Misterium telefonicznych objawień


Marcin Kruk 2016-07-13


 

 

Siostry nie zostawiają swoich komórek w miejscach niestrzeżonych, tym razem jednak komórka siostry została w łazience i Paulina usłyszała cichy dźwięk sygnalizujący przyjście wiadomości. Wzięła komórkę z półki na kosmetyki i spojrzała na ekran, na którym wyświetlała się informacja: Masz dwa nowe objawienia. Przez chwile patrzyła na ekran niepewnie, a potem nacisnęła na opcje. Opcje pozwalały na podgląd, zapisanie, przesłanie i usunięcie. Wcisnęła podgląd. Pojawił się napis:


Stworzyłem idealną komórkę, cała reszta to szatańskie mutanty – Twój Bóg.

Paulina od dawna podejrzewała, że z siostrą nie jest dobrze, ale to objawienie mogło wskazywać  na to, że szykuje się jakaś katastrofa. W tej sytuacji postanowiła podejrzeć drugie objawienie. Było zajebiste.

Wszystko możesz, ale pamiętaj - Twój Bóg

Nie wiedząc możliwości dojścia do wcześniejszych objawień ostrożnie odłożyła komórkę i umyła ręce. Przyznanie się do kontaktu z komórką siostry nie wchodziło w rachubę, pozostawała obserwacja zachowań. Przez chwilę zastanawiała się nad konsultacją sprawy z bratem, ale brat jest Inny. Albo adoptowany, albo jeszcze gorzej, ale zupełnie nie pasuje do rodziny. Adoptowany to chyba nie, bo urodził się w rok po ślubie rodziców, ale coś z nim jest nie tak. Jak bym mu powiedziała, co było na Ilony komórce, to by się śmiał.

 

Przeleciała jej przez głowę myśl, żeby w szkole zapytać katechetkę, czy słyszała o elektronicznych objawieniach. Reakcje mogłyby przyjąć różne formy, od krzyku i złożenia doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa, aż do religijnego orgazmu i molestowania o wykradzenie informacji na temat aplikacji. Wymazała z umysłu katechetkę i wyszła z łazienki, wstępując w sofocentryczny wszechświat, w którym ojciec siedział na sofie oglądając mecz na wielkim, wiszącym na ścianie telewizorze. Przeszła po zewnętrznej trajektorii, wzięła z lodówki puszkę coli i przemknęła do swojego pokoju.

 

Paulina zamknęła facebook i wbiła w Google hasło: „objawienia, aplikacja”. Misericors na iTune wyglądała interesująco, ale to chyba nie ta.  Reklama głosiła, że jest to codzienna aplikacja miłosierdzia, dzięki której otrzymasz dostęp do platformy mobilnej ułatwiającej pełnienie uczynków. Aplikacja pozwala na planowanie dobrych uczynków, rachunek sumienia w systemie ciągłym, na czytanie i przekazywanie znajomym motywujących memów.  

 

Pomyślała, że ciepło, ale nie gorąco, powinno być jakieś mocniejsze hasło. Poszukiwania przerwał mail od Franco Genovesi, który pisał:

DIVENTA UN AMANTE PERFETTO!!

 

Fai una sorpresa al tuo partner, rendila felice, intensifica le sensazioni!

Scopri come un’eccellente efficienza sessuale possa cambiare la tua vita

e cosa fare per godere del privilegio di essere un amante infallibile.

 

    Prolunga il rapporto sessuale

    Previeni l'erezione incompleta

    Aumenta la capacità fisica e intensifica l'energia

    Formula sicura, 100% di ingredienti NATURALI

 

Tłumacz Google wyjaśniał:

ZOSTAŃ PERFECT LOVER !!

Zrób niespodziankę swojemu partnerowi, szczęśliwy ty to potęguje doznania!
Dowiedz się, jak doskonała sprawność seksualna może zmienić swoje życie i co zrobić, aby korzystać z przywileju bycia nieomylnym kochanką.

     Przedłuża stosunek
     Zapobiegać niepełną erekcję
     Zwiększa zdolność fizyczną i wzmaga energię
     Bezpiecznej formule, 100% naturalne składniki

Uświadomiła sobie, że kiedy zobaczyła nadawcę – Franco Genovesi - pomyślała, że to jakiś zakonnik, a to zakrawałoby na duchowe nękanie. Usłyszała przez zamknięte drzwi rozpaczliwy krzyk ojca, więc chyba strzelili gola nie tym co trzeba.

 

Hasło „objawienia elektroniczne” było jeszcze słabsze. Proponowane połączenia nie były obiecujące.

Fatima – objawienie planów Bożego Miłosierdzia, wydanie elektroniczne, objawienia gietrzwałdzkie, objawienia w Medziugorju, antidotum na koniec świata – kartki elektroniczne, Objawienia Maryi przeciw mocy Szatana - autorstwa - Wincenty Łaszewski - w Księgarni Internetowej PWN w atrakcyjnej cenie,  eBook.

Gołe objawienia też nie były specjalnie oświecające. Na stronie „Objawienia współczesne” dowiedziała się, że objawienia kierowane są do osób głuchych, które nie słuchają, że „Bóg dzisiaj nie chce byśmy modlili się do Niego: Panie, Boże nasz, tylko: Ojcze nasz, Tatusiu... Nasz Ojciec nie chce byśmy w Niego wierzyli, tylko byśmy Go kochali, prawdziwie kochali”, „Koniec czasów to ostatni wysiłek, to rzut na taśmę Kościoła biegnącego po wieniec zwycięstwa nad złem. Jezus daje ostatnie rady i wyjaśnienia Marii Valtorcie, swej ukochanej uczennicy, swemu ‘małemu Janowi ewangeliście’. Aby uratować jak najwięcej dusz w okresie rozszalałego zła, dusze-ofiary muszą dać z siebie wszystko.”

 

Najbardziej zainteresowała ją wciśnięta między objawienia opowieść o wychodzeniu poza ciało, wiele razy wychodziła poza ciało na lekcjach, ale nie wiedziała, że to takie mistyczne doznanie, że się nim nawet interesują naukowcy i wojsko. To była tylko zapowiedź całej książki, więc nie dowiedziała się, czy wychodzeniem poza ciało interesuje się tylko minister i obrona terenowa, czy również wojska pancerne? Tymczasem ojciec na sofie rozrywał się masochistycznie, bo nadal docierały odgłosy cierpienia.

 

Dowiedziała się, że Kościół rozróżnia objawienia państwowe i prywatne, te państwowe są publiczne, czyli zaklepane przez Watykan, a te prywatne mają podpierać te państwowe, ale są dobrowolne, czyli nie trzeba w nie wierzyć, chociaż niektóre są uznawane za autentyczne przez wysoki szczebel, a inne przez niski.        

 

Niepokoił ją fakt, że Ilona ma objawienia, bo przecież należała do praktykujących niezbyt wierzących i uprawiała kult świętego spokoju, żeby nie drażnić kapłanki domowego ogniska, więc te objawienia w komórce były jednak podejrzane. Treść pierwszego objawienia podpowiadała Paulinie, że szukała w złym kierunku. Otworzyła facebook siostry. Nic nie wskazywało na głębokie zmiany osobowości. Dieta bezmięsna, lakiery do paznokci, muzyka dla idiotów, trzy selfie z Robertem ujawniające całkowity brak kreatywności. Normalność nienormalnej, żadnych znaków szczególnych. Facebook Roberta też nie wydawał się obiecujący, aż nagle Paulina zobaczyła wpis:

Opublikowałem aplikację na Androida do objawień - dodaje się objawienie i wysyła do określonej osoby. Całość wymaga jeszcze trochę pracy, ale podstawowa funkcjonalność działa i może komuś się to przyda i spodoba :)
Mam też pomysły na jej rozwój - m.in. dodanie statystyk, oznaczanie objawień najbardziej popularnych, zarządzanie powiadomieniami itd. Do tego dopracowanie interfejsu. Także na pewno będą update'y, ale już w tej wersji można tego śmiało używać. Feedback mile widziany! Wysyłamy znajomym objawienia.

Tajemnica wyjaśniona. Tatuś na sofie nadal cierpi, jestem ubogacona o wiedzę zbędną, zgrzeszyłam ciekawością źle skierowaną. Objawienia siostry to nie prawo Archimedesa, chociaż ona czasem też wrzeszczy jakieś dziwne słowa, ale to raczej hiszpański niż grecki.