Prawda

Piątek, 26 kwietnia 2024 - 01:27

« Poprzedni Następny »


Pierwszy krytyk dzieła bożego (V)


Lucjan Ferus 2022-01-09

„Stworzenie świata” Effela to książka, którą każde dziecko powinno dostać (a można ją kupić tu: https://www.stapis.com.pl/?product=1014065 )
„Stworzenie świata” Effela to książka, którą każde dziecko powinno dostać (a można ją kupić tu: https://www.stapis.com.pl/?product=1014065 )

Jak już wcześniej nadmieniłem, od tego wydarzenia minęło wiele lat, dekad a nawet stuleci. Ludzie na ziemi żyli ze swą grzeszną naturą i rozmnażali się z nią, więc na efekty nie trzeba było długo czekać. Ogólnie i bardzo delikatnie rzecz ujmując, sytuacja bożych stworzeń stała się do tego stopnia moralnie niewłaściwa, czy też niesatysfakcjonująca Stwórcy, iż postanowił on położyć temu wreszcie kres i wytracić wszystko jak leci w ogólnoświatowym potopie. Biblijna Księga Rodzaju tak to przedstawia:

„Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi, i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował że stworzył ludzi na ziemi i zasmucił się. Wreszcie pan rzekł: „Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi; ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem”. /../ Gdy Bóg widział, /../ że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: „Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią” (BT, Rdz 6,5-13).

 

Tylko Noego Bóg darzył życzliwością i to jego wraz z najbliższą rodziną zamierzał uratować od zagłady, jak i po parze zwierząt z każdego gatunku żyjącego na Ziemi. W tym celu nakazał mu zbudowanie arki, która miała zapewnić im wszystkim przetrwanie tego wodnego kataklizmu. Gdy Szatan dowiedział się, że Bóg szykuje potop, aby pokarać nim grzeszną ludzkość, niedowierzał zrazu tym pogłoskom.

 - Ee! Głupstwa opowiadają i tyle! – zżymał się, przysłuchując rozchodzącym się wieściom.

 

 - Czego to ludzie nie wymyślą z głupoty i nudów?! – dodawał, śmiejąc się przy tym. Lecz niebawem, kiedy Noe zaczął przygotowywania do budowy arki, przestał się śmiać i po raz pierwszy zadał sobie pytanie:

- Czy to możliwe aby Bóg posunął się do tak drastycznego zachowania względem swych stworzeń? – rozważał, drapiąc się w głowę i od razu odpowiadając sobie:

- Bzdura! Po cóż miałby to czynić?! On, który może wszystko nie musi sięgać aż do takich środków! Przecież wystarczyłoby cofnąć czas, albo w jednej chwili uczynić by wszyscy ludzie stali się dobrzy, wierzący i bogobojni! Albo jeszcze coś innego,... po co zaraz potop?!

 

Nie, to musi być blef! Przecież i tak by nic przez to nie zyskał, czy on o tym nie wie?! Czy ludzkość po potopowa będzie inna jeśli „odrodzi” się ona z ludzi mających naturę nadal skażoną grzechem i skłonnościami do czynienia zła?! Odziedziczą przecież te same wady, które mają teraz i nic się w przyszłości nie zmieni, to pewne jak dwa razy dwa! Muszę się koniecznie dowiedzieć, co tu jest grane! – zdecydował Szatan, udając się na poszukiwanie miejsca, gdzie ponoć miała powstać gigantyczna arka.

 

Jeszcze zanim wylądował na ziemi, obejrzał z góry dokładnie cały plac budowy, oblatując go kilkakrotnie dookoła. Mnóstwo naciętych pni drzew leżących wszędzie gdzie tylko spojrzeć, a pośrodku coś, co wyglądało na dno korabu; w miarę równa płaszczyzna połączonych ze sobą bierwion z wystającymi do góry belkami na bokach, będącymi zapewne zaczątkami wręg podtrzymujących burty statku. Walające się wszędzie narzędzia bez ładu i składu, dopełniały całości obrazu, tej pierwszej w dziejach ludzkości stoczni.

 

Anioł wybrał na tę inspekcję późny wieczór, kiedy ludzie już spali, utrudzeni całodzienną ciężką pracą. Synowie Noego – jak na młodzieniaszków przystało, bo przecież po sto lat mieli zaledwie – chrapali, śpiąc snem sprawiedliwych. Jedynie Noe jeszcze nie spał, siedząc oparty plecami o jakąś wielką kadź i popijając coś z glinianego dzbana. Mruczał pod nosem jakieś niezrozumiałe słowa, wpatrując się niewidzącym wzrokiem w ogień małego ogniska, palącego się u jego stóp. Od czasu do czasu wykonywał jakiś gwałtowny gest dłonią, jakby z kimś rozmawiał w myślach.

 

Szatan postanowił nie kryć się przed tym zacnym człowiekiem, którego nawet Bóg darzył życzliwością. Wylądował więc obok z cichym szelestem swych potężnych skrzydeł, wzbijając w górę iskry z ogniska. Noe uniósł głowę nieco zaskoczony, a widząc przed sobą anioła, spytał z wyraźnym sarkazmem w głosie:

- Czyżby Bogu coś ważnego się przypomniało, że o tak późnej porze postanowił zaszczycić mnie twoją wizytą?

 

Anioł złożył skrzydła i siadając obok człowieka, odparł swobodnie:  - Tym razem nie, dobry człowieku,.. jestem tu incognito.

- Że co?! – Noe odchylił głowę i przyjrzał mu się podejrzliwie. Szatan roześmiał się.

- Prywatnie i w tajemnicy nawet,.. chciałem po prostu z tobą pogadać,.. tak z ciekawości .

- Aaa,.. z ciekawości?.. To co innego! A już myślałem.. – nie dokończył jednak, tylko solidny łyk napoju z dzbana i ręką otarł wąsy.

 

- Powiedz mi, co to za napój pijesz?.. Musi być bardzo dobry? – zagadnął anioł człowieka, bo trochę dziwne wydawały mu się jego błyszczące oczy w świetle ogniska i zaczerwienione policzki.

- A właśnie! Spróbuj sam i powiedz mi, czy nie szkoda tego zmarnować?! – rozejrzał się wokoło i znalazłszy jakiś kubek, wytarł go starannie rękawem, a potem nalał doń rubinowego, aromatycznego napoju i podał z szacunkiem aniołowi. Ten wpierw powąchał go i uniósł brwi ze zdziwienia, potem ostrożnie upił mały łyk i skinąwszy głową z uznaniem, zaczął delektować się pozostałością.

 

- Dobre!.. A nawet bardzo dobre! Przypomina w smaku naszą ambrozję,.. a i aromat ma wyśmienity!.. Wyborny trunek!.. Co to jest? – spytał z zainteresowaniem Noego.

- To mój wynalazek! Sfermentowane w odpowiednich warunkach owoce winorośli,.. nazwałem go winem,.. prawda, że dobre? – odparł człowiek z dumą, zadowolony, że nawet aniołowi bożemu smakuje jego trunek. Zaraz jednak dodał impulsywnie:

- I szlag mnie właśnie trafia kiedy pomyślę, że tyle roboty przy zakładaniu winnic  pójdzie na marne! Przecież po potopie nie będzie po nich ani śladu!.. Ale co robić, skoro taka jest wola boża?! – zakończył z rezygnacją, sięgając po dzban i pociągając zeń parę tęgich łyków.

 

Szatan popatrzył na niego z litością; szkoda mu się zrobiło tego człowieka. Wiedział co to znaczy mieć w życiu jakąś pasję, dla niego było nią poszukiwanie prawdy i też byłby nieszczęśliwy, gdyby ktoś mu tego zabronił. Pochylił się ku człowiekowi i rzekł:

- A gdybyś spróbował uchronić przed potopem tę winnicę, o której mówiłeś?

- Ale jak to zrobić?! – mężczyzna spojrzał na anioła z nadzieją, lecz zaraz machnął ręką i dodał impulsywnie:

- Ee,.. to niemożliwe! Sam już nad tym myślałem, lecz takiej masy wody nic nie przetrzyma! Napijmy się lepiej!

 

Nie zrażony tym Szatan, powiedział z zagadkowym uśmiechem:

- Brałeś pod uwagę taką możliwość?: Wykopujesz parę lub więcej winorośli razem z ziemią w której rosły i wsadzasz je do drewnianych skrzyń, które zabierasz ze sobą na arkę,.. dbając jedynie o to, aby je podlewać regularnie i wystawiać na światło.. – nie dokończył, bo Noe poderwał się i z impetem rzucając się na anioła, zawołał:

- No, niech cię uściskam aniele boży!.. Że też mi do głowy to nie przyszło! – dziwił się jeszcze, ściskając i poklepując  z radością anioła.

 

- Znakomity pomysł! I jaki prosty w istocie rzeczy! Musimy to oblać! – zadecydował siadając na powrót i nalewając pełen kubek aromatycznego płynu Szatanowi.

- Twoje zdrowie, mój drogi! Wielkie to szczęście dla mnie, że zechciałeś tu przybyć zanim to pandemonium się zacznie, bo nie wiedziałem już co mam czynić i z tego strapienia ani do pracy nie miałem ochoty, ani do jedzenia!.. Pytaj więc o co zechcesz, jeśli tylko będę wiedział, postaram się zaspokoić twoją ciekawość.

 

Szatan skinął głową, zastanawiał się przez chwilę, popijając małymi łykami i delektując się tym udanym wynalazkiem Noego. Potem spytał:

- Powiedz mi, czy oprócz arki kazał wam Bóg zbudować jakieś dodatkowe statki?

Mężczyzna pokręcił przecząco głową.

- Nie! Powiedział tylko abym zbudował arkę z drzewa żywicznego, wykonał w niej przegrody i powlekł je smołą wewnątrz i zewnątrz. Potem podał jej wymiary: 300 x 50 x 30 łokci i parę szczegółów odnośnie pokrycia arki, wejścia do niej i trzech pokładów. O żadnych innych statkach  nie wspominał,.. a po co by one miały być, nawiasem mówiąc? – spytał Noe z nagłym zainteresowaniem, patrząc badawczo na anioła.

 

- W jaki sposób macie zamiar sprowadzić te wszystkie zwierzęta z odległych zakątków Ziemi? – chciał wiedzieć anioł.

- Nie zastanawiałem się jeszcze nad tym, prawdę mówiąc! Na razie z samą arką mamy od cholery problemów! Gdzie tu myśleć o zwierzętach! – odparł Noe z determinacją w głosie.

Szatan spojrzał na człowieka i pokiwał głową do swych myśli. Potem powiedział:

- Tak pytam,.. bo ciekawi mnie w jaki sposób dostarczycie te zwierzęta z całego świata , w jedno miejsce? A muszę ci powiedzieć, że Ziemia jest ogromna i poszczególne jej lądy rozdzielają wielkie morza. Aby do nich dotrzeć miesiącami trzeba płynąć i to przy sprzyjającym wietrze i pogodzie,.. więc statki będą wam potrzebne i aż dziwne, że Bóg nie kazał od razu ich budować razem z arką?!

 

Noe podrapał się w głowę i sięgnął po dzban. Kiedy napełnił aniołowi jego kubek rubinowym płynem, ten spytał: - A tak przy okazji,.. znacie chociaż zasady nawigacji morskiej?

- Że niby co?! – Noe wytrzeszczył na niego oczy, więc Szatan sam sobie odpowiedział:

- Tak właśnie myślałem!.. Dziwne; transportu do sprowadzenia zwierząt ze świata nie macie,.. gdybyście nawet mieli, nie potrafilibyście dotrzeć na miejsce i wrócić z powrotem,.. a poza tym, jak byście się ze sobą porozumiewali – zakładając, że wypłynęłyby cztery statki w cztery strony świata – aby mieć pewność, że nie pominęliście żadnego z gatunków żyjących na Ziemi, a innych nie zdublowaliście?.. Czy zdajesz sobie chociaż sprawę z ilości gatunków zwierząt zamieszkujących ziemię? Wiesz także czym one się żywią i jakie mają zwyczaje?

 

Człowiek słuchał w milczeniu anioła, a gdy ten zadał ostatnie pytanie, przechylił gwałtownie dzban, aż wino pociekło mu po brodzie. Potem odstawił go zamaszyście na bok, otarł dłonią brodę i usta, zasłaniając je przy okazji aby nie czknąć zbyt głośno i pochyliwszy się ku aniołowi, powiedział impulsywnie:

- Powiem ci w zaufaniu,.. ale to tak między nami – zastrzegł szybko.

- Mało mnie to obchodzi! Wymyślił Bóg tę historię z potopem, arką i zwierzętami – to niech teraz wymyśli jak je sprowadzić na miejsce! Nie jesteśmy cudotwórcami; jak uda nam się zbudować arkę, to i tak będzie nie lada osiągnięcie!.. Widziałeś jakie to cholerstwo ma być duże?! – spytał anioła, łapiąc go za rękaw i zaglądając mu w twarz.

 

 Ten pokiwał głową ze zrozumieniem.

- Widziałem! I muszę przyznać, że podziwiam ciebie i twoją rodzinę! Bez szczegółowych planów,.. bez odpowiedniego doświadczenia,.. bez specjalistycznych narzędzi,.. porywać się na budowę takiego kolosa?! Jak wy sobie sami z tym radę dajecie?

- Sami?! Jacy sami?! – oburzył się Noe – Pomagają nam setki rodzin! Co my byśmy sami zrobili, zastanów się!

 

- Czy Bóg pozwoli ich wszystkich także zabrać do arki? – spytał Szatan, patrząc z uwagą na człowieka. Ten spuścił głowę i cicho odparł:

- Tego właśnie nie wiem,.. a nie śmiem go o to pytać! I to jest moje drugie zmartwienie! Na razie sami się garną do pomocy, licząc na to, że Bóg ocali tych wszystkich, którzy pracowali przy budowie statku,.. lecz na ich miejscu nie byłbym tego taki pewien – zakończył z goryczą w głosie, ponownie sięgając po dzban, a Szatan pomyślał w tej chwili:

-Ja także,.. ja także...

 

Resztkami cennego płynu Noe uczciwie podzielił się z aniołem i wypili w milczeniu. Potem człowiek przeciągnął się, ziewając.

- No, trzeba się wyspać przed jutrzejszą harówką! Jeszcze raz dziękuję ci za cenną radę! Mam nadzieję, że ludzkość to doceni, a ja osobiście mam wobec ciebie dług wdzięczności do spłacenia! Jesteś swój chłop, chociaż anioł! – i położywszy się obok synów, zasnął momentalnie kamiennym snem. Być może śniły mu się jego ukochane winnice, o które już nie musiał się martwić.

 

Tymczasem Szatan, lecąc hen wysoko w górze, dziwił się bardzo, że nie może utrzymać kursu lotu w linii prostej, mimo, że noc była bezwietrzna i księżycowa. Niespecjalnie się jednak tym przejmował, a wręcz odwrotnie; zaczął pogwizdywać sobie jakąś wesołą melodię, czasem tylko przerywaną niespodziewanym czknięciem, zadowolony, że poznał ciekawego człowieka i dowiedział się paru interesujących rzeczy o bożym „planie opatrznościowym”.   

 

2005 r. – 2021 r.                     ------ KONIEC CZĘŚCI PIĄTEJ -----


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 905 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09
Zbłąkane dzieci Matki Natury (II)   Ferus   2022-10-02
Co się właściwie stało?   Kalwas   2022-10-01
Kilka poważnych powodów do śmiechu   Koraszewski   2022-09-26
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Marnotrawny Syn Boży   Ferus   2022-09-18
Niepojęta miłość Boga Ojca   Ferus   2022-09-11
Fałszywka Boga: wygnanie ludzi z raju   Ferus   2022-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (V)   Ferus   2022-08-28
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. IV.   Ferus   2022-08-21
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów. Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy.   Ferus   2022-07-31
Śmierć dla “bluźnierców” w Pakistanie   Ibrahim   2022-07-27
Podstępne kuszenie Jezusa (IV)   Ferus   2022-07-24
Podstępne kuszenie Jezusa (III)   Ferus   2022-07-17
Podstępne kuszenie Jezusa (II)   Ferus   2022-07-10
Podstępne kuszenie Jezusa   Ferus   2022-07-03
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Z jakiej gliny ulepiłeś swojego boga?   Koraszewski   2022-06-23
Nowy ateizm umarł, niech żyje nowy ateizm   Koraszewski   2022-06-20
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Czarne życie, które nie ma znaczenia: 50 chrześcijan zamordowanych w ich kościele   Ibrahim   2022-06-16
Niezamierzony przez Stwórcę byt   Ferus   2022-06-12
Nowy Ład w dziele bożym   Ferus   2022-06-05
Kreacjonizm i owce Labana   Ferus   2022-05-29
Pacyfizm i papieska omylność   Stewart   2022-05-27
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop” (III)   Ferus   2022-05-22
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop” (II)   Ferus   2022-05-15
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Marzenie o bezbożnym państwie   Koraszewski   2022-05-04
Moje (po)wielkanocne refleksje   Ferus   2022-05-01
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Słabość ateizmu czy religii?   Ferus   2022-03-27
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Retoryczne pytanie: „Gdzie był Bóg?”   Ferus   2022-03-13
Wojna pod znakiem krzyża     2022-03-11
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Niewiarygodna „prawdziwość” religii   Ferus   2022-02-20
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Deizm antytezą teizmu?   Ferus   2022-01-30
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Pierwszy krytyk bożego dzieła (VI)   Ferus   2022-01-16
Pierwszy krytyk dzieła bożego (V)   Ferus   2022-01-09
Hashtag „też odchodzę”   Koraszewski   2022-01-03
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Tradycja powinna się zmieniać pod wpływem praw człowieka   Igwe   2021-12-30
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
(Nie)zwykła opowieść wigilijna. Czyli moja nocna, niedokończona rozmowa z psem.   Ferus   2021-12-26
Jacek Tabisz o nowym humanizmie    Tabisz   2021-12-21
Pierwszy krytyk bożego dzieła (IV)   Ferus   2021-12-19
Pierwszy krytyk bożego dzieła (III)   Ferus   2021-12-12
Pierwszy krytyk bożego dzieła (II)   Ferus   2021-12-05
Pierwszy krytyk bożego dzieła   Ferus   2021-11-28
Paradoksalne „Dzięki Bogu” (II)   Ferus   2021-11-21
Paradoksalne „Dzięki Bogu”.   Ferus   2021-11-14
Absurdalna awersja wierzących do ateizmu   Ferus   2021-11-07
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Pytanie bez odpowiedzi   Łukaszewski   2021-10-18
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Nasila się dżihadystyczne ludobójstwo chrześcijan w Nigerii   Ibrahim   2021-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Idea, która wyprowadziła rozum na manowce   Ferus   2021-10-03
"Time Magazine” i zachodnie podejście do islamizmu   Mahmoud   2021-10-02
Powolne odrzucanie religijnego mitu   Koraszewski   2021-09-27
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Kościół zdeprawowany i mamoną silny   Koraszewski   2021-09-22
Turecki ateista zamordowany 31 lat temu   Bulut   2021-09-18
Naturalne czy sztucznie wykreowane religie?   Ferus   2021-09-12
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Ojciec święty, święty Paweł i teologia zastąpienia    Koraszewski   2021-08-30
(Nie)Fachowe pośrednictwo religijne.Czyli nieudana próba połączenia sprzecznych ze sobą zachowań.   Ferus   2021-08-29
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
W oparach ateizmu z czasu przeszłego   Koraszewski   2021-08-19
Islam – religia pokoju   Koraszewski   2021-08-16
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Kult jednostki i bunt umysłu zniewolonego   Pandavar   2021-08-10
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Bezduszna duchowość ateistów   Koraszewski   2021-08-03
Most nad przepaścią (III)   Ferus   2021-08-01
Most nad przepaścią (II)   Ferus   2021-07-25
Most nad przepaścią   Ferus   2021-07-18
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Czy ateizm może być nauczany jako religia?   Koraszewski   2021-07-12
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Ekumeniczne spotkanie apostatów   Koraszewski   2021-06-29

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk