Aktywacja telomerazy mogłaby prowadzić do leczenia samej starości


Matt Ridley 2015-10-27


Populacja świata, ściśnięta między malejącą stopą narodzin i lepszą opieką zdrowotną, szybko starzeje się. Nauczenie się, jak sobie z tym radzić, jest jednym z wielkich wyzwań obecnego stulecia. Światowa Organizacja Zdrowia właśnie ogłosiła raport o implikacjach starzenia się populacji, który – niechcący – ujawnia również ponury fatalizm jaki mamy w sprawie chorób wieku starczego: zawsze będą nieuniknione.

Wkrótce może to okazać się błędne. W nowej książce, The Telomerase Revolution, opublikowanej w tym tygodniu w Ameryce, Michael Fossel, lekarz i badacz, argumentuje, że wiemy obecnie wystarczająco dużo o fundamentalnych przyczynach starzenia się, by mieć ufność, że kiedyś będziemy w stanie zawrócić ten proces. Oznaczałoby to leczenie chorób takich jak Alzheimer, choroby serca i osteoporozę zamiast znosić je lub tylko łagodzić ich objawy.


Pozwólcie, że wyjaśnię, co rozumiem przez fatalizm. Raport WHO o starzeniu się i zdrowiu, przy całym rozwodzeniu się o potrzebie „głębokich zmian” w opiece zdrowotnej nad ludźmi starymi, w rzeczywistości wzywa nas, byśmy przestali próbować wyleczyć dolegliwości wieku starczego i nauczyli się traktować je jak dopust boży: „Reakcja społeczna na starzenie się populacji będzie wymagała przekształcenia systemów opieki zdrowotnej przez odchodzenie od modeli leczniczych opartych na chorobie do dostarczenia zintegrowanej opieki skoncentrowanej na osobie”.


Niemniej, w jakiś sposób podpisuje się również pod nieco magiczną nadzieją, że chorobom starości można “zapobiec lub opóźnić przez zdrowy tryb życia” i że “aktywność fizyczna i dobre odżywianie mogą przynieść niezmierne korzyści dla zdrowia i dobrostanu”. Są to w znacznej mierze pobożne życzenia. Nie ma żadnych dowodów na to, że można zapobiec chorobie Alzheimera przez jakąkolwiek dietę lub ćwiczenia. Brak ruchu i złe odżywianie mogą pogorszyć zdrowie w każdym wieku, ale leżące u podstaw choroby wieku starczego są powodowane przez samą starość.


Kiedy zapytałem dra Fossela, co sądzi o raporcie WHO, odpowiedział: „W latach 1950. mogliśmy mówić (i robiliśmy to) o ‘aktywności chorych na polio’ w sensie utrzymywania ofiar polio w aktywności zamiast poddania się, ale sam ten zwrot sugeruje, że już poddaliśmy się. Wolałbym, byśmy wyleczyli podstawowy problem. Dlaczego mówić o ‘aktywnej starości’, ‘udanej starości’ i zdrowej starości’, skoro możemy mówić o nie starzeniu się?”


Dr Fossel jest jednym z pionierów badań nad klinicznym użyciem telomerazy, enzymu, który powoduje, że pewne rodzaje komórek stają się właściwie nieśmiertelne. Wśród nich są wolno żyjące pierwotniaki, komórki rakowe i komórki zarodkowe, z których powstają plemniki i jajeczka. Jak o tym pomyślisz, to zapłodnione jajeczko, z którego powstałeś, ma za sobą trzy miliardy lat ciągłego życia, a nie wygląda na ani jeden dzień powyżej zerowego.


Jest tak z powodu telomerazy. Resetuje ona poziom aktywności genów, tak że każde życie rozpoczyna się młodo. Telomeraza robi to przez ponowne przedłużenie powtarzalnych sekwencji DNA zwanych telomerami na końcach chromosomów. Sześcioliterowy szereg TTAGGG powtarza się 15 tysięcy razy na końcu każdego chromosomu w większości twoich komórek, kiedy jesteś niemowlęciem, ale tylko 8 tysięcy razy, kiedy jesteś stary. To skrócenie jest główną przyczyną starzenia się.


Poza twoimi komórkami zarodkowymi i niektórymi komórkami macierzystymi wszystkie inne komórki zamykają swoje geny telomerazy, a wynikiem jest skracanie się telomerów przy każdym podziale komórkowym. Starość nie jest akumulacją zużycia i uszkodzeń; jest skróceniem się telomerów, co prowadzi – nadal nie jesteśmy pewni, w jaki sposób – do spowolnienia tempa, w jakim uszkodzone cząsteczki zostają naprawiane, co z kolei prowadzi do większej liczby uszkodzonych komórek.


Może tu pomóc analogia. W moim telefonie komórkowym pękła szybka; funkcjonuję z nim w oczekiwaniu na kolejną wymianę. Jeśli wymiany są częste, większość telefonów komórkowych jest w dobrym stanie. Jeśli są rzadsze, więcej ludzi ma uszkodzone telefony. W miarę starzenia się, komórki wolniej wymieniają cząsteczki, bo ich telomery są krótsze. Jest więc więcej uszkodzonych komórek.


W książce dra Fossela zaskoczyły mnie jego dowody, że to zjawisko wyjaśnia wszystkie choroby chroniczne starości, nawet takie jak demencja starcza. Do niedawna sądzono, że tych chorób nie można wiązać ze skracaniem się telomerów, ponieważ dotyczą komórek, które nie dzielą się: na przykład, neuronów. Wiemy jednak obecnie, że inne komórki, zwane mikroglejem, które dzielą się, są zasadnicze dla funkcjonowania neuronów. Podobny argument stosuje się do komórek serca i komórek wyściełających tętnice.


W 1999 r. naukowcy pracujący dla firmy biotechnicznej Geron pokazali, że dodanie telomerazy może zresetować zegar starzenia się i odmłodzić komórki. Następnie pokazali, że mogą wziąć komórki skóry osoby starej, potraktować je telomerazą i wyhodować skórę typową dla osoby młodej. Dr Fossel mówi, że potrzeba tylko wypracować metodę pobudzenia telomerazy w naszych komórkach w bezpieczny sposób. Nie jest to problem błahy, ale nie jest też nie do pokonania przy szybko rozwijającej się terapii genowej.


Dr Fossel założył firmę, Telocyte, żeby wypróbować to podejście dla ludzi z chorobą Alzheimera. Może mu się nie udać, ale jeśli komuś uda się, implikacje są głębokie. Przypuśćmy, że ludzie będą mogli zażyć serię pigułek lub dostać serię zastrzyków, żeby wyleczyć demencję starczą, chorobę Parkinsona, choroby serca i osteoporozę. Przypuśćmy, że ludzie po dziewięćdziesiątce mogą żyć naprawdę „zdrowym” życiem, jak gdyby mieli pięćdziesiąt lat, podczas gdy obecnie, jak zaleca raport WHO nastawiamy się tylko na  podtrzymywanie ich zanikającej sprawności.


W takim świecie koszt leczenia chorób chronicznych starości i koszt opieki społecznej nad ludźmi starymi mógłby spaść. Problem coraz mniejszej populacji pracującej, która utrzymuje coraz bardziej rosnącą populację niedołężnych starców, mógłby zniknąć, kiedy 90-latkowie powróciliby do pracy na pełen etat. Z drugiej strony, spadek wzrostu populacji świata – ze stabilnym poziomem przewidywanym na lata 2080 – mógłby odwrócić się, tworząc kolejny boom populacyjny.


Bujanie w obłokach? Może, ale biorąc pod uwagę to, co wiemy obecnie o telomerach i mechanizmach odpowiedzialnych za starzenie się, nie jest to tak szalone jak zakładanie, że świat będzie nadal szedł dotychczasowym torem. Wizja świata WHO w 2050 r., w której rządy przeznaczają znacznie więcej pieniędzy i wysiłku na danie ludziom wygody w domach starców, gdzie żyją z chroniczną demencją starczą, niesprawnością i niewydolnością, może być jeszcze bardziej nieprzekonująca. Przyszłość nie jest prostą ekstrapolacją przeszłości.


Pierwsza publikacja w Times.

Curing old age

Rational Optimist, 15 października 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 



Matt Ridley


Brytyjski pisarz popularnonaukowy, sympatyk filozofii libertariańskiej. Współzałożyciel i b. prezes International Centre for Life, "parku naukowego” w Newcastle. Zrobił doktorat z zoologii (Uniwersytet Oksfordzki). Przez wiele lat był korespondentem naukowym w "The Economist". Autor książek: The Red Queen: Sex and the Evolution of Human Nature (1994; pol. wyd. Czerwona królowa, 2001, tłum. J.J. Bujarski, A. Milos), The Origins Of Virtue (1997, wyd. pol. O pochodzeniu cnoty, 2000, tłum. M. Koraszewska), Genome (1999; wyd. pol. Genom, 2001, tłum. M. Koraszewska), Nature Via Nurture: Genes, Experience, and What Makes us Human (także jako: The Agile Gene: How Nature Turns on Nurture, 2003), Rational Optimist 2010.