Turcja: Uczniowie czytają Koran i porzucają islam
Polityk piastujący wysokie stanowisko w najważniejszej islamskiej instytucji w Turcji, Dyrektoriacie ds. Religijnych (Diyanet), powiedział, że dzieci, które przeczytały turecki przekład Koranu, „zaczynają grawitować ku” ateizmowi i deizmowi, czyli ku wierze w nieinterweniującego stwórcę.
Profesor Cağfer Karadaş powiedział to 5 czerwca, w wywiadzie dla prorządowej gazety, „Yeni Şafak”.
“Główne argumenty ateistów i deistów nie są dzisiaj filozoficzne, ale oparte są na przekładach Koranu – twierdził Karadaş. – Przekłady nie przedstawiają [treści Koranu] w kontekście. Sądzę, że potrzebna jest praca Diyanet i wydziałów teologii, która odwróciłaby ten trend”.
“Nauczyciele kultury religijnej proszą Diyanet o darmowe tłumaczenia Koranu i rozdawanie ich uczniom – kontynuował Karadaş. – Kiedy uczniowie zaczynają czytać [Koran] i mają kłopoty z nadaniem mu sensu, są zdezorientowani i mogą zwrócić się do ateizmu i deizmu. Sądzę, że to jest nasz najbardziej fundamentalny problem obecnie”.
Wcześniej wielu innych także publicznie zajmowało się tą sprawą.
W wywiadzie radiowym w lipcu 2019 roku Temel Karamollaoğlu — przewodniczący opozycyjnej partii islamistycznej w Turcji, Felicity — oskarżył rządzącą Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana o odpychanie młodych ludzi od islamu w kierunku deizmu. Powiedział, że dotyczy to szczególnie młodzieży z religijnych rodzin.
W kwietniu 2018 roku Wydział Edukacji prowincji Konya zorganizował warsztaty pod hasłem „Młodzież i wiara”. Uczestniczyło w nich 50 nauczycieli z islamskich szkół Imam Hatip. Efektem dyskusji na tych warsztatach był podobno wniosek, że wielu uczniów w tych szkołach skłania się ku deizmowi z powodu niekonsekwencji religijnego nauczania.
Po tych warsztatach Erdoğan na spotkaniu AKP udzielił nagany ministrowi edukacji, Ismetowi Yilmazowi za szerzenie się deizmu w państwowych szkołach. W odpowiedzi Yilmaz skrytykował uczestników tych warsztatów i zaprzeczył, jakoby wzrastała popularność deizmu.
Szef Diyanetu, Ali Erbaş, także odrzucił te oskarżenia. „Żaden z członków naszego narodu nigdy nie dałby wiary takiej perwersyjnej, zabobonne mentalności - powiedział. – Niechaj nikt nie szkaluje naszej młodzieży”.
Islam jest najmłodszą religią w Turcji, historycznie nazywanej Azją Mniejszą. Większość mieszkańców tych ziem stanowili chrześcijanie: Grecy, Ormianie i Asyryjczycy. Kraj był rządzony przez greckojęzyczne Imperium Bizantyjskie i miał znaczną społeczność żydowską. Ale po tureckiej inwazji w XI wieku kraj przeszedł proces islamizacji.
Dzisiaj zaledwie 0,1 procent populacji Turcji to chrześcijanie lub Żydzi. Nie jest to tylko wynikiem masakr, pogromów i ludobójstwa. Systematyczne prześladowania ze strony Turków spowodowały przez stulecia nawrócenie się wielu chrześcijan na islam.
Historyk dr Vasileios Meichanetsidis rzucił pewne światło na tę sprawę w artykule zatytułowanym Turkey’s No Longer Best-Kept Secret: Islamized Christians. “Wielu tureckich obywateli jest potomkami przymusowo zislamizowanych chrześcijan” – napisał.
“Lokalni muzułmańscy derebeys (panowie dolin) oraz osmańskie państwo i armia przez przemoc, specjalne podatki (dżizja), społeczną segregację, systematyczne złe traktowanie i poniżanie nieubłaganie pchali chrześcijańską populację w kierunku islamizacji, by mogła przeżyć”.
I dalej:
”Imperium Osmańskie trwało przez około 600 lat – od 1299 do 1923 roku — i obejmowało części Azji, Europy i Afryki. W tym okresie Turcy stosowali rozmaite metody: system ghulam, w którym nie-muzułmanów czyniono niewolnikami, nawracano i szkolono na wojowników; system devshirme, przymusowa rekrutacja chrześcijańskich chłopców zabranych ich rodzinom, nawracanych na islam i zmienionych w niewolników w służbie sułtana w jego pałacu, wcielanych do janczarów; system przymusowej i dobrowolnej islamizacji – ta druga wynikała ze społecznych, religijnych i ekonomicznych nacisków; seksualnego niewolnictwa kobiet; powtarzających się deportacji i masakr”.
Podczas ludobójstwa chrześcijan w latach 1914-23 w osmańskiej Turcji, porwano tysiące chrześcijańskich kobiet i dziewczynek i siłą islamizowano. Odbiło się to na społecznościach chrześcijańskich Ormian, Asyryjczyków i Greków.
Turecki autor, Ahmet Altan, także omawiał sprawę Turków, których przodkowie byli chrześcijanami, w artykule z 2012 roku. Napisał:
“Czy wiecie, że dziadkowie niemal wszystkich naszych kalifów i sułtanów, których nazywamy ‘naszymi przodkami’, byli chrześcijanami, a niektórzy byli księżmi?”
Pytał:
“Turcy przyszli do Anatolii w 1071 roku. Imperium Osmańskie zostało założone w 1299 roku. Ilu Turków przybyło do Anatolii z [dowódcą] Alp-Arslanem? Pomińmy pytanie ‘kto jest Turkiem’ i zadajmy inne pytanie: czy 70 milionów ludzi, których nazywamy dzisiaj Turkami, to dzieci ‘Turków’, którzy przyszli tutaj z Alp-Arslanem? Czy są to dzieci Turków, którzy przybyli [do Anatolii] i Bizantyńczyków, Ormian, anatolijskich Greków, Kurdów, którzy żyli w owym czasie w Anatolii?
Jak to więc możliwe, że naszymi przodkami są tylko Turcy i muzułmanie? Czy wśród naszych przodków nie ma także Bizantyńczyków? Jak to więc możliwe, że wyzwisko ‘bizantyjska prostytutka’ nie jest uważane za obrazę naszych przodków? Bowiem fabrykujemy historię. Piszemy dla nas turecką i muzułmańską historię. Ignorujemy wszystkie ludy Anatolii i wielkiego Bizancjum – jak gdyby życie zaczynało się wraz z armią Alp-Arsana w Anatolii”.
W 2016 roku Altana aresztowano za wysyłanie “podprogowych komunikatów”, które rzekomo zachęcały planujących próbę zamachu stanu w Turcji. Nadal jest w więzieniu.
Jak na ironię, w kraju, w którym krytyczne myślenie „nieoficjalnie” stanowi przestępstwo, tureckie dzieci i młodzież dowiadują się prawdy o islamie z jego księgi świętej: z Koranu. Nie dziwi, że wielu decyduje się na ucieczkę od tej religii. „Koran zawiera co najmniej 109 wersetów, które mówią o wojnie z niewiernymi, zazwyczaj na podstawie ich statusu jako nie-muzułmanów” - informuje witryna internetowa The Religion of Peace.
Widocznie wersety takie jak „Chwytajcie ich [niewiernych] i zabijajcie, gdziekolwiek ich znajdziecie” (Koran 4:89) nie przemawiają do dusz, które chcą pokojowych kochających związków ze swoim stwórcą.
Od czasu, kiedy Turcja przeszła na system wielopartyjny w 1950 roku, kraj zachowywał opowieść o „demokratyzacji”. W tym samym roku Turcja dołączyła do Rady Europy. Dwa lata później dołączyła do NATO. Ponadto negocjacje Turcji o pełne członkostwo w Unii Europejskiej rozpoczęły się w 2005 roku. A wynik: islamistyczny rząd AKP pod przewodnictwem Erdogana.
Wiele starań Zachodu, by pomóc „zdemokratyzować” Turcję, zawiodło. Być może prawdziwa droga do wyzwolenia i demokratyzacji prowadzi przez powrót Turków do swoich chrześcijańskich i żydowskich korzeni.
Turkey’s Diyanet: Schoolchildren leave Islam after reading the Koran
Jihad Watch, 11 czerwca 2020
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Uzay Bulut
Publicystka turecka z Ankary, która obecnie przebywa w USA. Pisze o sobie, że urodziła się jako muzułmanka.