Psychologia sprzeciwu wobec szczepień


Steven Novella 2020-04-25


Szczepionki są prawdopodobnie  najbardziej opłacalnym działaniem w zakresie zdrowia publicznego, działaniem o niesłychanie pozytywnym stosunku korzyści do ryzyka. Jest to rzeczywista medycyna prewencyjna, która naprawdę może wzmocnić układ immunologiczny przez uzbrojenie go przeciwko danemu patogenowi. Szczepionka jest także naszą najlepszą nadzieją przeciwko pandemiom takim jak obecna choroba COVID-19, która przetacza się przez świat. Wielu ekspertów obawia się, że będziemy w stanie rzeczywiście zakończyć tę pandemię, dopiero kiedy zdobędziemy odporność stada przez szczepienia. Do tego czasu możemy tylko spowolnić ją innymi środkami.

Z tych i innych powodów jest zaskakujące, że tak wielu ludzi boi się szczepień i zaprzecza ich skuteczności. Jest to intrygujące do tego stopnia, że psycholodzy próbują zrozumieć, co powoduje antyszczepionkowcami. Odpowiedź brzmi oczywiście – to jest skomplikowane. Są  rozmaite grupy o rozmaitych motywacjach, a odpowiedź na każde pytanie typu „natura czy wychowanie”  brzmi: jedno i drugie. Możemy jednak dostrzec główne czynniki, które wydają się wpływać na postawy antyszczepionkowców. Niedawne badanie dodaje trochę do tego coraz wyraźniejszego obrazu i omówię je poniżej, a potem przejdę do innych badań, które naświetlały to zjawisko.


Badanie autorów LaCour i Davisa jest zatytułowane: “Vaccine skepticism reflects basic cognitive differences in mortality-related event frequency estimation” [Sceptycyzm wobec szczepień odzwierciedla podstawowe różnice poznawcze w ocenie częstotliwości zdarzeń związanych z śmiertelnością]. Poinformowali o dwóch eksperymentach. W pierwszym oceniali stopień odrzucania szczepień przez 158 badanych, a następnie zadawali im serię pytań dotyczących częstotliwości negatywnych wydarzeń, takich jak częstotliwość zgonów z powodu rozedmy płuc w USA. Znaleźli korelację między poziomem odrzucania szczepień a zawyżonym szacowaniem niezwiązanych z szczepieniami negatywnych wydarzeń. To sugeruje, że częściowo tym, co powoduje niektórymi antyszczepionkowcami, jest tendencja do zawyżania ryzyka i szkód.

 

W drugim eksperymencie z 109 badanymi powtórzyli pierwszy eksperyment, ale także włączyli neutralne i pozytywne wydarzenia. Znaleźli korelację między postawą antyszczepionkową a zawyżonym szacowaniem negatywnych wydarzeń, ale nie wydarzeń neutralnych lub pozytywnych. Nie wydaje się więc, by była to ogólna tendencja do zawyżania rzadkich wydarzeń, ale tylko negatywnych. Główny autor, LaCour, zadaje pytania związane z tymi wynikami:

Czy niektórzy ludzie mocniej zapisują w pamięci przerażające historie (na przykład, wiadomość o dziecku, które dostało ataku padaczki po zaszczepieniu) niż inni, a więc potem łatwiej pamiętają te anegdotyczne dane? Czy też zamiast tego mają pewne postawy i usilniej szukają w pamięci dowodów na poparcie swoich przekonań? A może jedno i drugie po trochu? Jak można przeciwdziałać tym procesom?

To są wszystko powszechnie uznane błędy poznawcze, być może działające nieco mocniej u antyszczepionkowców. Błąd potwierdzenia jest tendencją do wyszukiwania, pamiętania i akceptowania informacji, która potwierdza to, w co już wierzysz, ignorując informację, która tego nie potwierdza. Jest także heurystyka dostępności, która jest tendencją do mylenia tego, jak łatwo jest pomyśleć o przykładzie danego zjawiska z tym jak często występuje lub jak jest prawdopodobne to zjawisko. Jeśli więc z łatwością przypominamy sobie anegdotę o kimś, kto odniósł szkodę z powodu skutków ubocznych szczepionki, uważamy, że ten skutek uboczny jest częsty.   


Znany jest fakt, że ludzie są marnymi statystykami. Mamy tendencję do unikania ryzyka i przeceniania go. Mylimy także to, jak dramatyczne jest niebezpieczeństwo z prawdopodobieństwem szkody – ludzie martwią się bardziej atakami rekinów i spadaniem orzechów kokosowych na głowę niż ryzykiem codziennej jazdy samochodem do pracy. Innymi słowy – nasz niepokój ogólnie jest nieproporcjonalny do statystycznego prawdopodobieństwa. To prowadzi do podejmowania złych decyzji, takich jak zaprzeczanie olbrzymim korzyściom szczepienia wobec maleńkiego ryzyka szkody.  


Wiemy jednak także, że nie działają tu tylko błędy poznawcze. Antyszczepionkowcy żyją we własnym ekosystemie informacyjnym, ekosystemie, który częściowo tworzy antyszczepionkowców. Pytanie brzmi: jak predysponowane muszą być jednostki, by wpaść w bańkę antyszczepionkową, czy też chodzi w większości tylko o zetknięcie się z propagandą? Na ile dobór oparty jest na stylu poznawczym?


Innym zjawiskiem, jakie widzimy w ruchu antyszczepionkowym, jest efekt Dunninga-Krugera (DK). Przy normalnym efekcie DK malejąca wiedza koreluje z malejącą samoceną wiedzy, ale rozziew między nimi wzrasta w miarę zmniejszania się wiedzy. Tak więc, im mniej wiesz, tym bardziej przeceniasz swoją wiedzę. Jednak w dwóch badanych tematach zachodzi super efekt DK, w którym ludzie, którzy wiedzą najmniej, uważają, że wiedzą najwięcej. Tymi dwoma tematami są szczepienia i GMO.

W jednym z badań autorzy piszą:

Znaleźliśmy także silne dowody efektu Dunninga-Krugera w naszej próbie. Sześćdziesiąt dwa procent tych, którzy wypadli najgorzej w teście na wiedzę o autyzmie, wierzyli, że wiedzą tyle samo lub więcej niż lekarze i naukowcy o przyczynach autyzmu, w porównaniu do zaledwie 15 procent tych, którzy wypadli najlepiej na teście wiedzy. Podobnie, 71 procent tych, którzy mocno popierali błędną informację o związku między szczepieniami a autyzmem, uważali, że wiedzą równie wiele lub więcej niż lekarze o przyczynach autyzmu, w porównaniu do zaledwie 28 procent tych, którzy najsilniej odrzucali tę błędną informację.  

Sam Dunning ładnie podsumował to zjawisko:

Umysł ignoranta nie jest nieskazitelnie czystym, pustym pojemnikiem, ale jest wypełniony chmarą nieistotnych lub wprowadzających w błąd doświadczeń życiowych, teorii, faktów, intuicji, strategii, algorytmów, heurystyki, metafor i przeczuć, które, niestety, wyglądają i są odczuwane jako użyteczna i ścisła wiedza.  

Problemem nie jest ignorancja, ale iluzja wiedzy. Do listy Dunniga dodałbym narrację, która wyewoluowała z izolowanego zaściankowego ekosystemu informacyjnego w mediach społecznościowych.  


Są jeszcze inne badania, które pokazują korelację między pewnymi stylami poznawczymi a antyszczepionkowymi przekonaniami. Głównym wśród nich jest tendencja do dawania wiary teoriom spiskowym. To ma sens, ponieważ u sedna antyszczepionkowej narracji leży gigantyczny spisek rządów, firm farmaceutycznych i instytucji opieki zdrowotnej, by ukryć przed społeczeństwem prawdziwe ryzyko szczepienia. W tym samym badaniu stwierdzono: 

Antyszczepionkowym postawom towarzyszyła nietolerancja wobec tych, którzy ograniczają ich wolność, wstręt wobec krwi i igieł oraz indywidualistyczny światopogląd.

Może być prawdą, że ludzi o takich cechach pociąga ruch antyszczepionkowy, ale ten ruch także wzmacnia te cechy. Te czynniki wydają się także ponadkulturowe. W australijskim badaniu z 2019 roku autorzy piszą:

W porównaniu do tych, którzy akceptują, ci którzy odrzucają i wahający się wykazywali wzmożoną moralną preferencję do swobody (wiara w prawa jednostki) i szkody (troska o dobro innych). W porównaniu do tych, którzy akceptują i którzy wahają się, odrzucający przejawiają wzmożoną moralną preferencję czystości (odraza do nieczystości ciała) i zmniejszoną moralną preferencję wobec władzy (szacunek wobec ludzi sprawujących władzę).

Wszystko to mówi nam, że postawy antyszczepionkowe nie polegają tylko na niedostatku wiedzy i nie da się tego załatwić informacjami o szczepionkach i chorobach zakaźnych. Pisałem poprzednio o tym, co może działać i co zdecydowanie nie zadziała, więc nie będę tego tutaj powtarzał. Zasadnicze jest jednak to, że postawy antyszczepionkowe są złożone i różnorodne, i że żadna strategia nie wydaje się działać. Na krótką metę antyszczepionkowcy muszą zostać ujawnieni i zmarginalizowani. Ich postawy są i były bardzo niebezpieczne, nawet zanim mieliśmy pandemię obejmującą cały świat.

 

The Psychology of Vaccine Denial

Science Based Medicine, 15 kwietnia 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Steven Novella 

Neurolog, wykładowca na Yale University School of Medicine. Przewodniczący i współzałożyciel New England Skeptical Society. Twórca popularnych (cotygodniowych) podkastów o nauce The Skeptics’ Guide to the Universe. Jest również dyrektorem Science-Based Medicine będącej częścią James Randi Educational Foundation (JREF), członek Committee for Skeptical Inquiry (CSI) oraz członek założyciel Institute for Science in Medicine. Prowadzi blog Neurologica.