Dekret prezydencki Bidena powinien nakładać sankcje na Palestyńczyków


Mitchell Bard 2024-02-09

Osadnicy rzucaja kamieniami w Palestyńczyków podczas zbiorów w Yitzhar w 2020r.(Zdjęciet: NASSER ISHTAYEH/FLASH90)

Osadnicy rzucaja kamieniami w Palestyńczyków podczas zbiorów w Yitzhar w 2020r.

(Zdjęciet: NASSER ISHTAYEH/FLASH90)


Należy podziękować prezydentowi Bidenowi za jego dekret nakładający sankcje na czterech osadników, ponieważ czyniąc to, zasadniczo podważył założenie, że istnieje „szczególnie wysoki poziom przemocy ze strony ekstremistycznych osadników”. Przyznał, że tylko 0,001% z 500 tysięcy Żydów mieszkających na Zachodnim Brzegu jest zaangażowanych w taką przemoc. Daje to lepszą wskazówkę niż doniesienia medialne na temat prawdziwej skali problemu. Można dodać więcej nazwisk, ale nadal będą one reprezentować nieskończenie mały ułamek ludzi, których demonizowała jego administracja.

Co ważniejsze, nakaz nakłada na administrację obowiązek nałożenia sankcji na tysiące Palestyńczyków, poczynając od władz Autonomii Palestyńskiej, które chce nagrodzić państwowością i powierzyć im władzę nad Gazą.

 

Dekret nosi tytuł „Dekret prezydencki o nałożeniu określonych sankcji na osoby zagrażające pokojowi, bezpieczeństwu i stabilności na Zachodnim Brzegu”. W tekście czytamy, że odnosi się to do „każdej obcej osoby”, nie tylko Żydów, „która zagraża pokojowi, bezpieczeństwu lub stabilności Zachodniego Brzegu” poprzez „akt przemocy lub groźbę użycia przemocy wobec ludności cywilnej” i ma zastosowanie do „przywódcy lub urzędnika podmiotu, w tym dowolnego podmiotu rządowego, który zaangażował się w jakąkolwiek działalność lub którego członkowie byli zaangażowani w jakąkolwiek działalność.”


Jeśli prezydent zastosuje te kryteria do wszystkich społeczności na Zachodnim Brzegu, będzie miał wiele sankcji do nałożenia, biorąc pod uwagę, że IDF zgłosiło, że w latach 2019–2022 miało miejsce 25 257 palestyńskich ataków na żydowskich osadników. W ostatnich miesiącach opublikowano wiele raportów zawierających przesadzone liczby o przemocy osadników, by zaostrzyć krytykę wobec nich, rzeczywistość pozostaje jednak taka, że przeważająca większość ekstremistycznej przemocy jest popełniana wobec Żydów, a nie wobec Palestyńczyków.

 

Jeżeli administracja jest poważna, należy nałożyć sankcje na:

Administracja Bidena nie chce przyznać, że garstka ekstremistycznych osadników nie stanowi przeszkody dla pokoju między Izraelczykami i Palestyńczykami. Prezydent powinien wiedzieć lepiej. Z pewnością zdaje sobie sprawę, że Palestyńczycy odrzucali oferty państwowości począwszy od 1937 r., a ostatnio aż do 2008 r. Biden wie, że Abbas odmawiał negocjacji z jakimkolwiek izraelskim premierem w ciągu ostatnich 15 lat, co obejmuje okres, gdy Biden był wiceprezydentem i trzy lata jego prezydentury. Musi także zrozumieć, dlaczego Benjamin Netanjahu doszedł do władzy, a cały izraelski elektorat przesunął się na prawo po upadku mitu „ziemia za pokój” wraz z terrorem Hamasu po wycofaniu się Izraela z Gazy.


Dekret prezydencki może przyczynić się do pokoju tylko wtedy, gdy będzie sprawiedliwie egzekwowany. Jeśli administracja będzie nakładała sankcje jedynie na Żydów, będzie winna antysemityzmu. Jaką hipokryzją byłoby to, biorąc pod uwagę deklarowane zaangażowanie administracji w walkę z antysemityzmem?


Link do oryginału: https://blogs.timesofisrael.com/biden-executive-order-should-sanction-palestinians/

Times of Israel, 4 lutego 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska


Mitchell Geoffrey Bard

Amerykański analityk polityki zagranicznej, redaktor i autor, który specjalizuje się w polityce USA – Bliski Wschód. Jest dyrektorem wykonawczym organizacji non-profit American-Israeli Cooperative Enterprise i dyrektorem Jewish Virtual Library.