Egipski Al-Azhar upiera się przy antysemityzmie


A. Z. Mohamed 2018-06-14

Uniwersytet Al Azhar w Kairze w Egipcie. (Zdjęcie: Sailko/Wikimedia Commons)
Uniwersytet Al Azhar w Kairze w Egipcie. (Zdjęcie: Sailko/Wikimedia Commons)

Niedawno Al-Azhar potępił list otwarty napisany przez współzałożyciela francuskiego magazynu satyrycznego „Charlie Hebdo”, Philippe Vala i podpisany przez 250 francuskich polityków i postaci publicznych, takich jak były prezydent, Nicolas Sarkozy, trzech byłych premierów, intelektualistów i artystów, wzywający do ponownego rozważenia przestarzałych wersetów Koranu, które prowokują nienawiść i zabijanie Żydów oraz propagują antysemityzm.

Czy nam się to podoba, czy nie, obraz Żydów przedstawiony i szeroko propagowany przez Koran pokazuje, że są oni z natury źli i są wrogami islamu, wrogami „religii prawdy” i wszystkich muzułmanów. Kiedy ktoś, taki jak umiarkowany muzułmanin lub nie-muzułmanin, zwraca uwagę na ten przerażający fakt i na jego bezpośredni związek z indoktrynowaniem nienawiści do „wszystkich” Żydów, oraz kiedy ktoś wzywa do rewizji lub reformy tych poglądów, natychmiast staje przed oskarżeniem o "islamofobię". Przytłaczają go dziesiątki fałszywych racjonalizacji w sposób, który wskazuje na głęboko zakorzeniony u muzułmańskich uczonych i instytucji – a także zwykłych muzułmanów - mechanizm unikania prawdy, że wersety koraniczne są pełne nienawiści do Żydów. Wszystkich Żydów, bez wyjątku:   

Al-Buchari (3593) i Muslim (2921) opowiedzieli w hadisach o Ibn 'Umar (niechaj Allah będzie z niego zadowolony), że powiedział: Słyszałem Posłańca Allaha (błogosławieństwo i pokój Allaha nad nim) mówiącego: "Żydzi będą walczyć z wami a wy zwyciężycie nad nimi, potem kamień powie: ‘O muzułmaninie, tutaj za mną jest Żyd; zabij go’”.


Saheeh Muslim (2922)
, jest narracja z hadisu o Abu Hurajrah, że Posłaniec Allaha (błogosławieństwo i pokój Allaha nad nim) powiedział: „Godzina nie zacznie są aż muzułmanie będą walczyć z Żydami i muzułmanie zabiją ich, aż Żyd schowa się za kamieniem lub drzewem i kamień lub drzewo powiedzą:  O muzułmaninie, o niewolniku Allaha, za mną jest Żyd, przyjdź i zabij go. Poza drzewem kolcowoju, bo to jest jedno z drzew Żydów”.

Chrześcijanie (i wszyscy inni "niewierni") nie pozostają daleko w tyle:

"Nie uwierzyli ci, którzy powiedzieli: ‘Zaprawdę, Allah - to trzeci z trzech!’
A nie ma przecież żadnego boga, jak tylko jeden Bóg! A jeśli oni nie zaniechają tego, co mówią, to tych, którzy nie uwierzyli, dotknie kara bolesna”. (Koran 5:72)


"O wy, którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewiernych, którzy są blisko was. Niech się spotkają z waszą surowością. I wiedzcie, że Allah jest z bogobojnymi". (Koran 9:123)


"O wy, którzy wierzycie! Nie bierzcie sobie za przyjaciół żydów i chrześcijan; oni są przyjaciółmi jedni dla drugich. A kto z was bierze ich sobie za przyjaciół, to sam jest spośród nich. Zaprawdę, Allah nie prowadzi drogą prostą ludu niesprawiedliwych! (Koran 5:52)

Nic dziwnego więc, że egipsku uniwersytet Al-Azhar, najbardziej wpływowa szkoła w sunnickim islamie, był oburzony wezwaniem wielu intelektualistów we Francji, by zmodyfikować wersety Koranu, które szerzą antysemityzm i nienawiść do nie-muzułmanów.


Niedawno Al-Azhar potępił list otwarty napisany przez współzałożyciela francuskiego magazynu satyrycznego „Charlie Hebdo”, Philippe Vala i podpisany przez 250 francuskich polityków i postaci publicznych, takich jak były prezydent, Nicolas Sarkozy, trzech byłych premierów, intelektualistów i artystów, wzywający do ponownego rozważenia przestarzałych wersetów Koranu, które prowokują nienawiść i zabijanie Żydów oraz propagują antysemityzm.


7 stycznia 2015 r. dwunastu członków redakcji „Charlie Hebdo”, włącznie z redaktorem naczelnym, Stéphane Charbonnier, zostało zamordowanych a 11 innych zranionych przez trzech ekstremistów muzułmańskich krzyczących "Allahu Akbar" ["Allah jest większy"]. Ten nowy manifest, „Przeciwko nowemu antysemityzmowi”, który podkreśla potrzebę pilnego działania przeciwko wzrostowi antysemityzmu i antysemickich ataków we Francji, został opublikowany w piśmie „Le Parisien” 21 kwietnia. "W naszej niedawnej historii 11 Żydów zostało zamordowanych – a niektórzy torturowani – przez radykalnych islamistów, ponieważ byli Żydami” – mówi manifest.


List, podpisany przez polityków z prawicy i z lewicy, jak również przez przywódców żydowskich, muzułmańskich i katolickich, apeluje, by "wersety Koranu wzywające do zabijania i karania Żydów, chrześcijan i niewiernych zostały [potępione jako] przestarzałe przez teologiczne władze [islamskie], tak jak niespójności w Biblii i katolicki antysemityzm zostały zniesione przez II Sobór Watykański, żeby żaden wierny nie mógł powoływać się na święty tekst, by popełnić zbrodnię”.


W odpowiedzi na ten manifest zastępca Wielkiego Imama Al-Azhar, Abbas Shoman, potępił wezwania do oczyszczenia lub uznania za przestarzałe i nieobowiązujące jakichkolwiek wersetów Koranu i określił takie wezwania jako „absolutną ignorancję”, poinformowała egipska gazeta „al-Masry al-Youm”. I, w sposób oczywisty stosując takijję (obłudę), Shoman zaprzeczył, by Koran zawierał „jakiekolwiek wersety, które nakazują zabijanie kogokolwiek, kto nie popełnił przestępstwa, które by tego wymagało, jak na przykład umyślne morderstwo” i fałszywie opisał wszystkie „wersety wojenne i o zabijaniu" jako wzywające do uzasadnionej samoobrony i jako wersety o pokoju. Zwrócił się również do sygnatariuszy manifestu, by zrozumieli, że Koran jest słuszną drogą i „jeśli upierają się przy swoim błędnym rozumieniu [Koranu], powinni iść do diabła ze swoim złym rozumieniem”. Szejk Shoman pominął to, że francuski manifest nie tylko mówi o morderstwach i prześladowaniu Żydów; mówi także o kulturze antysemityzmu promowanej przez dziesiątki koranicznych wersetów. Można się zastanawiać jak, po nauczaniu przez całe życie islamskiej supremacji, imamowie mogliby próbować choćby zrozumieć taki manifest. Wypowiedzi szejka Shomana mogą po prostu wskazywać na jego własny antysemityzm.  


Islam nie jest jedyną religią, której teksty święte zawierają przemoc i anachroniczne fragmenty – ten fakt podkreśla kilku imamów, takich jak Tareq Oubrou, imam Wielkiego Meczetu południowego miasta francuskiego, Bordeaux. Niemniej, jak zauważono gdzie indziej, islam jest jedyną pozostającą religią, w której „ludzie nadal żyją według” pism, w których przemoc ma bożą aprobatę.


Szejk Shoman poprawnie mówi, że Allah nie kocha agresora:

„Zwalczajcie na drodze Allaha tych, którzy was zwalczają, lecz nie bądźcie najeźdźcami. Zaprawdę; Allah nie miłuje najeźdźców!" (Koran 2:190)

Niemniej często łatwo jest wskazać na innych jako na agresorów – prawdziwych lub wyimaginowanych – by usprawiedliwić „obronną” reakcję i zagwarantować, że obrona islamu była „sprawiedliwa”. Problemem oczywiście jest to, że pojęcie, co stanowi agresję, jest całkowicie subiektywne. Choć każdy ma prawo do samoobrony, jeśli zostaje zaatakowany, uzasadnienia tego, co stanowi atak rozciągało się od dzieci nazywających pluszowego misia Muhammad (nauczycielka, która była Brytyjką, otrzymała groźby śmierci i odsiedziała karę więzienia) w Sudanie, lub innego nauczyciela, w Hiszpanii, zaskarżonego do sądu za mówienie na lekcji o szynce, że jest jednym z ważnych towarów eksportowych Hiszpanii.


Kościół katolicki wydał deklarację (18 listopada 1964), która jednoznacznie uniewinniła Żydów wszystkich czasów – czy to w epoce Jezusa, czy później – ze starodawnego oskarżenia o bogobójstwo, co znaczyło zniesienie niespójności w Biblii i tradycyjnego katolickiego antysemityzmu. Muzułmanie mocno wierzą, że Koran, który zabrania przyjaźnienia się z „niewiernymi”, który jest niezmiennym słowem Allaha, jedynego Boga, nie został i nigdy nie zostanie zmieniony lub zmodyfikowany i nie należy go porównywać z innymi tekstami religijnymi, które zostały zmienione i wypaczone.   

„Niech wierzący nie biorą sobie za przyjaciół
niewiernych, z pominięciem wiernych!”-- Koran 3:28.

W duchu egocentryzmu i oszustwa "Obserwatorium islamofobii", które jest stowarzyszone z egipskim Dar al-Iftaa (instytucja kierowana przez uczonych z Al-Azhar i odpowiedzialna za wydawanie fatw) potępiła manifest jako nienawistny i islamofobiczny, i twierdziła, że spowoduje ataki na muzułmanów i niechęć wobec nich. Ta wypowiedź umyślnie ignoruje, że, według manifestu:

„Istnieje dwudziestopięciokrotnie większe prawdopodobieństwo ataków na francuskich Żydów niż na francuskich muzułmanów. 10% żydowskich obywateli Ile-de-France – to jest około 50 tysięcy ludzi – zostało zmuszonych do przeprowadzenia się, ponieważ nie byli już dłużej bezpieczni w pewnych miastach i ponieważ ich dzieci nie mogły chodzić do publicznych szkół”.  

Nigdy nie będziemy w stanie zrozumieć islamistycznej przemocy w Europie, na Bliskim Wschodzie i na całym świecie, jeśli polityczni i religijni przywódcy – włącznie z Al-Azhar i papieżem Franciszkiem – będą obstawać przy mówieniu, że islamistyczna przemoc nie ma nic wspólnego z islamem. Powiedzenie: „Islamistyczna przemoc nie ma nic wspólnego z islamem”, nie czyni z tego prawdy. Czy nam się to podoba, czy nie, ma dużo wspólnego.  


Jak powiedział arcybiskup Canterbury, Justin Welby, w listopadzie 2016 r. na wykładzie w Instytucie Katolickim w Paryżu: "Jeśli traktujemy religijnie motywowaną przemoc wyłącznie jako kwestię bezpieczeństwa lub kwestię polityczną, to będzie niesłychanie trudno – a raczej będzie niemożliwe – przezwyciężenie jej”. Zdaniem arcybiskupa „Dopóki religijni przywódcy nie wstaną i nie przyjmą odpowiedzialności za działania tych, którzy dokonują rzeczy w imię ich religii, nie zobaczymy rozwiązania”.


Egypt’s Al-Azhar Insists on Anti-Semnitism

Gatestone Institute, 5 czerwca 2018

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

A.Z. Mohamed

Muzułmański publicysta piszący z Bliskiego Wschodu.