Definicja rasizmu w artykule Guardiana wyklucza SPRAWCÓW pogromU z Hamasu
Żadne inne główne medium nie jest bardziej winne przekształcenia 7 października w historię o izraelskich nikczemnościach i palestyńskich cierpieniach niż „Guardian”.
Artykuł The Black, Jewish and Palestinian liberation struggles are intertwined [Walka o wyzwolenie ludności czarnoskórej, żydowskiej i palestyńskiej jest ze sobą powiązana] z 10 września autorstwa Lily Greenberg Call, byłej urzędniczki administracji Bidena, która zrezygnowała ze swojego stanowiska z powodu polityki prezydenta wobec Izraela, oraz Henry’ego Hicksa IV, „aktywisty” z Waszyngtonu, jest świetną ilustracją tej inwersji 7 października.
Autorzy zapewniają, że konfrontacja z rasistami i antysemitami, którzy maszerowali na Charlottesville, a także z mordercą, który strzelał do ludzi w synagodze Tree of Life w Pittsburghu, jest kluczowa dla pożądanej przez nich solidarności antyrasistowskiej. Jednocześnie autorzy zdają się wierzyć, że ani ludobójczy uczestnicy pogromu dokonanego przez Hamas, którzy mordowali, gwałcili, torturowali i okaleczali Żydów, ani ich zachodni apologeci, nie stanowią wyzwania dla interseksualnej walki o „żydowskie wyzwolenie”.
W istocie, gdy 7 października jest wspominany lub choćby jest do niego aluzja, dzieje się to w kontekście palestyńskiego wyzwolenia.
Na przykład piszą, że „od 7 października Palestyńczycy i Żydzi w całych Stanach Zjednoczonych wyszli na ulice, aby wspólnie opłakiwać i domagać się zakończenia apartheidu i trwającego oblężenia Gazy”. Ponadto powiedziano nam, że Palestyńczycy „od 11 miesięcy są narażeni na ludobójstwo w Gazie”, bez żadnej wzmianki o tym, co właściwie wydarzyło się 11 miesięcy temu.
W rzeczywistości w liczącym ponad 1000 słów artykule autorzy nie wspominają o Hamasie ani razu. Słowo to jest nawet pomijane w akapicie, w którym wspominają o Izraelczykach przetrzymywanych jako zakładnicy i zamordowanych w Gazie.
Dążenie [do umożliwienia Palestyńczykowi wystąpienia na Konwencji Demokratycznej] zostało… poparte nawet przez rodziny izraelskich zakładników, którym słusznie przyznano możliwość zabrania głosu, a wielu z nich dziś twierdzi, że nieustanne bombardowania przez Siły Obronne Izraela nie zapewniają bezpieczeństwa ich bliskim, szczególnie po śmierci sześciu zakładników, w tym Izraelczyka-Amerykanina Hersza Goldberga-Polina.
Sześciu młodych Izraelczyków, jak wiemy, zostało zamordowanych przez Hamas. Strzelono im w głowę z bliskiej odległości, gdy porywacze dowiedzieli się, że izraelscy żołnierze zbliżają się.
Call i Hicks nie tylko nie chcą zająć się zagrożeniem ze strony antysemityzmu Hamasu, ale także szerzą własny antysemicki stereotyp, wyrażając opinię, że „[Siły Obronne Izraela] regularnie angażują się w wymianę doświadczeń z amerykańskimi departamentami policji w celu szkolenia funkcjonariuszy w zakresie taktyk zwalczania opozycji – najpierw stosowanych na Zachodnim Brzegu, a następnie przeniesionych do miast takich jak Ferguson i Minneapolis, gdzie byliśmy świadkami tłumienia opozycji antyrasistowskiej ” .
Twierdzenie, że IDF uczyło policję USA „taktyk antydysydenckich”, a także sugestia, że zabójstwo George’a Floyda było w jakiś sposób powiązane z tym szkoleniem, jest tak powszechnie rozumiane jako kłamstwo, że aktorka Maxine Peake przeprosiła kilka lat temu po wygłoszeniu odmiany tego oszczerstwa. Także dział sprawdzenia faktów Channel 4 News wykazał, że oskarżenie było fałszywe, ponieważ współpraca między Izraelem a organami ścigania USA koncentruje się ściśle na szkoleniu w celu lepszego reagowania na przemoc ekstremistyczną i terrorystyczną oraz ataki z masowymi ofiarami.
Tę zasadniczo antysemicką teorię spiskową stworzyła i rozpropagowała antysjonistyczna i proterrorystyczna grupa „Jewish Voice for Peace” i jest znana jako „Zabójcza wymiana”.
Jak wyjaśniła nasza koleżanka, Ricki Hollander, podstępna kampania „Zabójczej wymiany” wiążąca Izrael z przemocą policji na tle rasowym w USA, „zniesławia nie tylko Żydów w Izraelu, ale także Żydów amerykańskich”, przez „szerokie wykorzystywanie antysemickich metafor”, takich jak żydowska władza i pieniądze, i „potępia główne amerykańskie organizacje żydowskie… jako ‘współwinne’ programów, które rzekomo zagrażają [nie-Żydom]”.
Nie dajcie się zwieść: ten artykuł w „Guardianie” stanowi efekt szerszego wysiłku ze strony postępowych ludzi, a także ideologicznie powiązanych organizacji pozarządowych i mediów, mającego na celu skuteczne wymazanie lub zignorowanie najgorszej rasistowskiej masakry Żydów od czasów Holokaustu.
W większości krajów Zachodu aforyzm Dary Horn , że „ludzie kochają martwych Żydów” jest tylko częściowo poprawny. Wielu kocha tylko tych martwych Żydów, których zamordowanie potwierdza ich wcześniejszą orientację polityczną, a sprawca ma „właściwą” tożsamość. Chociaż amerykańscy Żydzi zamordowani przez neonazistów wpisują się w tę kategorię, izraelscy Żydzi masowo mordowani przez islamistycznych ekstremistów wyraźnie do niej nie należą.
Link do oryginału: https://camera-uk.org/2024/09/12/guardian-op-eds-definition-of-racism-excludes-hamas-pogromists/?utm_medium=email&utm_source=es
CAMERA-UK, 12 września 2024
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Adam Levick jest redaktorem Camera U.K.