ONZ nie chroni ludności cywilnej przed Hamasem w Gazie
Problem w Gazie polega na tym, że Hamas systematycznie korzysta ze szpitali i szkół, ale istnieje drugi systematyczny problem: unikanie mówienia o Hamasie i brak jakiegokolwiek monitorowania obecności niezwiązanych z tymi miejscami mężczyzn.
„W nocy IDF przeprowadziła precyzyjny, oparty na danych wywiadowczych atak, wymierzony w dziesiątki terrorystów Hamasu i Islamskiego Dżihadu ukrywających się w szkole ONZ w Gazie. Niektórzy z tych terrorystów uczestniczyli w masakrze w Hamasie 7 października. Wkrótce ujawnię tożsamość kilku terrorystów, których wyeliminowaliśmy” – oznajmił rzecznik IDF.
Rzecznik IDF, kontradmirał Daniel Hagari, powiedział następnie: „Terroryści działali z tej szkoły ONZ. Planowali i przeprowadzali ataki z budynku szkoły UNRWA. Nasz precyzyjny atak opierał się na konkretnych informacjach pochodzących z wielu źródeł. Terroryści w tej szkole planowali więcej ataków na Izraelczyków, niektóre z nich miały wkrótce nastąpić. zatrzymaliśmy tykającą bombę zegarową. Tym właśnie to było”.
Podsekretarz ONZ ds. humanitarnych powiedział, że to uderzenie jest „kolejną tragedią udowadniającą, że w Strefie Gazy ludność cywilna nie jest bezpieczna. Należy przestrzegać zasad wojny. Cywile muszą być chronieni. Państwa muszą używać nacisku: presję dyplomatyczną i gospodarczą, warunkującą eksport broni oraz współpracę w walce z bezkarnością”.
Komisarz Generalny UNRWA powiedział, że „w chwili uderzenia szkoła zapewniała schronienie 6000 wysiedleńcom. Twierdzenia, jakoby w schronie mogły przebywać grupy zbrojne, są szokujące. Nie jesteśmy jednak w stanie zweryfikować tych twierdzeń”.
Twierdzenia Izraela i twierdzenia ONZ po raz kolejny pokazują, że ONZ i inne organizacje międzynarodowe w Gazie nie robią wystarczająco dużo, aby chronić ludność cywilną przed Hamasem.
Hamas systematycznie wykorzystywał tereny cywilne do budowy tuneli i systematycznie starał się wykorzystywać szpitale, szkoły oraz różne obiekty ONZ i inne obiekty międzynarodowe do ukrywania swoich bandytów i terrorystów.
Na przykład prawie tysiąc terrorystów Hamasu zgromadziło się w szpitalu Szifa na przełomie lutego i marca, zanim wygnał ich ze szpitala nalot IDF.
Tysiąc mężczyzn nie wchodzi do szpitala i nie przejmuje jego części bez wiedzy personelu. Jednakże w Gazie organizacje pozarządowe i pracujący tam członkowie ONZ systematycznie podejmowali decyzję, aby nigdy nie wspominać o Hamasie i nie monitorować obiektów pod kątem obecności Hamasu.
W rzeczywistości wydaje się, że większość tych grup zakazała swoim członkom nawet używania słowa „Hamas”. Dlatego mówią o „grupach zbrojnych”. Jest oczywiste, że kiedy setki mężczyzn wchodzą do budynku i przejmują jego część, to nawet jeśli mężczyźni nie noszą mundurów ani nie noszą broni, nie nazywa się ich „grupą zbrojną”.
Ważne jest, aby zrozumieć ten kod milczenia. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że ludzie tego nie zauważają. Niedawny wywiad z kurdyjskim lekarzem, który zgłosił się na ochotnika do północnej Gazy, ujawnił, że Hamas przejął trzecie piętro szpitala jako strefę „VIP” dla swoich członków i osób z nimi powiązanych. Pacjentom, którzy nie byli związani z Hamasem lub byli postrzegani jako powiązani z innymi grupami terrorystytcznymi, odmówiono leczenia. Kiedy w tym samym szpitalu pracowały międzynarodowe organizacje pozarządowe, miały one obowiązek zgłaszania faktu, że pacjentom odmówiono usług z powodów politycznych. Jednak tylko ten jeden kurdyjski lekarz odważył się o tym wspomnieć.
To, co widzimy w Gazie, to wiele dowodów na to, jak Hamas systematycznie wykorzystuje te obiekty cywilne, a także systematyczne próby ukrywania tych działań Hamasu. Skutkiem tego jest zmuszanie ludności cywilnej do przebywania w miejscach, gdzie jest także Hamas.
Na przykład w schronisku dla przesiedleńców lub szkole należy powiedzieć cywilom, że Hamas nielegalnie korzysta z budynku. Jeżeli dana osoba jest administratorem szkoły i kilkudziesięciu dorosłych mężczyzn niezwiązanych ze szkołą wejdzie do budynku i przejmie sale lekcyjne, należy to zgłosić i wprowadzić obowiązek ostrzeżenia ludności cywilnej o obecności tych mężczyzn.
Problem w Gazie polega na tym, że Hamas nie tylko systematycznie korzysta ze szpitali i szkół, ale poważnym problemem jest unikanie mówienia o Hamasie i brak jakiegokolwiek monitorowania obecności niezwiązanych z tymi miejscami mężczyzn.
Wydaje się, że ONZ, jako jedna z najpotężniejszych organizacji w Gazie, nie zdołała ochronić ludności cywilnej przed obecnością Hamasu.
Problematyczne jest twierdzenie, że obecności „grupy zbrojnej” nie można „zweryfikować”. Muszą istnieć sposoby na wprowadzenie nakazu dla ONZ lub innych grup aktywnego monitorowania ich obiektów i sprawdzania, czy nie znajdują się tam nieupoważnieni do tego mężczyźni. Jeżeli wykryta zostanie obecność nieupoważnionych mężczyzn lub piętra obiektu zostaną przejęte i przeznaczone do użytku przez grupy mężczyzn, należy to zgłosić i ostrzec ukrywającą się ludność cywilną.
Link do oryginału: https://www.jpost.com/israel-hamas-war/article-805344
Jerusalem Post, 7 czerwca 2024
Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Seth J. Frantzman wieloletni publicytsta „Jerusalem Post”.