Egipski historyk chce normalizacji z Izraelem


Z materiałów MEMRI 2015-06-06


W niedawnym wywiadzie telewizyjnym historyk egipski Maged Farag wezwał do normalizacji stosunków z Izraelem, mówiąc, że Egipt skorzystałby z wymiany kulturalnej i ekonomicznej, z turystyki i z nowoczesnej technologii izraelskiej w rolnictwie i przemyśle. "Przez 70 lat sprawa palestyńska nie przyniosła Egiptowi niczego poza szkodami, zniszczeniami i wydatkami – powiedział Farag. – Powinniśmy myśleć z umysłem otwartym, z oczyma skierowanymi w przyszłość” – powiedział historyk, który sam niedawno odwiedził Izrael i uczestniczył w konferencji Żydów egipskich.

 

Poniżej podajemy fragmenty wywiadu, który nadała egipska Mehwar TV 26 maja 2015 r.


Dziennikarz: Cytowano pana słowa, że powinniśmy porzucić sprawę palestyńską i skupić się na normalizacji stosunków z Izraelem, stając się ich przyjaciółmi i kumplami. Czy mówi pan poważnie?! 


Maged Farag: Mówię, że powinniśmy brać pod uwagę interesy naszego kraju. Nie ma niczego takiego jak wieczna wrogość lub wieczna miłość. Są tylko wieczne interesy. Powinniśmy zidentyfikować interesy naszego kraju. Churchill powiedział kiedyś, że jest gotowy współpracować z diabłem w interesie swojego kraju. Jako człowiek, który zna trochę historię i stosunki międzynarodowe, sądzę, że leży w naszym interesie zachowanie normalnych stosunków z Izraelem. Oczywiście, musimy zachowywać ostrożność w tych stosunkach... 

Dziennikarz: Czy mówi pan o bezpieczeństwie narodowym? 

Majed Farag: Jeśli chodzi o bezpieczeństwo narodowe, to według moich informacji mamy współpracę i jest dialog na poziomie politycznym, bezpieczeństwa i militarnym między Egiptem a Izraelem. Państwo nie jest problemem. Problem polega na ludziach, którzy nadal żyją starą ideologią i dziedzictwem kulturowym, w którym nas wychowano. Nasze pokolenie wychowano na nienawiści i na przekonaniu, że ci ludzie to barbarzyńcy... 

Dziennikarz: Nie lubię ich. 

Maged Farag: Ma pan prawo ich nie lubić. 

Dziennikarz: Ale byliśmy zmuszeni do konfrontacji z nimi... 

Maged Farag: Istnieje różnica między kochaniem ich... W polityce i w stosunkach międzynarodowych nie ma miłości i nienawiści. 

Dziennikarz: Zgadzam się. 

Maged Farag: Jest tylko interes. Leży w naszym interesie współpraca z ludźmi kultury, nauki, myśli i technologii – wszystkie te rzeczy mogą nam przynieść korzyści.  

[...] 

Jako Egipcjanina obchodzi mnie tylko jedna rzecz: interes mojego kraju. Obchodzi mnie bezpieczeństwo narodowe. Przez ponad 70 lat sprawa palestyńska nie przyniosła Egiptowi niczego poza szkodami, zniszczeniami i wydatkami. Przez całe życie byliśmy pochłonięci sprawą palestyńską... 

Dziennikarz: Pokojem na Bliskim Wschodzie... 

Maged Farag: Nie. Sprawa palestyńska jest palestyńska. Problem Egiptu został rozwiązany. Ziemia okupowana została wyzwolona. Koniec sprawy, jeśli o mnie chodzi. Żyjmy teraz i dbajmy o interesy własnego kraju. Czy mam przykuć się do sprawy palestyńskiej? Niech Palestyńczycy ją rozwiążą. Nie mam z tym problemu. Wiele razy próbowaliśmy im pomóc. Pamięta pan historię spotkania w Mena House (z 1977 r.), na które nie przybyli... 

Dziennikarz: Sadat powiedział im, żeby przybyli i podpisali z nim razem... 

Maged Farag: Oni nie uważają, że leży to w ich interesie. Oni nie chcą rozwiązania własnych problemów. 

[...] 

Nadal nie rozumiem, na czym polega ten wielki problem. Spotkałem w Izraelu wielu Egipcjan i wielu Egipcjan odwiedziło Izrael. Nie rozumiem, dlaczego moja wizyta tak rozgniewała ludzi.   

Dziennikarz: Bo jest pan Magedem Faragiem. 

Maged Farag: Ależ... 

Dziennikarz: Bo opublikował pan zdjęcia i powiedział... 

Maged Farag: Czy miałem ukryć wizytę w Izraelu i pojechać na innym paszporcie? Nie. Pan wie, że ja się nie boję. Moją zasadą jest: jeśli boisz się, nie mów o tym i odwrotnie. Jestem przekonany, że to przyniesie korzyści mojemu krajowi. Leży w najlepszym interesie mojego kraju posiadanie dobrych stosunków… Nie mówię “przyjaznych”, bo nie chodzi tu o przyjaźń. Chodzi o interesy. Mogę na wiele sposobów odnieść korzyści z tego sąsiada. Woli pan pozostać z nim wrogami? Świetnie. Bądźmy wrogami. Ale do kiedy? Aż kwestia palestyńska zostanie rozwiązana? Nie zostanie i wie pan o tym lepiej niż ja. Kwestia palestyńska nie zostanie rozwiązana, ponieważ Palestyńczycy nie chcą, by została rozwiązana. Chcę powiedzieć jeszcze jedną rzecz. Niektórzy ludzie mówią mi: „Jak możesz jechać do okupującego kraju?”. Okupującego?! Czy macie jakiekolwiek wątpliwości, że Izrael jest i pozostanie rzeczywistością? Czy nadal macie nadzieję i wierzycie w stary pomysł wrzucenia ich do morza? Czy to jest logiczne?!

[...] 

Jestem pewien, że słyszał pan, iż na Knessecie jest napis: “Od Nilu do Eufratu”. 

Dziennikarz: To jest, od Eufratu do Nilu. 

Maged Farag: Nie. "Od Nilu do Eufratu". 

Dziennikarz: Okay, myślałem, że to było odwrotnie. 

Maged Farag: To nie jest prawda. Nie ma tam niczego takiego. 

Dziennikarz: I nie pojawia się także w Protokołach? 

Maged Farag: Jakich protokołach? 

Dziennikarz: Protokołach mędrców Syjonu. Tej starej grupy. 

Maged Farag: Proszę pana, pozostańmy przy Knessecie. 

Dziennikarz: Czy jest tam napis: "Od Nilu do Eufratu?" 

Maged Farag: Oczywiście, że nie. 

Dziennikarz: Czy na pewno? 

Maged Farag: Jasne, że na pewno. Wszyscy wiemy, że to nieprawda, ale ludzie mówią to, żeby rozpalić wrogość. 

[...] 

Mieliśmy złe stosunki z tym sąsiadem przez 60-70 lat.Najwyższa pora naprawić te stosunki. Najpierw powinniśmy zawrzeć pokój sami ze sobą, a potem z naszymi sąsiadami. Powinniśmy myśleć umysłem otwartym, z oczyma skierowanymi w przyszłość. Francja i Niemcy walczyły ze sobą przez setki lat. 

Dziennikarz: Ludzie myślą, że walczyli ze sobą tylko w wojnach światowych. 

Maged Farag: Oczywiście, że nie. Walczyli w Wojnie Stuletniej [sic] lub czymś takim… w milionach różnych wojen. Spędzili stulecia na walce wojennej. Dzisiaj Francja i Niemcy stały się jednym krajem. Nie tylko mają pokój, ale zjednoczyli się. 

[...] 

Narody migrują i okupują pewne obszary, i żyją tam i koegzystują. Po długim czasie okupowania ziemi i zasiedlania jej, stają się, można powiedzieć, właścicielami tego miejsca. Jak to jest, że nie protestowaliśmy, kiedy plemiona turkmeńskie okupowały i zasiedlały Wschodnie Imperium Rzymskie, ustanawiając Imperium Osmańskie, które rozwinęło się we współczesną Turcję? Czy są oni naprawdę pierwotnymi właścicielami tej ziemi? Nie, nie są. Turcy nie są pierwotnymi właścicielami tej ziemi. Przyszli z Turkmenistanu. Dlaczego nie protestowaliśmy, kiedy Turcja zajęła północny Cypr? Nikt nie wypowiedział jednego słowa protestu. Milczymy w sprawie okupacji części Maroka przez Hiszpanię. Miasta w Maroku uważane są za część Hiszpanii, nie zaś tylko za ziemię okupowaną. Anglia wzięła Gibraltar i uważa go za część Anglii. Jest wiele przykładów w historii, ale nikt nie chce... 

Dziennikarz: Ale żaden z tych przykładów nie jest blisko nas. Palestyńczycy są na naszej granicy. 

Maged Farag: Cypr jest także na naszej granicy. 

[...] 

Dziennikarz: Co to znaczy, mieć normalne stosunki? 

Maged Farag: Normalne stosunki wymagają, przede wszystkim, wymiany kulturalnej. Nie wolno mi bać się innego. Jak długo boję się innego, nic dobrego nie może się rozwinąć. Nie powinniśmy bać się Izraela. Powinniśmy go odwiedzać.   

[...] 

Najpierw powinna być wymiana kulturalna. Powinna być wymiana turystów i wymiana ekonomiczna. Są firmy izraelskie, które specjalizują się w nawadnianiu kropelkowym. Mają bardzo nowoczesną technologię irygacji. My mamy problem wody. Mamy braki wody. Dlaczego nie skorzystać z ich technologii i wyników ich badań? Użyli tej technologii do uprawiania pustyni, dlaczego więc nie możemy użyć jej tutaj? Dlaczego nie mogę odnosić korzyści od kogoś, kto kiedyś był moim wrogiem? Nie staram się zmuszać go, by był moim przyjacielem. Chcę go jako partnera w rozwijaniu rolnictwa i przemysłu w Egipcie. 

[...] 

Wielu Egipcjan ma kontakty z Izraelem, ale w tajemnicy. Nikt nie ma odwagi przyznać się do tego. Wiele firm izraelskich ma przedstawicieli w Egipcie. Spotkałem wielu Egipcjan, którzy pracują w Izraelu. Są muzułmanami i żenią się z izraelskimi Żydówkami. Żyją tam i pracują, i nie napotykają na żadne problemy. Jaki jest z tym problem? Wszyscy jednak boją się przyznać do tego. Myślą, że to jest jakiegoś rodzaju przestępstwo. To nie jest przestępstwo. To jest bardzo normalne. Tak powinno być. To jest naturalny rozwój sytuacji.

 

Dziennikarz: Czego chce pan, byśmy uczyli w szkołach egipskich o wojnach 56, 67 i 73? 

Maged Farag: Powinniśmy uczyć, że były wojny w 48, 56, 67 i 73 roku, i że te wojny skończyły się, że podpisaliśmy traktat pokojowy i że powinniśmy patrzeć w przyszłość. I tyle.  

[...] 

Izrael istniej, czy nam się to podoba czy nie i będzie istniał, czy nam się to podoba czy nie. Po prostu zaakceptujmy to.

 

[...]

http://www.memri.org/clip_transcript/en/4932.htm

26 kwietnia 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewsk