Poddaj się albo umieraj z głodu


N. Mozes i N. Mozes 2014-02-16

Przez ostatnie trzy lata reżim Baszara Al-Assada w Syrii prowadzi krwawą wojnę przeciwko swoim oponentom, nie przebierając między wojownikami a cywilami, ale nadal nie jest w stanie ich pokonać. Obok stosowania broni chemicznej, pocisków Scud, ciężkiej artylerii i „bomb beczkowych”, reżim zamyka hermetycznie enklawy opozycji, szczególnie na obszarach strategicznych, takich jak Damaszek i Homs.

Od września 2013 r. było coraz więcej doniesień o poważnym kryzysie humanitarnym na tych terenach z powodu braku żywności; według relacji świadków, kilkadziesiąt osób zmarło z głodu, a tysiącom innych  grozi śmierć.


Opozycja syryjska wielokrotnie alarmowała społeczność międzynarodową, mówiąc o świadomej polityce zagłodzenia przez reżim syryjski. W październiku 2013 r. znany opozycjonista syryjski, Michel Kilo, który jest członkiem organizacji parasolowej opozycji, Narodowej Koalicji Sił Opozycyjnych i Rewolucyjnych (dalej nazywanej Narodową Koalicją) napisał w wychodzącej w Londynie gazecie saudyjskiej „Al-Sharq Al-Awsat”, że „cień śmierci krąży nad niemal dwoma milionami ludzi mieszkających na oblężonych obszarach". Opozycja wezwała także społeczność międzynarodową do zapewnienia bezpiecznego przejazdu pomocy humanitarnej do tych obszarów. Równocześnie wielu działaczy w Syrii i za granicą rozpoczęło kampanię medialną mającą na celu zwrócenie uwagi świata na ten problem i wezwania do naciskania na przywódców światowych, by działali na rzecz zakończenia oblężenia.


Te doniesienia wzbudziły poruszenie w społeczności międzynarodowej i niektóre państwa oraz organizacje międzynarodowe wezwały reżim syryjski, by pozwolił na dostarczenie pomocy humanitarnej na te obszary. Na początku października 2013 r. Rada Bezpieczeństwa ONZ wydała deklarację wzywającą rząd Syrii do natychmiastowego pozwolenia na dostawy pomocy i wezwała wszystkie strony konfliktu do zawieszenia broni, by konwoje z pomocą mogły przejechać. W tym samym miesiącu sekretarz stanu USA John Kerry napisał w magazynie “Foreign Policy”, że reżim syryjski systematycznie nie dopuszcza lekarstw i żywności do znacznej części populacji i wezwał społeczność międzynarodową do zdecydowanego działania, aby ratująca życie pomoc mogła dotrzeć do cywilów syryjskich. W listopadzie 2013 r. szwedzki minister spraw zagranicznych, Carl Bildt wezwał UE do naciskania na reżim syryjski, który – jak powiedział – “używa głodu jako broni w konflikcie".


Według niedawnych doniesień kilka krajów arabskich i zachodnich zamierza zaproponować, by Rada Bezpieczeństwa postanowiła, że obie strony konfliktu muszą pozwolić na transport pomocy humanitarnej dla mieszkańców. Jednak Rosja i Chiny mogą próbować nie dopuścić do takiej rezolucji, podobnie jak to zrobiły uprzednio z trzema wcześniejszymi proponowanymi rezolucjami w sprawie kryzysu syryjskiego.


Były także próby międzynarodowe i lokalne przerwania oblężenia w określonych miejscach. Podczas pierwszej rundy rozmów Genewa 2, które rozpoczęły się 24 stycznia 2014 r. moderator Lakhdar Brahimi, który jest także specjalnym wysłannikiem ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii, próbował złagodzić napięcia przez porozumienie o zniesieniu oblężenia miasta Homs. Autonomia Palestyńska (AP) także ma kontakty z reżimem syryjskim w celu pozwolenia na wwiezienie pomocy humanitarnej do obozu uchodźców Al-Jarmouk.


Niedawno poinformowano, że oblężenie zostało zdjęte w kilku miejscach, włącznie z Al-Jarmouk i Moadamijet Al-Szam; w niektórych wypadkach przerwanie oblężenia następowało po zawieszeniu broni między siłami reżimu i rebeliantów.


Ponadto, kilka dni przed rozpoczęciem drugiej rundy rozmów Genewa 2, reżim syryjski, siły miejscowej opozycji i ONZ ustalali kilkudniowe zawieszenie broni w Homs, żeby pozwolić cywilom na opuszczenie miasta, jeśli tego chcieli, oraz na wjazd pomocy humanitarnej. Jak dotąd kilkuset ludzie, głównie kobiety, dzieci i starcy, zostali ewakuowani, a pomoc humanitarna dotarła do miasta. Jednak zawieszenie broni jest systematycznie gwałcone i obie strony oskarżają sie wzajemnie.


Wyraźnie leży w interesie reżimu syryjskiego osiągnięcie porozumienia z elementami lokalnymi z pominięciem Narodowej Koalicji i społeczności międzynarodowej. Jeśli uda im się to zrobić, tworzą wrażenie, że Narodowa Koalicja nie reprezentuje sił rebelianckich i pokazują światu, że nie ma żadnej potrzeby interwencji międzynarodowej.


Opozycja syryjska krytykuje te porozumienia lokalne, które obejmują ewakuację mieszkańców z oblężonych obszarów. Członkowie Narodowej Koalicji utrzymują, że ewakuacja mieszkańców jest wstępem do masywnych bombardowań opuszczonych dzielnic lub do zaludnienia ich ludźmi lojalnym wobec reżimu.


Obecnie wydaje się, że zarówno wysiłki międzynarodowe, jak i arabskie próby poradzenia sobie z humanitarnym aspektem kryzysu syryjskiego i zmuszenia reżimu do wpuszczenia pomocy humanitarnej miały ograniczony, jeśli nie wręcz znikomy skutek – i cierpienia Syryjczyków pozostają niezmniejszone.


Stosowanie przez rząd głodu jako broni pokazuje zarówno eskalację konfliktu, jak i bezradność społeczności międzynarodowej i arabskiej w uporaniu się z tym kryzysem.


Niniejsze opracowanie stanowi przegląd kryzysu humanitarnego w Syrii na obszarach oblężonych przez reżim oraz wysiłków, by go złagodzić.

Reżim oblega bastion opozycji, próbując go poskromić


Trwającemu oblężeniu enklaw opozycji przez reżim Assada towarzyszy nieustanny ich ostrzał w próbie zmuszenia sił opozycji do poddania się. Głównymi enklawami pod oblężeniem są obóz uchodźców palestyńskich w Damaszku Al-Jarmouk, miasto Moadamiyet Al-Sham w Rif Dimaszk, obszar Al-Ghouta w Rif Dimaszk i kilka dzielnic w starym mieście Homs.


Oblężenie obozu uchodźców Al-Jarmouk i miast w pobliżu Damaszku


Pod koniec 2012 r. zbrojne grupy opozycyjne weszły do obozu uchodźców Al-Jarmouk w Damaszku i wygnały palestyńskie komitety ludowe i Palestyński Frontu Ludowy Wyzwolenia Palestyny-Dowództwo Główne (PFLP-GC), oba lojalne wobec reżimu syryjskiego. W odpowiedzi siły reżimu zbombardowały obóz i założyły oblężenie, nie wpuszczając żywności i pomocy humanitarnej. Po ponad roku walk i oblężenia w obozie pozostało tylko 20 tysięcy z pierwotnych 170 tysięcy mieszkańców i brakuje tam żywności, doprowadzając ludzi do desperackich czynów. Według niedawnej relacji jedna rodzina utrzymywała się przy życiu jedząc kocie mięso, a pewien ojciec próbował zabić swoje dzieci, żeby oszczędzić im powolnej śmierci głodowej. Według innych doniesień około 80 osób, w tym dzieci, umarło z głodu.


Mężczyzna, który zmarł z głodu w Al-Jarmouk Al-Yarmouk (źródło: Seraj.ps, 29 grudnia 2013)
Mężczyzna, który zmarł z głodu w Al-Jarmouk Al-Yarmouk (źródło: Seraj.ps, 29 grudnia 2013)

Kilka miast w regionie Al-Ghouta, jak również miasto Moadamijet Al-Szam w Rif Dimaszk, które są pod kontrolą opozycji, przez ostatni rok znajdują się pod oblężeniem.


Według doniesień w Moadamijet Al-Szam dziesiątki ludzi zmarło z głodu i z powodu braku lekarstw. Około tysiąca rannych może umrzeć z braku lekarstw, a około 150 zabito podczas prób wejścia lub wyjścia z miasta. Donoszono również, że siły reżimu udaremniają próby mieszkańców wschodniego Al-Ghouta przeszmuglowania żywności na ten teren.




Dzieci z Moadamijet Al-Szam, które zmarły z głodu (źródło: Almokhtsar.com, 1 września 2013) 

Dzieci z Moadamijet Al-Szam, które zmarły z głodu (źródło: Almokhtsar.com, 1 września 2013)

 




Dziecko w oblężonej południowej dzielnicy Damaszku, oszukujące głód żując karton (źródło: Zamanalwsl.net, 23 grudnia 2013)
Dziecko w oblężonej południowej dzielnicy Damaszku, oszukujące głód żując karton (źródło: Zamanalwsl.net, 23 grudnia 2013)

Homs: 600 dni

Homs, jeden z pierwszych ośrodków protestu przeciwko reżimowi, a szczególnie części jego Starego Miasta, znajduje się pod oblężeniem od czerwca 2012 r.; jest tam uwięzionych około 3 tysiące ludzi.


Próby zakończenia oblężenia mimo trwających starć  

Poczynając od końca grudnia 2013 r. pojawiały się doniesienia o rozejmie lub hudna między reżimem a lokalnymi siłami opozycyjnymi w kilku wsiach i miastach, głównie w pobliżu Damaszku -  Moadamijet Al-Szam, dzielnica Barza, miasta Beit Saham i Babila, oraz dzielnica Al-Waer w Homs. Te porozumienia skupiają się na: porozumieniach o zawieszeniu ognia; wwóz żywności, lekarstw, opału itp.; zamrożenie wtargnięć lub wycofywania się wojsk rządowych; przekazanie ciężkiej broni rebeliantów armii rządowej; pozwolenie rebeliantom pozostania w miejscu; przywrócenie dostaw elektryczności i wody dla mieszkańców. Wiele tych porozumień naruszano jednak, tak ze strony reżimu, jak sił opozycyjnych.


Według doniesień z początku lutego organizacjom międzynarodowym udało się dostarczyć pomoc humanitarną do Al-Jarmouk, ale działacze mówią, że pomoc jest dalece niewystarczająca. Źródła bliskie reżimowi syryjskiemu twierdzą, że dostawy pomocy są czasami zatrzymywane przez siły opozycyjne, które strzelają do konwojów z pomocą.


Te kroki rozpoczęto podejmować w końcowych dniach pierwszej rundy rozmów na konferencji Genewa 2, podczas której moderator Lakhdar Brahimi próbował bez powodzenia naszkicować porozumienie w sprawie pozwolenia na wwóz pomocy humanitarnej do Homs. Reżim syryjski zapewniał podczas tej rundy, że kwestia humanitarna nie ma nic wspólnego z konferencją i że posunięcia praktyczne w tej sprawie są wynikiem starań poprzedzających konferencję.


7 lutego 2014 r., na kilka dni przed rozpoczęciem drugiej rundy rozmów, obie strony ogłosiły początek zawieszenia broni w Homs, podczas którego gwarantowano bezpieczne wyjście z miasta tym, którzy tego chcą, oraz pozwolenie na wwóz pomocy humanitarnej do oblężonych dzielnic. Doniesienia mówią, że jak dotąd kilkuset cywilów, głównie kobiet, dzieci i starców opuściło miasto i wjechało tam kilka konwojów. Reżim twierdzi, że plan ten został uzgodniony z ONZ przed Genewą 2 i że opozycja nie miała w tym żadnego udziału.


Oddzielenie kwestii humanitarnych od kwestii politycznych wyraźnie leży w interesie reżimu syryjskiego, ponieważ wszelkie kroki podjęte w dziedzinie humanitarnej, które wydają się mieć związek z Genewą 2, będą uważane za ustępstwa wobec nacisków międzynarodowych lub negocjacji z opozycją – opozycją, którą reżim stara się zdyskredytować.

Opozycja syryjska: ONZ pomaga reżimowi syryjskiemu uniknięcia odpowiedzialności za swoje zbrodnie

Narodowa Koalicja potępiła te lokalne porozumienia mówiąc, że nie spełniają one żądań narodu syryjskiego i kwestionując realizację ich przez reżim. Krytyka ta odzwierciedla obawy, że te porozumienia mogą pomóc reżimowi odeprzeć naciski międzynarodowe i poprawić swój wizerunek w oczach świata. Przypuszczalnie obawia się także, że te porozumienia między reżimem, ONZ i lokalnymi siłami opozycyjnymi pomogą reżimowi osiągnąć cel, jakim jest podważenie legitymacji koalicji jako organizacji parasolowej opozycji. Fakt, że podczas pierwszej rundy rozmów na konferencji Genewa 2 (która rozpoczęła się 24 stycznia 2014) koalicja zgodziła się przedyskutować lokalne zawieszenie broni w Homs, sugeruje, iż nie tyle sprzeciwia się ona lokalnym porozumieniom, ile obawia się marginalizacji.


[Jest to skrócona wersja raportu. Całość można przeczytać po angielsku tutaj: http://www.memri.org/report/en/0/0/0/0/0/0/7831.htm ]

Tłumaczenie M.K.

N. Mozes i  E. Ezrahi

Pracownicy badawczy w MEMRI.


P.S. Obraz sytuacji w Syrii jest skomplikowany, rozmiary zbrodni przeciw ludności cywilnej po obu stronach przekraczają wszelkie wyobrażenia. Wśród najnowszych doniesień jest informacja o skazaniu przez sąd szariatu młodej kobiety z opanowanego przez rebeliantów miasta Rakka na ukamienowanie na posiadanie strony na Facebooku.