Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę


Jerry Coyne 2013-12-19

Gdzie, jak nie w Fox News, znajdziemy taką ozdóbkę: artykuł elokwentnego i szczwanego teologa Williama Lane Craiga o wdzięcznym tytule Gwiazdkowy podarek dla ateistów – pięć powodów, dlaczego Bóg istnieje*. Craig mówi nam najpierw, że Boże Narodzenie jest dla ateistów szopką (tak, oczywiście – jeśli chcesz podziwiać Dzieciątko Jezus), a potem dodaje ten smakowity kąsek:
 Jednak, według mojego doświadczenia, większość ateistów nie ma żadnych dobrych powodów do niewiary.


Nauczyli się po prostu powtarzać hasło: „Nie ma dobrych dowodów na istnienie Boga!”

Żadnych dobrych powodów do niewiary? A co z tym: „Brak dowodów na rzecz istnienia Boga i oczywiste i wyraźne dowody, że jest on tworem człowieka”. To podobno nie wystarcza. Craig oferuje więc nam jako prezent na Gwiazdkę, pięć najlepszych jego zdaniem powodów przemawiających za istnieniem Boga (przypuszczalnie chrześcijańskiego Boga). Niestety, mogą one przekonać tylko tych, którzy już są przekonani. Cytaty z Craiga są wcięte.

1.Bóg dostarcza najlepszego wyjaśnienia powstania wszechświata. Biorąc pod uwagę dowody naukowe, jakie mamy o naszym wszechświecie i jego początkach oraz argumenty przedstawiane przez stulecia przez filozofów, jest wysoce prawdopodobne, że wszechświat ma absolutny początek. Ponieważ wszechświat, jak wszystko inne, nie mógł po prostu zaistnieć bez przyczyny, musi istnieć transcendentna rzeczywistość poza czasem i przestrzenią, która doprowadziła do zaistnienia wszechświata. Ten byt musi więc być niezmiernie potężny. Tylko transcendentalny, bezcielesny umysł pasuje do tego opisu.

Przede wszystkim, jest możliwe (a, być może, prawdopodobne), że nasz „wszechświat” jest jednym z wielu wszechświatów, które tworzyły się od zawsze. W takim razie system wieloświatów nie musi mieć absolutnego początku, a „przyczyną” jest, jak pisze Lawrence Krauss, po prostu fluktuacja kwantowa w próżni. Nie jest to dowód na „transcendentną rzeczywistość”. Ponadto, co było przyczyną Boga? Jeśli teolodzy chcą posługiwać się argumentem kosmologicznym, jest to bardzo dobry argument i odpowiedź: „Bóg nie potrzebował przyczyny”, nie wystarcza.

2.Bóg dostarcza najlepszego wyjaśnienia na precyzyjne dostrojenie wszechświata. Współczesna fizyka ustaliła, że wszechświat jest precyzyjnie dostrojony do istnienia inteligentnego, współdziałającego życia. To znaczy, że aby zaistniało inteligentne, współdziałające życie, podstawowe stałe natury muszą mieścić się w niesłychanie wąskim, pozwalającym na życie zakresie. Istnieją trzy konkurencyjne wyjaśnienia tego niezwykłego precyzyjnego dostrojenia: konieczność fizyczna, przypadek i projekt. Pierwsze dwa są wysoce nieprawdopodobne, biorąc pod uwagę niezależność podstawowych stałych od praw przyrody i rozpaczliwe manewry potrzebne, by uratować hipotezę przypadku. Pozostawia to projekt jako najlepsze wyjaśnienie.

Odpowiedź na to już jest w wideo Seana Carrolla, Oficjalnego Fizyka Witryny™.Istnieją co najmniej cztery fizyczne przyczyny precyzyjnego dostrojenia wszechświata i żadna z nich nie wymaga Boga. Nie znamy jeszcze odpowiedzi, ale powiedzenie, że Bóg jest najlepszym wyjaśnieniem, jest po prostu argumentem „Boga luk” (podobnie jak nr 1). Ponadto taka kalkulacja (prawdopodobieństwa danych od Boga praw fizyki, które pozwalają na życie ludzkie) wymaga bayesowskiego wyliczenia uprzedniego prawdopodobieństwa, że Bóg istnieje (coś, czego zupełnie nie wiemy).

3.Bóg dostarcza najlepszego wyjaśnienia obiektywnych wartości i obowiązków moralnych. Także ateiści uznają, że pewne rzeczy, na przykład Holocaust, są obiektywnie złem. Jeśli jednak ateizm jest prawdą, jaka jest podstawa obiektywności wartości moralnych, które głosimy? Ewolucja? Uwarunkowanie społeczne? Te czynniki mogą w najlepszym wypadku dać nam subiektywne uczucie, że istnieją obiektywne wartości i obowiązki moralne, ale w żadne sposób nie dostarczają podstawy dla nich. Gdyby ewolucja człowieka poszła inną drogą, mógłby wyewoluować zupełnie inny zestaw odczuć moralnych. W odróżnieniu od tego Sam Bóg służy jako paradygmat dobroci, a Jego przykazania stanowią nasze obowiązki moralne. Tak więc teizm dostarcza lepszego wyjaśnienia wartości i obowiązków moralnych.

Wielu z nas nie uważa, że istnieją “obiektywne wartości moralne” , ja, na przykład, chociaż sądzę, że istnieją dobre i złe sposoby zachowania, jeśli chcesz osiągnąć dany cel. I, oczywiście, Bóg nie jest dobrą podstawą moralności, biorąc pod uwagę, że a. Bóg był koszmarnym despotą i zabójca niewinnych w Biblii (dopuścił się wielu Holocaustów epoki brązu) i b. niemal wszyscy teolodzy poza Craigiem nie trzymają się „teorii bożego nakazu”, tj. cokolwiek Bóg zarządzi, jest dobre ze względu na fiat Boga. Bardziej racjonalni teolodzy przyznają, że Bóg jest dobry, ponieważ trzyma się pewnych standardów, a te standardy, nie zaś Bóg, definiują, co jest moralne. Oczywiście jednak sekularyści mają całkowicie zadowalające wyjaśnienie zarówno dla wrodzonych odczuć moralnych, jak dla moralności wypływającej ze społeczeństwa. Mówienie, że Bóg jest lepszym wyjaśnieniem, oznacza pokazanie, że prawdopodobieństwo danej od Boga moralności ludzkiej jest wysokie, a ta kalkulacja także wymaga bayesowskiej oceny uprzedniego prawdopodobieństwa istnienia Boga. Argument na „Nieistnienie Kota Sufitowego” (poniżej) sugeruje, że uprzednie prawdopodobieństwo istnienia Boga jest niskie.

4. Bóg dostarcza najlepszego wyjaśnienia faktów historycznych dotyczących życia, śmierci i zmartwychwstania Jezusa. Historycy osiągnęli rodzaj konsensusu, że historyczny Jezus sądził, iż w nim Królestwo Niebieskie weszło w historię ludzkości i dokonywał cudów i egzorcyzmów jako dowód na ten fakt. Ponadto większość uczonych historyków zgadza się, że po ukrzyżowaniu pusty grób Jezusa odkryła grupa wierzących w niego kobiet, że różne osoby i grupy widziały pojawienie się żywego Jezusa po jego śmierci i że pierwsi uczniowie nagle i szczerze uwierzyli w zmartwychwstanie Jezusa, mimo ich sceptycznego nastawienia. Nie umiem pomyśleć o lepszym wyjaśnieniu tych faktów niż to, jakie przedstawił jeden z uczniów: Bóg wskrzesił Jezusa z martwych. 

To łatwo obalić: “fakty historyczne” nie są rzeczywiście faktami historycznymi poza umysłami wierzących. Historycy muzułmańscy z równą nieustępliwością twierdzą, że Allah zesłał nam Koran poprzez swojego proroka Mahometa. Istnieją więc dwa zestawy diametralnie sprzecznych faktów, a żadnego nie popierają dowody historyczne pochodzące od ludzi, którzy nie są już wierzącymi. Jedyny „historyczny” dowód na życie Jezusa znajduje się w pismach świętych, a  te pełne są sprzeczności, błędów i zwyczajnego fałszerstwa.

5. Boga można osobiście poznać i doświadczyć. Dowodem jest samo życie. Przez całą historię chrześcijaństwa chrześcijanie znajdowali poprzez Jezusa osobistą znajomość Boga, która zmieniała ich życie.

Ludzie mają najrozmaitsze urojenia: regularnie widują i słyszą swoich zmarłych krewnych, są porywani przez kosmitów i, oczywiście, w innych wiarach także można “osobiście poznać i doświadczyć” bogów. Craig zastępuje tutaj rozum - objawieniem, wiarą. Osobiste doświadczenia Jezusa, jakie ludzie mają, nie są oczywiście od siebie niezależne, a więc nie dostarczają niezależnych danych. Ile osobistych doświadczeń Jezusa mają hindusi lub buddyści? Masz osobiste doświadczenia tej religii, w której cię wychowano lub którą wyznajesz, a taki dowód twoich „doświadczeń” nie jest dowodem czegoś realnego, ale pocieszającą i związaną z kulturą iluzją.

Żaden ateista nie uzna tych głupich argumentów za przekonujące. Przeciwstawiam im, jako mój prezent dla wierzących, dowody profesora Kota Sufitowego na Nieistnienie Kota Sufitowego (patrz także przezabawny dział za i przeciwko istnieniu Kota Sufitowego w “Proof of Ceiling Cat” na witrynie LOLcat Bible. A tutaj jest mój poważniejszy wkład:

1. Bóg nie daje dowodów na siebie, mimo że z łatwością mógłby, nawracając cały świat na prawdziwą wiarę. Bóg jednak CHCE, byśmy go poznali i zaakceptowali. Ergo, najlepszym wyjaśnieniem tego, że jest “ukryty”, jest to, że nie istnieje.

2. Świat jest pełen zła, zarówno naturalnego, jak stworzonego przez człowieka, z powodu którego cierpią niewinni ludzie. Tego nie daje się pogodzić z kochającym i wszechpotężnym Bogiem, nawet jeśli twierdzisz, że wszystko zostanie wyrównane na tamtym świecie.

3. Istnienie piekła, w które wierzy Craig, całkowicie gwałci koncepcję kochającego Boga. Żaden kochający Bóg nie skazywałby ludzi na wieczne ognie za błahe przestępstwa, jak na przykład proszenie o dowody. Jeśli istnieje piekło, to Bóg jest po prostu nikczemny.

4. Różne religie przekazują różne prawdy. Co najwyżej jedna z nich może być poprawna, a jeśli jakaś jest, to prawdopodobnie nie jest to religia Craiga.

5. Wszechświat pełen zbytecznych gwiazd i planet, na których nie ma życia. Dlaczego? Nawet prawa fizyki można by zmienić, by pozwolić na istnienie jednej tylko galaktyki – naszej – bez naruszania wszystkiego innego. Teiści nie mają na to wyjaśnienia. Powiedzenie, że „wola Boża jest nieznana” nie jest odpowiedzią, bo jeśli otwierasz tę kartę, narażasz się na konieczność wytłumaczenia, skąd wiesz, że Bóg jest kochający, wszechmocny, mądry, że jest bezcielesnym umysłem itd., itd. Ponadto ziemia za kilka miliardów lat spali się na skwarek. Czy to też jest część planu Boga? Teiści nie mają wyjaśnień na takie rzeczy.

6. Kto stworzył Boga? Sekularyzm dostarcza najlepszego wyjaśnienia idei Boga, bo mamy dostatecznie dużo powodów do myślenia (a w istocie często byliśmy świadkami), że bogów tworzą ludzkie umysły.

7. Badania naukowe szukające śladów działań Boga nigdy ich nie znajdują. Obejmują one badania cudów, jak płaczący Jezus w Indiach (woda z odpływów), Całun Turyński (sfałszowany) i „uzdrowienia" w Lourdes (ani jedna odrośnięta kończyna lub przywrócone oko) – nie wspomniawszy już badań nad modlitwami wstawienniczymi.

8. Nauka nieustannie przeczy słowom Boga, a więc nieustannie rzuca wątpliwości na samego Boga. Sto lat temu Craig nauczałby dosłownej prawdy Księgi Rodzaju, Adama i Ewy, Potopu, Exodusu i tak dalej. Obecnie nauka pokazała, że te koncepcje są błędne. Zamiast przyjąć rozsądny pogląd, że Biblia jest dziełem fikcji, które zostało całkowicie podkopane przez empiryzm, teolodzy tacy jak Craig krzyczą „ to jest metafora”. W odróżnieniu od naukowców nie akceptują żadnych dowodów przeciwko hipotezie Boga, ale po prostu wiją się jak węgorze, broniąc poglądu, któremu od początku byli oddani. To nie jest teologia tylko efekt potwierdzenia.

QED żadnego Kota Sufitowego. (Ale istnieje profesor Kot Sufitowy).



*A Chistmas gift for atheists—five reasons why God exists

 

William Lane Craigs Christmas present five bits of vidence for god

Why Evolution Is True, 15 grudnia 2013r.

Tłumaczenie M. K.
____
Jerry A. Coyne
Profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza ksiażka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.