Od miesięcy oficjalna polityka Autonomii Palestyńskiej zakłada zadawanie cierpień Gazańczykom


Elder of Ziyon 2024-03-11

Rynek w Rafah sfilmowany 6 marca 2024. (https://www.youtube.com/watch?v=BL2IH7NobLg&t=6s )
Rynek w Rafah sfilmowany 6 marca 2024. (https://www.youtube.com/watch?v=BL2IH7NobLg&;t=6s )

Istnieją doniesienia, że Stany Zjednoczone badają sposoby dostarczania pomocy humanitarnej do Gazy statkami.

 

Media nie donoszą, że Izrael zatwierdził podobny plan w grudniu – i został on odrzucony przez przywódców palestyńskich.

 

W listopadzie Cypr zaproponował bardzo podobny plan wysłania pomocy do Gazy drogą morską. Zawarli porozumienie z Izraelem, że towary będą poddawane inspekcji w Larnace, a następnie wysłane do Gazy, omijając rzekome wąskie gardła izraelskiej inspekcji na lądzie.


W grudniu  izraelski minister spraw zagranicznych Eli Cohen przewodniczył izraelskim zespołom, które omawiały ze swoimi cypryjskimi odpowiednikami szczegóły techniczne takiego planu. „Cypr i Izrael wraz z innymi partnerami w regionie promują inicjatywę na rzecz bezpiecznego korytarza morskiego, aby ułatwić transfer pomocy humanitarnej do Gazy w zorganizowany i dobrze kontrolowany sposób” – powiedział wówczas Cohen.

 

Izrael był gotowy do realizacji planu. Pochłonęło to wiele godzin pracy nad logistyką. Cypr był gotowy do działania. (W lutym  Izrael oświadczył, że jest skłonny zbudować pływający dok na północ od Rafah, aby ułatwić pomoc drogą morską).

 

Rząd palestyński odrzucił ten pomysł.

 

„Sprzeciwiliśmy się korytarzowi morskiemu uzgodnionemu między Cyprem a Izraelem” – powiedział swojemu gabinetowi premier Palestyny Mohammad Sztajjeh. „Powodem jest to, że mamy podejrzenia, że statki obsługiwane przez Cypr mogą zostać wykorzystane do zabrania naszych ludzi z Gazy”. 

 

W tym jednym oświadczeniu rząd palestyński w Ramallah odrzucił nie tylko koncepcję ogromnych ilości pomocy humanitarnej przybywającej drogą morską, ale także pomysł (o którym nikt nawet nie wspomniał) umożliwienia Gazańczykom ucieczki ze strefy wojny, jeśli sobie tego życzą. Bardziej chcą by Gazańczycy pozostawali w niebezpiecznym miejscu wbrew swojej woli niż chcą, by nie głodowali.

 

Ten epizod pokazuje, że Izrael troszczy się znacznie bardziej o dobro cywilów w Strefie Gazy niż Autonomia Palestyńska.

 

Światowe media po prostu nie chcą relacjonować takiej historii. 

 

Więc nie relacjonują. 

 

Link do oryginału: https://elderofziyon.blogspot.com/2024/03/for-months-official-palestinian.html

Elder of Ziyon, 6 marca 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Od redakcji „Listów z naszego sadu”


Na stronie „Why Evolution Is True” pod informacja o sytuacji żywnościowej w Gazie czytelnik

Max Blancke napisał: 


Jestem pewien, że wszelkie działania podejmowane przez administrację w sprawie Gazy zostały opracowane przez DNC, a następnie prowadzone przez grupy fokusowe, zaprojektowane tak, aby przemówiły do pewnej części elektoratu.


Pomysł tymczasowego portu nie ma dla mnie większego sensu. To jest jeden z tematów, na którym znam się bardzo dobrze.


To, o czym mówią, można zbudować w ciągu kilku dni, ale znowu oznacza to przemieszczanie dużych statków w pobliże strefy działań wojennych, gdzie muszą być rozładowane, co jest powolnym procesem.
Nawet wtedy ładunek musiałby zostać dokładnie sprawdzony. Palestyńczycy mają historię przemycania rakiet i materiałów wybuchowych do przychodzących ładunków humanitarnych.


Na brzegu trzeba zbudować i zabezpieczyć miejsce postojowe, aby zorganizować ładunek i załadować go na ciężarówki w celu przewiezienia do miejsc dystrybucji.


Zrobiliśmy coś podobnego w Mogadiszu, gdzie straciłem wiarę w cały system pomocy humanitarnej. Tak naprawdę nigdy nie zabezpieczyliśmy portu i przez cały czas byliśmy pod ostrzałem snajperów. Hamas, Islamski Dżihad i spółka. są znacznie lepiej wyposażeni niż bojówki somalijskie.

 

Jeśli zapytalibyście mnie, specjalistę od wojska i logistyki morskiej, o najszybszy i najskuteczniejszy sposób dostarczenia pomocy do Gazy, zasugerowałbym, aby pomoc w kontenerach była wysyłana przez terminal kontenerowy w Hajfie, a następnie transportowana ciężarówkami do Gazy. Nadal pozostają problemy z dystrybucją.


Jeśli chcielibyśmy dostarczyć żywność na miejsce najszybciej jak to możliwe, wysyłamy go łodziami desantowymi ze statków zakotwiczonych na morzu. Tak zrobiliśmy to po tsunami w 2004 roku.

 

Ponieważ w czasie wojny obiekty portowe są często niszczone, kontrolowane przez wroga lub umieszczane w niewłaściwym miejscu, Stany Zjednoczone są naprawdę dobre w tego typu sprawach.


Najważniejsze zastrzeżenie jest takie, że wszystko, co tam zrobimy, będzie wymagało obrony, dopóki będzie tam wojna. Moim zdaniem nie ma znaczenia, ile pomocy trafi do Gazy. Terroryści zawsze wymuszą dla siebie pierwszeństwo i jeśli posiadanie głodujących dzieci będzie dla nich dobre, niektóre dzieci zostaną zagłodzone i sfotografowane.


W Somalii też głód nie miał znaczenia. Cała pomoc stała się narzędziem, którego watażkowie mogli używać do nagradzania swoich przyjaciół i karania wrogów.