Dyskryminacja jest wynikiem fanatyzmu w systemie edukacji


Fathia Al-Dachachni 2017-03-11

Spalony kościół koptyjski w Egipcie
Spalony kościół koptyjski w Egipcie

Po wygnaniu przez ISIS rodzin koptyjskich z ich domów na północnym Synaju[1] dziennikarka egipska Fathia Al-Dachachni napisała artykuł w gazecie “Al-Masri Al-Yawm”, w którym ostro skrytykowała dyskryminację, na jaką narażeni są Koptowie w Egipcie. Napisała, że Egipcjanie są „wychowywani na zachęcaniu do dyskryminacji przeciwko Innemu” i potrzebują reedukacji. Chwaląc starania prezydenta Abda Al-Fattaha Al-Sisiego, by zwalczać fanatyzm religijny w Egipcie, podkreśliła, że „problemu nie rozwiążą prawa, oświadczenia ani dekrety prezydenckie”. Wysiłki muszą rozpocząć się w systemie edukacyjnym, który wpaja uczniom rasistowskie idee i uczy ich, że chrześcijanie są niewiernymi skazanymi na piekło.


Poniżej podajemy fragmenty jej artykułu[2]:


Na szczęście dla mnie, a może na nieszczęście, chodziłam do szkoły poza Egiptem i dlatego dopóki nie wróciłam do Egiptu na studia nigdy nie słyszałam pytania: “Jesteś muzułmanką czy chrześcijanką?” lub obraźliwych nazw stosowanych wobec Koptów w Egipcie, takich jak udhma zarqa ["niebieska kość"][3], arba'a risza ["cztery pióra"][4] lub Kufts [wypaczona nazwa "Koptówie"]. Choć moi rodzice są Egipcjanami, żadne z nich nie mówiło takich rzeczy w domu, więc nigdy nie słyszałam tych wyrażeń aż pewnego dnia usłyszałam, jak używa ich jeden z moich młodszych braci. Odmówił zjedzenia słodyczy, które przysłała nam chrześcijańska sąsiadka, bo była „niebieską kością” i „czterema piórami”.


Długo zastanawiałam się, próbując zrozumieć, jak zachowanie mojego młodszego brata mogło zmienić się w ten sposób, chociaż wyrośliśmy w tym samym domu. Uświadomiłam sobie, że najbliższymi przyjaciółmi moich rodziców byli chrześcijanie, chociaż nigdy przedtem ta myśl nie przychodziła mi do głowy. Wiedziałam, że wyrosłam wśród chrześcijańskich przyjaciół i nie mogłam zrozumieć, co spowodowało, że mój brat mówił w ten sposób.


Odpowiedź narzucała się sama: szkoła. Tam mój brat usłyszał te wyrażenia i nauczył się, że chrześcijanie są niewiernymi skazanymi na piekło. Co gorsza, słyszał że ich żywność jest obrzydliwa i muzułmanom nie wolno jej jeść. Od tego momentu zaczęłam zauważać ukryte oznaki fanatyzmu i sekciarstwa, jakie istnieją w naszym społeczeństwie, którego przywódcy zawsze wymachują sloganem jedności i powtarzają mantrę „krzyż żyje obok półksiężyca”.


Często słyszymy, że jakiś kryzys sekciarski wybuchł w Egipcie, ponieważ muzułmanka i Kopt zakochali się w sobie lub z powodu sporu finansowego między muzułmaninem a Koptem. Potem słyszymy, że rząd ogłosił, iż spór rozstrzygnie komitet rozjemczy zgodnie z prawem zwyczajowym[5] i że komitet orzekł (jak to było w niedawnym przypadku), iż rodziny koptyjskie muszą zostać wydalone z okręgu Kaszah, w prowincji Sohag na południu do Al-Faijum (prowincji na północy) lub gdzie indziej. A teraz mamy kryzys sekciarski na Synaju, chociaż tam sytuacja jest inna, bo stoimy przed organizacją terrorystyczną ISIS, która próbuje zniszczyć kraj i używa kwestii koptyjskiej jako wymówki, by podsycić konflikt sekciarski.  


Prezydent 'Abd Al-Fattah Al-Sisi raz jeszcze wezwał do reformy i wzmocnienia tolerancji. Podkreślił także potrzebę budowania kościoła w każdym nowym mieście i odwiedził katedrę koptyjską w Boże Narodzenie. Wszystkie te posunięcia prezydenckie są godne pochwały i wskazują na pragnienie położenia kresu fanatyzmowi i sekciarstwu. Problemu jednak nie rozwiążą prawa, oświadczenia ani dekrety prezydenckie. Fanatyzm w Egipcie wspiera edukacja, potrzeba więc reformy edukacji, która jest obecnie nastawiona na wychowywanie do dyskryminacji Innego. Zmiana musi zacząć się w szkole – ponieważ fanatyzm zaczyna się na lekcjach religii, które oddzielają muzułmanów od chrześcijan, tak że dziecko odkrywa w najwcześniejszych latach formowania osobowości, że istnieje „Inny”, który jest odmienny i który musi zostać odrzucony. Następny etap pojawia się, kiedy jacyś nauczyciele po kryjomu zatruwają umysły dzieci szerząc rasizm i dyskryminację, na której sami zostali wychowani i traktują Innego jako niewiernego przeznaczonego do piekła. Wpajanie rasizmu ciągnie się dalej w meczecie i w kontaktach z rówieśnikami, aż docieramy do obecnej sytuacji.


Musimy przestać chować głowy w piasek jak strusie i przyznać, że mamy problem, że istnieje fanatyzm i dyskryminacja Koptów w Egipcie, którzy są wykluczeni z dostępu do pewnych stanowisk w państwie. To plami wizerunek miłującego pokój i tolerancyjnego Egiptu, nie pozwala nam na postęp i dostarcza wymówki do ingerencji w nasze sprawy wewnętrzne i do szkodzenia krajowi od środka. Musimy rozważyć propozycję zniesienia lekcji religii w szkołach i usunąć rubrykę wyznanie z dokumentów tożsamości, zmienić kulturę naszych nauczycieli i karać tych, którzy uczą nasze dzieci fanatyzmu. Musimy także działać tak, by uczynić zapisaną w konstytucji zasadę obywatelstwa rzeczywistością, a nie tylko słowami na papierze. Polecam parlamentowi ustanowienie komisji antydyskryminacyjnej tak szybko, jak to jest możliwe, jak tego wymaga konstytucja. Wzywam także ministra edukacji, dra Tareka Szawkiego, by poświęcił tej sprawie tyle uwagi, ile poświęca sprawie ujawnienia tematów i fałszowania wyników egzaminów.

 


[1] Patrz MEMRI Badania i Analizy Nr 1301, http://www2.memri.org/polish/koptowie-uciekaja-z-synaju-wobec-kampanii-isis-morderstw-i-grozb/8431, 27 lutego 2017.

[2] “Al-Masri Al-Yawm” (Egipt), 26 lutego 2017.

[3] Ten epitet pochodzi z czasów szóstego kalifa Fatymidów, Al-Hakima (985-1021), który wymagał, by chrześcijanie nosily ciężki krzyż na szyi. Łańcuch ocierający się o kark, zabarwiał go na niebiesko, stąd ten epitet.

[4] Przypuszczalnie aluzja do tego, że krzyż składa się z czterech elementów.

[5] Chodzi o komisje pojednawcze obejmujące przedstawicieli społeczności muzułmańskiej i chrześcijańskiej, które spotykają sie dla rozwiązania konfliktów między tymi społecznościami we wsiach egipskich jako alternatywa do rozstrzygania ich w sądzie. Ta praktyka dostała się pod ogień krytyki ze strony Koptów egipskich, jak też innych, którzy stwierdzili, że te spotkania mają na celu zaniechanie oskarżeń przeciwko muzułmańskim agresorom, naciskając równocześnie na ofiary chrześcijańskie, by zrezygnowały ze swoich praw, a także opuściły wieś. Incydent z 2015 r. w Beni Suef, a którym rodziny koptyjskie zostały eksmitowane ze swojej wsi, opisany jest w MEMRI Special Dispatch No.6097, Expulsion Of Coptic Families From Their Homes Sparks Uproar In Egypt, 8 lipca 2015.



Żródło: MEMRI, Specjalny komuynikat nr 6815 z 6 marca 2017

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Odwiedź polską stronę MEMRI: http://www2.memri.org/polish/


Fathia Al-Dachachni (zdjęcie: Al-Masri Al-Yawm, Egypt)
Fathia Al-Dachachni (zdjęcie: Al-Masri Al-Yawm, Egypt)

Od Redakcji:

Imię autorki artykułu Fathia może przypominać nazwę otwierającej Koran modlitwy Fatiha (Sura 1). W tej powtarzanej codziennie modlitwie wierni szepczą słowa:  

Tylko do ciebie wznosimy modły,
tylko Ciebie prosimy o pomoc.
Prowadź nas prostą drogą,
Drogą tych, którzy otrzymali Twoją łaskę,
a nie drogą tych,
którzy ściągnęli na siebie Twój gniew,
ani tych, którzy błądzą,
Amen

(Niby nic, są podobne modlitwy w chrześcijanstwie, ale wystarczy wzmocnić.)