Iran wkracza do Somalii
Po sześciu miesiącach, podczas których Iran wykorzystywał dżihadystów Huti do nałożenia blokady w pobliżu Jemenu i jednocześnie ignorował Bidena, to islamskie państwo globalnego terroru rozszerza blokadę morską na wybrzeża Somalii.
Bieżące doniesienia sugerują, że Huti, irańska szyicka grupa terrorystyczna, negocjuje dostarczenie broni dla Al-Szabaab, sunnickiej grupy dżihadystów sprzymierzonej z Al-Kaidą, aby rozszerzyć kontrolę Iranu nad transportem morskim. Podczas gdy Al-Szabaab działała, wzorem Al-Kaidy, używając karabinów i ładunków wybuchowych, Huti mogą zaoferować ulepszone drony i technologię rakietową.
A co najlepsze, Huti mogą twierdzić, że broń ta była testowana w boju przeciwko amerykańskiej marynarce wojennej.
Kiedy Houthi rozpoczęli blokadę morską, administracja Bidena miała możliwość jej natychmiastowego zlikwidowania. Zamiast tego grupa lotniskowców Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych była od miesięcy unieruchomiona bez żadnych rezultatów. AP zatytułowała swoją niedawną relację jako „Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych stoi w obliczu najintensywniejszej walki od czasów II wojny światowej przeciwko wspieranym przez Iran rebeliantom Huti w Jemenie”. Ale jak już donosił magazyn „Front Page”, jedynym powodem, dla którego wojna się przeciąga, jest to, że Biden ograniczył możliwości działania marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych do reagowania na nadchodzące ataki i jedynie do okazjonalnych lekkich nalotów bombowych na źródła ataków.
Huti, których motto, podobnie jak ich irańskich sponsorów, brzmi: „Śmierć Ameryce”, mogą twierdzić, że przez pół roku powstrzymywali największą armię świata, narzucając jednocześnie kontrolę nad regionalną żeglugą i handlem międzynarodowym. A teraz Iran wkracza do Somalii.
Jednym z efektów ubocznych odmowy Bidena przejścia do ofensywy przeciwko Huti było to, że somalijscy piraci, którzy siedzieli cicho za rządów Trumpa, postanowili powrócić do działania. Ponieważ zachodnie operacje morskie zostały skierowane na blokadę jemeńską, to indyjska marynarka wojenna musi chronić statki przed somalijskimi piratami. Ale jeśli umowa jemeńsko-somalijska dojdzie do skutku, Al-Szabaab może wyprzeć gangi piratów i narzucić własną blokadę morską.
A z setkami żołnierzy USA rozmieszczonymi w Somalii, filia Al-Kaidy uzbrojona przez Iran miałaby okazję do bezpośredniego ataku swoją nową bronią na Amerykanów. Poprzednie lokalne raporty opisywały już przepływ broni z Jemenu do Somalii i dla piratów rozmieszczających broń przeciwlotniczą na pokładzie porwanego statku. Więc układ może już istnieć.
Kiedy dwóch żołnierzy US Navy SEAL zginęło podczas próby przechwycenia irańskich dostaw broni dla Huti na wodach w pobliżu Somalii, sprawa broni terrorystów przez krótki czas była na pierwszych stronach gazet. Jednak administracja Bidena, sympatyzujące z terrorystami zespoły doradcze i media szybko odwróciły naszą uwagę.
Część zasługi za to należy przypisać kongresmence Ilhan Omar, która poświęciła swój czas w Kongresie na szerzenie kłamstwa, że to ataki na Huti spowodowały głód w Jemenie. Kampania mająca na celu zakończenie saudyjskiego embarga, które zablokowało Iranowi dostawy broni, pozwoliła Huti na nałożenie własnego embarga. A kongresmenka Omar, somalijska nacjonalistka powiązana z obecnym reżimem w tym kraju, otwarcie krytykowała również amerykańskie ataki lotnicze na rebeliantów Al-Szabaab walczących z rządem.
Za rządów Trumpa, kongresmenka Omar oskarżyła armię USA o tuszowanie ofiar „cywilnych” podczas nalotów na Al-Kaidę, a w następnym roku argumentowała, że „nie zlikwidujemy po prostu dronami problemu Al-Szabaab”. Skarżyła się również, że Stany Zjednoczone nie dokonały płatności na rzecz „cywilów” zabitych w nalotach. W zeszłym roku kongresmenka Omar energicznie poparła rezolucję kongresmena Gaetza o wycofaniu sił USA z Somalii. Teraz wygląda na to, że Iran zapewni wsparcie wojskowe terrorystom w Somalii.
W zeszłym roku „'International Crisis Group” Sorosa, oskarżona o powiązania z reżimem irańskim, opublikowała raport, w którym twierdziła, że zagrożenie ze strony Al-Szabaab jest przesadzone i twierdziła, że tej sojuszniczki Al-Kaidy „nie można pokonać militarnie i że w pewnym momencie porozumienie z tą grupą może dać najlepszą nadzieję na stabilizację kraju”.
Jak lepiej można ustabilizować kraj niż zawrzeć umowę z Al-Kaidą?
Ta sama nieuczciwa retoryka, której używano wcześniej do wspierania Hamasu, Hezbollahu i Huti, została wykorzystana do wsparcia Al-Szabaab. I wygląda na to, że przynosi takie same rezultaty.
Chociaż formalny sojusz między Huti i Al-Szabaab może być nowym porozumieniem, Iran od jakiegoś czasu próbuje zabiegać o względy tego odłamu Al-Kaidy. Irańczycy stracili swoją bazę operacyjną w Somalii, kiedy rząd zamknął szyickie „grupy pomocowe” powiązane z reżimem w Teheranie. Jednak w Somalii jest zbyt mało szyitów, aby stanowili realne zagrożenie. Zamiast tego Iran budował swoje związki partnerskie z Al-Szabaab. Wiele lat temu pojawiły się doniesienia, że Iran płaci nagrody dla grup Al-Kaidy za ataki na cele amerykańskie i przemycanie irańskiej broni dla Huti.
Relacje między Al-Szabaab a Huti są bardziej niepokojące, ponieważ modus operandi Iranu polega na przeprowadzaniu większych ataków terrorystycznych za pośrednictwem pełnomocników, takich jak szyickie PMU atakujące Amerykanów w Iraku i Syrii, a następnie budowaniu relacji między swoimi pełnomocnikami terrorystycznymi w celu przeprowadzenia większych ataków. Dlatego Hezbollah został ustanowiony jako główny aktor wspierający Hamas przeciwko Izraelowi.
Bliskie stosunki między Huti i Al-Szabaab przygotowują drogę do bardziej intensywnych ataków na Amerykanów w Somalii i jej okolicach, podczas gdy Iran udaje, że to Huti działają samodzielnie. Agenci reżimu irańskiego w administracji Bidena i w społeczności wywiadowczej, którzy rozpowszechniali fałszywe twierdzenia o Hamasie i Hezbollahu działającymi niezależnie od Iranu, rozpowszechniają te same kłamstwa na temat Huti i Al-Szabaab.
Jeśli administracja Bidena zastosuje w Somalii tę samą nieudaną strategię, co w Jemenie, uwikłamy się w kolejną przedłużającą się wojnę z islamskimi terrorystami z rękami związanymi za plecami. Iran rozszerzy swoją kontrolę nad handlem międzynarodowym, podczas gdy prestiż Ameryki spadnie. Ceny będą nadal rosły, a wypłacanie okupów nasili terroryzm przeciwko Ameryce.
Wydaje się, że po brutalnej wojnie domowej w Syrii Iranowi udało się zintegrować sunnickich islamistów ze swoim obozem terrorystycznym. Chociaż pomysł współpracy Iranu i filii Al-Kaidy może wydawać się mało prawdopodobny, Iran od jakiegoś czasu zabiegał o względy Al-Kaidy i istnieją doniesienia, że zapewnił on część szkoleń poprzedzających ataki z 11 września. Wiemy, że porywacze z 11 września zdołali przedostać się przez Iran, a IRGC był w najlepszym wypadku współwinny tej operacji.
Saif Al-Adel, obecny egipski przywódca Al-Kaidy, mieszka w Iranie i znajduje się pod ochroną IRGC.
Al-Adel rozpoczął swoją karierę w Somalii, gdzie brał udział w bitwie o Mogadiszu. Islamscy sprawcy, którzy zestrzelili trzy śmigłowce Black Hawk, byli podobno szkoleni przez Adela. Następnie współpracował z Hezbollahem, a potem udał się do Jemenu. Może to nie przypadek, że to są obecne teatry wojny, w której uczestniczymy.
Amerykanie kojarzą Al-Kaidę z Osamą bin Ladenem, Afganistanem i Irakiem, ale jej prawdziwe korzenie sięgają Egiptu z egipskim Islamskim Dżihadem. EIJ było odłamem Bractwa Muzułmańskiego. To są więzy, które jednoczą Hamas, kolejne ramię Bractwa, i Iran, a także islamistów Bractwa w Ameryce, którzy głośno prowadzą kampanię na rzecz Al-Kaidy i Iranu.
Różne nurty ruchu dżihadystów splatają się ze sobą. Najbardziej oczywiste oznaki tego można zobaczyć na naszych ulicach i kampusach, gdzie szyickie flagi Hezbollahu i Huti powiewają obok sunnickich flag Hamasu na wydarzeniach nadzorowanych przez sunnickich islamistów. Huti nie mogliby przetrwać bez wsparcia sunnickich islamistów w USA. Teraz odwdzięczą się, pomagając Al-Szabaab, dawniej Unii Trybunałów Islamskich, w Somalii.
Al-Kaida po raz pierwszy wypowiedziała wojnę Ameryce w Afryce. Iran zwiększa tam teraz swoją obecność. Afryka to kolejna granica islamskiego kolonializmu, gdzie dziesiątki tysięcy chrześcijan zostało już zamordowanych przy współudziale administracji Obamy i Bidena.
Administracja Bidena pozwoliła Iranowi na rozszerzenie swoich terytoriów terrorystycznych, a to nie tylko zła wiadomość dla Izraela, to także zła wiadomość dla Ameryki i świata. Dwa wieki po tym, jak amerykańska piechota morska rozpoczęła walkę z islamskim piractwem morskim, piraci powrócili i są gorsi niż kiedykolwiek.
Link do oryginału: https://www.gatestoneinstitute.org/20730/iran-moves-into-somalia
Gatestone Institute, 27 czerwca 2024
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska