Wykrywanie kłamstw w mózgu


Steven Novella 2019-05-17


Dość powszechnie wiadomo, że sprawdzanie wariografem, kto kłamie, nie jest wystarczająco niezawodne, by można było go używać w praktyce. Tutaj jest dobre podsumowanie Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego (APA). Podstawową tezą jest stwierdzenie, że cała idea wykrywacza kłamstwa jest problematyczna z rozmaitych powodów. Po pierwsze, leżąca u podstaw przesłanka nie wynikła z badań psychologicznych i nie została potwierdzona przez badania. Chodzi o tezę, że ludzie okażą fizjologiczne oznaki stresu, kiedy podejmują wysiłek, by oszukać lub kiedy spotykają się z obciążającą ich informacją. Jednak związek między fizjologicznymi objawami a psychicznym stresem jest zbyt skomplikowany, by zbudować jakiś niezawodny test. Nie ma uniwersalnej cechy kłamania, którą dałoby się wykryć.

Wariograf używa dwóch podstawowych technik. Pierwszą jest test kontrolnych pytań (CQT) – zadajesz badanej osobie pytania kontrolne, które nie mają związku z przestępstwem, o które chodzi, oraz pytania związane z przestępstwem. Zakłada się, że badani zareagują silniej na pytania związane z przestępstwem niż na pytania kontrolne. Druga metoda, test ukrytej informacji (GKT) jest podobny – zadawanie losowych pytań wraz z jednym, bezpośrednio związanym z przestępstwem, może ujawnić wiedzę, jaką powinien mieć tylko sprawca.


Pomysł brzmi przekonująco i istotnie działa, czyli używanie tych technik daje niewielką, statystyczną przewagę w ustalaniu, kto kłamie, a kto nie. W praktycznym zastosowaniu jednak mała statystyczna przewaga jest kompletnie bez wartości. Jest zbyt wiele fałszywie pozytywnych i fałszywie negatywnych wyników, by to było użyteczne. Przy każdym indywidualnym podejrzanym po zakończeniu testu nadal nie wiesz, czy kłamał, czy nie.


Częścią problemu jest to, że ludzie są skomplikowani i różni. Nie wszyscy reagują w ten sam sposób na stres lub na sytuacje wywołane testami. Problem jest jednak jeszcze gorszy z powodu istniejących skutecznych psychicznych przeciwdziałań.


Są dwa podstawowe przeciwdziałania, które okazały się skuteczne – jeszcze bardziej obniżając statystyczne efekty wariografu. Pierwszym jest umysłowe przypisywanie znaczenia pytaniom kontrolnym, co powoduje podobne reakcje na pytania kontrolnie i istotne dla sprawy. Drugim jest tworzenie umysłowego dystansu do wszystkich pytań, włącznie z istotnymi. Skupianie się na czymś innym – dźwięku słów, ich dokładnym, słownikowym znaczeniu lub wyobrażanie sobie słynnych postaci, które je wypowiadają. Jeśli pytania są pisemne, można skupić się na kolorze tuszu, kroju czcionki lub innych powierzchownych aspektach.


Te przeciwdziałania są skuteczne. Zamazują wszystkie różnice między pytaniami kontrolnymi a istotnymi.


Rozpoczyna się jednak nowa epoka wykrywania kłamstw wraz z badaniami używającymi obrazowania metodą rezonansu magnetycznego (fMRI), żeby spojrzeć bezpośrednio na działanie mózgu dla odkrycia, kto kłamie a kto nie kłamie. Ten pomysł jest bardzo przekonujący – nie możesz ukryć aktywności w mózgu. Nawet, jeśli używasz przeciwdziałań, obrazowanie pokaże dodatkowy wysiłek tych przeciwdziałań (przynajmniej w teorii). W niedawnym badaniu sprawdzano te tezy. Użyto dwóch różnych technik fMRI: obrazowania  obszaru zainteresowania i obrazowania całego mózgu. Badano 20 osób, które nie miały uprzedniego szkolenia i dano im krótkie instrukcje o dwóch umysłowych przeciwdziałaniach opisanych powyżej. Następnie testowano ich metodą ukrytej informacji (GKT).  


Przy obrazowaniu obszarów badanie pokazało, że technika „działa” tj. może statystycznie oddzielić pytania kontrolne od istotnych (w tym wypadku badanym dano liczbę do zachowania w tajemnicy, a potem pokazywano im kilka liczb włącznie z tą tajną). Choć jest to skuteczniejsze niż wariograf, wyniki nadal nie są wystarczająco dobre, by używać tego jako metody rozstrzygania w praktyce, kto jest niewinny, a kto jest winny. Ponadto, przeciwdziałania zredukowały skuteczność analizy o 20%. Proszę pamiętać, że to byli niewyszkoleni, przypadkowi ludzie, którym po prostu powiedziano, jak używać przeciwdziałań. 


Przy analizie całego mózgu skuteczność przeciwdziałań nie była statystycznie istotna, ale to było prawdopodobnie spowodowane tym, że podstawowa skuteczność tej analizy była bardzo niska (więc nie było dużo miejsca na dodatkowe efekty). Kiedy więc zestawia się przeciwdziałania z każdą z tych technik analizy, żadna nie działa wystarczająco dobrze, by można ją było używać w praktyce.


Obecnie pytaniem jest, czy fMRI lub jakakolwiek inna podobna technika obrazowania będzie kiedykolwiek wystarczająco dobra, by niezawodnie wykrywać oszustwo. Jest to ciekawe pytanie teoretyczne. Z jednej strony, w miarę jak nasze techniki obrazowania będą coraz lepsze, bardziej precyzyjne i z ulepszoną analizą, takie techniki wykrywania powinny się poprawić. Obiecujące wydaje się używanie algorytmów sztucznej inteligencji do nauczenia się, jak wykrywać oszustwo.


Z drugiej strony, istnieje nieodłączny chaos w stanach umysłowych – mnóstwo szumu, który ukrywa istotne sygnały. Ponadto, praktycznie mogą nie istnieć granice skutecznych umysłowych przeciwdziałań. Ktoś może być w stanie wyszkolić się w myśleniu dokładnie tak, jak człowiek niewinny, a przynajmniej zasłonić sygnały winy. To może być podobne do gry naprawdę dobrych aktorów. Na jakimś poziomie nie udają oni, że są postacią, którą grają, ale umysłowo muszą stać się tą postacią. Muszą wystarczająco dobrze udawać uczucia, by oszukać publiczność składającą się z ludzi, których ewolucja doskonale przygotowała do roli ekspertów w wykrywaniu emocji. Uczą się technik, które im w tym pomagają, żeby na rozkaz okazać autentyczne uczucie. Innymi słowy – oszukanie każdej techniki wykrywania kłamstw wydaje się być umiejętnością, którą można opanować. 


Niemniej, jeśli będziemy rozwijać tę technikę, w przyszłości możemy dojść do punktu, w którym nasze obrazowanie jest tak dokładne, że może wyciągnąć rzeczywistą pamięć z naszego mózgu. W tym momencie nie wiem, jakie mogłyby być skuteczne przeciwdziałania. To jednak naprawdę wychodzi poza wykrywanie kłamstw (wykrywanie reakcji na informację lub na to, co dzieje się w twoim mózgu, kiedy coś wypowiadasz) kontra odczytywanie informacji w twoim mózgu, niezależnie od tego, o czym myślisz w tym momencie. Możemy uznać, że wykrywacz kłamstw nigdy nie będzie działał wystarczająco dobrze z powodu wewnętrznej natury stanów umysłowych i skuteczności przeciwdziałań. Jednak rekonstruowanie informacji w mózgu może w którymś momencie stać się wystarczająco dokładne, by służyć jako zapis czynów w przeszłości. To przypomina bardziej kamerę obserwującą mózg niż wykrywacz kłamstw, ale może służyć temu samemu celowi.  


Konsekwencje tej technologii dla prywatności to zupełnie inne pytanie, ale takie, na które będziemy musieli odpowiedzieć w którymś momencie.

 

Detecting Lies in the Brain

6 maja 2019

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska