Gaza i Zachodni Brzeg – jeden naród? Naprawdę?
W 1948 roku Gaza znalazła się pod egipską kontrolą wojskową, a Zachodni Brzeg został anektowany przez Jordanię. Pierwszy stał się enklawą uchodźców, drugi pozostał zakorzeniony w starożytnych miastach. Gaza to głównie społeczność beduińska i islamistyczna, Zachodni Brzeg – lewantyńska i biurokratyczna.
A jednak mit jedności trwa. Bo świat tego wymaga. A przywódcy odgrywają przypisane im role. Jednak pod flagą, która rzekomo ich łączy, obie populacje nigdy nie szły tą samą drogą.
Gaza i Zachodni Brzeg nigdy nie były jednością
Przed 1948 rokiem – jak powszechnie wiadomo – nie istniało państwo o nazwie Palestyna. Pod brytyjskim mandatem Gaza oraz Judea i Samaria były administrowane osobno jako oddzielne dystrykty. Wcześniej stanowiły część systemu prowincji Imperium Osmańskiego. W 1948 roku podział stał się jeszcze bardziej wyraźny: Egipt przejął Gazę, podczas gdy Jordania anektowała Judeę i Samarię, nazywając ten obszar Zachodnim Brzegiem i przyznając jego mieszkańcom obywatelstwo jordańskie. Mieszkańcom Gazy nigdy nie przyznano egipskiego obywatelstwa.
To oznaczało różne rządy, systemy prawne, waluty, systemy edukacyjne, dokumenty podróży i statusy dyplomatyczne. Gaza i Zachodni Brzeg były oddzielone izraelskim terytorium i nie miały fizycznego połączenia. Funkcjonowały raczej jak sąsiadujące protektoraty niż prowincje wspólnego projektu narodowego i rozwijały się jako dwa odrębne społeczeństwa.
Uchodźcy w Gazie kontra mieszkańcy Zachodniego Brzegu
W 1947 roku Gaza liczyła około 80 000 mieszkańców. Do 1950 roku liczba ta potroiła się – ponad 240 000. Dwie trzecie populacji stanowili uchodźcy z południowej Palestyny Mandatowej, z takich miast jak Aszkelon (nazywany po arabsku Madżdal), Aszdod (Isdud) czy Beer Szewa.
Uchodźcy ci mieszkali w przeludnionych obozach UNRWA i nie otrzymali egipskiego obywatelstwa. Ich tożsamość ukształtowało wygnanie i pozbawienie ojczyzny.
Dla porównania – populacja Zachodniego Brzegu również wzrosła po 1948 roku, ale mniej dramatycznie. Miasta takie jak Hebron, Nablus i Ramallah wciąż były zamieszkane przez rodziny osiadłe tam od pokoleń, a około jednej trzeciej ludności stanowili uchodźcy, głównie z miast takich jak Jafa, Ramla czy Hajfa. Uchodźcy ci częściej byli wchłaniani w miejskie życie i otrzymywali obywatelstwo jordańskie.
W ten sposób powstały dwie palestyńskie populacje: jedna zdefiniowana przez trwałe przesiedlenie i poczucie krzywdy, druga zakorzeniona w polityce i integracji społecznej.
Chociaż oba terytoria były gospodarczo powiązane z Izraelem, to demograficzne różnice wpłynęły na odmienny rozwój ekonomiczny. Po 7 października gospodarka Gazy się załamała, a gospodarka Zachodniego Brzegu uległa pogorszeniu, choć brak dokładnych danych. Dla celów porównawczych znaczenie mają dane sprzed tego okresu.
PKB per capita w Gazie oscylował wokół 800–1000 dolarów rocznie, podczas gdy na Zachodnim Brzegu osiągał poziom 3500–4000 dolarów. Bezrobocie w Gazie wynosiło 46% ogółem i ponad 65% wśród młodzieży, w porównaniu do 13–17% na Zachodnim Brzegu. Ta dysproporcja wynika jednak głównie z polityki bezpieczeństwa, a nie z wewnętrznych różnic. Przed 2007 rokiem ponad 100 000 mieszkańców Gazy codziennie pracowało w Izraelu – podobnie jak mieszkańcy Zachodniego Brzegu przed 7 października. Tuż przed tym dniem w Izraelu pracowało 17 000 Gazańczyków.
Obostrzenia wprowadzone po przejęciu Gazy przez Hamas w 2007 roku przekształciły ją z gospodarki zintegrowanej w całkowicie zależną od pomocy międzynarodowej enklawę, podczas gdy Zachodni Brzeg utrzymał bardziej stabilne relacje handlowe i mobilność siły roboczej. Oba terytoria pozostają gospodarczo zależne od Izraela, ale dostęp Gazy jest znacznie bardziej ograniczony ze względu na obawy dotyczące przemytu broni i działalności bojowników.
Zakorzenienie różnic kulturowych i politycznych
Populacja Gazy, w dużej mierze beduińska i pod silnymi wpływami kultury egipskiej, tak bardzo nasiąkła desperacją, że jej kultura polityczna wyrosła na gruncie oporu i religijności. Dialekt, kuchnia, a nawet praktyki religijne w Gazie różnią się subtelnie od lewantyńskiej, górskiej kultury Zachodniego Brzegu.
Powstanie Hamasu nie było przypadkiem. Islamizm dostarczył języka zarówno krzywdy, jak i porządku społecznego.
Zachodni Brzeg, będący pod administracją jordańską, rozwinął bardziej biurokratyczną i świecką klasę polityczną o orientacji nacjonalistycznej. Fatah, OWP i w końcu Autonomia Palestyńska wyrosły z tego ekosystemu. Choć PA jest autorytarna, jej geneza tkwiła w budowie państwowości, a nie w islamistycznym oporze.
Porozumienia z Oslo i iluzja jedności
Porozumienia z Oslo z 1993 roku zakładały utworzenie jednej Autonomii Palestyńskiej zarządzającej zarówno Gazą, jak i Zachodnim Brzegiem. Przez chwilę wydawało się, że mit jedności może się urzeczywistnić.
Ale to była fasada. Polityczna infrastruktura pozostała podzielona. Rywalizacje trwały. Kiedy Hamas wygrał wybory parlamentarne w 2006 roku, PA odmówiła uznania jego władzy. W 2007 Hamas przejął Gazę siłą, a podział między dwoma regionami geograficznymi został utrwalony instytucjonalnie.
Hamas rządzi Gazą żelazną ręką. PA kontroluje części Zachodniego Brzegu, utrzymywana jest przy życiu przez zagraniczną pomoc i izraelską koordynację bezpieczeństwa. Obie strony aresztują członków przeciwnych frakcji. Wybory są wielokrotnie odkładane. Rozmowy o jedności kończą się fiaskiem. Oba terytoria funkcjonują bardziej jak rywalizujące państwa niż prowincje jednego przyszłego kraju.
Podział nie jest wyłącznie polityczny. Dzieci w Gazie i na Zachodnim Brzegu uczą się według różnych programów, podlegają różnym prawom i wychowywane są w różnych kulturach politycznych.
Oficjalnie oba terytoria stosują ten sam program nauczania PA, ale od 2007 roku różnice w edukacji się pogłębiły. W szkołach prowadzonych przez Hamas w Gazie uzupełnia się materiały podstawowe o dodatkowe ćwiczenia i arkusze podkreślające zbrojny opór i motywy islamskie – odzwierciedlając ideologiczną linię Hamasu. Nawet po ponownym otwarciu szkół w tym roku te tendencje zostały pogłębione. Choć używa się tych samych podręczników, dzieci w Gazie i na Zachodnim Brzegu otrzymują subtelnie odmienne przekazy o tożsamości i przyszłości.
Plan stabilizacji Naftalego Bennetta i koncepcja „trzech państw”
Były premier Naftali Bennett w 2012 roku w swoim „Planie Stabilizacji” otwarcie postulował zapobieżenie jakimkolwiek powiązaniom między Gazą a Zachodnim Brzegiem. Opisywał to jako sposób na powstrzymanie przemocy Hamasu i zapewnienie bezpieczeństwa Izraelowi.
Zgodnie z tym planem izraelskie prawo miało zostać rozszerzone na obszar C Zachodniego Brzegu (Judei i Samarii), obszary A i B pozostałyby pod autonomią PA, a Gaza traktowana byłaby jako odrębny, izolowany podmiot – de facto kierowany w stronę Egiptu.
Plan ten nigdy nie został formalnie rozpatrzony, ale odzwierciedla rzeczywistość, którą niektórzy mogą zacząć akceptować.
W 2015 roku Bassem Eid, sam będący palestyńskim uchodźcą z Jerozolimy, odpowiedział na pytanie w imieniu swoich rodaków:
„Nie sądzę, aby Palestyńczycy wierzyli w rozwiązanie dwupaństwowe. Większość Palestyńczyków w Gazie i na Zachodnim Brzegu wierzy w rozwiązanie trzypaństwowe: jedno państwo w Gazie, jedno państwo na Zachodnim Brzegu i państwo Izrael.”
Dlaczego więc mit jedności?
Jeśli Gaza i Zachodni Brzeg są tak różne, dlaczego świat wciąż mówi o „Palestyńczykach” jako o jednym narodzie?
Częściowo to strategia polityczna oparta na przedstawianiu jedności. Dyplomaci, NGO, agencje ONZ i media potrzebują jednego partnera do rozmów, jednej populacji do wsparcia, jednej sprawy do poparcia. OWP w latach 60. spopularyzowała tożsamość pan-palestyńską, zacierając różnice w celu zbudowania legitymacji międzynarodowej, a kwestia uchodźcza stworzyła wspólne poczucie krzywdy.
Ale krzywda to nie rządzenie. A ideologia to nie tożsamość. Dziś te dwa terytoria palestyńskie funkcjonują jak odrębne państwa z przeciwstawnym przywództwem, niekompatybilnymi systemami i być może coraz bardziej rozbieżnymi światopoglądami.
Są sygnały, że dawniej świecki Zachodni Brzeg staje się coraz bardziej konserwatywny, a sondaże pokazują wzrost poparcia dla Hamasu – nawet jeśli w Gazie zmęczenie wojną to poparcie osłabia. Może to sugerować zacieranie się granic ideologicznych, ale nie zaciera to różnic kulturowych i społecznych, które wciąż tkwią głęboko – w strukturach klanowych i odmienności między beduińską Gazą a lewantyńskim Zachodnim Brzegiem.
Zakończenie: Dwie flagi ukryte pod jedną
Mówić o mieszkańcach Gazy i Zachodniego Brzegu jako o jednym narodzie – to mylić wspólne poczucie krzywdy z narodową jednością. Ich historie od 1948 roku są skrajnie odmienne. Ich polityczna przyszłość może być niemożliwa do pogodzenia.
To nie tylko rozbita wspólnota narodowa. To naród podzielony jeszcze zanim się narodził.
Link do oryginału: https://ozsheri.substack.com/p/silenced-palestinian-voices-v-gaza
Israel Diaries, 4 September 2025
Sheri Oz prowadzi blog Israel Diaries.