Palestyńczycy i wirus normalizacji


Khaled Abu Toameh 2020-05-06

Jeśli Hamas jest przeciwny jakimkolwiek formom współpracy z Izraelem, dlaczego zezwala na wwóz medykamentów z Izraela do Gazy? Ujawniono również, że siostra wysokiego rangą funkcjonariusza Hamasu,   Musy Abu Marzouka (na zdjęciu) została przyjęta do szpitala w Izraelu na dwutygodniową kurację na raka.  (Zdjęcie Wikipedia)
Jeśli Hamas jest przeciwny jakimkolwiek formom współpracy z Izraelem, dlaczego zezwala na wwóz medykamentów z Izraela do Gazy? Ujawniono również, że siostra wysokiego rangą funkcjonariusza Hamasu,   Musy Abu Marzouka (na zdjęciu) została przyjęta do szpitala w Izraelu na dwutygodniową kurację na raka.  (Zdjęcie Wikipedia)

Rami Aman, palestyński dziennikarz i „działacz na rzecz pokoju” jest od 9 kwietnia w areszcie Hamasu w związku z zarzutem zorganizowania wideokonferencji, na której dyskutowano z Izraelczykami o sytuacji w Gazie i o wybuchu pandemii koronawirusa.  


Rzecznik kontrolowanego przez Hamas ministerstwa spraw wewnętrznych, Eyad al-Bozom, powiedział, że Aman oraz inni Palestyńczycy, którzy brali udział w tej konferencji są podejrzani o „działalność w Internecie zmierzającą do normalizacji stosunków z izraelskim okupantem”. Według al-Bozoma, "utrzymywanie jakichkolwiek kontaktów z izraelskim okupantem jest przestępstwem karanym przez prawo i zdradą naszego ludu oraz jego poświęceń”.


Uwięzienie Amana i jego przyjaciół nie zdziwiło nikogo, kto zna represyjne działania skierowane przeciw dwóm milionom Palestyńczyków żyjącym w Gazie pod rządami Hamasu. Co więcej, to uwięzienie ”działaczy na rzecz pokoju” jest zgodne z linią palestyńskiej kampanii (prowadzonej również w innych krajach arabskich), przeciw normalizacji, która zabrania jakichkolwiek kontaktów między Palestyńczykami i Izraelczykami.


Podczas gdy Hamas uważa wideokonfenrencje z udziałem młodych Palestyńczyków i Izraelczyków za "zdradę Palestyńczyków i ich poświęceń”, ta sama organizacja dała jasno do zrozumienia, że oczekuje pomocy Izraela, by powstrzymać szerzenie się pandemii koronawirusa. 


W oczach Hamasu i wielu innych Palestyńczyków, wideokonferencja na temat pokoju i współpracy jest ”formą normalizacji z tworem syjonistycznym”. Jeśli to jest prawdą, dlaczego Hamas w dalszym ciagu oczekuje od Izraela medycznej pomocy w walce z pandemią?      


W kilka dni po aresztowaniu Amana i jego przyjaciół, Hamas przyznał, że kilkudziesięciu lekarzy z Gazy brało w ostatnich tygodniach udział w szkoleniach przez lekarzy izraelskich na temat metod zwalczania koronawirusa.   


Rzecznik kontrolowanego przez Hamas ministerstwa zdrowia, Kamal Musa, napisał na swojej stronie Facebooka, że spotkanie z palestyńskimi lekarzami miało miejsce w izraelskiej bazie wojskowej w pobliżu przejścia granicznego Erez między Gazą i Izraelem. "Skąd to całe zażenowanie i zamieszanie w związku ze spotkaniem lekarzy koło przejścia Erez?” zastanawiał się Musa w poście, który wkrótce po jego opublikowaniu usunął z Facebooka.  


W swoim usuniętym wpisie Musa przyznał również, że izraelskie zespoły medyczne szkolą palestyńskich lekarzy w Akademii Wojskowej w Jerycho na Zachodnim Brzegu.


Musa nie wyjaśnił swoim czytelnikom, dlaczego usunął ten wpis o Izraelczykach szkolących palestyński personel medyczny. Najbardziej prawdopodobnym powodem jest to, że Palestyńczycy mogliby to pozwolenie palestyńskim lekarzom na szkolenie przez Izrael użyć do oskarżenia Hamasu o angażowanie się w działalność na rzecz normalizacji stosunków z Izraelem. Inaczej  mówiąc, Musa obawiał sie, że jego wpis ujawnia hipokryzję Hamasu w jego stosunkach z Izraelem. Jak może Hamas usprawiedliwić tego rodzaju współpracę z Izraelem na polu medycyny w chwili, kiedy jego siły bezpieczeństwa aresztują palestyńczyków za ”działalność na rzecz pokoju” uznając za ”zbrodnię” rozmowy online z młodymi Izraelczykami? 


Jeśli Hamas jest przeciwny wszelkiej współpracy z Izraelem, dlaczego nadal pozwala na cotygodniowe przekazywanie medykamentów z Izraela do Gazy? W ubiegłym tygodniu 96 ton medykamentów zostało wwiezionych do Gazy z Izraela przez przejście Kerem Shalom. Ponadto, 1 368 tirów z innymi towarami z Izraela wjechało do Gazy przez to samo przejście graniczne. Tydzień wcześniej 88 ton medykamentów przewieziono z Izraela do Gazy oraz 1 116 tirów z innymi towarami.


Na początku miesiąca w koordynacji z izraelskim ministerstwem obrony dostarczono do Gazy respiratory i skomplikowany sprzęt medyczny do wykrywania koronawirusa. Te urządzenia medyczne, warte dziesiątki tysięcy dolarów były darowane przez międzynarodowe organizacje i przekazane z pomocą Światowej Organizacji Zdrowia. Pozwolą na podwojenie testów na COVID-19 na terenie Gazy. 


Brutalne działania sił bezpieczeństwa Hamasu wobec Palestyńczyków, którzy odważyli się rozmawiać z Izraelczykami najwyraźniej nie obejmują oficjeli Hamasu i ich rodzin. Ci funkcjonariusze Hamasu nie mają problemu, żeby starać się o leczenie w Izraelu dla siebie i swoich krewnych, nawet wtedy, kiedy ich ruch ostrzeliwuje izraelskie miasta rakietami.   


W 2018, Izraelski Sąd Najwyższy nakazał wpuszczenie pięciu krytycznie chorych kobiet z Gazy na pilne leczenie (wbrew rządowej decyzji o zakazie wpuszczania do Izraela dla krewnych funkcjonariuszy Hamasu).  Te kobiety odwołały się do izraelskiego sądu, po tym jak ich podanie o pozwolenie na leczenie w Izraelu zostało odrzucone ze względu na ich rodzinne powiązania z funkcjonariuszami Hamasu.   


W 2014 roku izraelski szpital Ichilov potwierdził, że leczyła się w nim córka przywódcy Hamasu Ismaila Haniji. Szpital ujawnił, że córka Haniji była leczona przez wiele dni oraz że była jedną z ponad tysiąca Palestyńczyków z Gazy, którzy byli w tym czasie leczeni w tym szpitalu.   


W tym samym roku ujawniono, że siostra wysokiego rangą funkcjonariusza Hamasu, Musy Abu Marzouka, została przyjęta do izraelskiego szpitala na dwutygodniową kurację na raka.


A jednak Hamas mówi teraz, że palestyńscy „aktywiści na rzecz pokoju”, którzy rozmawiali z Izraelczykami podczas konferencji online będą pociągnięci do odpowiedzialności karnej za swoją „zbrodnię”.      


Najwyraźniej, kiedy chodzi o Hamas, to medyczna pomoc Izraela nie jest ”zbrodnią”, w szególności, kiedy dotyczy to członków rodzin wysokich funkcjonariuszy Hamasu. Waro zauważyć, że Hamas nie upublicznia faktu,  że jego przywódcy i ich rodziny otrzymywali pomoc medyczną w Izraelu. Ukrywa również przed społeczeństwem fakt, że upoważnieni do tego palestyńscy lekarze otrzymali szkolenie od lekarzy izraelskich. Tego rodzaju doniesienia są kłopotliwe  dla przywódców Hamasu, szczególnie kiedy aresztują młodych Palestyńczyków za rozmawianiue z Izraelczykami.             


Trudno znaleźć w Gazie Palestyńczyków mających odwagę, żeby wypomnieć Hamasowi jego hipokryzję. Bardziej niepkojące jest to, że jak się wydaje jest więcej Palestyńczyków popierających aresztowanie Amana i jego przyjaciół przez Hamas, niż tych, którzy potępili te działania.       


Aczkolwiek Aman jest dziennikarzem, Związek Palestyńskich Dziennikarzy nie uznał za stosowne, by potępić jego aresztowanie oraz aresztowanie innych uczestników tej wideokonferencji. Związek potępił natomiast krytykę innej dziennikarki, Hind Khoudary, która zaalarmowała funkcjonariuszy Hamasu o wideokonferencji, co skłoniło Hamas do zaaresztowania "działaczy na rzecz pokoju”. Wkrótce po publikacji wideokonferencji w Internecie, Khoudary opublikowała na swoim Facebooku komentarz, donosząc o tym wydarzeniu jako o działaniu na rzecz normalizacji. Khoudary, była współpracowniczka Amnesty International, oznaczyła trzech wysokich rangą funkcjonariuszy Hamasu, aby się upewnić, że nie przeoczą tej wideokonferencji.


Również szereg frakcji palestyńskich w Gazie wystąpiło z poparciem aresztowania Amana i jego przyjaciół, raz jeszcze podtrzymując swoją nieprzejednaną opozycję wobec jakiejkolwiek normalizaji z ”syjonistycznym worgiem”. Jedna z tych grup Stowarzyszenie Niezależnych Palestyńskich Osobistości, pochwaliło Hamas za jego działanie, stwierdzając w swoim oświadczeniu:


"Potwierdzamy nasz szacunek i uznanie dla sił bezpieczenstwa [Hamasu] za postawienie w stan oskarżenia tych wszystkich, ktorzy zaangażowali się w  zachowania, które są sprzeczne z naszymi narodowymi wartościami i szkodzą interesowi publiczmu, żądamy by ich rozliczyć.”


Przywódcy Hamasu mają wszystkie powody by nie bojkotować medycznej pomocy z Izraela i możliwości leczenia w izraelskich szpitalach. Raczej niż inwestować w system opieki zdrowotnej w Gazie, Hamas przez wiele lat wolał wydawać miliony dolarów na produkcję rakiet i budowę tuneli terroru do atakowania Izraela.


Jeśli Hamas nie chce żadnych kontaktów z Izraelem może zamknąć granice Gazy i odmówić dostaw medykamentów, towarów i paliw. Jeśli Hamas nie chce żadnych kontaktów z Izraelem, powinien przestać wysyłać członków rodzin swoich przywódców na leczenie w Izraelu. Jeśli Hamas nie chce żadnych kontaktów z Izraelem, powinien zaprzestać wysyłania palestyńskich lekarzy na szkolenia do Izraela.        


Jeśli Hamas nie chce żadnych kontaktów za Izraelem, powinien zwrócić się do Egiptu, który znajduje się po drugiej stronie granicy z Gazą, i zażądać od Egiptu, żeby arabski kraj dostarczył medycznej pomocy. W ubiegłym tygodniu, wysoki rangą funkcjonariusz Hamasu, Khalil al-Haya ostrzegał, że "wszystkie scenariusze są możliwe" jeśli idzie o zmuszenie przez jego ruch Izraela  do dostarczenia Gazie medycznego wyposażenia do walki z koronawirusem. Innymi słowy, funkcjonariusz Hamasu ostrzega, że jego ruch odwoła się do działań terrorystycznych, jeśli Izrael nie pomoże Palestyńczykom w Gazie. 


Czy al-Haya użył takiego samego ostrzeżenia pod adresem Egipcjan, którzy kontrolują przejście graniczne w Rafah? Oczywiście, że nie. Czy on, lub inny przywódca Hamasu, odważyłby się na takie groźby za brak pomocy medycznej dla Gazy pod adresem któregokolwiek arabskiego kraju? Oczywiście, że nie.      


Jeśli ”działacze na rzecz pokoju” zostaną postawieni przed sądem w Gazie, międzynarodowa społecznośc oraz ci, którzy przedstawiają się jako działacze pro-palestyńscy, będą mieli złotą okazję, ujawnienia hipokryzji i kłamstw Hamasu. Jeśli tego nie zrobią, będzie to oznaczało ułatwianie Hamasowi i palestyńskim ekstremistom prześladowania każdego, kto chciałby lepszej przyszłości dla Palestyńczyków i pokoju z Izraelem.         


Palestinians and the Virus of Normalization

Gatestone Institute, 27 kwietnia 2020

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski



Khaled Abu Toameh - urodzony w 1963 r. w Tulkarem na Zachodnim Brzegu, palestyński dziennikarz, któremu wielokrotnie grożono śmiercią. Publikował między innymi w "The Jerusalem Post", "Wall Street Journal", "Sunday Times", "U.S. News", "World Report", "World Tribune", "Daily Express" i palestyńskim dzienniku "Al-Fajr". Od 1989 roku jest współpracownikiem i konsultantem NBC News.