Tommy Robinson o Izraelu i antysemityzmie


Hugh Fitzgerald 2025-09-24

Zrzut z ekranu wideo: https://www.youtube.com/watch?v=6xHCjHB1_s0&t=5s
Zrzut z ekranu wideo: https://www.youtube.com/watch?v=6xHCjHB1_s0&;t=5s

Szkalowany jako „rasista”, „islamofob” i „skrajnie prawicowy” piwosz, Tommy Robinson ma mało wspólnego z tą medialną karykaturą. Niedawno udzielił wywiadu Jerusalem Post, w którym poruszył między innymi temat swojego poparcia dla Izraela, niepokoju związanego z przegrywaniem przez to państwo wojny informacyjnej oraz obaw związanych z epidemią antysemityzmu. Więcej jego poglądów można znaleźć w artykule: „Tommy Robinson pyta: 'Dlaczego jest 55 państw muzułmańskich – ale nie ma miejsca dla Izraela?'”  Yuvala Barnei i Shifry Jacobs, opublikowanym 18 września 2025 roku w Jerusalem Post.

Tommy Robinson od ponad dekady pozostaje postacią głęboko dzielącą scenę polityczną w Wielkiej Brytanii, od czasu powstania Ligi Obrony Anglii (English Defence League) na początku lat 2010. Przeciwnicy określają go jako „białego suprematystę” i „islamofoba”, natomiast zwolennicy widzą w nim kogoś, kto mówi prawdę o masowej migracji i radykalnym islamie.


Podział ten – co zrozumiałe – rozciąga się również na brytyjską społeczność żydowską. Jednakże, w miarę jak kryzys bezpieczeństwa tej społeczności się pogłębia – szczególnie od 7 października, kiedy to antysemityzm eksplodował w całej Wielkiej Brytanii – coraz więcej brytyjskich Żydów zaczęło ocieplać swój stosunek do wcześniej nietykalnego Tommy’ego Robinsona.


Brytyjskie media, zwłaszcza BBC i The Guardian, od dawna przedstawiały Robinsona jako prymitywnego skrajnie prawicowego rasistę, a do tego – jako chłystka z klasy robotniczej – kogoś, kto nie zasługuje na uwagę dziennikarzy poo studiach w Oksfordzie i Cambridge pracujących w tych redakcjach. Rozsądne opinie wyrażane przez Tommy’ego Robinsona pozostawały w dużej mierze nieodnotowane, ponieważ burzyły obraz, jaki kreowały o nim media głównego nurtu. Jednak teraz, gdy niepokój związany z rosnącą obecnością muzułmanów w Wielkiej Brytanii się nasila, coraz więcej ludzi jest gotowych wysłuchać głównych tez Robinsona: że migracja muzułmańska do Wielkiej Brytanii zagraża spójności społeczeństwa, stanowi obciążenie dla brytyjskich podatników, którzy muszą finansować świadczenia przysługujące migrantom, oraz że przyczynia się do gwałtownego wzrostu przestępczości – w tym, rzecz jasna, do działalności pakistańskich gangów gwałcicieli, które zniszczyły życie dziesiątek tysięcy brytyjskich dziewcząt.


Oznaką, że zniesławianie Robinsona przestaje działać, było jego skuteczne zorganizowanie i poprowadzenie marszu „Zjednocz Królestwo” (Unite the Kingdom) w Londynie, podczas którego uczestnicy wyrażali sprzeciw wobec migracji muzułmańskiej i podkreślali swoją brytyjską tożsamość. W marszu uczestniczyło – według relacji – 150 000 osób, a najprawdopodobniej znacznie więcej, co czyni go jednym z największych zgromadzeń tego rodzaju w ostatnich latach.


Jerusalem Post
rozmawiał z Robinsonem po marszu „Unite the Kingdom”, który zgromadził bezprecedensowe tłumy. Wydarzenie miało miejsce w czasie gorącej debaty na temat braku widoczności brytyjskich i angielskich flag w przestrzeni publicznej – podczas gdy flagi palestyńskie są wszechobecne.


W marszu niesiono nie tylko Union Jack (flagę Zjednoczonego Królestwa), ale również flagi narodowe Anglii, Szkocji i Walii. Jednak jedną z flag nienależących do żadnego z krajów brytyjskich, która była szczególnie widoczna, była flaga Izraela – widoczna regularnie w tłumie, niesiona zarówno przez Żydów, jak i nie-Żydów. Część uczestników okazywała w ten sposób solidarność z Izraelem i porwanymi zakładnikami, inni mówili, że mają dość nieustannych protestów pro-palestyńskich i chcą pokazać, że istnieje dla nich przeciwwaga.


Pomimo oskarżeń o białą supremację, Robinson wyraził poparcie nie tylko dla społeczności żydowskiej, ale również dla samego Izraela, mówiąc: „Istnieje 55 państw muzułmańskich – dlaczego Żydzi nie mogą mieć choćby jednego?”


Można by dodać, że Arabowie mają 22 państwa. Dlaczego więc maleńki Izrael miałby oddawać terytorium w celu utworzenia 23. państwa arabskiego, które stanowiłoby dla niego śmiertelne zagrożenie? Albo – co gorsza – miałby całkowicie zniknąć, jak domagają się tego Palestyńczycy, aby zastąpiło go to dwudzieste trzecie państwo arabskie?


Robinson uważa, że Izrael przegrywa walkę dyplomatyczną, i ubolewa, że to nierówna walka z pieniędzmi napływającymi z Kataru i Iranu, które zalewają Zachód, infiltrując media społecznościowe i środowiska akademickie.


Ostro skrytykował tzw. influencerów, którzy ogłaszają konwersję na islam, twierdząc, że są oni częścią katarskiej machiny propagandowej mającej na celu promowanie i szerzenie islamu.


Robinson jest jednym z nielicznych aktywistów na Zachodzie, którzy nie dali się nabrać na „podwójną grę” Kataru, przedstawianego przez media jako „sojusznik i przyjaciel” Zachodu tylko dlatego, że udostępnił Amerykanom bazę lotniczą Al-Udeid i oferuje swoje usługi jako rzekomo neutralny mediator między Hamasem a Izraelem. Robinson wie, że to właśnie Katar jest najważniejszym sponsorem Hamasu – zarówno finansowym, jak i logistycznym, zapewniając luksusowe schronienie przywódcom tej organizacji terrorystycznej. Ponadto Katar wspiera finansowo co najmniej pół tuzina innych grup terrorystycznych, w tym ISIS i Al-Kaidę. To także główny państwowy sponsor Bractwa Muzułmańskiego, finansujący budowę meczetów i wypłacający pensje imamom nawołujących do dżihadU, a także finansujący działania mające na celu nawracanie ludzi na islam w krajach Zachodu.


Czy Tommy Robinson brzmi dla Ciebie jak „rasista”? Albo jak prostacki robol - pijaczyna? Przeciwnie – to człowiek trzeźwo myślący, znacznie rozsądniejszy niż premier Keir Starmer. Jak pokazał marsz „Unite the Kingdom” w Londynie, wielu ludzi, którzy wcześniej dali się zwieść medialnemu obrazowi Robinsona, dziś docenia jego bezpośredniość w mówieniu o destrukcyjnych skutkach migracji ekonomicznej muzułmanów do Wielkiej Brytanii. W przeszłości ubiegał się o urząd – chciał zostać posłem do Parlamentu Europejskiego – ale poniósł wtedy sromotną porażkę. Może teraz powinien spróbować ponownie – tym razem startując do brytyjskiego parlamentu.


Link do oryginału: https://jihadwatch.org/2025/09/tommy-robinson-on-israel-and-antisemitism

Jihad Watch, 20 września 2025