Izrael stosował się do rezolucji ONZ, ale pokój nigdy nie nadszedł
Izrael wielokrotnie oddawał terytorium, ale jedynym skutkiem był wzrost terroryzmu i ataków na jego obywateli
Żądając, aby Izrael opuścił Korytarz Filadelfijski w Strefie Gazy i ograniczył swoje działania na Zachodnim Brzegu [Judei i Samarii, MK], Sekretarz Generalny ONZ António Guterres wezwał państwo żydowskie „do wypełnienia swoich zobowiązań”, dodając, że „tylko zakończenie okupacji… przyniesie kres przemocy”.
Jednakże od 1993 roku Izrael wywiązuje się ze wszystkich swoich zobowiązań.
Izrael wielokrotnie oddawał terytorium, ale jedynym skutkiem było nasilenie aktów terroryzmu i ataków na obywateli — fakt, który najwyraźniej umknął uwadze szefa ONZ.
Dziesięć lat po wycofaniu się z Półwyspu Synaj i likwidacji osiedli – co zapewniło Izraelowi trwały pokój z Egiptem – państwo żydowskie podjęło w 1993 r. próbę powtórzenia tego samego przedsięwzięcia z Jaserem Arafatem i Organizacją Wyzwolenia Palestyny (OWP).
Jednak przez całe lata 90. Arafat popierał porozumienie z Oslo jedynie po to, by wymusić na Izraelu dalsze ustępstwa – przez cały czas planując kolejne ataki terrorystyczne i próbując zniszczyć współczesny Izrael.
Za każdym razem, gdy Jerozolima stawiała opór, Arafat pozwalał, by przemoc Hamasu hamowała pokój, aż w 2000 r. zniweczył cały proces, wszczynając Drugą Intifadę.
Ponieważ negocjacje pokojowe z Arafatem, Syrią i Libanem zakończyły się fiaskiem, Izrael zdecydował się na jednostronne oddanie terytorium, nawet bez wcześniejszego porozumienia.
W maju 2000 r. Izrael opuścił Liban. W czerwcu tego roku ONZ potwierdziła, że Izrael spełnił wymogi Rezolucji 425 i wyraziła nadzieję, że „będzie to postrzegane przez wszystkich mieszkańców regionu, zwłaszcza Syryjczyków, Palestyńczyków i Izraelczyków, a także Libańczyków, jako zachęta do szybkiego pójścia naprzód w negocjacjach traktatów pokojowych”.
W odpowiedzi Hezbollah ostro skrytykował ONZ.
„To my [wyzwoliliśmy ten kraj], a nie ONZ, która przez 22 lata nie wdrażała rezolucji 425” –powiedział w maju 2000 r. przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah. Nasrallah wezwał Palestyńczyków, aby zapomnieli o ONZ i jej rezolucjach, a zamiast tego naśladowali jego model.
„Możecie odzyskać swoją ziemię… i zmusić syjonistycznych najeźdźców do powrotu tam, skąd przybyli” – powiedział Nasrallah. „Wybór należy do was, a model macie przed oczami – poważny opór”.
Spokój na granicy libańsko-izraelskiej nie trwał długo. W lipcu 2006 r. Hezbollah rozpoczął poważny atak transgraniczny. Rozpoczęła się 33-dniowa wojna, zakończona rezolucją 1701, która zmusiła Libańskie Siły Zbrojne (LAF) i Tymczasowe Siły ONZ w Libanie (UNIFIL) stacjonujące tam od 1978 r., do zrobienia tego, czego żądał Izrael w 2000 r., ale ONZ nigdy tego żądania nie spełniła: rozmieszczenia sił na południe od rzeki Litani w celu wyegzekwowania rezolucji 1701 Rady Bezpieczeństwa ONZ, w tym rozwiązania Hezbollahu.
Jednak przy współudziale LAF i bezradności UNIFIL, Hezbollah przegrupował się i uzbroił aż do granicy libańskiej z Izraelem. Podobnie jak Rezolucja 425 i wycofanie się Izraela z Libanu, Rezolucja 1701 nie dała bezpieczeństwa północnemu Izraelowi.
Począwszy od 2022 r. Hezbollah nasilił swoje nękanie, tym razem żądając, aby Izrael zgodził się zezwolić Libanowi na eksplorację przygranicznego dna morskiego w poszukiwaniu gazu. W październiku administracja Bidena z dumą poklepała się po plecach za pomoc w osiągnięciu „historycznej” korekty granicy morskiej, które „zwiększy bezpieczeństwo, stabilność i dobrobyt regionu” i która zademonstruje „transformacyjną siłę amerykańskiej dyplomacji”.
Rok później, 8 października 2023 r., Hezbollah rozpoczął wojnę z Izraelem, wspierając Hamas, który zaledwie dzień wcześniej zamordował 1200 osób w południowym Izraelu. Amerykańska dyplomacja nie była jednak tak bardzo transformacyjna.
„Dziś nadzieja jest większa niż kiedykolwiek wcześniej, że nastąpi wyzwolenie Palestyny, od morza do rzeki”, powiedział Nasrallah na kilka miesięcy przed wojną z Izraelem 8 października.
Tym razem Nasrallah nie przedstawił swojego „zbrojnego oporu” jako wzoru dla Palestyńczyków, lecz ogłosił swoją milicję jako partnera w kierowanej przez Iran „Osi Oporu”, która walczy o „wyzwolenie Palestyny”, co stanowiło wyraźne naruszenie rezolucji 1701 i konstytucji Libanu.
W 2000 r. Izrael nie przewidywał, że Nasrallah przekształci swoją milicję z defensywnej w ofensywną. Być może dlatego w 2005 r. Izrael tak jak wcześniej jednostronnie wycofał się z Libanu, powtórzył ten manewr przez oddanie terytorium Palestyńczykom, nawet bez wcześniejszego porozumienia z Autonomią Palestyńską (AP) pod przywództwem Mahmuda Abbasa.
Izrael zlikwidował osiedla, wycofał 10 tysięcy mieszkających w Gazie Izraelczyków i całkowicie wycofał swoje wojska ze Strefy Gazy oraz z północnej części Zachodniego Brzegu wokół Dżeninu i Tulkarem.
Oczekiwano, że wycofanie się zwiększy popularność AP, ale korupcja i niekompetencja kosztowały ją wybory parlamentarne, które Hamas wygrał w 2006 r. W czerwcu 2007 r. Hamas siłą wyrzucił AP z Gazy. Palestyńczycy mieli teraz dwa rządy.
Na Zachodnim Brzegu, pod rządami premiera PA Salama Fajjada, gospodarka rosła, a bezpieczeństwo się poprawiało. Kompetencje Fajjada pozbawiły jednak Abbasa i jego kumpli łupów z publicznych pieniędzy.
W 2013 r. Abbas wyrzucił Fajjada, co spowodowało regres w gospodarce i bezpieczeństwie. Hamas rozpoczął rekrutację w Dżeninie, skąd grupa terrorystyczna organizowała ataki — bronią palną, taranowanie samochodami i napady nożownicze — na Izraelczyków. Izraelskie wojsko musiało działać na Zachodnim Brzegu, co pogłębiło problemy Palestyńczyków. Kiedy Abbas odwiedził Dżenin w lipcu 2023 r., Palestyńczycy go przegonili.
Od października 2023 r. Izrael musiał zająć większość Gazy i nasilić rajdy na Zachodni Brzeg. Izrael musi również walczyć z Hezbollahem, aby przywrócić normalność na północy.
Trzydzieści jeden lat po tym, jak Izrael zaczął eksperymentować ze skoordynowanym z przywódcami palestyńskimi wycofywaniami wojsk, 24 lata po jednostronnym wycofaniu się Izraela z Libanu, 19 lat po opuszczeniu Gazy i Dżeninu i zaledwie rok po tym, jak Jerozolima podpisała sponsorowaną przez USA umowę o wytyczeniu granicy morskiej z Bejrutem, żadna z umów ani jednostronnych wycofań nie przyniosła Izraelowi pokoju.
Za ustępstwa Izrael otrzymał przeprowadzoną przez Hamas masakrę 1200 swoich obywateli 7 października, największą stratę życia żydowskiego od czasów Holokaustu. Następnie, 8 października, Izrael stanął w obliczu ataków Hezbollahu, które wyludniły jego północ.
Mimo tego wszystkiego Sekretarz Generalny ONZ Guterres uważa, że kres przemocy Palestyńczyków i Libańczyków wobec Izraela nastąpi jedynie w wyniku dalszego wycofywania się Izraelczyków, tak jakby trzy dekady ustępstw Izraela nie dowiodły daremności kompromisów – a w rezultacie zginą Żydzi, Izraelczycy i obywatele zagraniczni.
Ten artykuł ukazał się po raz pierwszy w Algemeiner.
Link do oryginału: https://hussainabdulhussain.substack.com/p/israel-complied-with-un-resolutions?utm_source=post-email-title&publication_id=262184&post_id=148498766&utm_campaign=email-post-title&isFreemail=false&r=sdu5&triedRedirect=true&utm_medium=email
House of Wisdom, 4 września 2024
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Hussain Abdul-Hussain
Iracko-libański dziennikarz mieszkający w Waszyngtonie. Pracuje jako analityk w instytucie Fundacji Defence of Democracies. Wcześniej pracował w utworzonej przez amerykański Kongres Arabic TV, przed tym był reporterem w wychodzącej w Bejrucie The Daily Star. Jest absolwentem Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie, gdzie studiował historię Bliskiego Wschodu.