Dlaczego palestyńscy przywódcy nie mogą zawrzeć pokoju z Izraelem

Krytycy Barghoutiego nie rozróżniają jednak prawicowego i lewicowego Żyda izraelskiego. Dla nich wszyscy Żydzi izraelscy, w tym ci, którzy popierają rozwiązanie w postaci dwóch państw, są wrogami.

Barghouti, który stoi na czele partii o nazwie Palestyński Ruch Inicjatywy Narodowej, odczuwa teraz skutki własnych działań. Przez wiele lat Barghouti był niezłomnym zwolennikiem kampanii Bojkotu, Dywestycji i Sankcji (BDS) przeciwko Izraelowi. Brał również udział w działaniach BDS, stwierdzając: „Jesteśmy teraz na wczesnym etapie kampanii Bojkotu, Dywestycji i Sankcji skierowanej przeciwko temu rządowi izraelskiemu za odmowę przestrzegania prawa międzynarodowego”.

„Prawo międzynarodowe” często odnosi się do rezolucji Organizacji Narodów Zjednoczonych i innych organów międzynarodowych, które wzywają do utworzenia państwa palestyńskiego obok Izraela. Takie państwo, według palestyńskich sondaży opinii publicznej, będzie kontrolowane przez morderców i gwałcicieli z wspieranej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas.

Barghouti jest również prezesem Palestinian Medical Relief Society, grupy, która ma powiązania z terrorystyczną grupą Ludowego Frontu Wyzwolenia Palestyny (LFWP). W 2019 roku wziął udział w konferencji zorganizowanej przez LFWP zatytułowanej „Zbrodnia normalizacji [z Izraelem] i sposoby konfrontacji”. Konferencja odbyła się na cześć 11. rocznicy śmierci założyciela PFLP George'a Habasza. Podczas konferencji Barghouti przedstawił referat na temat „Roli partii i frakcji w promowaniu koncepcji bojkotu”.

Barghouti uzasadnił także atak Hamasu na Izrael 7 października 2023 r., podczas którego zabito, zgwałcono, ścięto, okaleczono, spalono żywcem, torturowano i porwano do Strefy Gazy setki Izraelczyków:

„Ta inicjatywa (atak) jest... odpowiedzią tym, którzy myśleli, że poprzez normalizację z krajami arabskimi, mogą zlikwidować i zmarginalizować kwestię palestyńską. Powraca w możliwie najsilniejszy sposób... Pokazuje, że Izrael nie jest wszechmocny, a także pokazuje, co Palestyńczycy mogą zrobić, gdy są zdecydowani stawić opór w obronie swojej wolności...”

Innymi słowy Barghouti powiedział, że cieszy się, iż atak może zniweczyć próby osiągnięcia pokoju między Izraelem a niektórymi krajami arabskimi, w tym Arabią Saudyjską.

Wielu Palestyńczyków ignorują jednak obecnie kampanie antyizraelskie Barghoutiego i poparcie dla okrucieństw z 7 października i oskarżają go o popełnienie przestępstwa przez objęcie izraelskiego byłego ministra. Niektórzy Palestyńczycy zamieścili nawet przerobione zdjęcie Barghoutiego ubranego w izraelski mundur wojskowy, aby poprzeć swoje oskarżenie, że jest zdrajcą.

Zaniepokojony oskarżeniami Barghouti został zmuszony do przeproszenia Palestyńczyków za to, że ośmielił się pojawić publicznie z izraelskim Żydem. „To był niezamierzony błąd, którego należało uniknąć i nie popełnić  – powiedział. - Mam odwagę i pewność siebie, które mam nadzieję, ma każdy, aby przyznać się do błędu, gdy się zdarzy”.

Ponadto obiecał, że nadal będzie sprzeciwiał się normalizacji stosunków z Izraelem:

„Nasze stanowisko się nie zmieniło i nie zmieni. Podczas mojej krótkiej wizyty we Włoszech zostałem zaproszony do udziału w sympozjum politycznym, w którym wzięło udział ośmiu mówców, w tym burmistrz Rzymu, parlamentarzyści i włoscy dyplomaci. Było to otwarte, publiczne sympozjum, a nie spotkanie palestyńsko-izraelskie, jak twierdzili niektórzy złośliwi ludzie. Niestety, z powodu braku czasu nie miałem okazji odpowiednio zbadać tożsamości wszystkich uczestników sympozjum, w którym uczestniczył izraelski polityk i opozycjonista, który pracuje jako wykładowca na hiszpańskich uniwersytetach, Szlomo Ben-Ami”.

Kampania oszczerstw przeciwko Barghoutiemu służy jako przypomnienie stopnia, do jakiego palestyńscy przywódcy i urzędnicy radykalizują swój naród przeciwko Izraelowi, tak że niemożliwe, jeśli nie niebezpieczne, stało się nawet pokazanie się w towarzystwie izraelskiego Żyda. Barghouti może winić tylko siebie za reakcję, z którą się mierzy za pojawienie się razem z Ben-Amim na konferencji we Włoszech.

Barghouti od dawna podżega Palestyńczyków i resztę świata przeciwko Izraelowi. Od dawna opowiada się za bojkotem Izraela i wypowiada się przeciwko normalizacji stosunków z Izraelczykami. Nie ma więc prawa denerwować się atakami na niego ani ubolewać nad kampanią zniesławiającą, którą Palestyńczycy rozpoczęli teraz przeciwko niemu.

Biorąc pod uwagę ogromne zamieszanie wywołane tą krótką interakcją między izraelskim Żydem a Palestyńczykiem, można sobie tylko wyobrazić konsekwencje dla każdego palestyńskiego przywódcy, który ośmieli się choćby dyskutować lub rozważać pokój z Izraelem. Oburzenie wywołane spotkaniem we Włoszech pokazuje podstawowy powód, dla którego prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas odmawia powrotu do stołu negocjacyjnego z Izraelem przez ostatnich dziesięć lat. Abbas doskonale wie, że jego powtarzające się ataki na Izrael zradykalizowały Palestyńczyków przeciwko Izraelowi do takiego stopnia, że większość z nich popiera masakrę Izraelczyków z 7 października, opowiada się za Hamasem, a nie za jego Autonomią Palestyńską, i z radością zabiłaby go w każdej chwili jako zdrajcę za cokolwiek, co uznaliby za najmniejsze wykroczenie.

Link do oryginału: https://www.gatestoneinstitute.org/20773/palestinian-leaders-cannot-make-peace

Gatestone Institute, 11 lipca 2024

Tłumaczenie; Małgorzata Koraszewska

Bassam Tawil jest muzułmańskim badaczem i publicystą mieszkającym na Bliskim Wschodzie.