Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru


Elder of Ziyon 2025-05-22

Flagi Kataru i Arabii Saudyjskiej powiewające przed hotelem Plaza w Nowym Jorku.
Flagi Kataru i Arabii Saudyjskiej powiewające przed hotelem Plaza w Nowym Jorku.

Katar wydaje miliardy dolarów na zakup wpływów na świecie. Na przykład wczoraj (13 maja) w Libanie Katar ogłosił program pomocy dla 3000 rodzin dotkniętych wojną Hezbollahu z Izraelem. 

 

Administracja Trumpa jest przeciwna wydawaniu pieniędzy USA na miękką siłę, czego dowodem jest m. in. zamknięcie USAID.

 

Nie ma wątpliwości, że część - może większość - budżetu USAID nie promowała interesów USA na całym świecie tak dobrze, jak powinna. Programy DEI za granicą i promowanie kwestii LGBTQ w krajach konserwatywnych nie sprawią, że te kraje staną się bardziej proamerykańskie. 


Ale jest coś pozytywnego w stosowaniu miękkiej siły, jeśli robi się to we właściwy sposób. W końcu chińska Inicjatywa Pasa i Szlaku wydaje się mieć duży wpływ na kraje, które odnoszą z niej korzyści.

 

Ironia polega na tym, że podczas gdy Stany Zjednoczone lekceważą miękką siłę, Katar wykorzystuje ją z wielkim powodzeniem – także w Ameryce.

 

Czym jest planowany katarski dar prezydenckiego samolotu, jeśli nie próbą wpłynięcia na prezydenta? A Trump, który ceni lojalność, nie jest typem człowieka, który przyjmie prezent i w żaden sposób to na niego nie wpłynie.

 

Katarski interes własny jest przejrzysty. Nie ma powodu, by sądzić, że się nie opłaci. 

 

Middle East Forum właśnie opublikowało raport szczegółowo przedstawiający, ile pieniędzy Katar przekazał instytucjom amerykańskim od 2012 r. 

Ameryka stoi w obliczu cichej inwazji. Nie armii ani marynarek wojennych, ale kapitału. Katar, maleńki emirat Zatoki Perskiej z zaledwie 300 tysiącami obywateli, od 2012 r. rozmieścił prawie 40 miliardów dolarów w instytucjach naszego kraju. To nie jest zwykła inwestycja. To jest inwestycja kupująca wpływy.

 

Skrupulatne śledztwo Benjamina Bairda ujawnia pełny zakres amerykańskiego przedsięwzięcia Kataru. Liczby mówią jasno: 33,4 miliarda dolarów w biznesie i nieruchomościach; 6,25 miliarda dolarów w uniwersytetach; 72 miliony dolarów w lobbystach. Katar kupuje dostęp do naszych korytarzy władzy, jednocześnie finansując terrorystów z Hamasu, którzy dążą do naszego zniszczenia.

 

Wzór jest jasny: Katar atakuje krytyczną infrastrukturę, w tym naszą sieć energetyczną. Finansuje wydziały akademickie, które podsycają niepokoje na kampusach, kupuje wieżowce na Manhattanie i infiltruje Dolinę Krzemową. Jego kapitał przepływa do waszyngtońskich insiderów, którzy kształtują politykę Bliskiego Wschodu.

USAID może wydawać pieniądze bez żadnych dowodów na to, jak to wpływa na serca i umysły, ale wydaje się wątpliwe, aby hojność Kataru była tak nieukierunkowana. Daje pieniądze konkretnie tym, którzy ich zdaniem mają największy wpływ na przyszłość Ameryki. Quid pro quo nie jest wyraźne, ale zdecydowanie istnieje, bowiem naród amerykański naturalnie chciałby się odwdzięczyć. 

 

Za rządów Demokratów USA najwyraźniej nie rozumiały, jak należy używać miękkiej siły, i nadal wydawały miliardy na rzeczy, które nie sprawiły, że ktokolwiek popierał USA. Za rządów Republikanów USA wydają się postrzegać wszelką miękką siłę jako marnotrawstwo pieniędzy — umowy są uważane za najskuteczniejszy sposób na zrobienie czegoś, a nawet odrobina abstrakcji jest uznawana za zbyt mglistą, by mogła cokolwiek zrobić. 

 

Prawda jest pośrodku. A jeśli USA chcą wiedzieć, jak najlepiej wykorzystać miękką siłę, powinny przyjrzeć się, jak robi to Katar – a następnie zrobić wszystko, co możliwe, aby zmniejszyć nieproporcjonalnie duży i ostatecznie niemoralny wpływ Kataru na amerykańskie przedsiębiorstwa, infrastrukturę, nieruchomości, uniwersytety i wszystko inne. 

 

Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2025/05/it-is-richly-ironic-that-us-is.html

Elder of Ziyon, 14 maja 2025

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska