Liban pokazuje nam, jak świat zdradził Gazę, zapewniając, że żaden Palestyńczyk nie będzie mógł uciec w bezpieczne miejsce
Tydzień temu szacunkowo 374 tysięcy ludziuciekło z Libanu do Syrii. Nie wliczając tysięcy, które uciekły samolotami w ciągu ostatnich kilku tygodni.
To naturalne, że ludzie chcą uciekać ze strefy wojny. Libańczycy wiedzą, jak bardzo ich kraj został porwany przez Hezbollah, jak głęboko Hezbollah jest osadzony w wielu ich dzielnicach, jak bardzo Hezbollah używa ich jako żywych tarcz w dążeniu do okopania się i wzmocnienia w jedynym celu doprowadzenia do wojny, która zniszczy Izrael. UNHCR robi, co może, aby pomóc uchodźcom w Syrii.
Jednak w ciągu ostatniego roku dokładnie ten sam scenariusz wydarzył się w Gazie. Podobna grupa terrorystyczna przejęła cały obszar wypełniony cywilami, porwała go w jedynym celu wykorzystania jako bazy do zniszczenia państwa żydowskiego i cynicznie wykorzystała tych cywilów jako żywe tarcze.
Tylko, że w Gazie nie było żadnej agencji dla uchodźców, która pomagałaby tym, którzy uciekli. Ponieważ poza nielicznymi szczęśliwcami, którzy mogli zapłacić wygórowane łapówki egipskim pośrednikom, mieszkańcy Gazy nie mogli uciec ze strefy wojennej stworzonej przez Hamas.
Państwa arabskie, zamiast ich powitać, upierały się, że nie chcą, aby jacyś Gazańczycy szukali tam schronienia. Świat wzruszył ramionami – mają prawo odmówić wjazdu tym, którzy przekraczają ich granice, prawda? A poza tym, to było dla dobra Palestyńczyków, bo jeśli uciekną, kto mówi, że kiedykolwiek otrzymają pozwolenie na powrót?
Nikt nie pytał Palestyńczyków, co chcą zrobić, i nikt nie dał im wyboru. Gazańczycy desperacko chcieli uciec, dziesiątki tysięcy z nich zwróciło się do mediów społecznościowych, aby zebrać pieniądze na przekupienie Egipcjan, aby pozwolili im wjechać.
Kiedy Egipt zbudował mur specjalnie po to, aby uniemożliwić mieszkańcom Gazy ucieczkę ze strefy wojny, Amnesty i Human Rights Watch nie wypowiedziały ani jednego słowa potępienia.
Odmowa wpuszczenia mieszkańców Gazy do kraju przez Egipt jest niemal na pewno bezpośrednim naruszeniem Konwencji Organizacji Jedności Afrykańskiej (OAU) z 1969 r. w sprawie uchodźców, którą Egipt podpisał.
1. Państwa członkowskie OAU dołożą wszelkich starań, zgodnie ze swoimi przepisami, aby przyjmować uchodźców i zapewnić osiedlenie się tym uchodźcom, którzy z uzasadnionych powodów nie mogą lub nie chcą powrócić do swojego kraju pochodzenia lub obywatelstwa.
2. Udzielanie azylu uchodźcom jest aktem pokojowym i humanitarnym i nie powinno być postrzegane jako akt wrogi przez żadne Państwo Członkowskie.
3. Żadna osoba nie może być poddana przez Państwo Członkowskie środkom takim jak odrzucenie na granicy, zawrócenie lub wydalenie, które zmusiłyby ją do powrotu lub pozostania na terytorium, na którym jej życie, integralność fizyczna lub wolność byłyby zagrożone z powodów określonych w artykule I ust. 1 i 2.
Społeczność międzynarodowa nie tylko milczała, ale wręcz po cichu poparła decyzję Egiptu i Jordanii o odrzuceniu uchodźców z Gazy, chociaż państwa te pozwoliły na przybycie milionów osób z innych stref konfliktu.
Hipokryzja Egiptu i Jordanii na tym się nie kończy. Ponieważ kiedy przyjmowali uchodźców z Syrii, nie chcieli syryjskich uchodźców pochodzenia palestyńskiego - Jordania niektórych odrzuciła, a innych umieściła w oddzielnych obozach, a Egipt ich uwięził.
Świat znów milczał.
Nikt nie narzeka, że Libańczycy mogą opuścić Liban. Nikt nie upiera się, że Libańczycy muszą pozostać i narażać życie swoje i swoich rodzin dla jakiejś abstrakcyjnej zasady.
Dotyczy to tylko Palestyńczyków.
Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2024/10/lebanon-shows-us-how-world-betrayed.html
Elder of Ziyon, 6 września 2024
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Elder of Ziyon – amerykański blog poświęcony śledzeniu antysemityzmu w mediach i organizacjach i dostarczający niesłychanie rzetelnych informacji o Bliskim Wschodzie.