Czy nikt nie zauważył, co jest złego w komentarzu niemieckiej ministry spraw zagranicznych na temat Libanu i Izraela?


Sheri Oz 2024-07-08

Z tweeta niemieckiej ministry.
Z tweeta niemieckiej ministry.

Liczne artykuły prasowe w Izraelu i za granicą, informujące o apelu do obywateli Niemiec o opuszczenie Libanu, cytują wpis z „X” niemieckiej ministry spraw zagranicznych, Annalenie Baerbock:


„Z każdą rakietą przekraczającą niebieską linię między Libanem a Izraelem rośnie niebezpieczeństwo, że błędne kalkulacje mogą w jednej chwili wywołać gorącą wojnę. Wszyscy, którzy ponoszą odpowiedzialność, muszą zachować szczególną powściągliwość."


Oba te zdania są BŁĘDNE.


Wielu polityków, autorów felietonów i artykułów redakcyjnych, analityków i innych zwróciło uwagę na podwójne standardy zawarte w drugim zdaniu: OBYDWIE strony muszą zachować powściągliwość? Każdy wie — i tak, dotyczy to również zagorzałych izraelożerców — że gdyby Hezbollah przestał ostrzeliwać rakietami, Izrael również by przestał. Przynajmniej tak było przed 7 października. Równanie zmieniło się od czasu okrucieństw Hamasu na południu i teraz Izrael nie może zatrzymać się, dopóki północna część Izraela nie będzie wystarczająco bezpieczna dla ponad 60 tys. wewnętrznie przesiedlonych mieszkańców, by mogli wrócić do domów i odbudować swoje życie.


To właśnie oświadczenie, żądanie, by OBYDWIE strony zachowały powściągliwość, nawet po tym, jak zobaczyliśmy, co Hamas zrobił, gdy obowiązywało zawieszenie broni — będące w istocie podpisanym kontraktem powściągliwości — rzuca makabryczne światło na pierwsze zdanie: ostrzeżenie, że „błąd w ocenie” może wywołać prawdziwą wojnę (w przeciwieństwie do rzekomo nie-prawdziwej wojny, której jesteśmy obecnie świadkami).


Słowa o „błędnych kalkulacjach” pokazują, że

  1. Nikt tak naprawdę nie akceptuje tego, że Izrael ma prawo do obrony.


Pięć dni temu w Izraelu, na dorocznej międzynarodowej konferencji w Hersliji poświęconej strategii i polityce,  Baerbock powtórzyła wyświechtaną mantrę: „Izrael ma prawo bronić się tak jak każdy inny kraj”. Nie powinno być żadnego powodu, do składania takiego oświadczenia, a przywodzi ono na myśl słowa Hamleta: „sądzę, że nazbyt się sprzeciwia”.
       
         2. Nikt nie rozumie natury tej „błędnej kalkulacji”.


Kiedy Baerbock powiedziała libańskiemu premierowi Nadżibowi Mikatiemu, że błędna kalkulacja choćby jednej z tysięcy rakiet wystrzeliwanych przez Hezbollah w kierunku Izraela z terytorium Libanu może wywołać wojnę, miała na myśli, że wystrzeliwanie rakiet, dronów i pocisków przeciwpancernych w kierunku Izraela jest w porządku, o ile nie wyrządzają one tak wielkich szkód, że Izrael uzna to za otwarte wypowiedzenie wojny.


Ileż w tym łajdactwa. Z około 5000 pocisków wystrzelonych do tej pory od 8 października, w seriach po 10, 30, 100 na raz, które zabiły 18 żołnierzy i 10 cywilów i zraniły wielu innych, podpaliły ponad tysiąc akrów ziemi i uszkodziły budynki i domy w stopniu, którego jeszcze nie zmierzono — czy to nie wystarczy, aby nazwać to wypowiedzeniem wojny? Tak byłoby w przypadku każdego kraju poza Izraelem.


Cztery dni temu Hezbollah wycelował UAV w Leshem, placówkę badawczą opracowującą i produkującą zaawansowaną broń. Gdyby Izraelowi nie udało się przechwycić drona i trafił on w cel, prawdopodobnie kwalifikowałoby się to do tego, co Baerbock nazywa „błędną kalkulacją”.


Ministra coś pomyliła.


„Błędną kalkulacją” była utrata drona bez dokonania zamierzonej szkody. Nie wyobrażam sobie, że Hezbollah chciał uderzyć w „otwarte przestrzenie” pociskami, które spadają bezużytecznie na ziemię lub są przechwytywane w powietrzu. Organizacja terrorystyczna gra z Izraelem w grę „kto pierwszy stchórzy”, prowokując go do odpowiedzi dla własnych celów propagandowych. Nawet kiedy Hezbollah zapewnia obcokrajowców, którzy proszą, by obie strony „zachowały powściągliwość”, że nie chce wojny, nieustannie dowodzi, że tego właśnie chce.


Twierdząc, że wojna wybuchnie, jeśli Hezbollah popełni „błędną kalkulację”, Baerbock sugeruje, że tak jak Izrael nie miał uzasadnienia dla wojny lądowej przed 7 października, tak też nie będzie miał uzasadnienia, w oczach swoich sojuszników, dla „prawdziwej” wojny na północy, chyba że jakieś okrucieństwa lub po prostu duża liczba zabitych lub porwanych Izraelczyków (Żydów lub innych) pojawi się na ekranach na całym świecie.


Ta wojna będzie „prawdziwa” tylko wtedy, gdy Izrael podejmie jednoznaczne środki, by Hezbollah nie mógł już dłużej zagrażać Izraelowi. I widzimy, jak świat reaguje na jednoznaczne środki Izraela, wrzeszcząc na Izrael, by zaprzestał ludobójstwa (które nie jest ludobójstwem) przeciwko ludobójczemu Hamasowi, który bezwstydnie ogłasza swój cel wymordowania Żydów i wykorzenienia plamy na ich mapie zwanej Izraelem. Cel Hezbollahu nie jest inny.


Język jest ważny


Nazywając „błędną kalkulacją” szkody wystarczająco poważne, aby dać Izraelowi uzasadnienie potrzebne do zrobienia tego, co jest konieczne, by chronić swoich obywateli, jeden z sojuszników Izraela gra na rękę swoim wrogom. Twierdzę, że Baerbock nie jest w tym osamotniona. Sojusznicy Izraela zachowują się tak, jakby nie wierzyli, że Izrael ma takie samo prawo do obrony, jak oni, ponieważ nigdy nie uznaliby ani jednego pocisku z sąsiedniego kraju za cokolwiek innego niż wypowiedzenie wojny.


No dobrze, może jeden. Może jeden można uznać za „przypadkowy” wystrzał. Ale dwa? pięć? pięć tysięcy?


Żaden inny kraj nie uważałby „chybień” za coś innego niż zamiar trafienia. I żaden inny kraj nie nazwałby trafienia w dziesiątkę „błędną kalkulacją”.


Link do oryginału: https://ozsheri.substack.com/p/did-nobody-notice-whats-wrong-with

Israeli Diaries, 29 czerwca 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Sheri Oz


Urodzona w Kanadzie w 1951 roku, w wieku 26 lat wyemigrowała do Izraela, gdzie studiowała rolnictwo, po studiach wróciła do Kanady, studiowała psychologię. W 1986 wróciła do Izraela zajmując się psychoterapią rodzin. Autorka książki  Overcoming Childhood Sexual Trauma: A Guide to Breaking Through the Wall of Fear for Practitioners and Survivors 

Sheri Oz prowadzi blog Israel  Diaries.