Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?


Hussain Abdul-Hussain 2024-03-09

Obóz uchodźców z Darfuru w Czadzie gdzie schroniło się około 90 tysięcy ludzi, którzy utracili swoje domy podczas obecnego konfliktu wSudanie. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Obóz uchodźców z Darfuru w Czadzie gdzie schroniło się około 90 tysięcy ludzi, którzy utracili swoje domy podczas obecnego konfliktu w

Sudanie. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)



Co pomyślałby Sudańczyk obserwujący wznowioną wojnę domową w tym kraju – w wyniku której w niecały rok zginęło 14 tysięcy osób, wysiedlono 8 milionów i głód zagroził 17 milionom – gdyby zobaczył nagłówek CBS: „Gaza stoi w obliczu bezprecedensowej sytuacji rozpaczy”.

 

Sudan ma 46 milionów mieszkańców, Gaza ma tylko dwa miliony.

 

W latach 2004–2009 reżim sudański zabił w Sudanie 400 tysięcy ludzi. Miliony ludzi zostało wysiedlonych i nadal pozostają w obozach cierpiąc z powodu dotkliwego głodu i rozprzestrzeniającej się cholery. Od tego czasu reżim sudański rozpadł się na części: armia walczy z partyzantką. Od kwietnia obie strony toczą wojnę domową, która powoduje jeszcze więcej ofiar śmiertelnych, wysiedleń i agonii w Sudanie.


Według Medecins Sans Frontier co godzinę w Sudanie umiera jedno dziecko. Międzynarodowy Komitet Ratunkowy wymienia wojnę w Sudanie jako główny problem na swojej liście obserwacyjnej sytuacji nadzwyczajnych na rok 2024.

 

Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Spraw Humanitarnych (UNOCHA) poinformowało, że pomocy potrzebuje 25 milionów Sudańczyków. Prawie 18 milionów z nich boryka się z dotkliwym głodem, z czego 4,9 miliona jest w sytuacji potrzeby nadzwyczaj pilnej pomocy. Z 2,7 miliarda dolarów potrzebnych Sudanowi w 2024 roku agencje ONZ otrzymały 96,7 miliona dolarów, co stanowi zaledwie cztery procent.

 

Jednak tragedia w Sudanie nigdy nie przyciągała tyle uwagi, co nowszy i znacznie mniejszy konflikt w Gazie. Sekretarz Generalny ONZ António Guterres powiedział o Strefie Gazy: „Jesteśmy świadkami zabijania ludności cywilnej, które nie ma sobie równych i jest bezprecedensowe w każdym konflikcie, odkąd jestem Sekretarzem Generalnym”.

 

Ale Guterres myli się.

 

Kiedy liczba ofiar śmiertelnych w Gazie osiągnęła 29 tysięcy – jeśli wierzyć lokalnym źródłom w Gazie – Hamas stwierdził, że stracił 6 tysięcy swoich bojowników. Izrael twierdził, że Hamas stracił dwukrotnie większą liczbę. Nawet zakładając, że zginęło prawie 30 tysięcy ludzi (czego nie mamy możliwości zweryfikować), jeśli podzielimy tę różnicę, stosunek walczących do niewalczących zabitych w wojnie w Gazie wyniósłby w przybliżeniu 1:2, co jest mniej niż 1:3 (lub 1:4) w podobnej asymetrycznej wojnie na Bliskim Wschodzie, kiedy siły amerykańskie zlikwidowały ISIS w Mosulu.

 

Chociaż śmierć choćby jednego cywila podczas wojny jest godna ubolewania, jest mało prawdopodobne, aby Guterres kiedykolwiek wycofał się ze swoich twierdzeń i przyznał, że liczba osób niewalczących zabitych w Gazie jest poniżej średniej z innych wojen. Oświadczenie Guterresa pozostanie w pamięci przez długi czas i podsyci młyn dezinformacji, który rozpala nienawiść do Izraela.

 

Podobnie rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia powiedział, że „wojna w Gazie spowodowała bezprecedensowy poziom zniszczeń”. Niezależnie od tego, że prawie każda wojna na Bliskim Wschodzie – w tym w Sudanie, Iraku, Syrii, Jemenie i Libanie – spowodowała porównywalne zniszczenia, jest mało prawdopodobne, że WHO uściśli swoje stwierdzenie lub poprawi je.

 

W rzeczywistości, nawet jeśli udowodniono, że światowe media podały fałszywe informacje, rzadko wycofują błędne doniesienia. 17 października światowe media stwierdziły, że Izrael dokonał „bezprecedensowego” ataku na szpital w Gazie, w którym zginęło 500 Palestyńczyków. Okazało się, że w wyniku wadliwej rakiety palestyńskiej zginęło kilkudziesięciu Palestyńczyków, którzy obozowali na podwórzu tego szpitala. Jednak oryginalny raport jest nadal dostępny na stronie internetowej Reutersa, bez żadnych powiadomień o prawdziwym wydarzeniu i własnym błędzie.

 

Wśród Arabów niebędących Palestyńczykami, którzy cierpią z powodu wojen, istnieje poczucie niesprawiedliwości, że Palestyńczycy przez ostatnie stulecie monopolizowali światowe tytuły gazet.

 

Palestyńczycy mają nawet własne agencje ONZ, takie jak UNRWA, zajmujące się wyłącznie sprawami 5,9 miliona palestyńskich „uchodźców” – podczas gdy 12 milionów wysiedlonych Syryjczyków, 8,1 miliona Sudańczyków, 4,5 miliona Jemeńczyków i 1,1 miliona Irakijczyków jest pod opieką jednej organizacji, UNHCR, i otrzymuje ułamek światowych zasobów i uwagi.

 

W rzeczywistości większość dzisiejszych uchodźców palestyńskich nie była wysiedlona, ale są potomkami Palestyńczyków zbiegłych lub wysiedlonych w wyniku wojen arabsko-izraelskich w latach 1948 i 1967. Miliony Palestyńczyków wysiedlonych w wyniku tych wojen osiadło i naturalizowało się w krajach na całym świecie, mimo to nadal są zarejestrowani jako „uchodźcy” UNRWA.

 

Także twierdzenia, że tempo i skala izraelskich walk w Gazie „nie przypominają żadnej wojny w niedawnej pamięci” są fałszywe.

 

Skoro ludzkość nie ma pamięci złotej rybki, większość z nas pamięta (a autor niniejszego tekstu był świadkiem) izraelskiej inwazji na Liban w 1982 r., która miała na celu wyrzucenie Jasera Arafata i jego bojówek Organizacji Wyzwolenia Palestyny. W ciągu 12 tygodni Liban oszacował swoje straty na 18 tysięcy, przy czym liczba wielu tysięcy palestyńskich bojówkarzy nie została uwzględniona. Także Izrael poniósł większe straty w Libanie w 1982 r., 350 żołnierzy w 88 dni w porównaniu do 230 w 140 dni w Gazie w 2024 r.

 

Do 2003 roku Irakijczycy cierpieli przez 24 lata brutalnej tyranii Saddama Husajna, włączając w to użycie przez niego gazu sarin wobec własnego narodu. Kuwejt ucierpiał z powodu inwazji Saddama i spalenia pól naftowych. Podobnie w Syrii Assad użył broni chemicznej do stłumienia rewolucji w latach 2011–2018, zabijając po drodze co najmniej 300 tysięcy osób i wysiedlając 12 milionów.

 

W Libanie Trybunał ONZ stwierdził, że Hezbollah zamordował premiera Rafica Haririego, a po nim kilkunastu innych polityków, dziennikarzy i działaczy. Światowy Program Żywnościowy (WFP) stara się zapobiec głodowi, karmiąc 400 tysięcy „narażonych rodzin libańskich”.

 

Niemniej na wiecach i w oświadczeniach przywódców – czy to Autonomii Palestyńskiej, czy Hamasu – Palestyńczycy wychwalali Husajna, Assada i Nasrallaha i okazali brak zainteresowania tragedią innych Arabów, twierdząc, że są jedynymi ofiarami.

 

Oczekuje się, że pomimo męczarni, ciągłych wysiedleń i głodu, Libańczycy, Syryjczycy, Irakijczycy, Jemeńczycy i Sudańczycy skupią się na Gazie jako na swojej „głównej sprawie”. W rzeczywistości budżet UNRWA na mieszkańca jest wielokrotnie większy niż budżet Arabów niepalestyńskich. Ci Arabowie podnieśliby głos, ale grozi im zawstydzanie i fizyczne ataki – zarówno w domu, jak i w ich zachodniej diasporze – więc cicho płaczą i uniemożliwiają światu zrozumienie tragedii, które dzieją się w świecie arabskim.

 

Link do oryginału: https://www.algemeiner.com/2024/02/28/is-gaza-really-the-biggest-case-of-arab-suffering/

Algemeiner, 28 lutego 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Hussain Abdul-Hussain


Iracko-libański dziennikarz mieszkający w Waszyngtonie.  Pracuje jako analityk w instytucie Fundacji Defence of Democrecies. Wcześniej pracował w utworzonej przez amerykański Kongres Arabic TV, przed tym był reporterem w wychodzącej w Bejrucie The Daily Star. Jest absolwentem Amerykańskiego Uniwersytetu w Bejrucie, gdzie studiował historię Bliskiego Wschodu.