Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 16:27

« Poprzedni Następny »


Ostre światło nauki


Daniel Dennett 2014-07-01


Religia jest tak ważnym zjawiskiem, że najwyższa pora użyć wszystkich wspaniałych narzędzi poszukiwania prawdy, jakimi dysponuje nauka, żeby zobaczyć co powoduje, że działa tak, jak działa. Nie proponuję, by nauka próbowała robić to, co robi religia, ale żeby w naukowy sposób badała to, co robi religia.

Czy istnieje powód, żeby się temu sprzeciwiać? Ci, którzy wątpią lub boją się autorytetu nauki, będą musieli zrobić rachunek sumienia. Czy uznają, że nauka — właściwie zastosowana — ma moc ustalenia odpowiedzi na pytania o fakty, czy też wstrzymują się z osądem oczekując na werdykt? W nauce jest tak, że płacisz cenę za autorytatywne potwierdzenie twojej ulubionej hipotezy ryzykiem autorytatywnego jej obalenia. Ci, którzy chcą przedstawiać twierdzenia o religii, muszą postępować według tych samych reguł: dowiedź tego, lub porzuć to. A jeśli decydujesz się na przeprowadzenie dowodu i nie udaje ci się, masz obowiązek nam o tym powiedzieć.

 

Potencjalne korzyści dołączenia religii do wspólnoty naukowej są ogromne: zdobycie poparcia autorytetu nauki dla tego, w co wierzysz całym sercem i duszą. Nie bez powodu nowe religie ostatniego stulecia otrzymały nazwy takie jak Christian Science i Scjentologia. Także Kościół Rzymsko-katolicki z jego nieszczęsnym dziedzictwem prześladowania własnych naukowców szukał naukowego potwierdzenia — i zaakceptował ryzyko obalenia — swoich tradycyjnych zapewnień o Całunie Turyńskim.

 

Mimo postępu w Kościele nadal panuje zamęt w kwestii stosunku do nauki. W 1996 roku papież Jan Paweł II oznajmił, że "nowa wiedza prowadzi nas do uznania, że teoria ewolucji jest czymś więcej niż hipotezą". I chociaż wielu biologów ucieszyło się z tego uznania podstawowej teorii naukowej, która jednoczy całą biologię, zauważyli z niepokojem, że w dalszej części wypowiedzi papież uparcie twierdził, iż przejście od małpy człekokształtnej do człowieka wymagało "przejścia do duchowości", którego biologia nie może wyjaśnić. Według papieża teorie biologicznej ewolucji dostarczyły zadowalającego wyjaśnienia biosfery, ale są "nie do pogodzenia z prawdą o człowieku. Nie one też decydują o godności człowieka". W lipcu 2005 roku katolicki kardynał i arcybiskup Wiednia, Christoph Schönborn, opublikował artykuł w "New York Times" podkreślający, że oficjalna pozycja Kościoła Rzymsko-Katolickiego sprzeciwia się neodarwinowskiej teorii ewolucji drogą doboru naturalnego.

 

Według arcybiskupa Schönborna katolicy mogą użyć "światła rozumu", żeby dojść do wniosku, iż "ewolucja w sensie neodarwinowskim — niekierowany, nieplanowany proces losowych zmian i doboru naturalnego" — nie jest możliwa, który to wniosek został stanowczo obalony przez tysiące obserwacji, eksperymentów i wyliczeń ekspertów w dziedzinie biologii używających własnego światła rozumu. Tak więc mimo pewnych istotnych ustępstw poczynionych przez lata — oraz oficjalnego przeproszenia Galileusza stulecia po fakcie — Kościół Rzymsko-Katolicki nadal stoi na niewygodnej i niemożliwej do obrony pozycji, próbując podpierać się autorytetem nauki, kiedy katolikom podobają się jej wnioski i kategorycznie je odrzucając, kiedy sprzeciwiają się one ich tradycji.

 

Musimy zastąpić tę stronniczą reklamę obiektywnymi badaniami. Weźmy na przykład pytanie, czy religia ma dobry wpływ na zdrowie. Mnożą się dowody, że wiele religii odniosło w tej sprawie sukces, poprawiając zarówno zdrowie, jak i morale swoich wyznawców, zupełnie niezależnie od dobrych uczynków, których mogli dokonać na korzyść innych. Na przykład zaburzenia odżywiania, takie jak anoreksja i bulimia, są znacznie rzadsze wśród kobiet w krajach muzułmańskich, w których fizyczna atrakcyjność kobiet odgrywa mniejszą rolę w porównaniu z krajami Zachodu. Takie wstępne wyniki mogą być wystarczająco imponujące, by powodować odruchową reakcję sceptycznego odrzucenia ze strony niektórych ateistów, którzy nie zastanowili się nad tym, jak niezależne są te kwestie od pytania czy przekonania religijne są prawdziwe, czy nie.

 

Jak dotąd wyniki są przekonujące, ale problem wymaga dalszych badań. Jest całkiem możliwe, że wiara w Boga (i wykonywanie wszystkich praktyk z tą wiarą związanych) poprawia stan umysłu, a tym samym stan zdrowia o - powiedzmy — 10 procent. Powinniśmy przeprowadzić badania, żeby stwierdzić to z całą pewnością, nie zapominając, że może być także prawdą, iż wiara, że kosmici najechali Ziemię i planują zabranie nas na swoją planetę oraz nauczenia nas latania (i wykonywanie wszystkich praktyk z tą wiarą związanych) poprawia stan umysłu i zdrowia o 20 procent! Nie będziemy wiedzieli, dopóki nie przeprowadzimy eksperymentów. Należy zachować ostrożność, ponieważ korzystne skutki, jakie religia wydaje się wywierać, prawdopodobnie zmniejszą się, jeśli rozprzestrzeni się sceptycyzm, niezależnie od tego, czy jest on uzasadniony. Psycholodzy, badając wpływ zjawiska na psychikę, wybierają do badań osoby stosunkowo mało poinformowane o mechanizmach i warunkach badanego zjawiska. Wpływy te zmniejszają się lub zanikają całkowicie, kiedy badani otrzymują więcej informacji. Powinniśmy zwrócić uwagę na możliwość, że te korzystne efekty mogą zostać narażone na szwank przez zbyt silne światło publicznego ich roztrząsania. Z drugiej strony, mogą być one odporne na krytyczną uwagę sceptyków. Po prostu trzeba będzie to sprawdzić.

 

Wśród wielu prowadzonych obecnie badań dotyczących religii jeden nurt podnosi bardziej fundamentalną kwestię. Prowadzi się obecnie badania skuteczności wstawienniczych modlitw, "modlenia się z prawdziwą nadzieją i prawdziwą intencją o to, by Bóg wtrącił się i zadziałał na korzyść konkretnej osoby (lub osób) lub innej istoty". Naukowcy już mają wiele wyjaśnień ogólnych korzyści zdrowotnych ludzi modlących się, praktykujących i płacących dziesięcinę; nie potrzeba przywoływać żadnych sił nadprzyrodzonych, by wyjaśnić takie uboczne korzyści zdrowotne. Jeśli jednak poprawnie przeprowadzone, podwójnie ślepe, rygorystycznie kontrolowane badanie na wystarczająco dużej próbie wykaże, że ludzie, za których się modlono, wracali do zdrowia ze znacząco większym prawdopodobieństwem niż ludzie, którzy otrzymywali takie samo leczenie, ale nikt się za nich nie modlił, to nauka nie będzie miała dla tego żadnego wyjaśnienia bez jakiejś wielkiej rewolucji. [ 1 ]

 

Wielu ateistów i innych sceptyków jest tak przekonanych, że takie efekty w żadnym wypadku nie są możliwe, iż z niecierpliwością oczekują na zakończenie badań. Ci natomiast, którzy wierzą w modlitwy wstawiennicze, mają tutaj trudny wybór. Stawka jest wysoka, ponieważ jeśli badania zostaną przeprowadzone poprawnie i nie wykażą żadnego pozytywnego efektu, to religie nawołujące do odmawiania modlitw wstawienniczych będą musiały — w imię prawdy — wycofać się z wszystkich twierdzeń o skuteczności takich modlitw. Z drugiej strony pozytywny rezultat doprowadziłby do zakończenia podważania religii przez naukę. Po 500 latach stałego odwrotu przed posuwającą się do przodu nauką religia mogłaby wykazać w języku, który naukowcy musieliby respektować, że nie wszystkie jej twierdzenia o prawdzie są bezsensowne.

 

W 2001 roku badanie przeprowadzone przez Columbia University wykazało rzekomo, że bezpłodne kobiety, za które się modlono, zachodziły w ciążę dwukrotnie częściej niż te, za które się nie modlono. Rezultaty, opublikowane w prestiżowym czasopiśmie naukowym "Journal of Reproductive Medicine", warte były nagłówków na pierwszych stronach gazet, ponieważ Columbia University nie leży w "Pasie biblijnym", co natychmiast w wielu kręgach wzbudziłoby podejrzenia. Wydział medycyny tego uniwersytetu jest bastionem medycznego establishmentu i tenże wydział opublikował komunikat popierający rezultaty badania, w którym opisał zabezpieczenia, jakie zastosowano, żeby zapewnić, iż będzie to poprawnie kontrolowane badanie. Żeby skrócić długą i paskudną historię: okazało się potem, że był to przypadek naukowego oszustwa. Dwóch z trzech autorów badania musiało opuścić swoje stanowiska na Columbia University, a trzeci, Daniel Wirth, który nie był związany z Columbią, przyznał się do winy w niezwiązanej z tym badaniem sprawie sądowej o oszustwo pocztowe i bankowe. Okazało się także, że w ogóle nie ma żadnego wykształcenia medycznego. Jedno badanie modlitw wstawienniczych jest zdyskredytowane, inne były ostro krytykowane, ale są jeszcze inne, włącznie z wielkim badaniem doktora Herberta Bensona i jego kolegów z Harvard Medical School, finansowanych przez Templeton Foundation, a więc wyrok w kwestii hipotezy, że modlitwa faktycznie działa, jeszcze nie zapadł. Nawet jeśli badania wykażą, że nie działa, nadal będzie mnóstwo świadectw mniej cudownych korzyści bycia aktywnym członkiem kościoła, a wiele kościołów nie twierdziło niczego ponadto. Co więcej, obrońcy religii mogą słusznie wskazywać na mniej namacalne, ale bardziej znaczące korzyści dla swoich wyznawców, jak na przykład dostarczanie sensu ich życiu! Ludzie, którzy cierpią, nawet jeśli ich morale nie poprawia się w dający się zmierzyć sposób, mogą przecież czerpać jakąś pociechę tylko z wiedzy, że są zauważeni, uznani, że ktoś o nich myśli. Byłoby błędem zakładanie, że te "duchowe" dobra nie mają miejsca w inwentarzu rozsądku, który my, sceptycy, próbujemy analizować, podobnie jak błędem byłoby zakładanie, że nieskuteczność modlitw wstawienniczych byłaby dowodem, że modlitwa jest bezużyteczną praktyką. Istnieją subtelniejsze korzyści, które należy ocenić — ale najpierw trzeba je zidentyfikować.

 

Koszty i korzyści religii muszą być analizowane ze skrupulatną obiektywnością nauki, ale co z samą nauką? Jakie mroczne pragnienia może zaspokajać? Czy nie ma swoich nieszlachetnych przodków lub wstydliwych żądz stanowiących jej siłę napędową? Niewątpliwie praktyczne korzyści często napędzają poszukiwania naukowe, ale być może równie często nauka postępowała naprzód dzięki patologicznemu niemal nadmiarowi ciekawości — wiedzy dla samej wiedzy, niezależnie od kosztów. Czy nauka może okazać się nieodpartym złym nawykiem? Może. To samo dotyczy religii.

 

Można więc powiedzieć, że nauka nie ma monopolu na prawdę, a niektórzy krytycy twierdzą, że nawet nie spełnia reklamowanej obietnicy, iż jest jedynym źródłem obiektywnej wiedzy. Rozprawię się szybko z tym absurdalnym twierdzeniem, a to z dwóch powodów: i ja, i inni zajmowaliśmy się już tym dogłębnie, a ponadto wszyscy i tak dobrze wiedzą — niezależnie od tego, co mogą powiedzieć w ogniu akademickiej bitwy. Ujawniają to raz za razem w swoim codziennym życiu. Jeszcze nie spotkałem postmodernistycznego krytyka nauki, który boi się latać samolotem, ponieważ nie wierzy wyliczeniom tysięcy inżynierów lotnictwa oraz fizyków, którzy wykazali zasady lotu i wykorzystali je, nie słyszałem również o żadnym pobożnym wahhabicie, który woli skonsultować się ze swoim ukochanym imamem w sprawie rezerw ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej niż polegać na kalkulacjach geologów. Każdy kościół używa arytmetyki do dokładnego obliczania wpływów na tacę i wszyscy spokojnie zażywamy leki, od aspiryny do Zocoru, ufając, że istnieje dostatecznie dużo dowodów naukowych, by poprzeć hipotezę, iż są one bezpieczne i skuteczne.

 

Ale co z kontrowersjami w nauce? W jednym tygodniu rozgłasza się hucznie nowe teorie i dyskredytuje je w następnym. Kiedy laureaci Nagrody Nobla nie zgadzają się co do naukowego twierdzenia, przynajmniej jeden z nich nie ma racji, mimo namaszczenia na księcia lub księżną w kościele nauki. I co ze zdarzającymi się czasem skandalami w związku z fałszywymi danymi czy ukrywaniem wyników? Naukowcy nie są nieomylni, ani nie są na ogół bardziej cnotliwi niż inni ludzie, ale poddają się wyjątkowej dyscyplinie, która utrzymuje ich na ścieżce uczciwości nawet wbrew nim samym, narzucając wyrafinowany system powściągliwości i kontroli, który w zadziwiającym stopniu depersonalizuje ich indywidualny wkład. Tak więc, choć jest prawdą, że istnieją wybitni naukowcy, którzy są rasistami, seksistami, narkomanami czy po prostu wariatami, ich wkład w naukę niemal zawsze utrzymuje się lub upada niezależnie od tych osobistych przywar, dzięki filtrom, kontrolom i równoważeniu, które wypleniają niesolidną i niegodną zaufania pracę.

 

Ostrze wspaniale zaostrzonej siekiery wygląda pod mikroskopem jak Góry Skaliste, całe wyszczerbione i nieregularne, ale to tępy ciężar stali za ostrzem nadaje siekierze jej moc. Podobnie widziane z bliska ostrze nauki wgląda na nierówne i chaotyczne: banda ludzi z przerośniętym ego, zajętych pyskówkami, ze zdolnością oceny wypaczoną przez zazdrość, ambicję i chciwość, ale za nimi jest masywna waga zgromadzonych wyników, na które zgodzili się wszyscy dyskutanci, faktów, które nadają nauce jej moc. Nic dziwnego, że ci, którzy chcą obalić reputację nauki i pozbawić ją niezmiernego prestiżu i wpływu, ignorują tę szeroką perspektywę i koncentrują się na starciach różnych szkół i na ich niezbyt skrytych zamiarach. Jak na ironię, kiedy zamierzają przygotować sprawę dla prokuratora (posługując się precyzyjnie wyszlifowanymi narzędziami logiki i statystyki), wszystkie ich dobre dowody o niepowodzeniach i uprzedzeniach nauki pochodzą z energicznie uprawianej samokontroli i samoregulacji nauki właśnie. Krytycy nie mają wyboru — nie ma lepszego źródła prawdy na żaden temat niż dobrze stosowana nauka i oni o tym wiedzą.

 

*

 

Zaadaptowane za zgodą "Viking" członka "Penguin Group (USA) Inc." z książki Daniela C. Dennetta: Breaking the Spell: Religion as a Natural Phenomenon. Opublikowane najpierw w seedmagazine.com. Publikacja za zgodą Autora.

 Przypisy:

[ 1 ] Badania, o których pisze autor, zostały zakończone. Patrz artykuł Daniela C. Dennetta " Thank goodness”. (przyp. tłum.)

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Pierwsza publikacja polskiego tłumaczenia „Racjonalista” 2007.



Daniel C. Dennett

Ur. 1942, jeden z czołowych filozofów nauki, badacz świadomości, filozofii umysłu oraz sztucznej inteligencji; dyrektor Center for Cognitive Studies na Uniwersytecie Tufts. Absolwent Harvardu i Oxfordu. Członek m.in. Amerykańskiej Akademii Nauk i Sztuk, Academia Scientiarum et Artum Europaea, American Association for Artificial Intelligence, American Philosophical Association (przewodniczący w latach 1999-2000). Ważniejsze książki: Content and Consciousness (1969), Brainstorms (1978), Elbow Room: The Varieties of Free Will Worth Wanting (1984), The Intentional Stance (1985), Consciousness Explained (1991), Darwin's Dangerous Idea. Evolution and the Meanings of Life (1995), Kinds of Minds: Towards to Understanding of Consciousness (1996; wyd. pol. "Natura umysłów", przeł. W. Turopolski, Warszawa 1997), Brainchildren: Essays on Designing Minds (Representation and Mind) (1998), Freedom Evolves (2003), antologia filozoficzno-literacka The Mind's I: Fantasies and Reflections on Self and Soul (1981, wraz z D. Hofstadterem), Odczarowanie. Religia jako zjawisko naturalne (2006). Opublikował ponad 100 artykułów filozoficzno-naukowych.

Daniel Dennett na Facebooku


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 900 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Humanizm ewolucyjny II     2014-04-22
Dławienie krytyki przez państwo     2016-03-24
Rozdzielenie religii i państwa – warunkiem demokracji     2016-09-08
Tęsknota za bezpiecznym miejscem III.     2018-02-25
Czego Żydzi nauczyli Koptyjkę     2015-02-20
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Wezwanie do reformy islamu     2016-05-05
Uciekłaś od wojny, a oni przyjęli cię      2020-03-13
Pierwsze pokolenie ex-muzułmanów     2016-12-07
Kolejne wyznanie ex-muzułmanki     2016-12-21
Boże słowo głoszone z ambony     2017-08-10
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Czego naucza imam w Kopenhadze     2017-06-19
Islam nakazuje kochać Mahometa i Dżihad bardziej niż własne rodziny     2020-12-14
Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02
 “Islam przeżywa ostre starcie z nowoczesnością i wymaga reform”     2018-11-22
Bańki, medycyna, islam i sport     2016-08-27
Wojna pod znakiem krzyża     2022-03-11
Religia to piekło kobiet     2016-05-04
Kpatinga: wioska czarownic   Igwe   2014-04-13
W poszukiwaniu definicji islamu i islamizmu   Ahmad   2017-09-17
Indyjskie czary nad słowem sekularyzacja   Ahmad   2015-11-27
Islamizm nie jest islamem   Ahmed   2015-09-21
Trzeba przestać milczeć   Ahmed   2014-04-15
Przeciwko autorytetom islamskim i w solidarności z ofiarami islamu   Ahmed   2016-01-24
Dyskryminacja jest wynikiem fanatyzmu w systemie edukacji   Al-Dachachni   2017-03-11
Religie usprawiedliwiają zabijanie, kradzież i inne przestępstwa   Al-Tamimi   2020-03-06
Otwarty umysł jest zaletą   Andreadis   2017-02-16
Świadomość w oczach wierzących i niewierzących   Andrews   2017-07-06
Mój problem z Bogiem   Angier   2014-06-24
Cztery słowa i 1280 poszkodowanych…   Bekdil   2015-04-26
Chusta wreszcie wolna; Turcja wręcz przeciwnie   Bekdil   2014-10-10
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Niech przemówią tureccy uczeni: zobaczymy czym jest islamizm   Bekdil   2018-05-30
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Niepowodzenie islamistycznej kampanii Erdogana w Turcji   Bekdil   2020-01-25
Najlepszy sposób walki z tzw. przemysłem islamofobii   Bekdil   2015-02-21
Turcja: Czy z religijnego punktu widzenia pożądanie własnej córki jest w porządku?   Bekdil   2016-01-25
"Nic wspólnego z islamem"?   Bergman   2016-12-11
Turcja islamizuje Danię budując meczety   Bergman   2017-12-02
Turcja: Uczniowie czytają Koran i porzucają islam   Bulut   2020-06-19
Dżihad przeciwko świątyniom mniejszości   Bulut   2015-09-03
Turecki ateista zamordowany 31 lat temu   Bulut   2021-09-18
Nie, islamofobia nie jest tym samym co antysemityzm   Bulut   2020-01-26
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Turcja: ucieczka od religii?   Bulut   2019-09-25
Jak ekstremistyczny rząd traktuje dziewczynki i kobiety   Bulut   2018-10-19
Polityka Nowego Ateizmu   Bum   2014-02-28
Wywiad z Waleedem Al-Husseinim   Canlorbe   2016-09-29
Nieudacznicy, tchórze? Nie, idealiści   Carmon   2017-06-02
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Królik jest pytaniem   Celeste Hale   2014-08-16
Machina religijnej nienawiści w działaniu   Chandra   2014-09-09
Ukarane, bo zostały zgwałcone   Chesler   2014-11-06
Groza umiarkowanego islamizmu   Chesler   2021-03-04
Prawdziwy opór przeciw fanatyzmowi   Chesler   2018-10-24
Jeśli wlazłeś między wrony...   Coyne   2014-02-17
Katolicki hierarcha mówi, że anioły istnieją, ale są bezskrzydłe   Coyne   2013-12-24
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Jesus and Mo oraz dosłowność i umiarkowani muzułmanie   Coyne   2014-10-11
Nauka kontra wiara: żadnego konfliktu!   Coyne   2014-01-21
Podsumowanie ataków na ateistów   Coyne   2014-01-07
Ewolucja teistyczna kiepsko się sprzedaje   Coyne   2014-06-29
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Papież akceptuje ewolucję z boskim napędem   Coyne   2014-11-08
Świadkowie Jehowy i odmowatransfuzji krwi dla dziecka   Coyne   2014-09-07
Czy ateizm jest irracjonalny? Filozof mówi “tak”   Coyne   2014-10-28
Ewolucja pomogła im pozbyć się religii   Coyne   2015-05-07
Gdyby bóg ISIS był moim bogiem, czy miałbym robić to, co nakazuje?   Coyne   2014-09-27
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
O rzekomym wojującym, fundamentalistycznym, ateizmie   Coyne   2014-09-15
Nowy pogląd na piekło: “warunkowa nieśmiertelność”   Coyne   2014-10-18
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Katolickie barbarzyństwo w Europie   Coyne   2014-08-19
Po wygnaniu 160 tysięcy demonów, główny egzorcysta Watykanu idzie do nieba   Coyne   2016-09-24
Jakie są “najlepsze” argumenty na rzecz istnienia Boga?   Coyne   2014-01-24
Wojna o Adama i Ewę   Coyne   2014-05-25
Kolejny kiepski argument na rzecz Boga   Coyne   2014-04-24
“Rozum został stworzony przez Boga”   Coyne   2014-01-03
Moje stanowisko wobec NOMA: stara recenzja   Coyne   2014-10-03
Jeśli ISIS nie jest islamskie, Inkwizycja nie była katolicka   Coyne   2014-09-21
Pies urojony, czyli objawienie Franciszka   Coyne   2014-12-12
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Hiszpania deportuje byłego muzułmanina za krytykowanie islamu   Coyne   2014-06-20
Zmyślona podróż do nieba   Coyne   2014-01-12
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Religia rozwiąże spory religii   Coyne   2015-11-26
Złe wiadomości   Coyne   2013-12-17
Wkrótce w księgarniach: nowa apolegatyka Boga   Coyne   2014-03-07
Ken Ham vs. Dawkins: O naturze nauki i praw fizycznych   Coyne   2015-03-08
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Głupie twierdzenia o fundamentalistycznych ateistach   Coyne   2014-06-22
Zostałem “Cenzorem Roku"!   Coyne   2014-02-12
Pięć dowodów na istnienie Boga od teologa dla ateistów pod choinkę   Coyne   2013-12-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk