 3 lipca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne

Emerytowany profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków. Jest również jednym ze znanych "nowych ateistów" i autorem książki "Faith vs Fakt". Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.