Dziennikarka BBC po raz kolejny zakłada pelerynę aktywistki


Hadar Sela 2023-09-11


Nietrudno zauważyć, kiedy doniesienie jerozolimskiego biura BBC jest częścią politycznej kampanii na konkretny temat, a nie zwykłą informacją o wydarzeniach. Takie doniesienia są zazwyczaj częściej eksponowane na różnych platformach niż zwykłe wiadomości i dość często przegląd innych mediów pokazuje podobne doniesienia z mniej więcej tego samego okresu, oparte na tych samych źródłach, którymi często są polityczne organizacje pozarządowe (NGO).

28 sierpnia po południu strona internetowa BBC News opublikowała raport Yolande Knell na swoich stronach „Świat” i „Bliski Wschód” pod nagłówkiem „Obawy Palestyńczyków rosną w obliczu nasilających się ataków izraelskich osadników”. Filmowa wersja tego reportażu została wyemitowana tego samego dnia na kanale BBC World News, a wersja audio została wyemitowana w programie radiowym BBC World Service „Newsday” (od godz. 05:36 tutaj ) oraz w obu edycjach programu „Newsday” tej samej stacji. Newshour” (od 07:10 tutaj i od 37:37 tutaj ) oraz w programie BBC Radio 4 „PM” (od 18:11 tutaj ).



Na początku miesiąca zarówno UN OCHA-oPt, jak i polityczna organizacja pozarządowa B'tselem opublikowały związane z tą sprawą komunikaty prasowe, a kilka dni przed ukazaniem się raportów Knell inne media opublikowały podobne doniesienia za AP.


Temat wszystkich doniesień Knell w tak wielu miejscach jest ujęty w tym fragmencie jej pisemnego artykułu:

„Grupy antyokupacyjne stwierdzają, że w miarę jak osadników ośmiela obecny izraelski rząd koalicyjny, ataki osadników na Palestyńczyków i ich własność osiągnęły rekordową wysokość”.

Podobnie jak informacja z AP, Knell cytuje „ONZ” we wszystkich doniesieniach – chociaż w rzeczywistości cytowany autor jest przedstawicielem „Biura ONZ ds. Koordynacji Spraw Humanitarnych na Okupowanym Terytorium Palestyny” (UN OCHA -oPt) – bez podania słuchaczom jakiejkolwiek informacji o historii działalności i prowadzenia kampanii antyizraelskich przez tę organizację, czego wymagają wytyczne redakcyjne BBC dla zachowania bezstronności.

„Agencja humanitarna ONZ (OCHA) twierdzi, że zarejestrowała w tym roku ponad 700 incydentów, w których przemoc ze strony osadników spowodowała ofiary w Palestynie lub zniszczenia mienia, lub jedno i drugie. To najwyższa liczba, odkąd w 2006 roku zaczęto rejestrować takie czyny.


‘Żeby dać wam wyobrażenie: w 2021 roku rejestrowaliśmy średnio jeden przypadek przemocy ze strony osadników dziennie. W 2022 r. miały miejsce dwa przypadki przemocy ze strony osadników, a w 2023 r. mamy średnio trzy przypadki przemocy ze strony osadników dziennie’ – mówi Andrea De Domenico, szef OCHA na okupowanym terytorium Palestyny.


De Domenico ostrzega, że palestyńscy Beduini i inne społeczności pasterskie na obszarze C są szczególnie bezbronne.


‘Widzimy coraz większą presję na społeczności palestyńskie, aby opuściły swoją ziemię – dodaje. - Ostatnio trzy społeczności zostały całkowicie usunięte’”.

Jedna z tych społeczności – Al Kabun, która była tematem komunikatu prasowego B'tselsm – jest przedstawiona we wszystkich doniesieniu i Knell, i AP.



„Na początku sierpnia pozostałe rodziny z al-Kabun, społeczności pasterskiej na środkowym Zachodnim Brzegu [Judei i Samarii], rozebrały swoje domy i zagrody dla owiec, aby przenieść się w bezpieczniejsze miejsca. W sumie 89 osób zostało zmuszonych do opuszczenia miasta, obwiniając za to izraelskie groźby wyburzenia i zastraszanie osadników.


‘Zatrzymywali się przed naszym domem o północy i naciskali klaksony samochodów albo wysyłali dzieci, żeby nas nękały. Straszyli owce i blokowali je lub opróżniali nasz zbiornik na wodę’ – mówi Ammar Abu Alia.


Martwi się o przyszłość, tłocząc ponad 100 owiec w zagrodzie na ziemi, którą może jedynie tymczasowo wynająć. ‘Co zrobimy? - pyta. - Będziemy zmuszeni sprzedać. Nie będziemy mieli środków do życia’.


Podobnie jak reszta jej dalszej rodziny, Nida Abu Alia – siostra Ammara – mieszka obecnie w ciasnym mieszkaniu w wiosce niedaleko miejsca, na którym żyli od pokoleń. Matka dziewięciorga dzieci jest zgorzkniała z powodu względnego braku uwagi poświęconej trudnej sytuacji jej społeczności.


‘Ludzie mówili, że to Strefa C, ale to nieprawda
. To ziemia Palestyny – mówi. - Nasza przeprowadzka to wielka strata. Ludzie muszą zdać sobie sprawę z tego, co się dzieje. Jeśli tego nie zrobią, wiele stracimy’”. [podkreślenie dodane]

Wbrew narracji wzmocnionej przez Knell, Al Kabun znajduje się w Strefie C, która zgodnie z Porozumieniami z Oslo pozostaje pod administracją izraelską do czasu negocjacji w sprawie ostatecznego statusu. Negocjacje te oczywiście jeszcze się nie odbyły, a w międzyczasie Izrael ponosi wyłączną odpowiedzialność za planowanie przestrzenne na tym obszarze.


W artykule, w którym szeroko cytuje się inną polityczną organizację pozarządową finansowaną z zagranicy, prowadzącą kampanie na ten sam temat – Kerem Navot – izraelskie media „Sicha Mekomit” podały, że dwanaście rodzin mieszkających w Al Kabun osiedliło się tam w 1996 r. Yolande Knell jednak nie okazuje żadnego zainteresowanie kwestią ich roszczeń prawnych do gruntu, na którym się osiedlili, po jego sklasyfikowaniu jako Obszaru C.


Knell mówi swoim czytelnikom:[podkreślenie dodane]

„Organizacje praw człowieka ostrzegają, że przymusowe przeniesienie Palestyńczyków z ich domów na okupowanych terenach może zostać uznane za zbrodnię wojenną ze strony Izraela, jeśli zostanie udowodnione, że oficjalne kroki mają charakter przymusu.


Jednocześnie osadnicy i ich zwolennicy w izraelskim rządzie starają się wykorzystać nową rzeczywistość polityczną. Planowane są ogromne inwestycje mające na celu rozbudowę osiedli i poprawę ich infrastruktury, cementując obecność Żydów na Zachodnim Brzegu i zmieniając krajobraz.


Ponieważ ich przywódcy są zbyt słabi, aby dokonać poważnej zmiany kursu i ma się poczucie, że osadnicy cieszą się bezkarnością, narasta gniew i uraza Palestyńczyków.


Wygląda na to, że bieżący rozwój sytuacji jedynie pogłębia zażartą wrogość”.


Jednak nie po raz pierwszy Knell nie ma nic do powiedzenia widzom BBC o dodatkowym aspekcie historii, którą rzekomo ma relacjonować: „zbyt słabej” Autonomii Palestyńskiej, która celowo tworzy „fakty w terenie” w Strefie C.


Jak niedawno zauważył INSS :

„Głównym celem AP jest przygotowanie warunków do przejęcia większości Obszaru C. W tych ramach stara się stworzyć ciągłe osadnictwo Palestyńczyków na tym obszarze; stworzyć duszące okrążenie osiedli żydowskich, aby zapobiec ich ekspansji; i kontrolę nad głównymi szlakami transportowymi oraz bezpośredni dostęp do Królestwa Jordanii. Dlatego też powołała ministerstwo, które ma nadzorować działalność na tym obszarze, określać potrzeby Palestyny i przygotowywać plany.


W 2009 roku AP zaczęła formułować Plan Fajjada pod przewodnictwem ówczesnego premiera AP Salama Fajjada, opierając się na przekonaniu, że państwo palestyńskie należy budować oddolnie. Następnie sformułowano Kampanię na rzecz Obszaru C, mającą na celu poddanie większości Obszaru C suwerenności Palestyny. Plan został sfinansowany z budżetu zagranicznego i zawarty w rezolucji Unii Europejskiej, w której stwierdzono, że Palestyńczycy mogą działać w Strefie C nie tylko ze względów humanitarnych i ekonomicznych, ale także w celu promowania porozumienia politycznego oraz w odpowiedzi na ekspansję osiedli Izraela.


Palestyński zamiar przejęcia kontroli nad Obszarem C obejmuje rejestrację palestyńskiej własności tej ziemi. Według raportu Ministerstwa Wywiadu w ostatnich latach Autonomia Palestyńska włożyła wiele wysiłku w rejestrację gruntów, wykorzystując próżnię prawną powstałą, gdy Izrael zamroził proces regulacji gruntów w 1968 r. ze względów prawnych i w celu oszczędzania zasobów. Jednocześnie Palestyńczycy podejmują wysiłki prawne, aby zapobiec rozbiórce nielegalnych obiektów budowlanych (głównie budynków użyteczności publicznej) i uzyskali zezwolenia dla 113 nieautoryzowanych wiosek. Po wycofaniu się Izraela z północnej Samarii (2005) nastąpił znaczny wzrost zakresu budownictwa palestyńskiego w tym regionie, a powierzchnia przejmowanych gruntów wzrosła o 150%. Działania AP w tym obszarze mają wsparcie europejskie, a Palestyńczycy korzystają z funduszy europejskich, aby zarejestrować ziemię palestyńską. W tle widać wyraźnie, że ludność palestyńska przygotowuje się do przejęcia kontroli nad Obszarem C, o czym świadczy użytkowanie jego gruntów rolnych i pastwisk”.

Knell może pisać, że:

„Według organizacji pozarządowej Peace Now, która zajmuje się monitorowaniem  [żydowskich] osiedli, już rok 2023 ustanowił rekord wszechczasów w zakresie budowy osiedli na Zachodnim Brzegu i legitymizacji placówek. Placówki są często zakładane z cichym przyzwoleniem władz izraelskich, ale bez oficjalnego pozwolenia”.

Warto jednak zauważyć, że Knell nie ma nic do powiedzenia widzom BBC na nie mniej istotny temat innego rodzaju „budowy osiedli na Zachodnim Brzegu”: Autonomia Palestyńska zatwierdziła placówki na Obszarze C, które często obejmują nielegalnie zbudowane budynki i projekty finansowane przez UE, pomimo statusu tego organu jako świadka Porozumień z Oslo.


Od dawna było oczywiste, że Yolande Knell angażowała się w takie kampanie polityczne. BBC najwyraźniej nie przejmuje się faktem, że jej jednostronne dziennikarstwo aktywistyczne wyraźnie nie służy interesom widzów BBC, którzy chcą zrozumieć pełne tło wydarzeń na Obszarze C.  

 

Link do oryginału: https://camera-uk.org/2023/09/04/bbcs-knell-dons-her-political-campaigning-hat-once-again/?utm_medium=email&;utm_source=es

CAMERA-UK, 4 sierpnia 2023

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Hadar Sela

Publicystka Camera UK.