Palestyńczycy chcą godności przed tożsamością


Bassem Eid 2016-02-20


Dla zwykłych Palestyńczyków ONZ, przywódcy arabscy i Autonomia Palestyńska nie oferują żadnego rozwiązania. Kiedy rozmawiam z ludźmi z Gazy i pytam ich, na co czekają, odpowiadają: „Na pomoc Boga”. Najmłodszy w kierownictwie palestyńskim ma około 75 lat. Utknęli w przeszłości. Abbas należy do 1950, 1960., 1970. lat. A co z przyszłością moich dzieci i wnuków?


Zarówno społeczność międzynarodowa, jak Palestyńczycy wiedzą, że kierownictwo palestyńskie jest skorumpowane. Abbas jest Robertem Mugabe Bliskiego Wschodu. Taka jest obecnie moja walka. Palestyńczycy nie chcą wyjścia spod okupacji. Chcą pozbyć się własnego kierownictwa.


Wystapienie Bassema Eida w Sydney Institute (Australia), wygłoszone 24 sierpnia 2015 r. (redakcja i skróty: Fred Maroun):


Jest dla mnie zaszczytem wystąpienie tutaj, w Sydney Institute, by mówić o przyszłości konfliktu izraelsko-palestyńskiego.


Podzieleni Palestyńczycy


My, Palestyńczycy, staliśmy się tragicznie podzielonym społeczeństwem, szczególnie od kiedy Hamas przejął Strefę Gazy w czerwcu 2007 r. Wiele krajów, głównie arabskich, próbowało doprowadzić do jedności lub pojednania między dwiema największymi frakcjami politycznymi, Fatahem i Hamasem, ale jak dotąd zawiodły wszystkie wysiłki.


My, Palestyńczycy, nadal zasługujemy na państwo poprzez rozwiązanie w postaci dwóch państw, ale obecnie wygląda na to, że Palestyńczycy żądają rozwiązania w postaci trzech państw dla dwóch narodów. Hamas walczy o własny Emirat Islamski w Strefie Gazy, a Fatah, włącznie z prezydentem Mahmoudem Abbasem, walczy o własne imperium na Zachodnim Brzegu. Izraelczycy i Palestyńczycy są znużeni obecnym status quo, ale przywódcy palestyńscy wydają się być zadowoleni.


Nie wierzę, że Fatah lub Hamas rzeczywiście chcą pojednania lub jedności. Rozłam utrzymuje społeczeństwo palestyńskie w słabości w obliczu wszystkich przyszłych rozmów lub inicjatyw pokojowych. Gdyby premier izraelski, pan Netanjahu, spotkał się jutro z Abbasem, pierwszym pytaniem Netanjahu byłoby: „Kogo pan reprezentuje, panie prezydencie? Strefę Gazy? Zachodni Brzeg? Diasporę palestyńską?” Moim zdaniem Abbas reprezentuje obecnie tylko swoich dwóch synów i swoją żonę.


Staranie się o godność


Palestyńczycy nie popierają walki Abbasa w ONZ lub przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym. Jeśli zapytasz zwykłych Palestyńczyków: „Jakie są twoje priorytety?” odpowiedzą: „praca, żeby przeżyć, system edukacyjny i system opieki zdrowotnej dla dzieci”. Nikt nie wspomina osiedli, bariery bezpieczeństwa ani nawet państwa palestyńskiego.


Większość Palestyńczyków stara się raczej o godność niż o tożsamość. Nie mam żadnego problemu z moją tożsamością, gdziekolwiek jestem, mówię, że jestem Palestyńczykiem i ludzie to rozumieją. Jeśli jednak powiedziałbym, że jestem z Abu Zabi, ludzie pytaliby: „Czy to daleko od Turcji? Czy to tam, gdzie prezydent zabija swoich ludzi? Czy to jest w Azji, czy w Afryce?” Nikt nie wie, gdzie leży Abu Zabi, ale wszyscy wiedzą, co to znaczy być Palestyńczykiem. Nie mam więc problemu z moją tożsamością. Mam problem z moją godnością.


Palestyńczycy niepokoją się o swoją przyszłość. Moim zdaniem godność może przyjść tylko z dobrobytu. Społeczność międzynarodowa powinna odłożyć na stronę kwestie polityczne i negocjacje pokojowe. Zwykli Palestyńczycy mają tego powyżej uszu. Pora w dążeniu do pokoju zacząć koncentrować się bardziej na dobrobycie gospodarczym.


Dobrobyt gospodarczy może utorować drogę do trwałego rozwiązania dla Izraelczyków i dla Palestyńczyków. Dobrobyt powinien obejmować nie tylko Izraelczyków i Palestyńczyków. Bardzo chciałbym widzieć zaangażowanych w to także Jordańczyków, Egipcjan i Saudyjczyków. Wszyscy powinni być zaangażowani we wspólne projekty z Palestyńczykami i Izraelczykami. To pomogłoby Palestyńczykom osiągnąć rozwiązanie konfliktu  z Izraelem w ciągu kilku lat.


Morderczy uścisk Hamasu w Gazie


Hamas narzucił zwykłym ludziom w Gazie trzy wojny. W sierpniu ubiegłego roku, pośrodku wojny, nie zaskoczyło mnie, kiedy usłyszałem, że pewien Palestyńczyk napisał, że Hamas używał własnej ludności jako ludzkiej tarczy. Nie musiałem czekać na ONZ i Amnesty International, by mi to powiedziały. Wiedziałem o tym z moich rozmów z ludźmi z Gazy.


W pierwszym tygodniu wojny armia izraelska wysłała informację do Palestyńczyków mieszkających w Beit Lahia na północy Gazy, ostrzegając ich, by opuścili swoje domy. Izraelczycy odkryli, że Hamas zbudował tunele pod tymi domami. Nie można było zniszczyć tych tuneli bez zniszczenia domów. Kiedy ludzie zaczęli opuszczać domy, członkowie Hamasu wepchnęli ich z powrotem do domów, nazywając ich zdrajcami izraelskimi. Troska o życie własne i o życie członków ich rodzin uczyniła ich zdrajcami w oczach Hamasu! Ten czyn Hamasu był główną przyczyną, dla której wysoka liczba Palestyńczyków straciła życie w Beit Lahia.


Znam dokładnie atmosferę narzuconą przez Hamas na ludność Gazy. Hamas, podobnie jak inni terroryści, poświęca własną ludność; Hamas nie dba o życie. Niestety, są kraje, które popierają Hamas. Te kraje nie dbają o ludność w Gazie; słuchają tylko Hamasu i jego propagandy.


W wojnie ubiegłego lata straciliśmy około 2 tysiące ludzi i zniszczonych zostało 35 tysięcy domów. Ludzie nadal czekają na odbudowę swoich domów, ale dla Hamasu priorytetm nie są domy, ale tunele terroru i potencjał militarny. Większość krajów na świecie używa pocisków do ochrony swojej ludności. W Gazie Hamas używa ludności do ochrony swoich pocisków.


Gazańczycy tęsknią nawet do osiedli izraelskich, bo były one źródłem dochodu. Są tam także trujące stosunki między Hamasem a władzami egipskimi. W Gazie zmartwieniem jest blokada narzucona przez Egipt, nie zaś przez Izraelczyków. Izraelczycy nadal karmią Gazę. W ciągu ostatnich kilku miesięcy dziesiątki milionów ton cementu i dziesiątki milionów ton stali wjechało do Gazy z Izraela. Kiedy zapytać ludzi w Gazie, dlaczego nie zaczęli odbudowywać domów, odpowiadają, że cement i stal są na czarnym rynku, a oczywiście Hamas kontroluje czarny rynek.


Problemem jest kierownictwo palestyńskie


Dla zwykłych Palestyńczyków ONZ, przywódcy arabscy i Autonomia Palestyńska nie oferują żadnego rozwiązania. Kiedy rozmawiam z ludźmi z Gazy i pytam ich, na co czekają, odpowiadają: „Na pomoc Boga”. Najmłodszy w kierownictwie palestyńskim ma około 75 lat. Utknęli w przeszłości. Abbas należy do 1950, 1960., 1970. lat. A co z przyszłością moich dzieci i wnuków?


Zarówno społeczność międzynarodowa, jak Palestyńczycy wiedzą, że kierownictwo palestyńskie jest skorumpowane. Abbas jest Robertem Mugabe Bliskiego Wschodu. Taka jest obecnie moja walka. Palestyńczycy nie chcą wyjścia spod okupacji. Chcą pozbyć się własnego kierownictwa.


Kiedy mówię do moich rodaków Palestyńczyków, wyobraźcie sobie, że budzicie się jutro rano i Izraelska Armia Obronna opuściła Zachodni Brzeg, co by się zdarzyło? Ludzie odpowiadają: „O mój Boże, umarlibyśmy z głodu”. Nikt tego nie chce.


Palestyńczycy uważają, że są sami. Nikt ich nie popiera. Nie ma żadnych korzyści dla Palestyńczyków z bojkotu Izraela. Na Zachodnim Brzegu jest 92 tysiące pracowników palestyńskich, którzy mają izraelskie pozwolenie na pracę. Codziennie, wcześnie rano, przekraczają punkty kontrolne w drodze do pracy w Izraelu. Kiedy więc widzę 92 tysiące Palestyńczyków codziennie jadących do pracy do Izraela, jest jasne, dlaczego nie ma palestyńskiego bojkotu Izraela. Na rynkach w miastach palestyńskich tysiące skrzyń i kartonów warzyw i owoców pochodzi z Izraela.


Lud palestyński chce przeżyć. Ruch Bojkotu, Dywestycji i Sankcji (BDS) odnosi korzyści z cierpień Palestyńczyków. Kto upoważnił ruch BDS do mówienia w moim imieniu? Chciałbym wiedzieć. Ci ludzie próbują zabić naszą gospodarkę.


Jak możemy utorować drogę do dobrobytu ekonomicznego podczas izraelsko-palestyńskiego konfliktu? W Canberze spotkałem się z kilkoma członkami parlamentu i osobą o dużych wpływach w ministerstwie spraw zagranicznych. Zapytałem tego urzędnika ministerstwa spraw zagranicznych, ile rząd australijski daje Autonomii Palestyńskiej. Powiedział, że dają 65 milionów dolarów, więc zapytałem, czy rząd australijski próbował dowiedzieć się, na co używane są te pieniądze. Przez dawanie pieniędzy skorumpowanym ludziom nie pomagają rzeczywistym ludziom.


Konieczna jest zmiana charakteru nacisku międzynarodowego i konieczna jest zmiana – odejście – od Fatahu i Hamasu. Dopiero wtedy poprawi się sytuacja Palestyńczyków.


Palestinians are seeking dignity before identity

16 lutego 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska




Bassam Eid

Palestyńczyk mieszkający w Jerozolimie Wschodniej. Twórca (działającej od 1996 roku) i dyrektor Palestinian Human Rights Monitoring Group (PHRMG), której cele tak są przedstawiane na ich stronie internetowej: dokumentuje naruszenia praw człowieka Palestyńczyków na terenach Zachodniego Brzegu, Gazy i Wschodniej Jerozolimy, niezależnie od tego, kto jest za nie odpowiedzialny.


Od Redakcji

P.S. Poniżej wideo nagrane przez grupę Palestyńcyków zwracających się do Zachodu z apelem o nadzorowanie pieniędzy przekazywanych dla "Palestyny".