Dwa kilo prostaty poproszę
Skąd te rozważania? Otóż niedawno goszcząca na stronie fejsbukowej patologów macica mięśniakowata, której usunięcie uwolniło pacjentkę od ponad czterech zbędnych kilogramów (nie, to naprawdę nie jest żaden rekord, naprawdę wielkie mięśniaki potrafią ważyć na przykład 27 kg), wzbudziła pośród tradycyjnych już komentarzy natury zarówno estetycznej, jak i medycznej, także uczucia nieco odmiennej natury. Pojawił się mianowicie głos domagający się równouprawnienia patologii. Jakiegoż to zmienionego chorobowo narządu mógłby się pozbyć mężczyzna, by osiągnąć równie spektakularny sukces w walce z nadmiarem kilogramów? Jakiż to ciężar mógłby z siebie zrzucić pan pragnący wywrzeć podobnie piorunujące wrażenie?
Oczywiście, mięśniaki gładkokomórkowe bynajmniej nie muszą ograniczać się do macicy, wyrosną wszędzie, gdzie można znaleźć choć trochę mięśniówki gładkiej, choćby i w skórze, poza tym taki mięśniak to mimo wszystko nowotwór (choć łagodny), więc nie ma co się tutaj licytować na rozmiary – po nowotworach można się spodziewać pewnego rozmachu. Tymczasem, jak u kobiet częste są mięśniaki macicy, tak mężczyznom chętnie doskwierają łagodne zmiany rozrostowe gruczołu krokowego. Zwykle w wieku nieco bardziej zaawansowanym niż mięśniaki macicy, nie aż tak bardzo też imponujące rozmiarami, zawsze to jednak coś.
Napisałam, że rzecz nie jest rzadka i rzeczywiście – w podręcznikach przeczytacie, że guzkowy rozrost stercza (czyli prostaty zwanej też gruczołem krokowym) występuje u połowy nawet panów pomiędzy pięćdziesiątym i sześćdziesiątym rokiem życia, im dalej zaś, tym go więcej. W ósmej dekadzie życia dotyka aż 80-90% posiadaczy prostaty, podczas gdy koło czterdziestki rzecz dotykała jeszcze zaledwie co piątego mężczyznę.
Zwężenie cewki moczowej w jej śródsterczowym odcinku daje w efekcie trudności w rozpoczęciu oddawania moczu, zwężenie strumienia moczu i osłabienie jego ciśnienia, czasami na taką wręcz skalę, że nie bardzo nawet można mówić o jakimkolwiek strumieniu, ot, kapie sobie po trochu i tyle. Kap, kap, kap… Dalszym efektem tych nieprzyjemności jest uczucie (słuszne często zresztą) niepełnego opróżnienia pęcherza z towarzyszącym temu częstomoczem, nykturią (tak ładnie oddawanie moczu w nocy, często z wielokrotnym budzeniem się), parciami naglącymi (nie muszę tłumaczyć?). Niekiedy mówi się po prostu o zespole objawów dolnego odcinka dróg moczowych (LUTS – Lower Urinary Tract Symptoms).
Niemożność opróżniania pęcherza niesie ryzyko zakażenia zalegającego w nim moczu, może też przyczyniać się do rozwoju kamicy moczowej, a w co cięższych przypadkach także do powstawania uchyłków, poszerzenia schodzących do pęcherza moczowodów, niekiedy z wodonerczem nawet uciskającym i uszkadzającym miąższ nerek, i docelowo – do niewydolności nerek. Rozrost prostaty uchodzi za główną przyczynę ostrej niewydolności nerek u starszych mężczyzn (niemal 40% przypadków), walnie też przyczynia się u nich do rozwoju przewlekłej choroby nerek. Nie przyczynia się do rozwoju raka stercza, jednak, jak widzicie, nie czyni go to wcale problemem błahym.
W rozrastającej się prostacie namnażają się zarówno komórki gruczołowe, jak i podścielisko zbudowane z komórek tkanki włóknistej fibroblastów) i z komórek mięśniówki gładkiej (jeśli w tym momencie zastanawiacie się czy w prostacie można się dochować mięśniaków, jak w macicy, to owszem – można, ale to bardzo rzadkie). Skupiające się w grupki i guzki różnej wielkości poszerzone cewy gruczołowe wysłane tłoczącymi się, zachodzącymi jedne na drugie komórkami nabłonka nawarstwiającymi się i wpuklającymi palczasto w głąb światła gruczołów i gęsto upakowane guzki podścieliskowe (stromalne) współtworzą krajobraz rozrostu guzkowego niekiedy upstrzonego dodatkowo ogniskami drobnych zawałów.
Ot, unaczynienie narządu nie radzi sobie z rosnącym zapotrzebowaniem na tlen i substancje odżywcze w powiększającym się narządzie.
A skąd cały ten bałagan? Ot, hormony. I to zarówno bardziej zwykle męsko kojarzone androgeny, jak i estrogeny. Głównym w sterczu działającym androgenem jest dihydrotestosteron (DHT). DHT powstaje w prostacie z testosteronu dzięki aktywności komórek podścieliskowych, konkretniej – dzięki odpowiedniemu enzymowi, 5α-reduktazie typu drugiego (typ pierwszy może wytwarzać DHT w wątrobie czy skórze), po czym w jądrach komórkowych tak w podścielisku, jak i w gruczołach po połączeniu z odpowiednimi receptorami androgenowymi pobudza wytwarzanie czynników wzrostu, rezultaty działania których już znacie. A gdzie w tym estrogeny? Estrogeny wspomagają dzielnie powyższe mechanizmy, zwiększając liczbę wiążących DHT receptorów jądrowych. Więcej receptorów czyni komórki podatniejsze na hormonalną presję. I nie, nie są to informacje przydatne czysto teoretycznie (choć zawsze fajnie jest wiedzieć więcej) – ta wiedza pomaga nam zarówno lepiej rozumieć chorobę, jak i walczyć z nią, chociażby dzięki lekom z grupy inhibitorów wspomnianej 5-alfa-reduktazy (finasteryd i dutasteryd) – mniej dihydrotestosteronu? Mniej rozrostu. Gdy farmakoterapia nie wystarczy, wkraczają procedury zabiegowe, ale przynajmniej części chorych można tego oszczędzić.
(Przypominam też, że patologów możecie śledzić też na fejsbuku – warto tam zaglądać, bo strona jest codziennie aktualizowana)
Literatura:
Giant Prostatic Hyperplasia: Fourth largest prostate reported in medical literature. J Maliakal, EE Mousa, V Menon V; Sultan Qaboos University Medical Journal 2014;14(2):e253-e256
A case of giant prostatic hyperplasia. L Wang, P DavisP, K McMillan; Asian Journal of Urology2016;3(1):53-55
A giant prostatic hyperplasia treated by open surgery. S Ogawa, M Manome, M Yabe, Y Kuma, M Yamaoka, Y Sato, H Akaihata, T Oguro, M Kataoka, S Kumagai, Y Kojima; International Journal of General Medicine 2012;5:1009-1012
Giant prostatic hyperplasia: report of a previously asymptomatic man presenting with gross hematuria and hypovolemic shock. ML Wroclawski, A Carneiro, RA Tristão, PK Sakuramoto, JD Youssef, AC Lopes Neto , LH Santiago, AC Pompeo; Einstein 2015;13(3):420-422
Giant hypertrophy of the prostate: 2,410 grams of weight and 24 cm in diameter. M Medina Pérez, J Valero Puerta, I Valpuesta Fernández, M Sánchez González; Archivos Espanoles de Urologia 1997;50(7):795-7
Massive benign prostatic hyperplasia. DA Tolley, PJ English, KM Grigor; Journal of the Royal Society of Medicine 1987;80(12):777-778
Giant prostatic hyperplasia: case report. K Yilmaz, O Istanbulluoglu, S Guven, M Kilinc; International Urology and Nephrology 2006; 38(3-4):587-9
Łagodny rozrost stercza – częsty problem mężczyzn po 50 roku życia. R Starownik, K Bar, M Urban; Medycyna Rodzinna 2003;1:38-43
Nowoczesne leczenie łagodnego rozrostu stercza w oparciu o analizę publikacji medycznych – medycyna oparta na dowodach. R Dadej; Przeglad Urologiczny 2012;1(71)
Pathology of benign prostatic hyperplasia. CG Roehrborn; International Journal of Impotence Research 2008;20 Suppl 3:S11-8
Lekarka ze specjalizacją z patomorfologii, pasjonatka popularyzacji nauki, współtwórczyni strony poświęconej nowinkom naukowym Nauka głupcze, ateistka, feministka. Prowadzi blog naukowy Patolodzy na klatce.