Co zrobić z wszystkimi “czarownicami”?


Leo Igwe 2013-12-26


Wielki problem pojawił się w Ghanie – co zrobić z wszystkimi czarownicami? Rząd postanowił wyplenić czarnoksięstwo. Planuje zamknięcie wszystkich obozów, do których uciekają oskarżeni o czary, żeby uniknąć swoich oskarżycieli. Ofiary mają zostać wysłane z powrotem do oskarżycieli, którzy najprawdopodobniej ich zabiją.  Czarnoksięstwo jest w Ghanie wielkim biznesem. Wróżbiarze, księża i wodzowie mają wielką władzę nad bezradnymi ludźmi poprzez groźbę oskarżenia o czary.


Oskarżone czarownice i czarownicy, którzy uciekają z życiem, kończą w obozach czarownic, gdzie chroni się ich przed egzekucją.
Obecnie Nana Oye Lithur, pani minister do spraw płci, dzieci i ochrony społecznej, chce zamknąć te obozy i wysłać „czarownice” do domu skazując je na śmierć. Zwołała komisję z zadaniem wyplenienia czarnoksięstwa w północnym regionie Ghany. Jej proponowany plan zamknięcia obozów umożliwi ofiarom „Ucieczkę umysłem od aktu”. Nie jestem całkiem pewien, co to może znaczyć, ale jeśli obozy zostaną zamknięte i czarownice odesłane do swoich wsi, tak jak to planuje rząd, prawdopodobnie zostaną zabite.

Dla przesądnych czarownica jest bardzo niebezpieczną osobą, która może spowodować chorobę, rzucić urok, który zabije inwentarz żywy lub zamordować czarami niewinnych ludzi. Dla przesądnego umysłu choroba, śmierć lub wypadek spowodowane są czarami, nie zaś zjawiskami naturalnymi. Kiedy na człowieka spada nieszczęście, płaci wróżbicie lub księdzu, by zinterpretowali sny i omeny, które wskazują, że czarownica powoduje kłopoty. Dla osoby oskarżonej o czarnoksięstwo życie może staje się istnym piekłem, które może skończyć się szybko i tragicznie.

Rząd w Ghanie znalazł się niedawno pod naciskiem miejscowych i międzynarodowych grup praw człowieka oraz agencji rozwoju, by podjął działania przeciwko polowaniu na czarownice w kraju. Reakcją rządu było zamknięcie kilku miejsc, w których oskarżeni o czarnoksięstwo mogą szukać schronienia.

Z pewnością obozy czarownic są okropnymi miejscami do życia. Informowano o nieludzkich i degradujących warunkach, włącznie z przypadkami molestowania seksualnego i wykorzystywania ofiar przez kierowników obozów, lokalnych wodzów i księży. Niemniej nadal dostarczają one odrobiny wsparcia ludziom, którzy nie mają dokąd zwrócić się o pomoc.

Rząd Ghany działa pod naciskiem, aby uratować swój wizerunek i notowania w oczach społeczności międzynarodowej na temat przestrzegania praw człowieka w tym kraju. Chce wyeliminować tę żenującą sytuację ciągłych oskarżeń ludzi o czary. Ale zamknięcie obozów czarownic i wysłanie „czarownic” z powrotem do ludzi, którzy ich zabiją, nie jest najlepszym wyjściem.

Obozy dla uchodźców są efektem, a nie przyczyną polowań na czarownice. Obozy czarownic to końcowy etap pełnego przemocy procesu, który zaczyna się w umysłach przesiąkniętych religią. Powszechnie wierzy się, że czarnoksięstwo jest rzeczywistym przestępstwem karanym śmiercią. Jest to podsycane brakiem prawdziwej edukacji i wykorzystywane przez wróżbitów, wodzów i księży dla zysków finansowych i politycznych.

Nawet jeśli są źle prowadzone, obozy czarownic są przynajmniej siatką bezpieczeństwa dla tych ofiar religii, których wierzący zabiją za przestępstwa, jakich te ofiary w żaden sposób nie mogły popełnić.

Zamknięcie obozów, które ratują, i odesłanie tych ludzkich wraków, żeby pozbyli się ich ludzie, nadal wierzący w czarownice, nie jest rozwiązaniem. Edukowanie ludzi religijnych, żeby szukali prawdziwych przyczyn w świecie naturalnym, by nie polowali już na czarownice lub przyzywali siły nadnaturalne, ale znajdowali rozwiązania problemów, przed jakimi stoją, zrobiłoby bardzo dużo, by te obozy stały się niepotrzebne, a Ghana była lepszym miejscem do życia dla wszystkich.

Rząd jest najwyraźniej zupełnie oderwany od rzeczywistości w kwestii tych obozów. Jeśli rząd Ghany myśli poważnie o zwalczaniu polowań na czarownice w kraju, powinien najpierw skoncentrować się na przyczynie, nie zaś na objawach choroby. Rząd powinien rozpocząć program edukacji publicznej i oświecenia, które przyniesie zmianę umysłową i kulturową.

Ghańczycy muszą porzucić myśl, że ludzie mogą zabijać innych przy pomocy magii i rozpocząć proces godzenia się z faktem, że śmierć jest zdarzeniem naturalnym. Że nieszczęście jest częścią życia, nie zaś jakimś rzuconym na nich urokiem. Część tego programu powinna być poświęcona próbom spowodowania, że Ghańczycy porzucą koncepcję, iż sny są sposobem, na jaki bóg ujawnia czarownice w rodzinie lub lokalnej społeczności.

Wróżbici i miejscowi księża są w dużej mierze odpowiedzialni za propagowanie i wzmacnianie wiary w czary i magię. Ci przedsiębiorcy okultyzmu powinni zostać przeszkoleni do innego zawodu, z którego będą mogli się utrzymać i dodawać do produktywności i dobrobytu ich społeczności.

Problemem jest wiara w czarnoksięstwo, nie zaś bezpieczne schronienie w obozach. Jeśli Ghańczycy porzucą wiarę w czarnoksięstwo, obozy po prostu znikną.

What to do with all the witches

Butterflies & Wheels, 19 grudnia 2013

Tłumaczenie M.K.

Leo Igwe

Sekretarz Nigeryjskiego Ruchu Humanistycznego, działacz Center for Inquiry w Nigerii, członek IHEU i Atheist Alliance International. Jest redaktorem "Humanist Inquirer" i autorem wielu artykułów wolnomyślicielskich. Większość swojego czasu poświęca ratowaniu dzieci oskarżanych o czary.