Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?


Andrzej Koraszewski 2019-04-08

\
"Konstytucja 3 maja 1791 roku", obraz Jana Matejki

Milowymi krokami zbliża się święto świętego Józefa rzemieślnika. Wcześniej, 19 marca, patron ojczymów był zgodnie z dłuższą tradycją czczony jako Oblubieniec Matki Bożej, ale ponieważ istniała pilna potrzeba zawłaszczenia święta pracy, więc Pius XII doszedł do wniosku, że najlepiej, żeby 1 maja był świętem Józefa rzemieślnika. Po czwartym czerwca 1989 r., w ramach terapii szokowej, Kościół Polski skorzystał z okazji podebrania komunistycznego święta i pośpiesznie zaproponowano podmienienie flag czerwonych na żółte. (Mając nadzieję, że tłumy będą takie same, a na trybunach zamiast sekretarzy partyjnych będą teraz biskupi.)

Kościół, jak powszenie wiadomo, kocha ubogich i dających na tacę, więc Benedykt XVI na uroczystej mszy pierwszomajowej nauczał, że praca musi służyć dobru ludzkości, ale wymaga życia duchowego, które pomaga wiernym uświęcać się przez pracę. Zgrabnie polecił pracujących i poszukujących pracy Józefowi i Maryi, by wyjednali całej ludzkości pomyślność i pokój. Nie wiem, czy należy przepraszać za kpiący ton, mam jednak dziwne wrażenie, że owieczki są robione w konia.


Być może poważniejszą sprawą jest kradzież święta Konstytucji. Święto 3 maja było przez komunistów ignorowane, bo jak tu świętować bunt przeciw rosyjskiej zwierzchności i pochwałę demokracji. Biskupi również za żadną demokracją nie tęsknili, być może nawet  pamiętali, jak bardzo byli tej konstytucji przeciwni i jak ochoczo dołączyli do Targowicy. Długo potępiali tę jakobińską konstytucję, więc w związku z upadkiem komunizmu postanowili ostrożnie zapobiegać odradzaniu się łba hydry i przewekslować święto Konstytucji na święto Maryi Królowej Polski. Nic dziwnego, że w homiliach w tym dniu Konstytucję 3 Maja wspomina się półgębkiem i w maksymalnie zakłamany sposób, częściej pojawia się motyw Cudu nad Wisłą, kiedy to Matka Boska osobiście przegnała bolszewików. Cudów nad Wisłą był ci u nas zawsze dostatek (ten z Matką Boską na polu bitwy jest jednak wyjątkowo ucieszny), zaś trudno w homiliach przedstawicieli Watykanu przypominać, że papież, kiedy Konstytucję 3 Maja uchwalono, wzywał Polaków do posłuszeństwa i wierności rosyjskiemu carowi, a od rosyjskiego cara oczekiwał, że w ramach wzajemności będzie nakłaniał Polaków do posłuszeństwa i wierności Kościołowi.


Zwekslowanie święta Konstytucji na święto Maryi Królowej Polski zostało dokonane już w 1920 roku na prośbę polskich biskupów skierowaną do papieża, niby z okazji odzyskania niepodległości, ale w dość łatwym do przejrzenia celu, iżby tej paskudnej konstytucji nie świętować. Papież, Benedykt XV, bez chwili zwłoki prośbę polskich biskupów zaakceptował i dał swoje watykańskie imprimatur, żeby święto polskiej konstytucji natychmiast przemianować.       


Po czerwcu 1989 roku sprawa wróciła na wokandę jako pilna i ważna, więc biskupi zabrali się żwawo do roboty. Naród specjalnie nie protestował, jako że budowaliśmy demokrację z Matką Boską w klapie, z konstytucji ważna była jedynie preambuła, a w niej odwołanie do Boga. Fakt, że jest to instrukcja obsługi państwa, która ma gwarantować pluralizm i zapobiegać wolnej amerykance, nie do wszystkich docierał, a może nawet docierał do bardzo niewielu.


Czy dziś, po 30 latach sytuacja jest lepsza? Pewnie tak, przynajmniej o tyle, iż część społeczeństwa uświadomiła sobie, że konstytucja jest prawem nadrzędnym i równie świętym  jak zasady gry w piłkę, a jej łamanie zmienia demokrację w dyktaturę.


O falandyzaji prawa mało kto dziś pamięta, ale kaczyzacja konstytucji jest tak oczywista, że nawet Lech Wałęsa pokazuje się w koszulce z napisem Konstytucja.


Święto konstytucji zbliża się milowymi krokami i mam nadzieję, że będzie to pierwsza w historii próba odzyskania tego święta. Co prawda hasło „Król z narodem, naród z królem” utraciło aktualność, a w tym kontekście obecnego prezydenta przywoływać raczej nie należy, ale mam nadzieję, że  jakieś zgrabne hasło się znajdzie.


Rozglądam się pilnie, czy ktoś za przygotowanie tego święta Konstytucji już się zabrał i patrzę z niepokojem na kalendarz.