Hamas jest finansowany przez Zachód, a nikt nie chce o tym rozmawiać
W Izraelu panuje całkowity brak zrozumienia, w jaki sposób Hamas finansuje swoją działalność.
Nadal słyszę bzdury w rodzaju „Iran zapewnia 70% finansowania Hamasu” (jak twierdził Jaron Blum dwa dni temu w programie Odeda Ben Amiego) lub ludzi, którzy wierzą, że pieniądze są przemycane do Gazy przez Rafah i tam się gromadzą. Jest odwrotnie: Hamas szuka sposobów, aby wysłać z Gazy znaczne sumy, które zarabia w Gazie.
Zaledwie tydzień temu w kilku wywiadach i artykułach wspomniałem, że dzięki wyjątkowemu zbiegowi okoliczności odkryliśmy, że 10% pracowników organizacji WCK to działacze Hamasu.
Organizacja, którą Izrael wpuścił do Strefy Gazy dopiero w tym roku, zatrudnia już 62 członków Hamasu (spośród 584 pracowników zatrudnionych w tym roku).
Na podstawie moich dotychczasowych doświadczeń mogę zapewnić, że znaczny odsetek pracowników to krewni członków Hamasu.
Hamas działa jak mafia i przedsiębiorstwo klanowe: jeden z braci jest w oddziale wojskowym, drugi w policji, dbają o to, żeby siostra pracowała dla UNRWA, kuzyn, który nie bierze udziału w walkach, zostaje kierowcą w organizacji pomocowej, wujek otrzymuje stanowisko rządowe, inny kuzyn jest „dziennikarzem” w Al-Dżazirze, a babcia zostaje wpisana na listę beneficjentów pomocy społecznej.
Ludzie tutaj wciąż nie potrafią pojąć, jak bardzo Autonomia Palestyńska (AP) nadal finansuje Hamas. Dzieje się tak od lat.
Nawet gdy dochodziło do otwartego konfliktu między nimi, a Abu Mazen (Mahmud Abbas) wstrzymał wypłaty pensji (co zaowocowało katarskimi walizkami pełnymi gotówki), Autonomia Palestyńska nadal pośrednio finansowała Hamas.
Oto przykład pieniędzy europejskich przekazywanych nie do Autonomii Palestyńskiej, ale do półrządowego funduszu rozwoju obszarów miejskich. To tylko 3 miliony dolarów (całkowita dotacja na ten projekt „Zielona Gaza” wynosi 9 milionów dolarów), ale podobnych projektów jest o wiele więcej.
Wręcz setki.
Fundusz ten ogłosił przetarg na (nie żartuję) „usługi konsultacyjne – działania społeczne na rzecz zielonej Strefy Gazy i zapobiegania zmianom klimatycznym”.
Jakie są szanse, że reżim Hamasu w Strefie Gazy zdoła umieścić swoich członków lub ich rodziny wśród beneficjentów tego belgijskiego grantu?
Moim zdaniem: 100%. Niech żyje „zielony” klimat w Strefie Gazy.
Dziękujemy rządowi belgijskiemu za wkład. Pomnóż tę historię przez 200, a zobaczysz, jak finansowany jest Hamas.
Nie tylko przez Iran (w skrajnych przypadkach Iran zapewnia 5–10% finansowania Hamasu).
Ogromna większość funduszy Hamasu pochodzi z jego zdolności przekazywania pieniędzy, które świat wysyła do Autonomii Palestyńskiej (i innych organizacji charytatywnych w Strefie Gazy) oraz do Strefy Gazy, na własne cele.
Rzeczywiście, było mnóstwo zachodnich inicjatyw pompujących pieniądze do Gazy, a nikt nie mrugnął okiem.
NGO Monitor zbadał 17 dotacji udzielonych przez europejskie organizacje pozarządowe w 2022 r. na łączną kwotę 18,7 mln euro.
Rzut oka na stronę internetową EU External Action pokazuje inne inicjatywy, które obejmują Gazę, takie jak około 60 milionów euro na rzecz Palestinian Cash Transfer Programme, który zapewnia pomoc pieniężną około 108 tysiącom ubogich rodzin na Zachodnim Brzegu [Judei i Samarii] i w Strefie Gazy. W Strefie Gazy gotówka niewątpliwie trafia przede wszystkim do rodzin powiązanych z Hamasem.
Wspólna Europejska Strategia na rzecz Palestyny na lata 2021–2024 wspomina wiele razy o Strefie Gazy, ale ani słowa nie mówi o tym, by nie dopuścić do tego, by Hamas przejął fundusze.
Ich raport na temat poprzednich inicjatyw pokazuje, że pieniądze trafiają do Gazy, ale nie mają żadnych danych na temat tego, czy pieniądze te robią to, co powinny. Na przykład UE pompuje pieniądze w walkę z przemocą ze względu na płeć, ale mówi, że dane „nie były zbierane w sposób systematyczny, a dane z Gazy nie są dostępne”. Więc te pieniądze poszły w błoto – i do Hamasu.
Rzucają też pieniędzmi w Gazie na „politykę zmian klimatycznych” i na pomoc palestyńskiej młodzieży w Gazie. Mają programy promujące demokrację w Gazie, poprawiające system sądowniczy, ujednolicające systemy administracyjne Zachodniego Brzegu i Gazy, poprawiające lokalne rządy – lista jest długa i dla wszystkich jest oczywiste, że UE rzucała pieniędzmi na programy w Gazie, które nie mają żadnych szans na zrobienie czegokolwiek pod rządami Hamasu.
Czy ktokolwiek naprawdę myśli, że pieniądze przeznaczane na walkę ze zmianą klimatu w Strefie Gazy zostaną przeznaczone na coś innego niż napełnianie kieszeni Hamasu?
Nie mogę zweryfikować twierdzeń Ofera, że zdecydowana większość funduszy Hamasu pochodzi z tych zachodnich projektów. IDF prawdopodobnie mogłoby to zrobić, teraz, gdy ma dostęp do komputerów Hamasu w Gazie. Ale teraz, gdy wiemy, że Hamas postrzega wszystkich cywilów Gazy jako osoby niemające żadnego celu poza śmiercią przy ochronie terrorystów, nie ma wątpliwości, że większość funduszy przeznaczonych na pomoc rządom Gazy, służbie zdrowia i opiece społecznej ostatecznie trafiła do Hamasu lub rodzin z nim powiązanych.
Link do orygianału: https://elderofziyon.blogspot.com/2024/12/hamas-gets-funded-by-west-and-no-one.html
Elder of Ziyon, 22 grudnia 2024
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska