Prawdziwa nieproporcjonalność w konflikcie Arabów z Izraelem


Fred Maroun 2018-12-24


Izrael jest często oskarżany o nieproporcjonalne reakcje na ataki terrorystyczne, ale jak pokazałem w artykule dla The Gatestone Institute, te nieuczciwe oskarżenia mają na celu oszukanie naiwnych i ignorantów. Istnieje jednak rzeczywisty rodzaj nieproporcjonalności w konflikcie Arabów z Izraelem, a jest nią olbrzymia przepaść moralna między, z jednej strony Izraelem i Żydami, a z drugiej, Arabami i innymi wrogami Izraela.

Kiedy dyskutuję z Żydami o konflikcie Izrael-Arabowie, odkrywam, że nawet wśród najbardziej zagorzałych syjonistów zawsze jest troska o dobro Arabów. Zawsze jest troska o użycie tylko niezbędnej siły. Zawsze jest troska o etykę w działaniach wojennych.


Ponieważ pochodzę z Libanu i cała moja rodzina jest arabska, znam także wielu Arabów. Poza bardzo małą liczbą przyjaznych wobec Izraela Arabów, których spotkałem przez media społecznościowe, nigdy nie widziałem Arabów okazujących troskę o dobro Żydów.


Nigdy nie widziałem Arabów wyrażających moralne mieszane uczucia wobec faktu, że świat arabski postanowił spróbować zniszczyć nowopowstałe, niepodległe państwo Izrael w latach 1947/48 zamiast zaakceptować plan podziału, który był korzystny dla Arabów.  


Nigdy nie widziałem Arabów zastanawiających się, czy taktyki używane przeciwko Izraelowi są etyczne, włącznie z rakietami na zamieszkałe przez cywilów tereny, ataki nożowe na cywilów na ulicach, wysadzanie w powietrze autobusów, zapalające balony i tak dalej.


Nigdy nie widziałem Arabów pytających, czy jest słuszne i etyczne, że Palestyńczycy dziedziczą status uchodźcy z pokolenia na pokolenie, bez widoku na zakończenie tego, podczas gdy inni uchodźcy, włącznie z syryjskimi uchodźcami z syryjskiej wojny domowej, nie mają takiego prawa i podczas gdy żydowscy uchodźcy z krajów arabskich już dawno temu przestali być uchodźcami.  


Nigdy nie widziałem Arabów kwestionujących etyczną sprzeczność między faktem, że Żydzi zostali wygnani ze świata arabskiego, z Gazy, z Judei i Samarii, a faktem, że Arabowie pozostali w Izraelu i są tam nadal do dziś, i są traktowani jak równi obywatele.  


Nigdy nie widziałem Arabów zastanawiających się, czy jest etyczne dla świata arabskiego kontynuowanie wrogości wobec Izraela, z większością państw arabskich odmawiających zawarcia pokoju i ani jednym państwem arabskim akceptującym Izrael jako państwo żydowskie.


Nigdy nie widziałem Arabów kwestionujących, czy było etyczne podczas II Wojny Światowej naciskanie na Wielką Brytanię, by odmawiała Żydom wjazdu do Mandatu Palestyńskiego, także po tym, jak poznano horror Holocaustu.


Nigdy nawet nie widziałem Arabów wyrażających pragnienie pokoju i współpracy z państwem żydowskim.


Tę moralną nierówność widać także na poziomie państwowym i widać ją w sposobie, w jaki świat odnosi się do Izraela i do świata arabskiego.


Podczas gdy Izrael zadaje sobie wiele trudu, by uniknąć cywilnych ofiar, państwa arabskie mają obrotową postawę wobec praw człowieka i arabscy terroryści atakują także cywilów.  


Wiadomo, że w wojnie domowej w Syrii, która zaczęła się w 2011 roku, prezydent Assad używał broni chemicznej przeciwko cywilom i w tej wojnie zginęło jak dotąd ponad 107 tysięcy cywilów. Niemniej, od 2012 do 2017 roku Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych przyjęło 124 rezolucje przeciwko Izraelowi, ale tylko 2 przeciwko Syrii.


W trwających działaniach wojennych między Izraelem a terrorystami, którzy rządzą Gazą, głównie Hamasem, terroryści z Gazy wystrzelili setki rakiet na Izrael tylko w roku 2018, podczas gdy Izrael wysyła codziennie setki ciężarówek z dostawami dla Gazy. Niemniej Zgromadzenie Ogólne ONZ nie potrafiło nawet poprzeć jednej rezolucji przeciwko terrorystycznej organizacji Hamas.


Dla Izraela etyka prowadzenia wojny zawsze była wielką troską i nadal jest nią dzisiaj, także pod najbardziej prawicowym rządem w historii Izraela. Pytania o to, jak bronić się, minimalizując ofiary cywilne, są zawsze na porządku dziennym politycznej debaty, a rozwiązania są systematycznie badane i udoskonalane przez Izraelskie Siły Obronne (IDF). Najwyraźniej państwo żydowskie poważnie traktuje etykę, tak samo jak robi to naród żydowski.  


Z drugiej strony, świat arabski jest równie pozbawiony etyki wojskowej, jak jest pozbawiony demokracji. Łamania praw człowieka są powszechne i szeroko rozprzestrzenione. Trudno zaakceptować olbrzymią nierównowagę moralną między Izraelem a jego wrogami i niemożliwe jest usprawiedliwienie tej nierównowagi. 


Kiedy siedzę wśród Żydów i widzę, ile empatii mają wobec Arabów, którzy od 70 lat prowadzą przeciwko nim wojnę, i kiedy wiem, że Arabowie nie okazują ani odrobiny empatii wobec Żydów, jako Arab jestem zażenowany i zawstydzony.


My, Arabowie, nie tylko żałośnie zawiedliśmy w naszym moralnym obowiązku wobec naszych współ-Semitów, Żydów, ale praktycznie żaden z nas nie potrafi nawet przyznać, że zawiedliśmy.  

Zamiast spędzać czas na zadufanym i niesprawiedliwym demonizowaniu Izraela i narodu żydowskiego, jeśli chcemy uratować się z dna moralnej otchłani, w jakiej jesteśmy, musimy zajrzeć głęboko we własne dusze i próbować uratować tę moralność, jaka jeszcze nam pozostała.


Płyta na Ammunition Hill w Jerozolimie, miejscu decydującej bitwy podczas Wojny Sześciodniowej 1967 roku.
Płyta na Ammunition Hill w Jerozolimie, miejscu decydującej bitwy podczas Wojny Sześciodniowej 1967 roku.

Moral imbalance: The real disproportionality in the Israel-Arab conflict

Times of Israel, 20 grudnia 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Fred Maroun

Pochodzący z Libanu Kanadyjczyk. Wyemigrował do Kanady w 1984 roku, po 10 latach wojny domowej. Jest działaczem na rzecz liberalizacji społeczeństw Bliskiego Wschodu. Prowadzi stronę internetową fredmaroun.blogspot.com