Prawda

Sobota, 20 kwietnia 2024 - 08:21

« Poprzedni Następny »


Refleksje sprzed lat: „Proporcje krzyku i smaku”


Lucjan Ferus 2019-10-27

Pomnik Vaniniego na Piazza Castello w jego rodzinnym mieście Taurisano<span>.</span>
Pomnik Vaniniego na Piazza Castello w jego rodzinnym mieście Taurisano.

Następna część cyklu pod ogólnym tytułem: „Refleksje sprzed lat”. Przypomnę, iż są to zapiski moich różnych przemyśleń (najwięcej jednak dotyczących religii) z początku lat 90-tych ubiegłego wieku, którymi wtedy zapisałem wiele brulionów. Czasami do nich wracam, traktując je jako „koła ratunkowe”, kiedy z jakiegoś powodu nie zdążę przygotować tekstu w terminie. Tym razem znalazłem refleksje po lekturze artykułu „Proporcje krzyku i smaku”, w którym z biskupem Józefem Życińskim rozmawiał Adam Michnik (niestety, nie zapisałem w jakim czasopiśmie był ten artykuł). Ów tekst z 1992 r. zaczyna się tak:

 

„Racją bytu Kościoła jest grzech” – stwierdza bp Życiński. To prawda, ale należy też dodać, że ów grzech stanowiący rację bytu religii, jest wymysłem religii. Idealne sprzężenie zwrotne. I nie ważne, że w kontekście Boga wszechmocnego i wszechwiedzącego, coś takiego jak „grzech” nie może istnieć. Chyba, że z woli bożej: „Jeśli istnieje grzech, widać, że Bóg tak chce”, jak pisał Cesare Vanini. Jednakże aby mogło istnieć kapłaństwo, grzech jest potrzebny i bardzo przydatny (oczywiście winny jego istnieniu jest człowiek, a nie Bóg).


I wystarczy aby się człowiek urodził, już „wrobiony” jest w grzech pierworodny. Jak pisał Pascal: „Musimy snadź rodzić się w grzechu, inaczej Bóg byłby niesprawiedliwy”. Tyle, że to nie Bóg jest niesprawiedliwy, lecz tacy pomysłowi i zapobiegliwi są kapłani, uważający się za przewodników duchowych ludzkości. Grzech pierworodny i Sąd Ostateczny – oto „Scylla i Charybda” człowieka wierzącego! Nie może on umknąć od tego, co czeka nań jeszcze przed narodzeniem, jak i po jego śmierci. Cóż za szatański pomysł!

 

Dalej bp Życiński cytuje mistrza Eckharta: „Nie możemy traktować Pana Boga jako świeczki do oświetlania naszych pomieszczeń, bo jest on nie tylko światłem, ale przede wszystkim płomieniem. I jeśli ten płomień zredukujemy do poziomu świeczki, będzie to wielkie zniekształcenie PRAWDY o Bogu”. Ładna metafora, ale nic nie mówiąca. Dlaczego Bóg miałby być płomieniem? (skojarzenie z krzewem gorejącym?). „Zniekształcenie prawdy o Bogu”? Jakiej prawdy? Kto zna ją niezniekształconą? Czyżby ten Kościół właśnie?

 

Zapewne, skoro był on jednym z tych, którzy tworzyli tę „prawdę” (np. bp Atanazy walczył 40 lat o ubóstwienie Jezusa, który sukcesywnie stawał się Bogiem na pierwszych soborach powszechnych, a później jeszcze przez parę wieków trwały zażarte spory chrystologiczne). „Cóż to jest prawda?” – to pytanie Piłata jest ponadczasowe, bowiem jeśli już się mówi o prawdzie, to warto zaznaczyć o jaką prawdę chodzi: abstrakcyjną (przez duże „P”), która jest nieweryfikowalna i pod którą wszystko można się podciągnąć, czy o konkretną, którą należy udowodnić. „Prawda jest zawsze konkretna, nigdy abstrakcyjna”, jak twierdził tow. Lenin.

 

Bp Życiński mówi, iż nie wziąłby udziału w referendum, w którym by pytano czy przywrócić niewolnictwo. Interesujące spostrzeżenie. Tylko nie rozumiem jednego: czy dlatego, że przywrócenie niewolnictwa uważa za tak oczywiste, iż nie warto nad tym dyskutować, czy za tak bardzo niemoralne? Biorąc pod uwagę stanowisko Pisma Świętego (a więc samego Boga) w kwestii niewolnictwa, oraz fakt, iż św.Augustyn udowodnił w całej rozciągłości, że niewolnictwo jest zgodne z prawem naturalnym, oraz to, że Watykan najdłużej z państw chrześcijańskich posiadał niewolników, musi biskupowi chodzić o to pierwsze.

 

Dalej Adam Michnik przytacza słowa ministra zdrowia (chyba Kapery), który powołując się na swój katolicki światopogląd, powiedział, iż „Ateizm z natury swojej prowadzi człowieka do zła i jest najstarszą ze wszystkich religii”. Chętnie poznam uzasadnienie tego stwierdzenia, ale, że ateizm jest religią? Nie wiedziałem! Poza tym, czy np. rzeź na hugonotach, nazywaną Nocą Św.Bartłomieja zorganizowali i wykonali ateiści? Czy np. do krucjat podczas których chrześcijańscy rycerze wymordowali setki tysięcy  innowierców nawoływali (a wręcz nakazywali) ateiści czy papieże? Albo czy chrześcijańscy konkwistadorzy, którzy wymordowali miliony Indian byli ateistami?

 

Czy Święta Inkwizycja, która skazywała ludzi na tortury i na spalenie na stosie, która jest odpowiedzialna za śmierć w męczarniach tysięcy ludzi (w tym kobiet oskarżanych o czary), składała się z ateistów? I wreszcie, czy sami papieże, którzy w walce o władzę i majątki dopuszczali się wszelkich możliwych podłości i przestępstw – byli ateistami? Otóż nie! Mimo, że w imię religii popełniono tyle zła, zbrodni i niegodziwości, nikt kto zna choć trochę historię naszej kultury i religii nie odpowie na to pytanie: tak, byli ateistami.

 

Wręcz przeciwnie, owi bezlitośni zabójcy uważali się za ludzi głęboko wierzących, może nawet zbyt głęboko (oczywiście nie wszyscy i nie zawsze). Zło można czynić również z bardzo szlachetnych pobudek, w głębokiej wierze słuszności swych racji. Jak to ujął Bertrand Russell: „Największe i najstraszniejsze zło jakie człowiek wyrządza człowiekowi, bierze się z niezłomnej wiary w słuszność fałszywych przekonań”. Otóż to! Biorąc pod uwagę proporcje ateistów do osób wierzących, można śmiało uznać, iż przeważająca ilość ZŁA popełnianego na świecie, to dzieło osób religijnie wierzących, pobożnych i bogobojnych.

 

W dalszej części artykułu bp Życiński mówi: „Tu jest konieczne rozróżnienie między ateizmem, a ateistą, podobnie jak trzeba rozróżnić między grzechem, a grzesznikiem. Fakt, że Chrystus cierpiał za wierzących i za ateistów, i że wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga /../ każe nam układać wzajemne relacje z ateistami w duchu miłości i poszukiwania”. Szkoda, że p.Michnik nie domagał się wyjaśnienia na czym miałoby polegać rozróżnienie między ateizmem, a ateistą oraz między grzechem, a grzesznikiem. Może chodziło mu o obłudną maksymę św.Augustyna: „Nienawidzimy grzechu, lecz kochamy grzeszników”?

 

Ten dalszy ciąg jest znamienny: „Fakt, że Chrystus cierpiał za ateistów i za ludzi wierzących, i że wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga”. To jest tak kapitalne, wręcz perełka myśli teologicznej. Jaki „fakt” miał na myśli ów biskup? Religijny czy historyczny? Zapewne to pierwsze, a co do cierpienia Chrystusa za ateistów, to ci akurat zaprzeczając istnieniu bogów, również nie wierzą w to boże cierpienie. Może dlatego, iż interesując się religioznawstwem znają dobrze długą historię religii ludzkich, a w tym wiedzą także, jak, kiedy i w jakich okolicznościach historycznych była tworzona „boskość” Jezusa i jego Matki.

 

Poza tym z wypowiedzi bpa wynika niedwuznacznie, iż wszyscy ateiści się MYLĄ w swych areligijnych poglądach, a rację ma religia i Kościół. Jaka zatem to może być relacja w „duchu miłości i poszukiwania”? Poszukiwania czego? Można oczywiście z góry założyć, że chodziło mu o poszukiwania Boga przez ateistów, bo nie sądzę aby chodziło o poszukiwanie ateistycznego światopoglądu przez wierzących! No i to nad wyraz obłudne zdanie: „Fakt, że /../ wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga /../ każe nam układać wzajemne relacje z ateistami w duchu miłości /../”.

 

Jakoś krwawa i pełna przemocy historia tej religii nie potwierdza tych „pełnych miłości relacji” owego Kościoła z ateistami. A wręcz odwrotnie: ateiści od tysięcy lat byli tępieni i prześladowani przez religie i Kościoły, za – jak to się wtedy określało – „zbrodnię ateizmu i bluźnierstwo” (za taką właśnie „zbrodnię” został spalony na stosie w 1619 r. włoski filozof i ateista Cesare Vanini, jak i wielu innych). I jakże często Kościół „zapominał”, że wszyscy ludzie są dziećmi tego samego Boga. Warto też byłoby wiedzieć, którego Boga miał na myśli ów biskup, bo jak wszystkim wiadomo, bogów ci u nas dostatek w każdych czasach.

 

Tak to mniej więcej wyglądają te „relacje w duchu miłości” osób odmiennie myślących z ludźmi, którzy z góry zakładają, iż Prawda leży po ich stronie, a „poszukiwanie” wspólnego języka na zasadzie: „To wy powinniście szukać prawdy, bo mu już ją mamy! To wy jesteście tymi „szczekającymi podwórzowymi kundelkami”, a my „karawaną, która idzie dalej”! W taki oto (dość ogólnikowo przedstawiony) sposób objawia się ten „duch miłości”, choć kiedyś było o wiele gorzej, dla ateistów Kościół miał o wiele bardziej „przekonujące argumenty”.

 

Trochę się jednak zmieniło. Nie tak dawno temu Zenon Kosidowski (autor m.in. Opowieści biblijnych i Opowieści Ewangelistów) został ZAPROSZONY na rozmowę z hierarchią katolicką – kiedyś zostałby zawleczony (wpierw do lochów). Obecnie nie skorzystał z tego zaproszenia i „zaszczytu” – kiedyś nie dostałby takiej możliwości. Ot, znak dziejów. I tak się ten „owocny dialog” ciągnie od wieków. Czy może być inaczej, skoro w tymże Kościele wymyślono taką zasadę relacji z nie dość gorliwie wierzącymi: „W sprawach wiary nie wolno czekać ani chwili, ale przy najmniejszym podejrzeniu karać należy natychmiast z najwyższą surowością” (papież Paweł IV).

 

Jakiż przebija z tego duch tolerancji i miłosierdzia chrześcijańskiego! Ciekawe jak w tym kontekście widzi ów biskup te „wzajemne relacje z ateistami w duchu miłości”? Swoją drogą ciekawe jest, dlaczego kapłani tak nienawidzą ateistów, podczas gdy wierni innych religii są dla nich większym zagrożeniem? Jeśli się zastanowić, to przecież innowiercy są całkowicie straceni dla ich religii, ponieważ oni również byli od maleńkości indoktrynowani przez  kapłanów swojej religii i uwarunkowywani na jej „święte prawdy”.

 

Tu chyba jednak nie chodzi o pozyskiwanie nowych wyznawców (neofitów), oni zdają sobie doskonale sprawę, iż ateista jest groźniejszy z innego powodu. Jeśli dorosły wierzący staje się ateistą, to znaczy, że przełamał wszystkie wewnętrzne zabezpieczenia, jakie nałożyła na jego umysł wczesna indoktrynacja religijna. Jednocześnie z pewnością dużo więcej wie o religiach niż powinien wiedzieć osobnik wierzący. Zbyt dużo! Tym bardziej, iż religie mają wiele do ukrycia, a lista ich grzechów jest bardzo długa i wręcz przerażająca.

 

Dlatego kapłani wszechczasów zawsze i z całą bezwzględnością prześladowali ateistów i ateizm, który jakoby miał zagrażać ludzkości. A tak naprawdę zagrażał tylko im, ponieważ podważał sens ich egzystencji, odkrywał jej fałsz i obłudę, pokazywał prawdziwe pobudki kierujące owymi samowolnymi „przewodnikami duchowymi ludzkości”. Na koniec jeszcze raz zacytuję Vaniniego, który m.in. tak pisał o ateistach: „Obywając się bez Łaski Bożej, a mimo to postępując moralnie, przywraca się człowiekowi w praktyce tę godność, której pozbawiła go alienacja religijna”. Uważam podobnie”.

 

Lato 1992 r.                                       ----- KONIEC-----

 

        


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. grzech - religijny napęd Leszek 2019-10-27


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 903 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk