Prawda

Środa, 24 kwietnia 2024 - 03:03

« Poprzedni Następny »


Paradoksalne „Dzięki Bogu” (II)


Lucjan Ferus 2021-11-21


Nie trudno się domyślić, iż do napisania niniejszego tekstu zainspirował mnie „rynkowy epizod”, zapamiętany przez moją znajomą i opowiedziany podczas niedawnej rozmowy. Jednak nie wyciągałbym z niego zbyt daleko idących wniosków, wiedząc doskonale, że osoby wypowiadające w różnych okolicznościach życiowych ten popularny zwrot, nie zastanawiają się nad jego głębszym sensem. A już na pewno nie rozpatrują go w kontekście teologicznym. Dlatego też, posłużył mi on jako znamienne „wejście w temat”, abym mógł  przeanalizować o wiele poważniejszy problem teologiczny, przedstawiony pod koniec tamtej części.

Jest to rozwinięciem konstatacji Friedricha Nietzschego: „Człowiek staje się ateistą, gdy poczuje się lepszy od swego Boga”. Zdaję sobie sprawę, iż przytoczone przeze mnie nieliczne przykłady „niezrozumiałego” okrucieństwa naszego rzekomego Boga (okrucieństw w Biblii jest bardzo wiele), raczej nie przekonają większości wiernych tejże religii, by na ich podstawie zaraz poczuć się lepszymi od przedstawionego tam Stwórcy. Poznając te cytaty i tak w wyobraźni będą mieli utrwalony w dzieciństwie wyidealizowany wizerunek miłosiernego Boga, który ponoć tak umiłował człowieka, iż posłał na śmierć Syna, by ten złożył swe życie w ofierze odkupującej grzechy ludzkości i zbawił ją od „ostatecznej” śmierci.

 

Jaką więc one miały/mają spełnić rolę w tym tekście? Otóż taką, że dzięki tym zacytowanym przykładom z Biblii (czyli natchnionego Słowa bożego, a więc najwyższego autorytetu dla wiernych wyznawców tej religii), możemy dokładniej poznać atrybuty naszego Boga, co u człowieka nazywane jest zaletami i wadami, a ogólnie „charakterem”. Jak wszystkim wierzącym wiadomo, w Biblii opisana jest (w pseudo chronologiczny sposób) historia Boga Jestem Który Jestem, czyli późniejszego Boga judaizmu Jahwe (to Stary Testament).

 

Natomiast w Nowym Testamencie mamy historię domniemanego Syna Bożego Jezusa Chrystusa, który został stracony na krzyżu przez Rzymian. Jednakże dopiero od pierwszego soboru Nicejskiego w 325 r. stawał się on sukcesywnie Bogiem na pierwszych siedmiu soborach powszechnych. Wbrew pozorom nie jest to historia trzech różnych bogów lecz jednego Boga (mamy przecież do czynienia z „monoteizmem”), który wg dogmatu o Trójcy Świętej jest Bogiem Ojcem, Synem Bożym i Duchem Świętym. Skoro jest to jeden i ten sam Bóg, zobaczmy jakie ma on zalety i wady (niestety!). Otóż Bóg Jahwe ze Starego Testamentu (sądząc po jego zachowaniu w relacjach z ludźmi) jest:

 

Zapalczywy, porywczy, okrutny, krwawy, niesprawiedliwy, małostkowy, nie wszechmocny, nie przewidujący skutków swych czynów (czyli nie wszechwiedzący), karzący za błahe przewinienia, a wręcz lubujący się w karaniu oraz rzucaniu wyszukanych przekleństw na ludzi, gniewny, materialny, uwielbiający woń spalanej ofiary (ale do czasu), zwolennik podziału swych stworzeń na „czyste” i „nieczyste”, lubiący przechadzki po rajskim ogrodzie podczas powiewu wiatru, bezlitosny, obłudny (stosujący moralność Kalego), czyniący cuda na pokaz, wykonawca czyichś praw, zawistny i zazdrosny, mściciel, apodyktyczny, zmienny, posiadający bardzo specyficzne poczucie humoru (przykład 10 plag egipskich) itd. itp.

 

Komu lektura Biblii nie jest obca (i nie mam tu na myśli akurat Świadków Jehowy) dobrze wie, iż powyższe cechy Boga Jahwe mają uzasadnienie w Starym Testamencie i na każdą z nich można znaleźć konkretne przykłady bożego zachowania, potwierdzające ich trafność. To tyle, odnośnie Boga Jahwe, czyli Boga Ojca z późniejszej Trójcy Świętej. Natomiast w Nowym Testamencie przedstawiony jest taki oto wizerunek Syna Bożego:

 

Mający swój początek i koniec na Ziemi (jako Jezus Chrystus), nie znający przyszłości, a czasem znający (a więc także nie wszechwiedzący), materialny, nie wszechmocny, czasem miłosierny, a czasem mściwy, czasem mówiący o miłości, a czasem płonący nienawiścią, czasem mówiący o potrzebie tolerancji, a czasem nietolerancyjny, porywczy i gniewny, czasem przebaczający, a czasem okrutny, podlegający prawom pisanym, czyniący dość prymitywne cuda jak na Boga przystało (oprócz miejscowości z której pochodził, bo tam nie mógł), dobry, wyrozumiały i litościwy, ale nie dla wszystkich. Taki jest Jezusa Chrystus, Syn Boży. To tyle, jeśli chodzi o charakterystykę Boga opisanego w Piśmie Świętym/Biblii.

 

Lecz to jeszcze nie wszystko jeśli chodzi o Boga chrześcijan/katolików, bowiem jest jeszcze dogmatyczne „uzupełnienie” biblijnego wizerunku Boga (coś w rodzaju suplementu). Jest to dogmat o Trójcy Świętej, mówiący, iż naszym Bogiem jest starotestamentowy Bóg Ojciec (czyli Jahwe), nowotestamentowy Syn Boży (Jezus Chrystus) i Duch Święty – występujący pod postacią Trójcy Świętej. Czy to już wszystko? Otóż nie, gdyż z pism największych myślicieli chrześcijaństwa, nazywanych Doktorami i Ojcami Kościoła wynika niezbicie, iż to jeszcze nie są wszystkie cechy (atrybuty) naszego Boga, bo wg nich jest on także:

 

Wszechmogący, wszechwiedzący, nieskończony w czasie i przestrzeni (bez początku i bez końca), jedyny, nieskończenie miłosierny, idealnie sprawiedliwy sędzia, stworzyciel wszystkiego, transcendentalny, jest prawdą i mądrością, niematerialny, władca moralności niezmierzony, wszechobecny w swym dziele, niezmienny sprawca zmian, najwyższe dobro, nieomylny, absolutna inteligencja, jest miłością, z siebie i w sobie najszczęśliwszy, ocean spokoju, jest początkiem, trwaniem i końcem wszelkich rzeczy, życiem prawa i porządku, jest istotą najwyższą, jedyną i samoistną, absolutnie nieskończoną, która zawsze była i zawsze będzie, dla której nie ma nic przeszłego, ani nic przyszłego – Bóg Ideał Absolut. (wg Sto dowodów na istnienie Boga, bp Z.J.Kraszewski).

 

Ciekawy zestaw cech, prawda? Skoro jest to jeden i ten sam Bóg, to jego cechy powinny się dopełniać, a tu widać, iż wiele z nich jest sprzecznych ze sobą, wręcz wykluczających się. Szczególnie gdy porówna się cechy starotestamentowego Boga Jahwe z Bogiem teologów i myślicieli chrześcijaństwa, Doktorów i Ojców Kościoła – Ideałem Absolutem. Nie wiem doprawdy na jakiej wiedzy opierali oni swoje przekonania teologiczne, iż wyszedł im taki wyidealizowany wizerunek naszego Boga, ale na pewno nie na lekturze Biblii i nie na obserwacji naszego świata i rzeczywistości.

 

Zapewne też i Friedrich Nietzsche nie miał na myśli tego Boga formułując swoją konstatację. Można więc uznać, iż jest to wyidealizowana teologiczna fikcja, fikcyjnej idei bogów/Boga. Fikcja nie mająca uzasadnienia ani w rzeczywistości, ani w Piśmie Świętym czyli Biblii. A ponieważ to ona jest podstawą nauczania katechetycznego wiernych od maleńkości i jak twierdzi nasza (i nie tylko nasza) religia jest opisane w niej dzieło bożego stworzenia i zbawienia ludzkich dusz, przyjrzyjmy się dokładniej na czym polega istota owego zbawienia i do czego ono było (i jest) potrzebne Bogu i człowiekowi (a może tylko jednemu z nich?).

 

Z pierwszych wersetów Księgi Rodzaju wynika, iż ów biblijny „Bóg stworzył niebo i ziemię” (czyli ujmując ogólnie: Kosmos, Wszechświat), wypowiadając słowa: „Niechaj się stanie!”. I tak np.: „Wtedy Bóg rzekł: „Niechaj się stanie światłość!”. I stała się światłość”. /../ „Potem Bóg rzekł: „Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich!”. I tak się stało. „Bóg widząc, że były dobre, rzekł „Niechaj zbiorą się wody spod nieba w jedno miejsce i niech się ukaże powierzchnie sucha!”. I stało się tak. Bóg widząc, że były dobre, rzekł: „Niechaj ziemia wyda rośliny zielone /../ a Bóg widział, że były dobre”.

 

„A potem Bóg rzekł: „Niechaj powstaną ciała niebieskie, świecące na sklepieniu nieba /../ większe, aby rządziło dniem i mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy. /../ A widział Bóg, że były dobre. /../ Potem Bóg rzekł: „Niechaj się zaroją wody od istot żywych, a ptactwo niechaj lata nad ziemią, pod sklepieniem nieba!” /../ Potem Bóg rzekł: „Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju /../ I widział Bóg, że były dobre. A wreszcie rzekł Bóg: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz i podobnego Nam /../. Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył; stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im pobłogosławił /../ A Bóg widział, że wszystko co uczynił, było bardzo dobre” (Rdz 1,1-31).

                                                           ------ // ------

Mając na uwadze, iż poruszamy się na obszarze fikcji religijnej, jedyne co mi zostaje, to wybór fikcji bardziej wiarygodnej od tej mniej wiarygodnej (tak, aby być w zgodzie z logiką). I o ile nawet (jako ateista) nie wierzę w istnienie Boga Stwórcy Wszechświata, Ziemi i wszystkiego na niej, to logicznie biorąc, ta powyższa opowieść jest bardziej wiarygodna od jej dalszego ciągu, opisanego tak w Starym Testamencie jak i w Nowym (Ewangelie). Dlaczego tak uważam? Po pierwsze dlatego, że istnieje fizyczna rzeczywistość tu opisana, np. Ziemia, a na niej ziemska flora i fauna, wymienione ciała niebieskie (Słońce i Księżyc), jak i gwiazdy. No i istnieją też ludzie, wg Biblii stworzeni przez Boga na jego podobieństwo.

 

Zachowana jest też wewnętrzna logika tego bożego aktu kreacji. Skoro Bóg jest wszechmocny (z czym zgadzają się teolodzy), to stać go było na to, aby swego aktu stworzenia dokonać wyłącznie słowami „Niechaj się stanie!”. Zaś to, że po każdym akcie twórczym widział Bóg, iż był on dobry, świadczy również o jego wszechwiedzy , co nie powinno wydawać się dziwne, skoro jest on (wg religii) wszechobecny w swym dziele, nie tylko w każdym jego miejscu, ale też w każdym czasie, jednocześnie. Czyli jego świadomość ogarnia je od początku do końca, tak w przestrzeni jak i w czasie (stąd ta Alfa i Omega).

 

Co mi dało to rozumowanie? A choćby to, że jeśli już w coś mam wierzyć bez zastrzeżeń i wątpliwości, to przynajmniej w to, co można potwierdzić rozumowo. Mówiąc wprost: jeśli wierzymy w powyższy opis powstawanie dzieła bożego, to powinniśmy odrzucić dalsze „prawdy” biblijne, jako sprzeczne z opisem powyższego aktu kreacji. Ale też sprzeczne z cechami wszechmogącego Boga, Stwórcy Wszechświata. Lecz co najważniejsze, iż opisanej dalej w Biblii „rzeczywistości” religijnej nie da się potwierdzić w żaden możliwy sposób, żadnym z naszych zmysłów (włącznie z rozumem wspomaganym wyobraźnią). Można tylko wierzyć, iż to jest prawdą, lecz wiara (nawet głęboka) nie jest dowodem prawdziwości tegoż.

 

I tak na przykład: Jak można wierzyć w to, iż ten sam Bóg w tak przerażająco infantylny sposób zachował się w raju, kiedy to nie przewidział i nie zauważył, że wąż skusił ludzi do zjedzenia zakazanego owocu. I co?! Zamiast cofnąć czas i od razu naprawić tę sytuację, aby protoplaści ludzkości byli nadal doskonali (a dzięki temu i przyszła ludzkość) – on wywodzi rodzaj ludzki z protoplastów mających natury skażone grzesznymi skłonnościami (podczas upadku człowieka w raju) do czynienia zła i nieprawości. Wiedząc doskonale, jakie to będzie miało straszliwie tragiczne skutki w przyszłości jego dzieła! 

 

Bóg, mając nieskończone możliwości i mogąc ów problem rozwiązać wypowiedzeniem paru określonych słów, zamiast tego ukarał ludzi m.in. śmiertelnością, a jako swoiste „remedium” wymyślił pośmiertne zbawienie ludzkich dusz. Ma ono polegać na tym, iż po paru tysiącach lat spłodzi on Syna z ziemską kobietą i gdy ten dorośnie, zostanie przeznaczony na krwawą i męczeńską ofiarę, którą odkupi on grzech pierworodny człowieka. I tym samym zbawi dusze tych, którzy w niego wierzyli, obiecując im życie wieczne po śmierci, na końcu dziejów.

 

Nie wiem jak odbierają te religijne „prawdy objawione” inni ludzie, ale dla mnie zachowanie biblijnego Boga byłoby wręcz kabotyńskie (a szczególnie, jeśli wziąć pod uwagę jego pomysł z potopem i arką, który niczego nie naprawił w jego dziele, a jedynie uświadomił jego nieprzewidywalność, zbędne okrucieństwo i bezradność), biorąc pod uwagę jego atrybuty, zaprezentowane podczas początkowego aktu kreacji. Gdyż ten cały pomysł z pośmiertnym zbawieniem ludzkich dusz zamiast stworzenia doskonałych i nieśmiertelnych ludzi przez wszechmogącego Stwórcę jest tak sprzeczny z biblijnym opisem aktu bożej kreacji, że przez to całkowicie niewiarygodny. Tak samo w szczegółach, jak i w ogólnej wymowie.     

 

Na dodatek opiera się on na wymyślonych fikcyjnych pojęciach religijnych, nie mających realnych odpowiedników w naszej rzeczywistości (dlatego trzeba w nie wierzyć). I tak np. Czy widział ktoś „upadek człowieka w raju”, albo „grzech pierworodny, przenoszący się drogą płciową na następne pokolenia człowieka”? „Grzech, który skaził całą naturę ziemską” mimo tego, że nasz Bóg jest wszechmogący i mógł w każdej chwili cofnąć czas? Czy widział ktoś realny/rzeczywisty efekt zbawienia ludzkiej duszy (jak i sama duszę) przez ofiarę z Syna Bożego? I jaką mamy pewność, że jedna z tysięcy ofiar ukrzyżowań była Synem Bożym?

 

Niestety, żadnego „zbawienia” nie da się potwierdzić, bowiem ma ono nastąpić długo, długo po naszej śmierci, po korzystnej dla nas weryfikacji na Sądzie Ostatecznym, czyli jest to religijny odpowiednik „pisania palcem na wodzie”. Tak samo jak i inne religijne terminy: czy ktoś widział „łaskę boską” i jej działanie w praktyce w realnej (a nie w wymyślonej religijnej) rzeczywistości? Albo „grzechy śmiertelne i powszechne”? Tych (i bardzo wielu innych) „prawd” religijnych nie da się w żaden dostępny sposób udowodnić ani poświadczyć naszymi zmysłami. Można tylko w nie wierzyć lub nie, za czym przemawia fakt, iż NT jest sprzeczny z cechami Boga Stwórcy, opisanego na początku Biblii, przez co jest niewiarygodny.

                                                           ------ // -----  

Tak, zdaję sobie sprawę, że konstatacja F.Nietzschego: „Człowiek staje się ateistą, gdy poczuje się lepszy od swego Boga”, nie oddaje w pełni tego skomplikowanego problemu „teologicznego”, Byłoby tak, gdybym był przekonany, że w Biblii jest opisany wizerunek prawdziwego Boga. I wtedy, rzeczywiście mógłbym mieć uzasadnione powody, aby poczuć się lepszym od przedstawionego tam Boga, gdyż jak czytamy w Humanizmie ewolucyjnym:

 

            „Bóg Żydów, chrześcijan i muzułmanów z pewnością nie nadaje się do roli moralnego

wzorca naszych czasów. Wręcz przeciwnie – gdyby Biblia rzeczywiście była „słowem bożym”, należałoby opisanemu niej boskiemu tyranowi postawić wielokrotny zarzut popełnienia straszliwych zbrodni przeciwko ludzkości. Żaden, nawet najbardziej zdegenerowany osobnik naszego gatunku, nie popełnił nigdy tak fatalnych w skutkach przestępstw, jakie Biblia przypisuje Bogu!” (Michael Schmidt-Salomon).

 

Będąc jednak świadomym (jak to u ateistów bywa), że wszyscy nasi bogowie (a właściwie wizerunki naszych wszystkich bogów) są dziełem samych ludzi; przedsiębiorczych i cwanych kapłanów – żadna to dla mnie frajda „czuć się lepszym” od np. biblijnego Boga lub jego Synów (miał też innego wcześniej), czy też bogów innych religii. Jeśli już mam mieć jakieś odczucia związane z tą sytuacją, to raczej wstyd mi za bezmyślność i łatwowierność wyznawców tej religii, których już od bardzo dawna jest tak łatwo oszukać w kwestii życia pośmiertnego, za cenę zrezygnowania z korzystania w życiu doczesnym z rozumu. Czy to ogólnoludzkie marzenie nie świadczy o tym, że po to właśnie stworzyliśmy sobie bogów?

 

Listopad 2021 r.                                ------ KONIEC-----

              

 

 

 

 

 

 

 

   

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 904 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nowy ateizm   Koraszewski   2013-11-16
Agnostyk czy ateista?   Koraszewski   2013-12-05
Konstytucyjni ateiści   Koraszewski   2013-12-05
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Opowieść o religijnym odwróceniu   Joseph   2014-01-06
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Nie - dla umiłowania cierpienia   Kuhlenbeck   2014-01-07
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Dziedzictwo nietolerancji   Shahid   2014-01-12
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
O modlitwie i petycji   Gogineni   2014-01-13
List otwarty do boga islamu   Imani   2014-01-17
Chrześcijanie XXI wieku   Koraszewski   2014-01-17
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
O źródłach autocenzury   Nasreen   2014-01-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
No i wydało się...   Kruk   2014-02-04
Strzelanie zza pleców Boga   Koraszewski   2014-02-06
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Święta glina   Hili   2014-02-14
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Jajecznica   Kruk   2014-02-27
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Długi ateistów   Koraszewski   2014-03-03
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Życie seksualne wczoraj i dziś   Koraszewski   2014-03-11
Testowanie hipotezy Boga   Stenger   2014-03-11
Szkoły nie są polem bitwy religii!   Gogineni   2014-03-13
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Wyrafinowana teologia szyicka   Taheri   2014-03-19
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Zegarek na wrzosowisku   Ferus   2014-03-26
O nadziei w tym i owym   Koraszewski   2014-03-27
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Humanizm ewolucyjny   Ferus   2014-04-09
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Rozprawa między panem, zupą i szatanem   Kruk   2014-04-18
Kult Cargo   Szczęsny   2014-04-20
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
Duchowość i seksualność szatana XXI wieku   Kruk   2014-04-30
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Niemago rejestruje swój związek   Kruk   2014-05-04
Ponad dobrem i złem   Ferus   2014-05-05
Recykling sił nadprzyrodzonych   Koraszewski   2014-05-22
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
O kamiennych tablicach i nieco sfałszowanych zwojach   Szczęsny   2014-06-03
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Państwo częściowo wyznaniowe   Koraszewski   2014-06-15
Kiedy być “ekumenicznym” – a kiedy nie   Tsalic   2014-06-16
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Ekumeniczna nienawiść   Koraszewski   2014-06-26
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Manifest ateisty   Harris   2014-06-27
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Socjologia sekularyzmu   Koraszewski   2014-07-02
To nie okupacja, to islam   Greenfield   2014-07-05
Wiara szukająca ucieczki   Koraszewski   2014-07-14
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Nauka Biblii i praktyki religijne   Twain   2014-07-27
Czy nasze wartości pochodzą od Boga?   Stenger   2014-07-31
Segregowanie uczniów według wyznania jest złym pomysłem   Ridley   2014-08-01
Osaczeni   Rushdie   2014-08-05
Ameryko, obudź się!   Imani   2014-08-08
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Myśli i materia   Stenger   2014-08-31
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Marsz lunatyków do Armagedonu   Harris   2014-09-13
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Wolność słowa w Yale   Koraszewski   2014-09-18
Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk