Duchowość i seksualność
szatana XXI wieku


Marcin Kruk 2014-04-30


Jeszcze przed stworzeniem świata postanowił Pan, że zadania zwalczania szatana XXI wieku zdeponuje w arcybiskupie Depo. Chytrze to było pomyślane, bo wiedział Pan, że po szatańskiej anoreksji w drugiej połowie XX wieku, kiedy to upadły anioł usechł i zmarniał, jego rehabilitację trzeba powierzyć w dobre, słowiańskie, kompetentne ręce. Wyposażył tedy Pan arcybiskupa w kompetencje, których żadną ludzką metodą nabyć nie sposób, dostać je trzeba w darze i siłą wiary doskonalić.

Doskonalił Depo depozyt od dzieciństwa, deprecjonując dzwoneczki drgających drobinami neuronów korowych.  Do diabła z rozumem, powiedział sobie jeszcze w dzieciństwie i poszedł służyć Panu.   


Tymczasem Pan wiedział, że przynajmniej w pierwszych dekadach XXI wieku angelologia była na straconych pozycjach, ale teologia satanizmu miała przyszłość, wymagała jednak wsparcia Matki Boskiej Jasnogórskiej, bo do tej Fatimskiej to Pan nie miał już żadnego zaufania.


„Jeśli ktoś nie zna prawdziwego Boga, to gotów jest wierzyć w byle co” – powiedział Depo na Jasnej Górze, a kto jak kto, ale on z prawdziwym Bogiem nie tylko jest na ty, ale codziennie go pije.


Powtarzali przez stulecia teologowie, że Bóg jest Tajemnicą, a tu Depo nas zaskoczył, i powiedział:

„Ateizm jest tajemnicą człowieka.”


Mój nie jest taką znowu tajemnicą, ale gdybym zarabiał na życie jako arcybiskup, to pewnie bym się nim nie przechwalał.


Chwalił tradycję arcybiskup mówiąc, że ten ateizm, „Kiedyś burzył całe życie człowieka, dlatego był prześladowany przez państwo i piętnowany przez Kościół.” Troszkę tylko skłamał, wręcz jak na arcybiskupa bardzo delikatnie, bo tak naprawdę, to ten Kościół do piętnowania się raczej nie ograniczał. Dodał jednak Depo niepewnym głosem, że dziś żaden katolik nie uważa „ateizmu prywatnego” za zło.

 

Ciekawe, bo argument, że religia powinna być prywatną sprawą każdego człowieka, gniewa biskupów i piętnuje Kościół taki pogląd jak może.

 

Pokornego ateistę jest Kościół gotów jakoś znosić, a nawet nazywać tę cichą pokorę mądrością. Głośno jednak Depo z Jasnej Góry wołał przeciw takiemu ateizmowi co to publicznie chrześcijańską moralność neguje, albo jakieś molestowanie dzieci przez księży ujawnia. „A to już jest ciężkie przestępstwo moralne, a nawet satanizm!” 

 

Jak przestępstwo to pewnie karalne i paragraf na to potrzebny stosowny, bo samo piętnowanie nie wystarczy i do tradycji prześladowania trzeba powrócić. Szczególnie, że jak z Jasnej Góry arcybiskup mówił trzeba się "przed nim bronić, bo jest wielkim złem i osobistym, i społecznym".        

 

Gdyby zaś państwo przed prześladowaniem się wzbraniało, trzeba wolności konstytucyjne poszerzyć o prawo uduszenia, wyrwania języka i ukamienowania, bo nie należy swobód obywatelskich ograniczać.   

 

Ten sataniczny ateizm w teatrach i kabaretach dominuje i profanuje. Trzeba tedy tego szatana ewangelizować i egzorcyzmować, i  wywabiać z jego kryjówek w duszach grzesznych ateistów, bo on Polsce i Europie szkodzi.   

 

A żebyśmy mogli tego szatana wywabiać i egzorcyzmować musimy „posilić się Ciałem i Krwią Chrystusa, bo inaczej ustalibyśmy w drodze”- powiedział nam Depo podczas Mszy św. dziękczynnej za miejsce na multipleksie cyfrowym  dla TV Trwam. W nocy dziękował z 14 na 15 lutego 2014 roku za to miejsce na multipleksie, zwracając się do Maryi, bo co tu dużo mówić, to ona sprawę przepchnęła i szatana, który próbował do multipleksu dostępu bronić do muru przycisnęła, żeby nie bruździł.      

 

Wezwał z Jasnej Góry częstochowski arcybiskup Wacław Depo, by powstała lista dobrych i złych mediów. I by Episkopat Polski jasno powiedział, co katolikowi wolno czytać i oglądać.


Jak inaczej z tym szatanem XXI wieku walczyć? Jak go za pysk złapać? Jak zabronić mu wstępu do duszy nowoczesnego Polaka? Trzeba katolikowi powiedzieć, co mu wolno, a czego nie wolno, żeby pokierować wolną wolą, tak iżby i lejce poczuł, i bat do rozumu mu przemówił, żeby wszystkie drogi do sanktuarium wiodły.


Media deprawują dzieci, a szkoła jeszcze bardziej. Szatan w mediach i szatan w szkole.


„Szkoła nie należy do państwa czy do systemu władzy. Ona należy do narodu, który ma swój głos i swoje prawa wolności sumienia i wyznania” – mówił arcybiskup, a szkoła powinna być inspiracją do odnowy przygody z Jezusem, powinna prowadzić do wyboru Jezusa jako jedynego Nauczyciela życia.


Onegdaj prowadząc na Jasnej Górze uroczystości odpustowe z okazji Święta Matki Bożej Siewnej, powiedział Depo, że „dziś w imię wolności od Chrystusa przechodzimy przyspieszony kurs pełzającej apostazji.” 


Są takie reformy i takie poprawianie ewangelii, na które arcybiskup zgody nie wyrazi, na brutalną edukację seksualną od wieku przedszkolnego na wzór szwedzki nie pozwoli. A na dowód, tej wszechobecnej bezecności postanowił w homilii przywołać poetę i pieśniarza – Lecha Makowieckiego:   


Bitwa o szkołę to nie jest jakaś bujda, plotka bez pokrycia,
wszyscy chcą nasze dzieci uczyć dzisiaj życia.
Na szkoły trwa wciąż najazd cnych autorytetów:
feministki, gejostwo, lewacy niestety.
Dziś drzwiami i oknami prą do edukacji,
by w imię modernizmu oraz demokracji,
wyjaśniać, że co kiedyś zwano tu dewiacją,
jest tylko najzwyklejszą w świecie orientacją,
że seks jest dla każdego, szczególnie młodzieży,
że trzeba jak najwięcej przyjemności przeżyć.

(tu jest więcej tego poematu)


Wiedział Pan co robił, deponując zadanie walki z szatanem XXI wieku w arcybiskupie Depo. Zna bowiem Depo duchowość i seksualność nowoczesnego szatana i wie, gdzie stoi.