Co nam daje psychologia ewolucyjna?


Tristan Flock 2018-11-01


Zdolność analizowania naszych instynktów zamiast naiwnego akceptowania jako oczywistość ich wpływu na naszą świadomość jest pierwszym krokiem do ignorowania ich, kiedy mogą powodować szkody.

Steven Pinker, Zmierzch przemocy. Lepsza strona naszej natury

Wielkie idee często zaburzają porządek, ale niewiele zaburzyło go tak dogłębnie jak idea ewolucji drogą doboru naturalnego. Koncepcja, że ludzie wyewoluowali z nie-człowieczych przodków dzięki przeżyciu jednych mutacji kosztem innych, obraża niezliczone, wysoko cenione ideologie. Dobór naturalny obraża religijne przekonanie, że nasze istnienie jest  usankcjonowane przez boga, zakłóca postępowe przekonanie, że samolubna konkurencja jest  nowoczesną aberracją i wprowadza zamieszanie w rozpowszechnione pragnienie znalezienia celu i moralności w świecie naturalnym. Przy takich grzechach nic dziwnego, że ewolucja ma poważne problemy z PR.


Ewolucja wywołuje bodaj największy sprzeciw, kiedy używa się jej do interpretowania ludzkiego umysłu w psychologii ewolucyjnej. Od kiedy Alfred Russel Wallace (współodkrywca doboru naturalnego) pierwszy twierdził, że ewolucja nie może wyjaśnić ludzkich cech umysłowych, ludzie wzdragają się na każdą taką próbę. Sławny lingwista Noam Chomsky – który, odrzuca koncepcję ewolucji języka drogą darwinowskiego doboru – powiedział, że psychologia ewolucyjna jest dosłownie bezużyteczna. W niektórych mediach ta dziedzina przedstawiana jest często jako prawicowa metoda zachowania białego patriarchatu. Także niektórzy biolodzy ewolucyjni, jak nieżyjący już Stephen Jay Gould, gardzili nią jako królestwem jałowych spekulacji.

 

Krytycy zazwyczaj protestują przeciwko psychologii ewolucyjnej z dwóch powiązanych powodów. Po pierwsze, ponieważ ludzki umysł jest tak skomplikowany, jesteśmy skazani na domysły za każdym razem, kiedy poszukujemy sił selekcyjnych, które nas ukształtowały. Po drugie, ponieważ te domysły często służą zachowaniu niesprawiedliwego status quo, cała dziedzina jest podejrzanym przedsięwzięciem.

 

No cóż, nieważne, że darwinowskie podejście jest jedynym sposobem wyjaśnienia złożonych biologicznych struktur lub że większość psychologów ewolucyjnych jest w rzeczywistości całkiem liberalna, lub że opis ludzkiej natury nie jest przepisem na zachowanie w czasach współczesnych. Odrzucając psychologię ewolucyjną krytycy mogą być w błędzie w sprawie każdego z tych punktów. Jednak oczerniając reputację całej dziedziny wychodzą poza naukowe lub tylko filozoficzne błędy. Przez szerzenie opinii, że psychologia ewolucyjna jest rasistowska, seksistowska lub faszystowska pozbawiają społeczeństwo cennej perspektywy na polepszenie znacznych obszarów życia.   

 

Choć rzadko mówi się o tym, psychologia ewolucyjna jest niezbędną wiedzą dla każdego, kto stara się zrozumieć siebie, innych i nasze miejsce w kosmosie. Bez zrozumienia nacisków selekcyjnych, jakie ukształtowały nasze umysły, wiele z ludzkiej egzystencji zdumiewa i frustruje. Na przykład, dlaczego tak często paraliżują nas kwestie obrazu własnej osoby? Dlaczego marnujemy tyle czasu na plotki o celebrytach? Dlaczego tak często przedkładamy zewnętrzną urodę nad wewnętrzne przymioty?  I dlaczego zawzięcie przysięgamy wierność partiom politycznym? Bez powołania się na ewolucję nie możemy w pełni odpowiedzieć na te pytania. Zamiast tego mamy skłonność do patrzenia na innych (a czasem także na siebie) jako na beznadziejnie płytkich, niepewnych i irytujących.


Przez przyjęcie darwinowskiego punktu widzenia możemy jednak nadać sens wielu rzeczom, które poprzednio wydawały się nonsensowne. Ludzkie umysły wyewoluowały na afrykańskich równinach w plejstocenie w małych plemionach niepiśmiennych, technologicznie prymitywnych, wysoce społecznych naczelnych, istot które były niezwykle sprawne i ciekawskie. Warunki, w jakich rozkwitały nasze umysły, były zupełnie inne niż świat, w jakim żyjemy dzisiaj. 


Nie było dobroczynności ani opieki społecznej, co znaczyło, że więzy społeczne często wyznaczały różnicę między życiem a śmiercią. Tak więc ci, którzy nie zwracali uwagi na swój wizerunek społeczny, szybko byli usuwani z puli genowej. Ponieważ plemiona były małe, plotka była skutecznym sposobem informowania się o rozwoju sytuacji społecznej. To było przed czasami „People Magazine” i „Us Weekly”, kiedy członkowie twojego plemienia, którzy mieli wysoki status, faktycznie wpływali na perspektywy twojego przeżycia i rozmnożenia. Powstrzymywanie się od plotkowania było wówczas, potencjalnie, śmiertelnym błędem. Medycyna była bardzo prymitywna w tym naszym ewolucyjnym raju, więc zdrowie liczyło się jeszcze bardziej niż dzisiaj. Przy szukaniu partnerów seksualnych lub długotrwałych przyjaciół symetryczność rysów twarzy i właściwe proporcje ciała (tj. fizyczna uroda) były bardzo warte wzięcia pod uwagę. Jeśli osoba była oszpecona przez ranę, infekcję lub zaburzenia rozwojowe, człowiek ryzykował inwestycję w partnera, który może być niezdolny do odwzajemnienia się. I wreszcie, ponieważ żyliśmy i umieraliśmy w plemieniu, solidarność miała znaczenie. Przed pojawieniem się wiarygodnych traktatów pokojowych, wolnego handlu i systemów sprawiedliwości miało sens pełne podejrzliwości i uprzedzeń patrzenie na obcych, przynajmniej początkowo. 

 

Jak pokazują te przykłady, wiele z irracjonalnych sił, które spiskują przeciwko nam dzisiaj – włącznie z ksenofobią, obsesją na punkcie urody i wizerunku oraz toksyczną kulturą celebrytów – ma racjonalne korzenie w naszej ewolucyjnej przeszłości. Krytycy psychologii ewolucyjnej często obawiają się, że w jakiś sposób udziela to przyzwolenia na niskie instynkty ludzkości. Ludzie jednak są zazwyczaj świadomi tego, że to co kiedyś było adaptacyjne, niekoniecznie jest dobre. Na przykład, po usłyszeniu, że nasze łaknienie cukru miało sens w czasach prehistorycznych, niewielu ludzi rzuca się do półek ze słodyczami. Jak już, to dostrzeżenie ewolucyjnej logiki za naszym zamiłowaniem do słodyczy, czyni nas bardziej krytycznymi wobec tego zamiłowania, nie zaś mniej. Psychologia ewolucyjna, jak najdalsza od zamieniania ludzi w kłamców, oszustów i złodziei, w rzeczywistości może pomagać w staraniach o poprawę.

 

Wiele jest problemów w nowoczesnej cywilizacji które wymagają naprawy, a wszystkie w jakiś sposób związane są z umysłami  przekazanymi nam w spadku przez ewolucję. Jeśli mamy nadzieję na życie na najlepszym z możliwych światów, nie wystarczy rozpoznanie i krytykowanie naszych problemów – musimy je także zrozumieć . Bez zrozumienia problemy mogą wydawać się przytłaczające, kusząc nas do atakowania ich w frustracji lub do poddania się fatalizmowi. Ostatnio świat wydaje się robić jedno i drugie. Psychologia ewolucyjna rzuca snop światła na bolączki społeczne, oświetlając po części ich logikę. W ten sposób pomaga zastąpić ślepą frustrację autentycznym zrozumieniem, torując drogę do sensownej zmiany.   

 

Oczywiście, samo darwinowskie spojrzenie nie rozwiąże naszych problemów. Jeśli jednak czytelnicy wątpią w siłę takiego spojrzenia, zapraszam ich do wzięcia udziału w następującym eksperymencie: następnym razem, kiedy będziesz całkowicie sfrustrowany irracjonalnością ludzkiego zachowania, przyjmij postawę darwinowską. Zastanów się nad ewolucyjnym kontekstem, który mógł wspierać takie zachowanie. Zapytaj, czy mogło to być adaptacyjne w czasach prehistorycznych. Zobacz, czy potrafisz odgadnąć ewolucyjne podbudowanie takiego zachowania. Czy jesteś zirytowana kłócącymi się dziećmi, zniechęcona pozerstwem polityków, czy brzydzą cię plotkarskie pisma wyłożone przy kasie, możesz odkryć, że nieco ewolucyjnej ciekawości rozwiewa  twoją nieproduktywną złość, pozwalając ci trochę jaśniej myśleć.  


A teraz wyobraź sobie ten eksperyment na znacznie większą skalę, uzupełniony i udoskonalony przez wiedzę antropologii, archeologii, nauk poznawczych, teorii gier i tym podobne. Takie podejście ma potencjał wyjaśnienia bardzo wielu rzeczy dotyczących  ludzkiej egzystencji. Ponieważ nasze umysły zawdzięczają swoje zalety i wady warunkom naszych przodków, nie możemy zrozumieć teraźniejszości bez zwrócenia się do przeszłości. Spodziewanie się, że zrozumiemy nowoczesne życie bez odniesienia do ewolucji, jest jak spodziewanie się, że zrozumiemy chemię bez odniesienia do fizyki. Można próbować ze wszystkich sił, ale nigdy nie ogarnie się pełnego obrazu.


I tak samo, jak możemy zwrócić ewolucyjny obiektyw na innych, możemy go także zwrócić na siebie. Przez zrozumienie jak przeszłość kształtowała nasze umysły, możemy lepiej zarządzać naszymi myślami, emocjami i zachowaniami. Często cierpimy z powodu naszych instynktów, popędów i pragnień, które wyewoluowały nie po to, by nas uszczęśliwić, ale by szerzyć nasze geny. (Ściśle mówiąc, nic nie wyewoluowało „po to, by cokolwiek zrobić” – adaptacje trwają po prostu dlatego, że jeszcze nie przestały istnieć.) Większość zapytanych o to ludzi powiedziałaby, że chcą znaleźć szczęście, mimo faktu, że ich chwilowe zachcianki przynoszą niewiele szczęścia. Jest tak głównie dlatego, że – jak napisał psycholog ewolucyjny Geoffrey Miller w książce Umysł w zalotach, “zadaniem ewolucji jest motywowanie nas, nie zadowalanie nas”. Pamiętając o tym, możemy poznawczo zdystansować się od naszych popędów i pragnień, które są odpowiedniejsze do tego, by przeżyć w plejstocenie niż by znaleźć sens w nowoczesności.  

 

Nauka jest najbardziej wspaniała, kiedy oświeca i polepsza warunki człowieka, wyzwalając nas przez większą samoświadomość i zrozumienie. Odrzucenie psychologii ewolucyjnej jako naukowego zaścianka oznaczałoby utratę najbliższych nam źródeł mądrości, jakie są obecnie dostępne. Niemniej wielu ludzi uważa wiedzę o sobie za przerażającą perspektywę. Ci, którzy kulą się ze strachu przed samowiedzą, będą zawsze z nami. Nie możemy im pozwolić na odstraszenie tych z nas, którzy pragną poznać sami siebie.  


What Good Is Evolutionary Psychology?

Quilette, 17 października 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Tristan Flock 

Studiuje na politechnice w Wielkiej Brytanii. Można śledzić jego aktywność na Twitterze: @tbonesbeard