Nazistowskie przemówienie w Ramallah ilustruje szerszą historię


Caroline Glick 2023-09-09

Wielki Mufti Jerozolimy Hadż Amin al-Husseini odwiedza wioskę w Galilei 23 kwietnia 1947 r. Zdjęcie: Archiwa IDF i Zakładu Obronnego w Tel Haszomer (Tel Awiw).
Wielki Mufti Jerozolimy Hadż Amin al-Husseini odwiedza wioskę w Galilei 23 kwietnia 1947 r. Zdjęcie: Archiwa IDF i Zakładu Obronnego w Tel Haszomer (Tel Awiw).

Izraelska lewica, Unia Europejska i administracja Bidena mają wspólny interes w tłumieniu informacji o nazistowskich korzeniach palestyńskiego nacjonalizmu.

Spór pomiędzy izraelskim ministrem edukacji, Joavem Kischem, a przewodniczącym Jad Waszem, Danim Dayanem, wywołał międzynarodowe oburzenie.
Dayan został mianowany przez rząd Bennetta-Lapida. Jest z partii byłych członków Likudu Gideona Sa'ara i jest zdeklarowanym wrogi wobec premiera Benjamina Netanjahu. Można było zatem oczekiwać, że kiedy w środę Kisch wysłał list do Dayana, w którym wymienił serię zarzutów dotyczących złego zarządzania Jad Waszem podniesionych pod adresem Dayana, opozycja odpowie, że Kisch prowadzi polityczne polowanie na czarownice przeciwko ich człowiekowi.


Trudniejszy do wyjaśnienia był list kilkudziesięciu badaczy Holokaustu powiązanych z lewicą, którzy wyrazili swoje poparcie dla Dayana. Dlaczego mieliby stanąć po stronie człowieka nieposiadającego wiedzy o Holokauście, któremu postawiono wiele istotnych zarzutów złego zarządzania i niekompetencji?


O wiele trudniej jest zrozumieć, dlaczego Departament Stanu administracji Bidena i Unia Europejska wydały oświadczenia poparcia dla Dayana. Co im do tego, czy jakiś aparatczyk polityczny pozostanie na stanowisku, czy odejdzie?


Aby zacząć rozumieć, co się właściwie dzieje, musimy spojrzeć na Ramallah.


24 sierpnia prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmoud Abbas wygłosił zjadliwie antysemickie przemówienie na konferencji Fatahu, transmitowanej przez stację telewizyjną AP. Abbas między innymi obwiniał Żydów za Holokaust:

„Mówią, że Hitler zabijał Żydów za to, że są Żydami i że Europa nienawidziła Żydów za to, że byli Żydami. Nieprawda. Zostało wyraźnie wyjaśnione, że [Europejczycy] walczyli [z Żydami] ze względu na ich rolę społeczną, a nie religię… [Europejczycy] walczyli z tymi ludźmi ze względu na ich rolę w społeczeństwie, która miała związek z lichwą, pieniędzmi itd. itp.


Hitler… powiedział, że walczył z Żydami, ponieważ zajmowali się lichwą i pieniędzmi. Jego zdaniem dopuszczali się sabotażu i dlatego ich nienawidził. Chcemy tylko wyjaśnić tę kwestię. Tu nie chodziło o semityzm i antysemityzm”.

Abbas powiedział również, że naziści nie byli antysemitami, ponieważ „Żydzi aszkenazyjscy nie są Semitami”. Powiedział też: „Są tacy, którzy twierdzą, że nie są Żydami”.


Abbas powiedział następnie, że to Dawid Ben-Gurion w zmowie z Winstonem Churchillem był odpowiedzialny za przemoc wobec Żydów w Iraku, Egipcie i Maroku. „Żydzi z tych ziem – twierdził – nie chcieli emigrować, ale zostali do tego zmuszeni naciskiem, przymusem i morderstwem”.


Abbas zaatakował Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. „Ameryka była partnerem Deklaracji Balfoura. Kto wymyślił to państwo [żydowskie]? To była Wielka Brytania i Ameryka, nie tylko sama Wielka Brytania” – powiedział. „Mówię to – wyjaśnił – abyśmy wiedzieli, kogo powinniśmy oskarżyć o bycie naszym wrogiem, kto nas skrzywdził i odebrał nam ojczyznę, a dał ją Izraelczykom lub Żydom”.


Oburzające słowa Abbasa nie były niczym nowym. Przez całą swoją karierę wygłaszał podobne antyżydowskie diatryby. W rzeczywistości, zaprzeczanie Holokaustowi, projekcja Holokaustu, teorie spiskowe, nazistowska apologetyka, antyżydowskie epitety islamskich dżihadystów, zaprzeczanie i przywłaszczanie sobie historii Żydów oraz sowiecka antysemicka propaganda to cechy charakterystyczne jego długiej kariery palestyńskiego terrorysty i politycznego wojownika przeciwko państwu żydowskiemu.


Oświadczenia Abbasa ujawniają jego antysemityzm. Ale czynią go także wiernym uczniem założyciela palestyńskiego ruchu narodowego i arabskiej wojny z państwem żydowskim, muftiego Jerozolimy, Hadż Amina Al-Husseiniego, nazistowskiego agenta, którego Abbas wychwalał jako „pioniera”?


Husseini był pionierem w wojnie z Żydami.


Począwszy od lat dwudziestych XX wieku Husseini zaczął łączyć europejski antysemityzm rasowy z islamską nienawiścią do Żydów, kiedy przetłumaczył na arabski i opublikował Protokoły mędrców Syjonu. Husseini, podobnie jak jego przyjaciel, założyciel Bractwa Muzułmańskiego Hassan al-Banna, był wczesnym zwolennikiem nazistów. Dzięki finansowaniu przez nazistów w 1936 r. rozpoczął arabską wojnę terrorystyczną przeciwko Brytyjczykom i Żydom przed powstaniem państwa Izraela, która trwała do 1939 r.


W czerwcu 1941 r. Husseini podżegał do pronazistowskiego zamachu stanu w Bagdadzie i do Farhudu, masowego pogromu irackich Żydów w tym mieście. Uciekając przed ścigającymi go siłami brytyjskimi Husseini udał się do Berlina, gdzie w listopadzie 1941 r. spotkał się z Hitlerem, i tam osiadł. Husseini był aktywnym zwolennikiem i uczestnikiem zagłady europejskiego żydostwa. Zablokował uratowanie tysięcy żydowskich dzieci na Węgrzech, w Bułgarii i Rumunii. Powołał tysiące europejskich muzułmanów do dywizji SS, która brała udział w unicestwieniu jugosłowiańskich Żydów. Był bliskim współpracownikiem Adolfa Eichmanna i innych czołowych nazistów.


Co równie istotne, Husseini kierował rozgłośnią radiową, która z Berlina nadawała programy na cały świat arabski. Transmisje Husseiniego łączyły islamską nienawiść do Żydów z nazistowskim antysemityzmem, tworząc hybrydową formę ludobójczej nienawiści do Żydów skierowanej przeciwko Żydom świata islamskiego, w tym zwłaszcza syjonistycznym Żydom w Mandatowej Palestynie przed powstaniem Izraela.


Po wojnie Husseini został aresztowany jako zbrodniarz wojenny i przetrzymywany we Francji w oczekiwaniu na proces w Norymberdze. Ale Francuzi pozwolili mu uciec do Egiptu w 1946 roku, umożliwiając mu w ten sposób rozpoczęcie nowego rozdziału w wojnie z Żydami.


Tutaj dochodzimy do kolejnego ważnego aspektu dziedzictwa Husseiniego. Zanim został agentem nazistowskim, Husseini czasami współpracował z Brytyjczykami i Francuzami.


W Mandatowej Palestynie sojusznikami Husseiniego byli często antysemiccy oficerowie brytyjscy, którzy dominowali w brytyjskich władzach wojskowych. To pod naciskiem tych oficerów syjonistyczny, ale nieudolny Wysoki Komisarz Herbert Samuel mianował Husseiniego na Wielkiego Muftiego Jerozolimy i umożliwił mu zostanie jedynym przywódcą Arabów w Mandacie Palestyny.


Husseini był w stanie współpracować ze wszystkimi stronami, ponieważ kluczowe postacie ze wszystkich stron podzielały jego nienawiść do Żydów, a Husseini wiedział, jak dostosować się do ich konkretnych uprzedzeń. W ten sposób zarówno przed, w trakcie, jak i po Holokauście, Husseini mógł wykorzystać swoją żarliwą nienawiść do Żydów do rozwinięcia zachodniej opozycji wobec syjonizmu.


Po części dlatego, że Brytyjczycy i Francuzi umożliwili Husseiniemu uniknięcie sprawiedliwości, Arabowie nigdy nie musieli dokonać moralnego rozliczenia jego zbrodni. Zamiast tego w 1946 r. został powitany w Kairze jak bohater przez al-Bannę, który wyjaśnił wtedy to, co później zostało celowo ukryte. W oczach świata muzułmańskiego walka Arabów z Żydami w Izraelu była kontynuacją wojny Hitlera przeciwko Żydom w Europie.


Jak napisał o nim al-Banna: „Ten bohater rzucił wyzwanie imperium i walczył z syjonizmem z pomocą Hitlera i Niemiec. Niemiec i Hitlera już nie ma, ale Amin al-Husseini będzie kontynuował walkę”.


Znając już pobieżnie tę historię, wróćmy do szybkiego przekształcenia sporu o zarządzanie pomiędzy izraelskimi politykami w sprawę międzynarodową.


Zaraz po wojnie lewica w Europie była prosyjonistyczna i dlatego chciała opowiedzieć historię współpracy Husseiniego z nazistami. Zaczęło się to zmieniać w 1949 roku. Był to rok, w którym Związek Radziecki zwrócił się przeciwko państwu żydowskiemu i zaczął nazywać Żydów „syjonistami”, aby legitymizować ciągłą nienawiść do nich pod sztandarem „antyimperializmu”.


Aby umocnić to nowe stanowisko, konieczne stało się ukrycie nazistowskiej przeszłości Husseiniego. I tak, jak udokumentował Jeffrey Herf, przez dziesięciolecia po wojnie dokumenty na ten temat były w dużej mierze ukryte.


W ostatnich dziesięcioleciach, częściowo po to, by promować swój cel, jakim jest przekonanie Izraela do wycofania się z Judei i Samarii oraz zjednoczonej Jerozolimy, izraelska lewica przyłączyła się do wysiłków mających na celu ukrycie lub zminimalizowanie znaczenia roli Husseiniego w Holokauście i nazistowskiej strukturze władzy.


Naukowcy i osoby publiczne, w tym Netanjahu, którzy wspominają, że Husseini był nazistą, są atakowani za „upolitycznienie” lub „zniekształcanie” historii Holokaustu. Jad Waszem również przyjął rewizjonistyczną stronę tego argumentu. Mniejszość syjonistycznych uczonych i intelektualistów nalegała na zachowanie wierności zapisom historycznym.


Kwestia ta osiągnęła punkt krytyczny w 2019 r., kiedy lewica przeprowadziła wszechstronną kampanię mającą na celu zablokowanie zamiaru poprzedniego rządu Netanjahu mianowania byłego przywódcy Narodowej Partii Religijnej, Effiego Eitama, na stanowisko dyrektora Jad Waszem.


W pierwszym wywiadzie udzielonym po objęciu stanowiska dyrektora Dayan odniósł się do tej kwestii. Artykuł w „Haaretz” ukazał się w przeddzień izraelskiego Dnia Pamięci o Holokauście pod nagłówkiem: „Będziemy czujni, jeśli chodzi o prawdę, nawet jeśli nie służy ona interesom Izraela”.


Dayan skarżył się w wywiadzie, że od czasu objęcia swoich obowiązków stał się ofiarą „dzikiego ataku” ze strony sił prawicowych, które zażądały, aby umieścił fotografię Hitlera z Husseinim w muzeum Jad Waszem.


„Nie zamieszczę tego zdjęcia. Nie ulegnę presji. Każdy, kto chce, żebym to zamieścił, tak naprawdę nie przejmuje się rolą muftiego w Holokauście, która i tak była ograniczona. Jest zainteresowany szkodzeniem dzisiejszemu wizerunkowi Palestyńczyków” – powiedział.


Dayan dodał: „Mufti był antysemitą, ale chociaż gardzę nim, nie zamienię Jad Waszem w narzędzie służące celom niezwiązanym bezpośrednio z badaniami nad Holokaustem i pamięcią o nim”.


Oświadczenie Dayana było absurdalne nawet według jego własnych standardów. Jako najważniejszy ośrodek badań nad Holokaustem na świecie i najważniejsze muzeum Holokaustu w Izraelu, nawet jeśli Husseini odegrał „ograniczoną” rolę w Holokauście, Jad Waszem ma obowiązek dokumentować tę rolę i informować o niej opinię publiczną.


I oczywiście rola Husseiniego była znacząca, a nie ograniczona, i dlatego miał być sądzony jako nazistowski zbrodniarz wojenny przed trybunałem w Norymberdze. Co więcej, jego rola miała wszystko wspólnego z palestyńskim ruchem narodowym, a co za tym idzie, z „wizerunkiem Palestyńczyków”.


To doprowadza nas do powodu, dla którego administracja Bidena i Unia Europejska wystąpiły w obronie Dayana. Administracja Bidena opiera swoją bliskowschodnią politykę na dwóch głównych filarach– wrogości wobec rządu Netanjahu i niezachwianym wsparciu dla Palestyńczyków. Jakakolwiek zmiana w polityce Jad Waszem ukrywającej rolę Husseiniego w Holokauście i jego bezpośredni związek z arabską wojną przeciwko Izraelowi, zdyskredytuje nieugięte i bezwarunkowe wsparcie administracji dla Palestyńczyków.


Jeśli chodzi o Europejczyków, w 2003 roku niemiecki historyk Matthias Kuntzel wyjaśnił ich motywację do ochrony muftiego w swojej książce Jihad and Jew Hatred: On the New Anti-Jewish War [Dżihad i nienawiść do Żydów: o nowej wojnie antyżydowskiej]. Kuntzel napisał w niej, że odruchowe porównania Izraela do nazistów przez niemiecką lewicę są powiązane z „niemiecką potrzebą identyfikacji i projekcji”.


Wyjaśnił, że nazistowska analogia do Izraela spełnia „podświadome pragnienie odciążenia” niemieckiej przeszłości.


„Świadomość powiązań pomiędzy palestyńskim ruchem narodowym a narodowym socjalizmem, ucieleśnionych w postaci muftiego, skomplikowałaby identyfikację z Palestyńczykami, a także projekcję niemieckiej polityki eksterminacji na Izrael”.


W rezultacie Niemcy – a później Francuzi, Brytyjczycy i wszyscy inni, łącznie z izraelską lewicą – pogrzebali historię.


Przemówienie Abbasa nie było niczym niezwykłym. Nazistowskie obrazy i propaganda są stałym elementem wszystkich obszarów społeczeństwa palestyńskiego. Służy jednak jako przypomnienie, o co tak naprawdę chodzi w sprawie utrzymania się Dayana na posadzie w Jad Waszem. Pokazuje także, dlaczego tak ważne jest, aby Kisch go zwolnił.


Link do oryginału: https://www.jns.org/israel-palestinianconflict/antisemitism/23/9/7/316946/?_se=YW5uZS1tYXJpZS5mYXJvdXpAbGFwb3N0ZS5uZXQ%3D&;utm_campaign=Evening+Syndicate+Thursday+972023&utm_medium=email&utm_source=brevo

JNS Org., 7 września 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

*Caroline Glick 

Znana dziennikarka izraelska. Urodzona w Stanach Zjednoczonych, gdzie ukończyła studia z nauk społecznych. Emigrowała do Izraela w 1991 roku, wstępując natychmiast do IDF, w 1996 roku zakończyła karierę w wojsku w stopniu kapitana. Występuje często w izraelskiej telewizji, jest również zapraszana przez różne stacje telewizyjne w USA.